Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Nie tylko artyleria. Huta Stalowa Wola w Kielcach [Defence24.pl TV]

Fot. Defence24.pl.
Fot. Defence24.pl.

Huta Stalowa Wola wraz z partnerami mierzy się z poważnym zagadnieniem osiągnięcia odpowiednich poziomów ochrony balistycznej i przeciwminowej z jednoczesnym zapewnieniem pływalności wyrobów - mówił w kontekście programu BWP Borsuk w rozmowie z Defence24.pl Bartłomiej Zając, Dyrektor Rozwoju i Członek Zarządu HSW S.A. podczas tegorocznej edycji Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.  

"Huta Stalowa Wola uzupełnia ofertę Polskiej Grupy Zbrojeniowej dla Ministerstwa Obrony Narodowej o moździerze Rak na podwoziu gąsienicowym" - tłumaczył Bartłomiej Zając. Jak podkreśla przedstawiciel HSW, jest to rozwiązanie całkowicie polskie, z silnikiem w układzie Power Pack o mocy 350 KM. W Raku zastosowano tę samą wieżę, która pojawiła się w wersji kołowej. W tym roku spółka podpisała z resortem obrony kontrakt na dostawę 64 sztuk moździerzy 120 mm na podwoziu kołowym KTO Rosomak.

Czytaj więcej: Krab, gąsienicowy Rak i Baobab. HSW na MSPO

W zaprezentowanej podczas MSPO w Kielcach oferty znalazła się również: haubica 155 mm Krab (na częściowo spolonizowanym podwoziu, uzupełnionym o krajowe elementy, takie jak układ filtrowentylacyjny czy agregat prądotwórczy), mobilność zapewnia power-pack o mocy 1000 KM. Zaprezentowano też Pojazd Minowania Narzutowego Baobab (stanowiący ofertę dla wojsk inżynieryjnych). Jak podkreślił przedstawiciel Huty Stalowa Wola, toczą się dyskusje i rozmowy z resortem obrony, dotyczące pozyskania tego rodzaju sprzętu. 

"Jednym z najważniejszych projektów Polskiej Grupy Zbrojeniowej jest nowy, pływający, bojowy wóz piechoty realizowany w ramach programu NCBR" - podkreślił Bartłomiej Zając. Wspomina konstrukcja ma być w pełni polska i spełniać wszystkie wymagania, które stawia przed przemysłem Ministerstwo Obrony Narodowej. 

"Huta Stalowa Wola wraz z partnerami mierzy się z poważnym zagadnieniem osiągnięcia odpowiednich poziomów ochrony balistycznej i przeciwminowej z jednoczesnym zapewnieniem pływalności wyrobów" - dodał członek zarządu HSW i poinformował, że przeprowadzono już pierwsze próby wysadzania dna płaskiego wyrobu na poligonie, które przebiegły pomyślnie.

Czytaj też: Serwis Specjalny Defence24 MSPO 2016 - wiadomości i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.

 

 

 

 

Reklama

Komentarze (17)

  1. zen

    Wiem, że jest parę rzek w Polsce, które w razie konfliktu mogą stanowić bariery dla sprzętu jak Bug, Narew, Wisła, Noteć, Warta i może Wieprz i San. Reszta jak sądzę ma na tyle brodów, że będzie do sforsowania niemal na każdym odcinku. Rosiek i cała reszta ma możliwość brodzenia do ok. 1,5 m. Leopard 1,2 m z marszu, a 2,2 po przygotowaniu. Nasze rzeki nie należą do wielkich. Jak się patrzy na mapę Polski z naniesionymi tylko większymi rzekami to jasne się staje, że problematyczne staje się kilka rzek na wschodzie aż do Wisły, która zapewne w razie konfliktu szybko może stracić mosty w wyniku bombardowania. Bez wątpienia może utrudnić to walkę manewrową, ściąganie odwodów, dostaw i kontrataki po utraceniu terenu. W bardzo trudnej sytuacji mogą być też oddziały np. spychane ze wschodu w stronę Wisły w kleszczach pomiędzy Wieprzem, a Bugiem, wyżej pomiędzy Bugiem i Narwią oraz np. zaatakowane z Kaliningradu między Narwią a Wisłą. Z drugiej strony jeśli z założenia nie zamierzamy oddać bez walki tych terenów to musimy i tak tam działać ciężkim sprzętem, który pływać nigdy nie będzie. Dlatego moim zdaniem jeśli tylko jest taka możliwość to jak najszybciej startowałbym z produkcją mocno opancerzonego BWP posiadającego solidne walory bojowe i odpowiednio chroniące załogę i desant. Równolegle można pracować nad wersją pływającą i jeśli przypadkiem uda się rozwiązać kwadraturę koła czyli możliwości bojowe plus pływalność to świetnie. Wtedy wdrażać, produkować, eksportować i w ogóle. A skoro póki co zakładamy głównie walkę obronną to zaprząc do roboty wojska inżynieryjne, saperów niech weryfikują przeprawy, doposażają w sprzęt, mosty itp. Bo zawsze w potrzebie najlepszy jest sprzęt, który się po prostu posiada, a nie ten, który można by mieć.

