Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Umowa na drugi Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy podpisana

Fot. M. Dura.
Fot. M. Dura.

W Warszawie w obecności szefa resortu obrony Tomasza Siemoniaka podpisana została umowa na dostawę sprzętu i uzbrojenia dla drugiego Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego – informuje Ministerstwo Obrony Narodowej.

Umowa obejmuje dostawę wyposażenia dla drugiego z dywizjonów. Podstawowym uzbrojeniem jednostki będą pociski przeciwokrętowe Kongsberg Naval Strike Missile (NSM), zbudowane zgodnie z zasadami technologii obniżonej wykrywalności (stealth). Według ministra obrony Tomasza Siemoniaka zdolności obydwu dywizjonów obejmą całe polskie wybrzeże.

Wartość podpisanej umowy wynosi około 800 mln zł, a kontrakt obejmuje dostawę 24 pocisków i łącznie 23 pojazdów, w tym m.in. wozów kierowania i dowodzenia środkami walki, pojazdów transportowo-załadowczych i mobilnych węzłów łączności. Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy ma zostać przeformowany w Morską Jednostkę Rakietową, w skład której wejdą dwa dywizjony. Będzie ona stacjonować w Siemrowicach i podlegać 3 Flotylii Okrętów Wojennych w Gdyni - podaje MON. 

Wynegocjowano również umowę offsetową, o wartości odpowiadającej kwocie kontraktu. Polskie przedsiębiorstwa dostarczają między innymi systemy radiolokacyjne, łączności oraz pojazdy. Sekretarz stanu w MON Czesław Mroczek podkreślił, że resort obrony dążył do transferu technologii oraz uzyskania własnej zdolności do serwisowania systemu.

O prowadzeniu negocjacji dotyczących zakupu Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego poinformował w trakcie konferencji prasowej generał Sławomir Szczepaniak, szef Inspektoratu Uzbrojenia. Pierwsza tego typu jednostka osiągnęła gotowość bojową w czerwcu 2013 roku. Oprócz rakiet NSM jej wyposażenie stanowią również polskie stacje radiolokacyjne TRS-15C Odra-C, produkowane przez PIT-Radwar.

  • NDR
Reklama
Reklama

Komentarze (33)

  1. Heniek 50

    Pewnie zorganizują oba dywizjony w jakąś jednostkę,mam tylko nadzieję że , oprócz etatów sztabowych dojdzie jakieś rozpoznanie np. bsl co umożliwi wykorzystanie pełnego zasięgu rakiet , no i jakieś opl. a tak na koniec to TAK TRZYMAĆ

    1. gość

      Szkoda tylko, że rakiety drugiego dywizjonu nie zostaną zakamuflowane, zgodnie z sugestią grupy eksperckiej, np. w cywilnych kontenerach i rozlokowane wzdłuż wybrzeża. Wówczas byłby problem z ich ewentualnym namierzeniem.

  2. magu

    Wszystko pięknie, tylko pora zdać sobie sprawę, że radiolokacja(TRS-15C Odra-C) zintegrowana obecnie z NSM ma maksymalny zasięg ... 50 km(dla celów nawodnych), przy zasięgu rakiet do 200 km. Coś jakby krótkowidza wyposażyć w dobry karabin wyborowy ... ;-)

    1. wolf

      Kolego magu, prawdziwy zasięg radarów to jedna z najbardziej strzeżonych tajemnic wojskowych każdego państwa. Do dziś nie wiadomo kto namierzył malezyjskiego boeinga nad wodami azji...bo nikt nie chce powiedzieć ile mają zasięgu jego radary.

    2. andreas.sonet

      "Coś jakby krótkowidza wyposażyć w dobry karabin wyborowy" Masz w zupełności racje, ale... i ślepej kurze... ;) Coś o tym wiem, bo jestem krótkowidzem i strzelam na daleki dystans, jak się okazało w tym roku, całkiem nieźle... ;)

  3. ja

    Mam pytanie, czy taka rakieta rozpozna Iskandera albo S-300 przy strzelaniu do celów naziemnych? Czy przewidywane są inne głowice (odłamkowe czy jakieś inne) do tych rakiet?

    1. pelikan

      Nie.

    2. okapoka

      Rakieta niczego nie rozpoznaje. To system radarowy rozpoznaje cel. Jeśli natomiast chodzi o strzelanie tym do s-300 to i może miałoby to jakiś sens (choć wątpliwy ekonomicznie, bo trzeba by wstrzelić kilka rakiet na raz by mieć pewność zniszczenia jednej s-300, która wielokrotnie zmienia trajektorie w locie) jeśli chodzi o Iskandera jest to niewykonalne. Aktualnie nie mamy systemu mogącego zagrozić tym rakietom, a tu potrzeba czegoś co operuje na pułapie ~50km, a nawet i wtedy będzie problem jako, że przy starcie wraz z Iskanderem wystrzeliwane są cele pozorne. Sama rakieta zostawia również w locie za sobą wabiki. jest to ogólnie bardzo groźna generacja pocisków.

  4. Stefan

    Bardzo dobra decyzja.Siemoniak mimo że z PO to nie szkodzi Polsce.

  5. BiałystokMan

    Super, oby tylko znowu nie wycofali z linii dwóch korwet rakietowych żeby mieć ludzi do obsadzenia NDRu...

  6. Realista

    Ważne ze kupują przynajmniej zanim na wybrzeżu pojawi się poduszkowiec trzeba będzie zneutralizować baterie co nie

  7. zielek

    Brawo!! :)

  8. Sum

    Na jakiej podstawie Siemonak określa zdolność operacyjną tych dwóch dywizjonów na całe polskie wybrzeże skoro zasięg radarów spadł z 300km do 50 ze względu na użycie naszych stacji? Nigdzie też nie ma informacji o tym w ile rakiet i ich nośników jest wyposażony ten i poprzedni dywizjon. Nie krytykuję potencjału jaki ma w sobie NDR ale wygląda na to, że go po prostu nie wykorzystamy bo nie mamy sprzętu do kontrolowania w/w przeze mnie brakujących 250km powierzchni morza. Na dodatek tak jak wcześnie napisałem nie wiadomo ile celów jest w stanie zlikwidować pojedynczy dywizjon. Żeby się nie okazało, że to raptem 8 rakiet.

    1. jarrod

      Zamowili z 12 rakietami a w 2010 domówili dodatkowe 38, z czego 2 to chyba szkolne.

    2. Tomek K

      Zasięg radaru Odra C dla celów powietrznych wynosi 240km. Dla morskich wynosi 50km i jest ograniczony horyzontem radiolokacyjnym , a nie swoimi parametrami. NDR wymaga pilnego wprowadzenia innych narzędzi wykrywania np. dronów, czy samolotów patrolowych, żeby w pełni wykorzystać potencjał pocisków NSM.

    3. jaan

      Pierwszy zakup to o ile pamiętam 12 pocisków.

  9. Hans Close

    Czy te rakiety nie mogłyby być zrzucane/odpalane z naszych F16? Obecnie mają zasięg 200km a gdyby były przenoszone przez myśliwce to zasięg ich wzrósłby znacznie. Skoro dostajemy know-how od Norwegów to nasi inżynierowie mogliby je upgradować do takiego standardu. Co o tym sądzicie?

    1. [sic!]

      "Nasi inżynierowie mogliby je upgradować do standardu [lotniczego]" - mogliby (?) ale po co, pieniędzy masz za dużo? Konsberg wygrał już dawno temu przetarg na pociski pow-ziem dla amerykańskich F35 - przebudowana wersja rakiety przeciwokrętowej to JSM (Joint Strike Missle) zamiast naszego NSM (Naval...). Powinieneś był raczej zapytać dlaczego JASSM-y a nie powietrzne JSM. Ale co tam, na okrętach do zwalczania innych okrętów mamy szwedzkie RBS-y, w marynarce na kołach do zatapiania wroga NSM-y, a pod skrzydłami F-16tek JASSMy.

