- W centrum uwagi
- Ważne
- Wiadomości
Skurkiewicz o Adelaide: MON nie wypowiadało się co do samego zakupu tych okrętów
Wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz stwierdził w telewizji WPolsce.pl odnosząc się do koncepcji pozyskania australijskich fregat Adelaide: „MON nie wypowiadało się co do samego zakupu tych okrętów.”. Zdementował też informacje, że to resort obrony jest inicjatorem koncepcji pozyskania fregat.

Sekretarz stanu w MON był proszony o komentarz do doniesień Polska The Times o zablokowaniu zakupu fregat typu Adelaide przez premiera Mateusza Morawieckiego. Stwierdził w telewizji wPolsce.pl, że resort obrony nie wypowiadał się co do samego zakupu tych okrętów. Zaznaczył, że to nie resort obrony jest inicjatorem koncepcji pozyskania fregat.
Przypomnijmy, że pierwsze informacje w sprawie możliwego pozyskania okrętów typu Adelaide zostały przekazane w Sejmie przez gen. Jarosława Kraszewskiego z BBN w marcu 2017 roku. Miesiąc później australijski resort obrony potwierdził Defence24.pl, że są prowadzone rozmowy w tej sprawie.
Jeszcze niedawno zakładano, że list intencyjny w sprawie pozyskania fregat Adelaide zostanie podpisany w trakcie trwającej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Australii. Wraz z prezydentem do Australii udał się również szef MON Mariusz Błaszczak. Prawdopodobnie jednak sygnowanie listu nie będzie mieć miejsca właśnie z uwagi na sprzeciw premiera Morawieckiego, choć nie ma jednoznacznego, oficjalnego komunikatu w tej sprawie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kwestia anulowania planu zakupu fregat była konsultowana w kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości. Wcześniej koncepcji pozyskania ponad 25-letnich okrętów z Australii sprzeciwił się minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk. Kierowany przez niego resort stopniowo przejmuje nadzór nad stoczniami wchodzącymi w skład PGZ od MON, i te zakłady miały być odpowiedzialne za budowę nowych okrętów Czapla i Miecznik.
Wiceminister Skurkiewicz stwierdził natomiast odnosząc się do koncepcji pozyskania Adelaide, że „minister Błaszczak nigdy nie powiedział, że dąży do tego, aby kupić te okręty”. Podkreślił, że kwestia zakupu fregat bardziej funkcjonowała w przestrzeni medialnej, niż miała odzwierciedlenie w działaniach MON. Zaznaczył jednocześnie, że fregaty to „wartościowy” sprzęt, który „mógłby po odpowiedniej modernizacji służyć jeszcze przez długie lata Marynarce Polskiej.”. Dodał, że należałoby w tym celu zacieśnić współpracę z USA w zakresie uzbrojenia i „doposażenia” fregat. Powiedział też: „Jeżeli okazałoby się, że Australijczycy chcieliby przekazać nam te dwa okręty za symbolicznego dolara czy złotówkę, to pewnie będziemy tym zainteresowani”.
Kilka dni temu minister Błaszczak mówił w TV Trwam, odpowiadając na krytykę szefa resortu gospodarki morskiej, że minister Gróbarczyk "wychodzi z innego punktu widzenia" i jest skoncentrowany na produkcji w polskich stoczniach, które jednak – powiedział szef MON – potrzebują czasu, m.in. dlatego że produkcja okrętu "zajmuje lata". Powiedział też: Jeżeli chodzi o fregaty, to polska Marynarka Wojenna musi mieć okręty, którymi może dysponować tu i teraz, a z tym jest kłopot, dlatego że lata temu zaniedbano, nie zamówiono tych okrętów.
Czytaj też: Fregaty Adelaide: Za i przeciw [OPINIA]
Szacunki, m.in. przytaczane przez Polska The Times mówią, że transakcja zakupu fregat kosztowałaby od 2 do 3 mld złotych. Pomimo modernizacji, nadal dysponują one dwuwspółrzędnym radarem służącym do wstępnego kierowania ogniem. To poważnie ogranicza możliwości wykorzystania wyrzutni pocisków przeciwlotniczych SM-2 i ESSM, w jakie dozbrojone zostały fregaty zwłaszcza w wypadku zmasowanego ataku rakietowego. Z takim zagrożeniem należałoby się liczyć na Bałtyku.
Nie są też szerzej znane szacunki dotyczące kosztu cyklu życia fregat. Przy ich pozyskaniu należałoby przyjąć posiadany zestaw wyposażenia (np. okrętowy system walki), podczas gdy przy zakupie nowych okrętów mógłby on być konfigurowany z uwzględnieniem zarówno potrzeb operacyjnych, jak i warunków gospodarczych. Fundusze na wsparcie fregat Adelaide byłyby w zdecydowanej większości przekazywane podmiotom zagranicznym.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]