  2. realnie

    logiczne jest posiadanie dwóch rodzajów BWP , ciężkiego np. jeśli powstałby w oparciu o Andersa lub zakupioną licencję oraz lekkiego-pływającego z HSW

  3. RP23

    Latem na większości polskich rzek nie da się pływać kajakiem bo są za płytkie a oni chcą sobie pływać BWP -ami, świetny plan, ciekawe czy da się zidentyfikować autora tej koncepcji, bo mi się zdaje że na końcu to nie będzie wiadomo skąd ten pomysł się wziął.

    1. real

      latem to prowadzono wojny w sredniowieczu i renesansie.na zime wojsko rozchodzilo sie na leza.od tamtych czasow wody w wisle troche uplynelo i sposob wojowania rowniez sie troche zmienil.

  4. underdog

    jedyna poważna rzeka w okolicy to Dniepr. Panom z Ministerstwa polecam książki Heintza Guderiana, Otto Skorzennego. 80 lat temu Niemcy podeszli pod Moskwę i z tego co wiem żaden ich pojazd mechaniczny nie pływał

    1. Robert

      Na samym Podkarpaciu co 30 km masz Dunajec,Wisłokę, Wisłok, San - spróbuj to przejechać traktorem przy normalnym poziome wody a zostaniesz na dnie. Spróbuj przejechać także przy wysokim stanie wód, aha zapomniałem wg. strategii polskiego miłośnika militariów nie prowadzi się wojny przy wysokim stanie wód- przerwa.

  5. Afgan

    Ja mam jedno istotne pytanie- Kiedy zobaczymy pierwsze Rośki z ZSSW-30 i Spike w jednostkach liniowych? Cały czas górnolotne plany a takiej prostej rzeczy nie potraficie doprowadzić do finału!

    1. Marek1

      NIESTETY, pośrednio z wypowiedzi IU/MON dot. wyboru i integracji BMS na KTO Rosomak wynika, że wszystkie przymiarki do tego dotyczą obecnych wież HITFIST30 i to w perspektywie następnych 3-4 lat.

  6. Teodor

    Skoro woz gasiennicowy wytrzymuje uderzenie strumienia kumulacyjnego miny, to czy jego gasiennice i kola rowniez pozostaja w stanie nienaruszonym? W przypadku Rosomaka urwanie kola przez improwizowany ladunek wybuchowy pozwolilo Rosomakowi dojechac do bazy (podobno o wlasnych silach). Jesli jedna strona transportera gasiennicowego zostanie zerwana, wowczas z cala pewnoscia ktos bedzie musial wysiasc z tego pojazdu i probowac go naprawic. Ale ten czlowiek nie bedzie odporny na ostrzal chocby z broni lekkiej. Oczywiscie ciezki pancerz w takiej sytuacji bylby lepszy niz plywajacy lekki. Tak czy inaczej woz gasiennicowy latwiej jest wyeliminowac z walki poprzez koniecznosc jego pelnej symetrii w napedzie. Tutaj chyba nic nie zmienilo sie od czasu rusznicy przeciwpancernej, ktora potrafila uszkodzic jedna gasiennice czolgu.

    1. vvv

      to nie jest tak 1 do 1. wszystko zalezy od tego jak i gdzie eksploduje laduek, co zniszczy i jaki jest poziom minoodpornosci pojazdu. gaske mozna naciagnac i odjechac o kola latwo mozna przebic i wtedy KTO jest uziemiony.

  7. GUMIŚ

    OBRUM i BUMAR zaprezentowały interesujący projekt nowego ANDERSA. Według członka kierownictwa OBRUM , BUMAR mógłby rozpocząć produkcję BWP nawet w ciągu 2 lat! Nowy ANDERS w wersji przedłużonej , opancerzonej wg standardu STANAG na poziomie 6 !!! i zabierający 3 lub 2 członków załogi oraz 12 żołnierzy desantu, mógłby być nowym BWP naszych sił zbrojnych. Wszyscy wiemy o tym , że BUMAR "dał ciała" w produkcji podwozi do KRABA, ale w "roku miłosierdzia" można dać im jeszcze jedną szansę. Jeżeli projekt Andersa , "zainspirowanego" niewątpliwie LYNXEM i PUMĄ, okaże się udany , to należy rozważyć możliwość produkcji go zamiast Borsuka z HSW. HSW planuje podobno uruchomienie produkcji UMPG na lata 2021-2022. Niestety pływająca platforma UMPG świetnie nadaje się tylko na podwozie dla pojazdów wojskowych które nie walczą z wozami bojowymi npla w pierwszej linii , ze względu na sprzeczność pomiędzy opancerzeniem i pływalnością. Jeżeli wybierzemy ANDERSA to HSW i tak będzie miała zapewnioną pracę nad wieżami do BWP i pojazdami zbudowanymi na UMPG.