  10. PV

    taka mała dygresja: "Każdy potentat, który posiada wojska lądowe, ma tylko jedną rękę, który posiada flotę ma obie ręce" Piotr I Morskoj rok 1720

    1. pp

      Powiedz to Szwajcarom.

  11. Gawrobryk

    Rakiety NSM mają zasięg ok. 200 km. Obecnie można wykorzystać te pociski w promieniu jedynie około 40 km. Czy przed zakupem nowej baterii nie należałoby stworzyć system wskazywania celów umożliwiający pełne wykorzystanie potencjału tych nowoczesnych pocisków?

  12. michał

    To bardzo dobra decyzja. Trzeba pomysleć jeszcze - i to szybko - o systemie wskazywania celów. Mając możliwość wykorzystania maksymalnego zasięgu tych rakiet w zasadzie zamykamy cały południowy Bałtyk. Jeśli zostaną przygotowane odpowiednio zamaskowane stanowiska ogniowe a Panowie z NDR będą mieli dopracowane skryte przemieszczanie się i szybkie osiągnie gotowości do strzału, to każdy potrencjalny agresor będzie miał poważny problem.

    1. strm

      Z 24 rakietami na dywizjon? Razy 2 to daje łącznie 48 rakiet, czyli wystarczą 2 niszczyciele opl żeby spokojnie zlikwidować całe zagrożenie

  13. Wojmił

    Dobrze :) Na to chętnie płacę podatki... Jednak jeszcze więcej muszą zmienić i poprawić, bo większość co robią to jest tak fatalne, że nie chce się płacić podatków...

    1. Pawel

      Ciesze sie ze placisz na zabawki dajac zatrudnienie inzynierom z USA- konigsberg to czesc General Dynamics bodajze.Mnie ciszy jak moje podatki zostaja w Polsce dajac zatrudnienie obywatelom tego kraju.

  14. echo

    Artykuł tego nie objaśnia stąd zapytam, może ktoś wie:Będą tylko te wozy czy będą wszystkie elementy systemu?

  15. maniek

    mimo wszystko nie nazwałbym tego dobrymi wiadomościami. Każde pieniądze przeznaczona na broń, to pieniądze zabrane ze szpitali, dróg, emerytur czy szkolnictwa. Gdyby ludzkość nie wydawała pieniędzy na broń to moglibyśmy pracować krócej, albo mieszkać już na księżycu...

    1. michał

      Bardzo się mylisz. Poimijam już taką oczywistość, że każdy kraj musi mieć zdolność obrony, ale broń to praca dla ludzi ale przede wszystkim rozwój technologiczny. Jeśli spojrzysz na historię rozwoju techniki to zobaczysz, że większość wynalazków (nawet później wykorzystywana cywilnie) powstała tylko dlatego, że ktoś stwierdził, że w ten sposób łatwiej będzie czynić bliźniemu to co sobie niemiłe. I gdyby nie wojna, to na księżycu mogłoby nas nie być do dzisiaj.

    2. kor

      Powiedz to Putinowi i jemu podobnym "Si vis pacem, para bellum"

    3. TSW

      Jeżeli nasza armia choć raz zostanie zaskoczona kiedy będzie nieprzygotowana to nie będzie miało znaczenia ile pieniędzy wydaliśmy na szpitale, szkoły czy drogi bo one nie będą służył już nam tylko okupantom. Tak wiem taki scenariusz jest mało prawdopodobny ale trzeba pamiętać że to silna armia jest najlepszą gwarancją suwerenności a naród który nie chce łożyć na swoje wojsko prędzej czy później będzie łożył na cudze.

  16. Autor

    A ile rakiet NSM posiadamy obecnie z zamówionych i ile docelowo mamy posiadać przy dwóch dywizjonach? Oby kontenery nie stały puste oraz miały rakiety na wymianę. Generalnie uważam, że dobry zakup - idzie w końcu coś do przodu!!!!

    1. grzesiek

      docelowo prawie 80 szt

    2. oko

      Jak na razie z wyliczeń wynika, że mamy ok. 50 pocisków.

  17. wódz indian

    Czyli obronę Redzikowa mamy już zorganizowaną. Co dalej bracia?

