Przemysł Zbrojeniowy

Pociski Spike-ER i Spike -LR pod skrzydłem Mi-24. W tle wyrzutnia pocisków niekierowanych 70 mm.  Fot. J.Sabak

Mi-24 ze Spike i Piorunem [Defence24 TV]

W trakcie tegorocznego MSPO Wojciech Netkowski, dyrektor programów śmigłowcowych w Polskiej Grupie Zbrojeniowej, rozmawiał z Defence24 TV na temat modernizacji śmigłowców Mi-24 i przywrócenia tym maszynom możliwości zwalczania celów opancerzonych.

Na tegorocznym MSPO Polska Grupa Zbrojeniowa, we współpracy z Instytutem Technicznym Wojsk Lotniczych i izraelskim Rafaelem, przedstawiła projekt koncepcyjny modernizacji śmigłowca Mi-24, mający na celu przywrócenie mu zdolności zwalczania celów opancerzonych za pomocą uzbrojenia kierowanego.

Demonstrator, który w tym roku stoi na MSPO, jest demonstratorem technologii. Jest propozycją PGZ wraz z podstawowymi spółkami, które działają w obszarze lotniczym, w domenie lotniczej, oraz z Instytutem Technicznym Wojsk Lotniczych, oraz z partnerem zagranicznym. Głównym elementem, jaki proponujemy, to odtworzenie zdolności bojowych śmigłowca Mi-24, czyli wyposażenie go w kierowane pociski przeciwpancerne. To jest główna idea tej modernizacji.

Wojciech Netkowski, dyrektor programów śmigłowcowych w Polskiej Grupie Zbrojeniowej

Dyrektor programów śmigłowcowych PGZ zwraca też uwagę, że zainstalowanie systemu naprowadzania kierowanych pocisków przeciwpancernych pozwali na łatwą modyfikację innych elementów wiropłata, w konsekwencji zmniejszy obciążenie pracą załogi, pozwoli jej skupić się na wykonywaniu zadania bojowego i ulepszy wykorzystanie środków ataku i obrony maszyny.

Oczywiście, oprócz tej modernizacji, sam system, który jest zastosowany do ppk, pozwala nam na modernizację innych obszarów, które spowodują zwiększenie bezpieczeństwa własnego śmigłowca i załogi, lepsze wykorzystanie zasobów śmigłowca, zarówno uzbrojenia, jak i systemów obrony własnej, które również proponujemy w tym projekcie.

Wojciech Netkowski, dyrektor programów śmigłowcowych w Polskiej Grupie Zbrojeniowej

Netkowski mówi o uzbrojeniu zmodyfikowanego Mi-24, którego głównym elementem są rakiety rodziny Spike, kierowane lub niekierowane pociski rakietowe kalibru 70 mm i zmodernizowane bądź nowe działko podkadłubowe.

Częścią pakietu uzbrojenia mają być również pociski powietrze-powietrze. Projekt ten jest oparty na "rozbudowie i rozwoju systemu Piorun". 

W prezentowanej koncepcji uzbrojenia śmigłowca chcemy wykorzystać, przede wszystkim, rakiety kierowane przeciwpancerne rodziny Spike oraz rakiety niekierowane i kierowane 70 mm. Ponadto, jeśli chodzi o system uzbrojenia strzeleckiego, chcemy zmodernizować lub wymienić działko podkadłubowe.

. Wojciech Netkowski, dyrektor programów śmigłowcowych w Polskiej Grupie Zbrojeniowej

Do skutecznego użycia uzbrojenia niezbędne jest jednak wprowadzenie całkowicie nowych systemów obserwacyjno-celowniczych. Wojciech Netkowski wyjaśnia, że wprowadzenie nowoczesnego rozwiązania TopLight, pozwoli na precyzyjne użycie każdego rodzaju uzbrojenia, jakie znajdzie się na wyposażeniu zmodernizowanego Mi-24. 

System będzie oparty na głowicy TopLight najnowszej generacji, dzięki tej głowicy będzie możliwość bardzo precyzyjnego użycia uzbrojenia, każdego środka rażenia, począwszy od rakiet kierowanych przeciwpancernych, poprzez niekierowane, jak również uzbrojenie strzeleckie, które znajduje się w stałym wyposażeniu śmigłowca Mi-24.