    1. vvv

      anders 2 ma opancerzenie bazowe na poziomie stanag4 i opcje do zwiekszenia do stanag 5 a nie 6. projekt andersa nie jest wzorowany ani na pumie ani na lynx 2 i ma inny uklad napredowy i konstukcyjny. to ze cos jest podobne nie oznacza ze dziala tak samo. anders 2 po dopracowniu bylby calkiem sensownym bwp ale jeszcze przed nim bardzo dluga droga bo spooro elementow musi byc w nim wymienione. wojsko chce hydropneumatyczne podowozie a tego nie ma anders2. anders musi byc przystosowany do ciezkiego pancerza na froncie i po bokach. wersja przedluzona nie zabiera 12 czlonkow zalogi ale max 10 co i tak jest wystarczajace.

  8. Tommy

    Nie wiem doprawdy jak można wysyłać BWP ze słabym opancerzeniem do walki, pozostawiając piechotę i czołgi na drugiej stronie rzeki. Jaki jest tego sens ? Przecież to misja samobójcza.

    1. Extern

      BWPy przeprawiają się w słabiej bronionym miejscu, atakują od tyłu siły pilnujące dogodnej przeprawy czyli zdobywają przyczółek. Czołgi do zabezpieczonego już wstępnie przyczółka brodzą po dnie dołączając do BWPów akurat w tym momencie kiedy przeciwnik zdążył podciągnąć obwody aby zdusić przyczółek, razem odbijają kontratak na przyczółek, saperzy budują most pontonowy, reszta klamotów dojeżdża już suchą nogą.

  9. Marek1

    Kolejna odsłona "pływackiej paranoi" w kwestii BWP dla armii kraju, gdzie 95% cieków wodnych ma do 1,6 m głębokości. Fakt, że słabo opancerzone z racji wymogu pływalności BWP będą często grobem dla żołnierzy na polu walki przesyconym środkami ppanc. NIE jest jak widać dla IU/MON żadnym problemem. Sugeruję zatem HSW, by w produkcji pływającego(jakżeby inaczej) BWP dla ciężkich jednostek WP zastosować opancerzenie z pól siłowych ...

    1. Teodor

      Podobno Brytyjczycy pracuja (badz opracowali) jakis system oparty na koncepcji pola silowego. W teorii nie jest to trudne, wystarczy naladowac tym samym ladunkiem elektrycznym pocisk i pancerz, wowczas pocisk zeslizgnie sie po pancerzu jak po masle. Oczywiscie wazne sa sily kolizji, ktore najzwyczajniej nalezy zrownowazyc. Mozliwe, ze nie sprawia to trudnosci z pociskami malego kalibru. Nie jestem w stanie niestety podac link'a do konkretnego artykulu.

    2. Trm

      Z pól siłowych nie można, bo generatory wytwarzające energię dla nich toną.

    3. Jerry

      Sowiecki KV1 posiadał chyba coś podobnego...

  10. gg

    Nie rozumiem, dlaczego nikt nie pracuje nad czymś w rodzaju zrzucanego pancerza do przeprawy???

    1. hawaiian

      Bardziej praktyczny jest system z odrzucanymi plywakami.

  11. JK

    Czegoś nie rozumiem Moździerz Rak ma towarzyszyć pododdziałom wyposażonym w pływające Rosomaki i nowe pływające BWP, jego max. zasięg ognia to 10km, to jak to będzie realizował skoro będzie musiał szukać odpowiedniego brodu lub przeprawy. Jeśli nawet Rak z podwoziem kołowym nie mógł spełniać tego wymogu i wojsko tego nie wymagało, To dlaczego HSW nie dostosowano gąsienicowych podwozia Raka do parametrów pływającego podwozia 2s1 Gożdzik. A skoro jest problemem pogodzić opancerzenie z wymogiem pływalności nowego BWP, to tym bardziej nie będą w stanie umieścić na nim Raka. A nasi optymiści mażą o wykorzystaniu ciężkiego koreańskiego podwozia do pływającego BWP. Tak już poza tematem może ktoś wie ile podwozi Kraba HSW już wyprodukowała?

  12. prawnik

    delikatnie dają do zrozumienia że nie da się pogodzić tych dwóch wymogów

  13. Luc

    "jest to rozwiązanie całkowicie polskie" - co polskiego jest w Rosomaku oprócz nazwy?