  18. MarWo

    Bardzo trafny zakup, oby więcej takich. Tylko trzeba pomyśleć o skutecznej obronie przeciwlotniczej i przeciwrakietowej tych dywizjonów, bo póki co to kiepściutko z tym.

  19. bubu

    skoro zasięg radaru to 50 km ,to niby jak dwie jednostki obejmą całe polskie wybrzeże ?

    1. ZaaK

      Może radarów jest kilka?

    2. kenii

      Nie znam się, ale czy okręty można dostosować do wskazywania celów?

    3. Mike35

      Nie jestem pewien, ale te 50 km zasięgu radaru to jest chyba tzw horyzont radiolokacyjny. Z powodu krzywizny ziemi radar stojący na glebie nie jest wstanie wykryć celów będących na powierzchni w dalszej odległości. Cele powietrzne to inna bajka. Żeby wykryć coś dalej na morzu trzeba mieć radar na samolocie.

  20. sorbi

    "Pierwsza tego typu jednostka osiągnęła gotowość bojową w czerwcu 2013 roku".???? Gotowość bojową dywizjon ma osiągnąć dopiero w 2015r !!!!!!!!!! Jest info o umowie na drugi dywizjon, ale nie ma słowa, o liczebności pozyskanego sprzętu -rakiet, wyrzutni. Przecież II dywizjon miał być znacznie "uboższy", czy też okrojony. Ile będzie miał pocisków i wyrzutni?? Czy ten nowy twór będzie można dzięki temu nazwać dywizjonem ??? To jest ważne!!!!

    1. OMEN

      Taa... @SORBI - Drugi NDR będzie miał 6 wyrzutni po 4 kontenery każda. Razem 24 efektory.

  21. Rosyjski Szpieg

    Mądra decyzja. Ale przydałoby się jeszcze doinwestować Marynarkę Wojenną. Drogi Berio to z tym Ślązakiem to chyba ironia była ? Dla mnie sprawa budowy Gawrona - Ślązaka miejmy nadzieje że nie będzie miał jeszcze innego imienia pokazuje w jak słabej kondycji jest polski przemysł obronny. Tak samo tutaj fajnie że kupiliśmy tę rakiety ale powinno się z całych sił starać aby podobne lub przynajmniej niewiele odbiegające od nich moglibyśmy sami wyprodukować.

    1. ja

      Wiesz ile krajów na świecie potrafi takie rakiety wyprodukować? Można policzyć na palcach....jednej ręki.

    2. Beria

      To wcale nie ironia. Systemy Ślązaka będą bowiem dostosowane do możliwości zainstalowania na nim rakiet nie tylko woda-woda. A najlepszym rozwiązaniem było by gdyby część wyrzutni była w formie zwykłych morskich kontenerów takich jak mają ruscy wtedy szybko można było by je zainstalować na okręcie albo na takim Jelczu

  22. Pytajnik???

    Jeszcze tylko Radwar musi opracować jakiś sensowy radar średniego zasięgu żeby ten system mógł funkcjonować w pełni swoich możliwości niestety zasięg radaru Odra C to tylko 50 km. no i oczywiście trzeba pomyśleć nad montażem tożsamych rakiet na jakiś okrętach, może Ślązak jak już zostanie podjęta decyzja o dozbrojeniu go do standardu Korwety.

  23. wyborca

    A może chociaż jakąś nowa motorówkę?

    1. ppor.

      mówisz i masz http://www.defence24.pl/news_wildcaty-dla-marynarki-wojennej

  24. Arek

    Brawo! Szkoda tylko, że w artykule nie ma wiecej informacji na temat konkretnych zakupów dla II dywizjonu. Ale może to tajemnica wojskowa:)

  25. skiud

    Jeszcze trza jakiegoś ciekawego drona do kompletu, co by dalekie cele dobrze wskazywał...

    1. marek

      Do obserwacji Obwodu Kaliningradzkiego czy zachodniej Białorusi wystarczy Fly Eye. Cele na tym terenie to głównie przeznaczenie NDR-u.