Wojciech Netkowski, dyrektor programów śmigłowcowych w Polskiej Grupie Zbrojeniowej
Reklama

Komentarze (16)

  1. Historyk

    Trzeba być bardzo naiwnym aby wchodzć w jakąkolwiek kooperację z Israelem. Gruzja wyszla na tym tak ,że żydzi przekazali kody od rakiet gruzińskich ruskim ,i israelskie rakiety byly w czasie wojny bezużyteczne.

  2. Współpraca

    A nie lepiej tłuc już z matrycy seryjnie AH-1Z Viper w kooperacji z krajami Międzymorza czy Wyszehradu? Koniec z Mi-2, Sw-4 Puszczyk Solo drony seryjnie. W3W Sokoły zmodernizować. Szkoda, że RAH -66 Comanche nie możemy adoptować.

    1. Gts

      Wydaje się to dość sensownym rozwiazaniem.

    2. Gienek

      Jeśli zamówisz nawet dzisiaj nówki, to do służby w jednostkach wejdą najwcześniej za 6-8 lat! Tak długo trwa cykl wdrożenia nowego sprzętu. Moderka jest by nie pozostawać kompletnie rozbrojonym przez te lata czekania, na nowe śmigła, może właśnie Vipery? Ale coś przecież musimy mieć!! Moderka Mi24 na te 7-10lat jest ok. Popieram też moderkę W3 do wersji Głuszec! Razem możnaby uzyskać pewnie cos z 50 smigiel z ppk, takich nie szturmowych tylko wsparcia pola walki. Ale zawsze z ppk o zasięgu co najmniej 10km Spike LR2, choć lepiej ER2 lub oczywiście NLOS i Brimstone. A nawet myślę takie Puszczyki mogłyby służyć za "nosicieli" po np. 4 szt ppk większego zasięgu by nie plątac się nad samą linią walk, a tylko podrzucać swoje ppk w pobliże, odpalać i zwiewać. Solo też mógłby wystąpić w roli takiej "taksówki" dla ppk.

  3. Maciek

    Jestem zwolennikiem tej modelki z prostego powodu. Rozdęte programy socjalne są tak kosztowne, że budżet nie udźwignie zakupu śmigłowców z programu Kruk. Pora spojrzeć prawdzie w oczy. Och po prostu nie będzie. Dlatego lepiej jest mieć cokolwiek, co jest w stanie w szybkim czasie dotrzeć w wybrany rejon np. włamania i odpalić ppk żeby zatrzymać sowietów nawet na krótko.

  4. Grabaż

    Niestety, ale - pudrowanie trupa ...

    1. Gnom

      Rozszerz temat. Bo wspólczesne uzbrojenie i systemy wykrywania plus obrona własna to chyba jednak modernizacja?

    2. Davien

      Dolicz do tego panie gnom jeszcze silniki, bo bez ich wymiany to kiepsko by wyszło.

    3. Gnom

      Jak policzyłeś to podaj kwotę, IU MON chętnie cie posłucha. A co do silników to w naszych realiach to jednak sprawa drugorzędna. W afganie tak, w Europie mnijeszy problem. Poza tym wyrzucasz sporo ciężkiego ruskiego wyposażenia ppanc z lat 70. Czyli nadmiar mocy wzrośnie.

  5. Antos

    Lipa to jest rozwiazanie dorazne na kilka lat. Porrzebujemy myslec perspektywicznie na lata w przod a nie na kilka najblizszych lat

    1. Gnom

      Znasz powiedzenie; "nie bądź taki hop do przodu bo ci z tyłu zbraknie". Należy realizować równolegle jak najszybsze dozbrojenie Mi-24 i procedure pozyskanie nowych. Te będą do użycia pewnie dopiero za 10 lat i będzie ich mało.

  6. Marek1

    Panie Netkowski JAK można nazywać wielkokalibrowy karabin maszynowy 12,7 mm ... DZIAŁKIEM podkadłubowym ?? To ma być wypowiedz kompetentnego dyrektora programów śmigłowcowych w PGZ ??