    1. t

      Mowil przeciez o BWP a nie o Rosomaku.

    2. tyr

      Przecież to nie o Rosomaku, tylko o raku na podwoziu gąsienicowym.

  14. ~jack

    "Kowal zawinił a cygana powiesili" - tak będzie właśnie z HSW. Spełnią co zażyczą sobie geniusze z IU i wszyscy na tym stracą. Żołnierze ochronę, HSW renomę i możliwości eksportowe bo takiego dziadostwa nikt nie będzie chciał kupić! Obecnie przy nasyceniu PPK i innych środków ochrona jest podstawą! W tym kierunku idą np. Niemcy . Skoro czołgi nie pływają tylko pokonują rzeki po dnie to zróbcie to samo z BWP! Rozwiąże to problem konieczności podążania za czołgami a nie spowoduje ograniczenia masy i ochrony balistycznej! A pchanie lekko opancerzonego pływającego BWP przed czołgi, które nie będą mogły pokonać rzeki z jakiegoś powodu (za głęboko, za duże zamulenie, za strome brzegi, itp) aby zajęły przyczółek za rzeką to posyłanie ludzi na śmierć i zwykłe samobójstwo! Zróbcie silnie opancerzone BWP najlepiej o ochronie na poziomie 5 wg. STANAG, dodatkowo dodajcie wierzę z automatem 30, 35 lub 40 mm na programowalną amunicję z zintegrowanymi 4 rakietami najlepiej 2x spike i 2x piorun (spike na czołgi a piorun na wrogie helikoptery). Konieczne jest wtedy aby systemy radarowe i drony mogły przekazywać dane dla rakiet piorun zainstalowanych na wieżach BWP. Dodatkowo taki pojazd musi posiadać nowoczesne zawieszenie hydro-pneumatyczne (wykorzystać technologie zawieszenia np z kraba lub coś podobnego z pewnym zapasem udźwigu w razie decyzji o dalszym dopancerzeniu) oraz najlepiej z jednostką napędową MTU w celu unifikacji ( oczywiście również z odpowiednim zapasem mocy). Właśnie taki BWP powinien być podstawą dla całej reszty pojazdów inżynieryjnych, i innych (w tym np do instalacji moździerza z RAKA czy zamontowania wyrzutni kontenerowej przyszłego systemu NAREW).

    1. vvv

      stanag 5 to malo :) to odpornosc przed 25mm z 500mm czyli 45mm, stanag 6 czyli odpornosc przed 30mm z 2a42/2a70 to 60mm. nasza mk44 30mm ma penetracje na poziomie 110mm a ruska z obecnie slaba amunicja 57mm ma penetracje na poziomie 100mm ale to bardzo mocny naboj wiec moga osiagnac i 200mm penetracji wiec 50-60% wartosci bocznego pancerza czolgow :) pioruny to nie ppk i tutaj potrzebujesz osobnego systemu opl, namierzania, radaru itp itd czyli wrzucenie 2/3 wiezy popradu do lekkiej wiezy bezzalogowej. bwp to nie opl i nie mieszajmy wymgan.zawieszenie k9 to nie zawieszenie bwp i przestancie mylic pojecia. to tak jakbys mial zawieszenie ciezarowki i chcial je przerobic na zawieszenie busa. 1000km silnik to ogromne gabaryty, sama i po co taka moc? 700-850km wystarcza a 1000km silniki sa duzo drozsze niz lzejsze i mnijesze 700-850km. znowu narew to nie gasielnica ale kola i nie myl wyspecjalizowanych pojazdow. cos ci swita ale nie wiesz gdzie graja

    2. t

      Przeciez to plywanie to tylko po to , zeby Odre albo Olze przekroczyc jakby cos sie dzialo.

  15. Mła

    Uparli się na ta pływalność nie wiedzieć dlaczego i brną w tą ślepą uliczkę z uporem wartym lepszej sprawy.

    1. 123

      Bo to jest lepsza sprawa - tylko nie pojma jej takie mośki którym wydaje się że z nieba spadnie 30 mld na bojowe wozy piechoty

    2. Cezar

      To jest beton. Co było jak beton dostał się do wojska? Bwp-1, Bwr-1, Pt-76, SKOT, 2S1 Goździk i to pływało i to dla betonu było najlepsze i niestety dalej jest. To jest odpowiedź na twoje pytanie.

  16. Tom

    Pływalność i ochrona wnętrza nie idą w parze. Nie da się pogodzić wody z ogniem. A my popełniamy koszmarny błąd ponieważ powinnismy postawić na ochronę balistyczną.

  17. Mg

    Jaki poziom ochrony ma mieć ten Borsuk?

    1. nonsensus

      W założeniach dość płynny

Reklama