Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Zielone światło dla WIN-T -sieciowocentrycznego, mobilnego systemu łączności dla US Army

Koncern General Dynamics rozpoczyna pełnoskalową produkcję taktycznych, sieciocentrycznych systemów łączności WIN-T Increment 2, przeznaczonych dla mobilnych jednostek wojsk lądowych do poziomu kompanii.

Uruchomienie pełnej produkcji przez General Dynamics stało się możliwe po otrzymaniu przez amerykańskie wojska lądowe zgody ADM (Acquisition Decision Memorandum), wydanej przez Podsekretarza Obrony ds. zakupów, Technologii i Logistyki (U.S. Undersecretary of Defense for Acquisition, Technology and Logistic).

Dzięki temu system WIN-T Increment 2 (Warfighter Information Network –Tactical) zacznie być wprowadzany na skalę masową. Według Amerykanów system ten zapewnia dowódcom i żołnierzom pełną łączność podczas poruszania się (np. patrolu), możliwość wymiany danych i odbierania informacji rozpoznawczych na niespotykanym dotąd poziomie, porównywalnym z tym, jaki dotychczas miały tylko stacjonarne stanowiska dowodzenia.

System WIN-T Increment 2 podczas testów na pustynnym poligonie niedaleko Fort Bliss, w Teksasie – fot. US Army

Na bazie WIN-T powstanie teraz "szkieletowa" sieć łączności taktycznej, do której włączone zostaną wszystkie przewidziane do tego jednostki amerykańskich wojsk lądowych. Proces ten ma się zakończyć do 2028 r.

Specjaliści podkreślają, że Amerykanie tworzą w ten sposób, po raz pierwszy na świecie, sieciocentryczny system łączności na poziomie kompanii. Dzięki temu dowódcy będą mogli w trakcie poruszania się korzystać z komunikacji głosowej, transmisji danych i aplikacji „dowodzenia” (mission command applications). Ma to wprowadzić nową cyfrową wartość, której w środowisku operacyjnym wojsk lądowych nigdy wcześniej nie było.

System WIN-T Increment 2 pozwala na stworzenie czegoś na kształt komputerowej sieci bezprzewodowej o dużym zasięgu. Sieć ta daje możliwość bezpośredniego łączenia się z sensorami (np. uzyskując obraz z systemów bezzałogowych) i efektorami (np. przekazując koordynaty celów do systemów artyleryjskich), możliwe jest nawet organizowanie wideokonferencji.

System WIN-T Increment 2 na transporterach Stryker podczas ćwiczeń w Fort Bliss, w Teksasie – fot. US Army

System sprawdzony w walce

Zgoda na rozpoczęcie pełnej produkcji nie budzi zaskoczenia, ponieważ WIN-T Inc. 2 już wcześniej sprawdzono w faktycznych działaniach bojowych w Afganistanie. Do części jednostek wprowadzono go od października 2012 r., system szybko stał się priorytetem dla amerykańskich wojsk lądowych (na cały program WIN-T zabezpieczono ponad 4,2 miliarda dolarów tylko w okresie 2015-1019). Pierwszą wyposażoną w urządzenia Win-T Inc. 2 jednostką była 10. Dywizja Górska, która natychmiast doceniła nowy środek komunikacji, działający bez problemu nawet wtedy, gdy nie było stacjonarnej infrastruktury łączności.

Drugim ważnym egzaminem było wykorzystanie mobilnego systemu WIN-T do zabezpieczenia operacji humanitarnej w zachodniej Afryce podczas walki z epidemią wirusa Ebola latem minionego roku.

System WIN-T Inc. 2 zamontowano na pojazdach kołowych wysokiej mobilności HMMWV (High Mobility Multi-purpose Wheeled Vehicles), pojazdach odpornych na wybuchy min MRAP (Mine Resistant Ambush Protected) i kołowych transporterach opancerzonych Stryker, pełniących rolę podobną do tej, jakie mają odbiorniki bazowe sieci telefonii komórkowej.

System WIN-T Increment 2 podczas testów na pustynnym poligonie niedaleko Fort Bliss, w Teksasie – fot. US Army

Dzięki temu na polu walki można tworzyć sieci dowodzenia w zależności od zapotrzebowania (z wykorzystaniem m.in. mobilnego, satelitarnego systemu łączności oraz możliwością przekazywania danych z prędkością co najmniej 30 megabitów na sekundę), znacząco zwiększa to też świadomość sytuacyjną.

Dotychczas w system ten wyposażono cztery sztaby dywizyjne oraz dwanaście brygadowych zespołów bojowych.

Reklama

Komentarze (4)

  1. f15senior

    Panie Maksymilianie nie ma poziomu kompani. Poziomy są dowodzenia (np. strategiczny, operacyjny, taktyczny) kompania to szczebel organizacyjny. Bądźmy profesjonalistami.

  2. czarna wizja

    Ciekawe jaki jest średni oczekiwany czas zachorowania na raka po ekspozycji w wojsku na tak liczne źródła promieniowania radiowego (radiostacje, radary, systemy zagłuszające IED itp.)? W złym PRL operator zdalnie sterowanej koparki (nadajnik VHF 1W) musiał w czasie pracy nosić ołowiany fartuszek...

    1. kzet69

      Jakieś 15000 lat ciągłej pracy przy nadajnikach, jakbyś nie zauważył to technologia od czasów PRL poszła odrobinę do przodu, obecnie nawet technik RTG nie nosi fartuszka bo emisja szkodliwego promieniowania RTG nie przekracza 3 m od źródła, a co dopiero fale radiowe...

  3. gosc

    Ostatnio wyszla informacja o wlamaniu sie ruskich hakerow do niemieckiego Bundestagu. Mieli pelny dostep do wszystkiego i prawdopodobnie beda musieli wymienic caly sprzet komputerowy. Myslicie, ze do takiego systemu wojskowego hakerzy nie moga sie dostac? I wrog bedzie mial pelny dostep do wszelkiej informacji. W tym do tego gdzie sa zolnierze i jaki sprzet. Wszystko ma plusy i minusy.

    1. kzet69

      wybacz ale cywilne serwery Bundestagu na dodatek podpięte do netu a wojskowe serwery USArmy to troszkę inna półka.

  4. Garry

    Zupełnie nie rozumiesz jak taki system działa.

Reklama