    1. Stefan

      Może coś więcej merytoryki w tym pytaniu by pan zawarł? Czyżby istniał niepodważalny podział w tym zakresie? Jaka jest różnica pomiędzy NKM 20mm a działkiem 20mm i armatą automatyczną 23mm? Czy nazwanie działkiem armaty to błąd? A może błędem jest nazwanie rusznicą karabinu przeciwpancernego? Nazwa znaczenie ma marginalne. Jak zwał, tak zwał, liczą się dane techniczne. Czepianie się słówek świadczy raczej o braku argumentów w dyskusji, lub o próbie ośmieszenia dyskutanta. W tym konkretnym komentarzu wskazał pan na konkretną, kompetentną osobę, imputując jej niekompetencję. Trudno oprzeć się wrażeniu, że ośmieszenie Pana Netkowskiego było celem pośrednim, a celem głównym było wzbudzenie w czytelniku nieprzychylności wobec podejmowanych wysiłków odtworzenia zdolności bojowej przedmiotowych maszyn. A fe, nieładnie!

    2. Marek

      A o zasobniku UPK-23-250 słyszałeś?

    3. Davien

      Generalnie panie Stefan za działko uwaza sie broń strzelająca pociskami z ładunkiem wybuchowym,

  7. Arek

    No tak.. Przez 40lat odkąd powstały Mi24 trochę się technologia zmieniła... To jakby dzisiaj na siłę modernizować Poloneza, dokładać komputery a przy tym zostać przy tej samej starej budzie i silniku 1.5.. Gdzie sens i logika..

    1. gnago

      Czyżbyś podważał zakup późnej modernizacji produktu lat 70-tych F16. Fakt fabrycznie nowej. A faktycznie integralne dopancerzenie i silniejsze silniki to powinna być podstawa. Z tym że rakiety wystrzel i zapomnij by się zdały szybsze niż żółwie spike. No idziałko min 30mm

    2. Adam

      Buda jak buda. Ale silniki to już padaka. Moderka tych ruskich szrotów bez wymiany silnika to jak moderka T-72. Zupełnie nie ma sensu.

    3. Stefan

      A do czego miałoby slużyć działko 30 mm na tak słabo opancerzonej platformie? W konflikcie z przeciwnikiem dysponujacym taktyką i techniką na wysokim poziomie nie można użyć Mi24 jako broni szturmowej, czyli do działania w bezpośrednim kontakcie bojowym. Zostałby on bardzo szybko i tanio zniszczony. Dlatego główną bronią tej maszyny powinny być kierowane pociski pozahoryzontalne, typu samonaprowadzającego. Działko 30mm jest nie potrzebne i jest zbyt ciężkie, a do tego dysponowałoby niewielką jednostką ognia. Broń lufowa powinna być traktowana jako ostatniej szansy, lub jako broń wsparcia dla własnego desantu w uzasadnionych przypadkach. Najbardziej sceptyczny jestem wobec niekierowanych rakiet 70mm. Jedyną szansę dla ich wykorzystania widzę w zastosowaniu modułu umożliwiającego ich naprowadzanie lub samonaprowadzanie na cel.

  8. Szymon

    integrując pioruny na sokołach i mi-24 dajemy możliwości przeciwlotnicze śmigłowcom w związku z czym nie ma potrzeby zmiany kalibrów działek, km-ów które w zaistniałe sytłacji stanowiły by broń pomocniczą

    1. gnago

      One nigdy nie były pomyslane, o tytanie wiedzy lotniczej , jako p.lot a przeciw mniej lub bardziej opancerzonej sile naziemnej. O czym świadczy fakt że nie są przystosowane fizycznie do ostrzeliwania górnej półsfery. Kombinować celowanie całym śmigłowcem bez dedykowanego celownika to byłby majstersztyk gdyby udało się trafić jednym pociskiem cel około dźwiękowy

    2. Tankcom

      Dlatego kowboje w ac130 gunship pogrubiali kalibru DLA misji Afghanistan? Brazylia po cholere bierze mil35+23mm?! Turkom pomocniczo na najnowsze Heli do drogich hellfire I swoich ppanc..

