Reklama
  • Wiadomości

Polsko-koreańskie czołgi pojadą na Słowację?

Dziś w Warszawie odbyło się spotkanie wicepremiera i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza i jego słowackiego odpowiednika Roberta Kaliniaka. Obaj politycy podpisali list intencyjny na rzecz bliższej współpracy w przemyśle zbrojeniowym.

Autor. MON

Polski wicepremier wskazał na cztery elementy, których dotyczył poniższy list. Pierwszym jest pozyskanie i zainteresowanie strony słowackiej systemem Piorun. Drugi dotyczy wspólnych działań w celu podnoszenia zdolności produkcji amunicji, ze szczególnym uwzględnieniem amunicji 155 mm. Trzeci dotyczy wspólnej produkcji kołowego transportera opancerzonego Rosomak (ze słowacką wieżą Turra-30, na rynki trzecie). Wreszcie czwarta kwestia to zainteresowanie strony słowackiej spolonizowaną wersją czołgu K2.

Reklama

„To bardzo ważny element, który powinien dać ogromny impuls polskiemu przemysłowi zbrojeniowemu. Jak najszybciej musimy porozumieć się ze stroną koreańską i rozpocząć produkcję spolonizowanej wersji K2, ponieważ to właśnie ta wersja interesuje naszych partnerów ze Słowacji, a nie standardowa wersja koreańska” - powiedział szef MON.

Zobacz też

W listopadzie ub.r. szef polskiego MON wraz z ministrem infrastruktury Dariuszem Klimczakiem odwiedził Bratysławę, gdzie obaj spotkali się ze swoimi odpowiednikami. Kosiniak-Kamysz podkreślał wtedy, że Słowacja to jeden z najważniejszych w regionie producentów amunicji artyleryjskiej, w tym zwłaszcza kalibru 155 mm (standardowego dla sprzętu NATO).

„Dla nas kluczową kwestią w przemyśle jest dziś nabycie zdolności do produkcji wielokalibrowej amunicji na dużą skalę. Bez partnerstwa ze Słowacją tego celu nie osiągniemy. Jestem o tym przekonany. Wiem, że jesteście naszym podstawowym partnerem” – mówił szef MON podczas wizyty na Słowacji.

Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama