Barka NB105 została zbudowana w stoczni Crist na zlecenie francuskiej spółki budowlanej Bouygues Travaux Publics S.A. Polska stocznia została wybrana, ponieważ podjęła się ona wykonania prac w rekordowym czasie szesnastu miesięcy za około 90 milionów euro.
Zadanie było trudne, chodziło bowiem o nowatorską jednostkę pływającą, przeznaczoną do budowy najdłuższego (a według krytyków również najdroższego) francuskiego wiaduktu morskiego. Inwestycja ta będzie realizowana wokół wyspy Reunion, która charakteryzuje się niebezpieczną, ulegającą erozji linią brzegową. Wyspa leży około 700 km na wschód od Madagaskaru na Oceanie Indyjskim i ma status tzw. departamentu zamorskiego Francji.
Wzdłuż brzegów Reunion zbudowano autostradę, która łączyła jej najważniejsze miejscowości i punkty. Erozja spowodowała, że jedna z części tej arterii została zniszczona i we Francji zapadła decyzja o jej odbudowaniu w formie wiaduktu. „Przybrzeżny Wiadukt” (Viaduc du Littoral) ma mieć on długość około 5,4 km i być oparty na 50 podporach. Aż 48 z nich ma się znajdować w morzu i to właśnie do ich postawienia i posadowienie elementów autostrady na dnie będzie wykorzystywana barka NB105.
Autostrada ma być wyniesiona przez przęsła na wysokość 30 m nad poziom morza, co wymagało zastosowania na „Zourite” niestandardowych rozwiązań. Przede wszystkim, barka została wyposażona w dwie suwnice bramowe – każda z nich z możliwością podnoszenia 2400 t i rozpiętości 30 m (jest to największy dźwig zainstalowany na pełnomorskiej jednostce pływającej).
Barka posiada również obszerną przestrzeń ładunkową, która pozwala na załadunek, transport i przechowywanie elementów konstrukcyjnych potrzebnych przy budowie autostrady. Dodatkowo na jej burtach zamontowano osiem „nóg” typu jack-up (o długości 55 m i średnicy 3 m), co pozwala na podniesienie jednostki aż 14 metrów ponad poziom wody. To właśnie z powodu tych ośmiu podpór barkę nazwano „Zourite”, co w języku kreolskim oznacza ośmioramienną, małą ośmiornicę.
Jednostka powstała w rekordowym czasie. Pierwsze cięcie blach rozpoczęło się 2 lutego 2015 r., próby morskie zakończyły się zaś na początku marca 2016 r. 24 marca stocznia Crist przekazała gotową już jednostkę francuskiemu armatorowi. Co więcej, barka została zbudowana „pod klucz”, a więc została w pełni wyposażona w systemy pozwalające jej od razu na wykonywanie pracy. Teraz „Zourite” rozpocznie dwumiesięczny rejs na wyspę Reunion.
Barka NB105 ma długość 107 m i szerokość 44,7 m. a więc ma powierzchnię czterech pełnowymiarowych kortów tenisowych. Do jej budowy wykorzystano 6800 ton prefabrykowanej stali, 135 kilometrów kabla, 115 000 litrów farby i 148 m3 drewna dębowego do pokrycia pokładu głównego.
Jej zbudowanie jest kolejnym dowodem na potencjał polskich stoczni, które są w stanie realizować nawet bardzo skomplikowane projekty i to w krótkim czasie. Pomaga w tym infrastruktura stoczniowa, która daje możliwość realizowania w jednym miejscu wszystkich etapów budowy jednostek pływających. Sama stocznia Crist podlega pod należący do Agencji Rozwoju Przemysłu - Fundusz Inwestycyjny Zamknięty MARS (tzw. grupa MARS Shipyards & Offshore) Do tego funduszu wchodzą jeszcze: Stocznia Remontowa Nauta S.A. w Gdyni, Morska Stocznia Remontowa w Świnoujściu, Szczecińska Stocznia Remontowa „Gryfia” S.A. i Spółka Energomontaż-Północ z Gdyni. Przypomnijmy, że FIZ MARS został włączony do Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
mew
Brawo! Polska jak się okazuje wiele potrafi! Oby tyklo przepisy były bardziej przyjazne i kapitał zawsze polski.
Sierżant Bolko
Polskie stocznie w upadku i ruinie - zapewne będą po obecnych rządach i wymianie kadr.
Oleg
tak, przez ostatnie 8 lat za to kwitły. A szczególnie jeśli chodzi o budowanie okrętów MW.
qqqqqqqq
brawo!!!!! i takie sa wlasnie mozliwosci uspionego polskiego przemyslu a raczej pozostalosic po nim aczkolwiek znaczace!!!! retoryka poprzednich rzadow mowiaca o niezdolnym do produkcji przemysle na tle takich faktow jest smieszna!
zen
Hmm... Czy to aby nie obecne rządy mówiły o Polsce w ruinie?
asdf
Gdyby nie poprzedni rząd to ten Crist był by małą manufakturą, ale skąd ty możesz o tym wiedzieć.
michal
No to tak, pierwsze, nie wiem co tam ma byc najwieksze, sam plywam na statku z dzwigiem 3000t, a wczesniej na statku z 2 dzwigami 7000t, wiec podnoszacym 14 000t. Do tego na wysokosc do 115m No i oczywiscie wlasne napedy, a nie jak ta
Mła
Jakoś niedawno ktoś gadał, że polski przemysł stoczniowy jest w ruinie.
Ojciec 6+ dzeici
Brawo! Teraz zdobywać nowe zyskowne zlecenia i rosnąć.
Suawek
Do największego dźwigu to mu baardzo daleko! Największym dźwigiem pływającym na świecie jest SSCV Thialf - 14200 ton na wysokość 31,2m. Drugi jest Saipem 7000 - 14000 na wys. 41m.
QDark
Miło się czyta, swoją drogą ciekawe, czy projekt również Polski, czy tylko wykonanie ?
Ja
Polska w ruinie... swoją drogą ciekawe ile by zeszło Stoczni Marynarki Wojennej żeby taki dźwig zbudować. Myślę że za 5 lat byliby w połowie drogi :)
hm...
A ja wszędzie czytam, że my tylko palety tłuczemy...