  9. KrzysiekS

    Z całym szacunkiem dla WZL1, mechaników i pilotów. Te maszyny mają ponad 30 lat (ilu z was jeździ 30 letnim samochodem?) nie są wieczne czas pomyśleć o nowych i tyle w temacie.

    1. Koleszek

      A ile lat ma B-52?

    2. Covax

      Z całym szacunkiem, 50 letnie B52 latają u najważniejszego sojusznika i jakoś nikt nie płacze. Nie ma kasy i masz wybór albo MI24 PL albo nic. Kruk może będzie za 10 lat, są ważniejsze sprawy a na pierwszym miejscu Wisła/Narew

    3. Davien

      A ile razy był modernizowany B-52 a ile razy nasze Mi-24?? I czy jestesmy producentem Mi-24? odpowiedz sobie na te pytania zanim coś napiszesz ponownie.

  10. Szwejk

    ZMODERNIZOWAĆ WSZYSTKIE SOKOŁY I MI -24 (SILNIKI Z UKRAINY) DAĆ PRZYWRÓCIĆ WSZYSTKIM ŚMIGŁOWCĄ MOŻLIWOŚCI PPANC OPIERAJĄC W JAK NAJWIĘKSZYM STOPNIU MODERNIZACJĘ O RODZIMY PRZEMYSŁ NA PPK WYBRAĆ PRODUKOWANE W POLSCE PIRATY SPAIKI (LICENCJA) EWENTUALNIE CIĘZKIE BRIMSTONY (POD WARUNKIEM PEŁNEGO TRANSFERU TECHNOLOGI DO POLSKI) KASĘ PRZEZNACZONA NA KUPNO NOWYCH ŚMIGŁOWCÓW PRZEZNACZYĆ NA NP BORSUKI WYMIENIĆ STARE BWP-1 NA NOWE BORSUKI SZTUKA ZA SZTUKĘ BORSUKI ZINTEGROWAĆ Z PPK (PODOBNIE JAK W PRZYPADKU ŚMIGŁOWCA WYBRAĆ PPK PRODUKOWANE W POLSCE POD PEŁNA KONTROLĄ TECHNOLOGICZNĄ EFEKTORA) STARE BWP SPRZEDAĆ Z ZYSKIEM POZA GRANICE KRAJU NP AFRYKA I ZROBIĆ TO W KILKA LAT 4-5 LAT NA 1300 -1400 BORSUKÓW SKOK JAKOŚCIOWY NIESAMOWITY NJWIĘKSZA INWESTYCJA W POLSKI PRZEMYSŁ -------- NASZA GOSPODARKA NASZ INTERES -------- INWESTUJMY W NAS SAMYCH ------- DAJMY PRACE RODAKOM

    1. flash

      dobrze gadasz!

    2. MateuszS

      1300 Borsuków w 4 lata? Produkcja na poziomie 325sztuk rocznie? A HSW twierdzi że ma zdolności do produkcji 50-80szt rocznie. I że borsuk będzie kosztować 25mln zł sztuka..

    3. gnago

      A sensowana modernizacja T72 do poziomu malaja to tez podobna suma. A róznica w sile ognia i opancerzeniu ogromna. I tu wliczam zakup i wdrożenie skutecznej opracowanej w Polsce amunicji o przebijalności te 610-650 mm wraz z wdrożeniem jej do produkcji. Bo te trzy rysie na lufe to troszkę mało

  11. Ok bajdur

    Dobry pomysł. Tylko, że lepiej niech zmodernizują tylko dwadzieścia, ale w maksymalnie- razem z awioniką, silnikamo, łopatami, systemami samoobrony, ppk i rakietami Piorun. Gdyby je uzbroić w kierowane wersję rakiet 70mm, to ns długo mogłyby pełnić funkcję bliskiego wsparcia dla naszych brygad areomobilnych. To nie będą maszyny bezpośredniego ataku na ciężkie dywizje, nawet ze Spike Nlos lub z Brimstone. jeśli miałyby opalać pociski bez kontaktu wg wskazania obserwatorów z ziemi, to już chyba lepiej kupić te 100 -120 Niszczycieli czołgów na różnych podwoziach i podpiąć je do kompanii wsparcia obok Raków.

  12. Derff

    Na kiedy pierwsze dostawy? Czy awionika będzie ta sama co w nowym sokole?

