Przemysł Zbrojeniowy
Argentyna modernizuje nietypowe czołgi
Ameryka Południowa rzadko kojarzy się z czołgami czy przemysłem pancernym. Tymczasem państwa tego regionu wciąż inwestują w tego typu uzbrojenie, które często jest dość oryginalne pod względem koncepcyjnym oraz w zastosowanych rozwiązaniach technicznych.
W latach 60. XX w. Argentyna rozpoczęła poszukiwania nowego czołgu średniego, który miał zastąpić dotychczas używane maszyny wywodzące się jeszcze z czasów II wojny światowej. W 1973 r. rząd przygotował wymogi dla nowego czołgu, który miał wejść do służby w roku 1980.
Nowa konstrukcja została opracowana przez niemiecką firmę Thyssen-Henschel na bazie kadłuba oraz podzespołów bojowego wozu piechoty Marder 1. Konstrukcję kadłuba wzmocniono tak, aby lepiej dostosować go do zwiększonej masy oraz nowej, większej wieży. Nowy pojazd otrzymał nazwę TAM, czyli Tanque Argentino Mediano, a więc "Argentyński Czołg Średni".
Wóz uzbrojono w armatę Rh 105-30 kalibru 105 mm. Nieco ją przekonstruowano, między innymi usuwając hamulec wylotowy. Tak zmodyfikowana armata otrzymała oznaczenie FM K.4 Modelo 1L. Uzbrojeniem uzupełniającym są dwa uniwersalne karabiny maszynowe FN MAG kaliber 7,62 mm: jeden sprzężony z armatą, a drugi zainstalowany na wieży, przy jednym z włazów.
Oprócz czołgu TAM na tym samym kadłubie powstały także: bojowy wóz piechoty VCTP (przypominający nieco swój pierwowzór, czyli Mardera 1), 155 mm haubica samobieżna VCA 155, 120 mm moździerz samobieżny VCTM, 160 mm wieloprowadnicowa wyrzutnia rakietowa VCLC, wóz dowodzenia VCPC, wóz ewakuacji medycznej VCA oraz wóz zabezpieczenia technicznego VCRT. Tym samym Argentyna posiada rodzinę opancerzonych wozów bojowych na tej samej platformie.
Wojska Lądowe Argentyny otrzymały łącznie 231 czołgów TAM, 123 bojowe wozy piechoty VCTP, 17 haubic samobieżnych VCA 155, 13 moździerzy samobieżnych VCTM oraz 2 wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe VCLC. Nieznana jest liczba pozostałych wariantów specjalistycznych. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że powstały pojedyncze prototypy, których nigdy nie wdrożono do produkcji seryjnej i służby.
Na początku XXI w. rozpoczęto program mający na celu modernizację czołgów TAM, głównie koncentrując się na modernizacji systemu kierowania ogniem oraz przyrządów obserwacyjno-celowniczych pojazdu. Program początkowo otrzymał oznaczenie TAM S 21. Już na początku podjęto współpracę z przemysłem zbrojeniowym Izraela, który miał dostarczyć kamery termowizyjne oraz system nawigacji satelitarnej. Planowano modernizację 20 wozów, ale ukończono ich jedynie 6.
Program ruszył na dobre dopiero w 2010 r. wraz z modernizacją do standardu TAM 2C. Głównym partnerem przemysłu argentyńskiego stała się izraelska firma Elbit Systems, która zaproponowała swój system stabilizacji do wieży oraz uzbrojenia głównego. Zaproponowano nowy celownik główny dla działonowego wraz z kamerą termowizyjną, kanałem dziennym oraz dalmierzem laserowym.
Dowódca otrzymał panoramiczny przyrząd obserwacyjno-celowniczy COAPS (ang. "Commander's Open Architecture Panoramic Sight") wyposażony w kamerę dzienną, kamerę termowizyjną oraz dalmierz laserowy. Tym samym wóz zyskał zdolność do prowadzenia ognia w trybie hunter-killer. Armata otrzymała termoizolację poprawiającą celność, a dodatkowo wóz wyposażono również w pomocniczą jednostkę prądotwórczą. Czołg ma też możliwość wykorzystywać nowoczesną amunicję APFSDS, HEAT oraz wystrzeliwane z armaty przeciwpancerne pociski kierowane LAHAT.
Nie wiadomo, ile czołgów TAM zostało zmodernizowanych do standardu TAM 2C. Natomiast w maju 2023 r. zaprezentowano pierwszy prototyp udoskonalonego wozu oznaczonego jako TAM 2CA2. W tym wariancie główny celownik działonowego został zastąpiony przyrządem podobnym do COAPS dowódcy. Dodatkowo wymieniono kamery termowizyjne na nowocześniejsze, rewizji poddano również pozostałe sensory oraz lepiej zintegrowano całość w ramach systemu kierowania ogniem. Ponadto wymieniono napędy wieży z elektrohydraulicznych na w pełni elektryczne.
Ogółem Argentyna planuje ogółem modernizację co najmniej 74 czołgów TAM i TAM 2C do standardu TAM 2CA2 do 2030 r. Obecnie trwają ostatnie testy wozów w tej konfiguracji. Jak donoszą argentyńskie media, próby posuwają się pomyślnie do przodu. Co więcej, aż 70% elementów modernizowanych wozów jest produkowanych przez przemysł argentyński. Jak poinformowano, testy przeszedł pierwszy pojazd, natomiast egzemplarz nr. 2 jest obecnie poddawany modernizacji.
Powstały jeszcze dwa dodatkowe prototypy, w których testowano koncepcje wzmocnienia osłony pancernej pojazdu. Wozy otrzymały oznaczenie TAM 2IP i TAM 2CIP. Pierwszy to standardowy czołg TAM z zestawem dodatkowego opancerzenia, a drugi to podobnie doposażony TAM 2C. Dodatkowy pancerz bazuje na izraelskim rozwiązaniu o nazwie Iron Wall, którego głównym zadaniem jest poprawa ochrony przed głowicami kumulacyjnymi.
Obecnie wydaje się, że projekt zwiększenia przeżywalności pojazdów został odłożony na bok ze względu na chroniczny brak środków, z jakim zmaga się Ministerstwo Obrony Argentyny. Obecnie postawiono więc na poprawę siły ognia i świadomości sytuacyjnej czołgów. Jednak dopiero z czasem będziemy mogli się przekonać, czy i tym razem problemy finansowe nie pokrzyżują planów argentyńskich wojsk lądowych.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie