• Wiadomości

General Dynamics walczy o kontrakt na radiostacje za 12,7 miliarda dolarów

Koncern General Dynamics przekazał amerykańskim wojskom lądowym do oceny trzydzieści nowych, dwukanałowych, sieciowych radiostacji plecakowych Manpack.

  • fot. General Dynamics
    fot. General Dynamics
  • fot. General Dynamics
    fot. General Dynamics

Dostawa przenośnych systemów łączności jest efektem kontraktu zawartego przez US Army w marcu br. General Dynamics oraz dwie inne firmy (Rockwell Collins i Harris Corporation) zostały zobowiązane do przekazania po 30 sztuk radiostacji, które następnie mają zostać przetestowane i ocenione. Wyznaczenie najlepszego rozwiązania jest o tyle ważne, że będzie się wiązało z uzyskaniem pięcioletniego zamówienia o wartości szacowanej na ponad 12,7 miliarda dolarów.

Tak szybka realizacja obecnego kontraktu przez General Dynamics była możliwa, ponieważ koncern oparł się na sprawdzonych już radiostacjach dwukanałowych AN/PRC-155. Jak dotąd przekazano ponad 5000 takich urządzeń. Do chwili obecnej były to jedyne radiostacje dwukanałowe wprowadzone do amerykańskich wojsk lądowych, które mogły pracować w ramach sieciocentrycznego systemu łączności MUOS (Mobile User Objective System).

fot. General Dynamics

Możliwość podłączania się do MUOS (nowej generacji systemu łączności satelitarnej) pozwala żołnierzom na łączenie się z odbiorcą informacji w taki sam sposób, z jakiego korzystają cywilni użytkownicy smartfonów - z tą różnicą, że ma on zapewnić komunikację bezpieczną, niezawodną oraz trudną do zakłócenia lub przerwania.

W odróżnieniu od już wykorzystywanych radiostacji AN/PRC-155, nowe urządzenia przekazane obecnie przez General Dynamics dla US Army są lżejsze oraz mają większą moc nadajnika. Wprowadzono również kilka ulepszeń i modyfikacji zaproponowanych przez żołnierzy operacyjnie wykorzystujących wcześniejsze urządzenia łączności.

General Dynamics czuje się faworytem w całym programie, głównie z powodu dobrych ocen, jakie otrzymała radiostacja AN/PRC-155 podczas dotychczasowych działań. Wskazuje się przy tym m.in. na skuteczność tych urządzeń podczas połączonych ćwiczeń łączności (wojsk lądowych i marynarki wojennej) w listopadzie 2015 r. oraz testów demonstracyjnych w lutym br., w których żołnierze działający na Hawajach - wykorzystując PRC-155 - mogli poprzez sieć MUOS łączyć się z różnymi platformami wojsk lądowych znajdującymi się w całym regionie Oceanu Spokojnego.

fot. General Dynamics

Prawdopodobnie to właśnie z powodu zakresu możliwości, większość poprzednio przekazanych radiostacji MUOS-Manpack została przekazana do tak elitarnych i ważnych jednostek, jak: 101. Dywizja powietrznodesantowa, 82. Dywizja powietrznodesantowa oraz 10. Dywizja górska.

Opierając swoją najnowszą propozycję na już opracowanych technologiach i rozwiązaniach, koncern General Dynamics ma nadzieję, że jego nowy produkt będzie atrakcyjny zarówno pod względem możliwości operacyjnych, jak również stosunku „koszt-efekt”. Przy projektowaniu nacisk położono na wypracowanej przez lat zasadzie SWAP-C (Size, Weight and Power Cost) – ograniczania rozmiarów, wagi i zużycia energii. Dzięki temu udało się zmniejszyć obciążenie żołnierzy i zwiększyć żywotność baterii: m.in. poprzez inteligentne zarządzanie energią. Sama radiostacja zawiera dodatkowo odbiornik wojskowy GPS, dzięki czemu pozycja żołnierza jest nanoszona na mapę, zmniejszając do minimum możliwość prowadzenia ognia bratobójczego i zwiększając świadomość sytuacyjną na polu walki.

Nowa radiostacja General Dynamics spełnia dodatkowo wszystkie wymagania, jakie stawiają przepisy wprowadzone przez NSA do poziomu ściśle tajne (Top Secret).

Reklama