  13. obiektywny

    warto zmodernizowac te nasze Mi24 we wspolpracy z ukraina wyjdzie taniej i bedziemy miec wersje pomostowa na kilka lat plus nasze ppk i mamy gotowy smiglowiec tanim kosztem , na program Kruk to my dlugo poczekamy wiekszosc kasy pochlonie F35 i 2 faza wisly takze nie ma co liczyc na nowe smigla w najblizszym czasie te dwa programy to praktycznie ogranicza prawie do minimum dalsza modernizacje naszej armii , a jeszcze program Narew czeka wiec raczej ciemno to widze

  14. Andrzej

    Pytanie, jeśli to wszystko by się w polskich realiach udało, w jakim wieku będą te zmodernizowane maszyny gdy ponownie wejdą do służby a jakie są ich resursy ?

    1. Lewandos

      Tak czy owak alternatywą jest... latanie na takich śmigłach jak są... lub ta modernizacja... lub zezłomowanie i potem odnawianie kompetencji po wdrożeniu nowych śmigieł... która opcja zwycięży?

    2. Gnom

      Młodsze od B-52 czy niemieckich CH-53

    3. Leon

      Resursy kadłubów posiadanych Mi24 analizowano bodaj 2 lata temu: najstarszych na ok 10 lat, najmłodszych do 15. Zatem do czasu pozyskania Krukow powinny dać radę. Potem wyposażenie będzie można przełożyć na inne śmigła. Wg mnie wciąż kalkuluje się!

  15. vvv

    przepieknie ale: resursy mi-24 sa na wykonczeniu, silniki sa za slabe, przekladnie sa za slabe, lopaty do wymiany, dodac koszt integracji uzbrojenia, nowa glowica optyczna, nowa awionika, zwiekszyc udzwig pylonow itp itd. do tego nalezy dodac koszt generalnego remontu co wyjdzie tyle samo co zakup nowych typowych smiglowcow bojowych

    1. biały

      apacz to około 100 mln , teraz policzmy kiedy by weszły - przetarg 4 lata , produkcja i dostarczenie do Polski 5 lat , uzyskanie przez maszyny pełnej gotowości bojowej 3 lata , wychodzi 12 lat i to przy optymistycznym założeniu a więc proponujesz abyśmy nie mieli przez około 15 lat śmigłowców wsparcia . kasy jest mało i wszystkiego na raz nie kupimy więc po kolei czego najbardziej potrzebujemy 1 ochrona przeciw lotnicza Wisła , Narew 2 Artyleria rakietowa 3 wojska rozpoznania tutaj nie wiem drony , f-35 , jakieś satelity 4 bojowy wóz piechoty 5 wiecej ppk w pododdziałach a więc do śmigłowców to daleko jeszcze

    2. Tredd

      Alez przecież tu nie chodzi o kompleksową porządną modernizację. Tu chodzi o kolejne pudrowanie zlomu aby tylko wyciągnąć kasę z MON. Każdy doskonale wie każda szanująca się firma wie że aby z tych śmigłowców coś było to należy zacząć od silników przekładni i łopat. To jest pierwszy najważniejszy etap. Dlaczego o tym nikt nie mówi? Co za drogo? To czy ten śmigłowiec będzie przenosił 4 czy 8 rakiet ppanc dowolnego typu i jakie będzie miał działko to sprawa wtórna. To tak jakbyśmy zastanawiali się nad nową farba i mówili że to super moderka. Zresztą dziwię się naszym specom od uzbrojenia. Wszystkie śmigłowce szturmowe nacswiecie mają działka a nie śmieszny karabin 12mm przenoszą po 16ppk u nas 4.....no z czym do ludzi. Biorąc podvuwage jak MON kupuje Spiki to już widzę jak nagle zakipia tysiące nowych rakiet. Bida nędza.

    3. Tankcom

      Kraksala rozkraczonego cichutko w France w stanie nie do naprawy I dalej nie zintegrowanego do fazy trzeciej z spike...

  16. Trepusz

    To już chyba lepiej wziąć czeskie mile i je potraktować taką modernizacją. Ewentualnie używki używane ah64 jeśli by się jakimś cudem znalazły.