Reklama

Siły zbrojne

Pożar na najbardziej aktywnej fregacie Floty Bałtyckiej

Fot. Defence24.pl
Fot. Defence24.pl

Na pokładzie fregaty rakietowej „Nieustraszymyj”, remontowanej w kaliningradzkiej stoczni Jantar, wybuchł pożar. Ogień ugaszono po dwóch godzinach, w akcji gaśniczej uczestniczyło 15 pojazdów i 54 ratowników, nikt nie ucierpiał. Ogień pojawił się w jednym ze zbiorników jednostki, ze wstępnych ustaleń wynika, że powodem jego zaprószenia było nieprzestrzeganie procedur bezpieczeństwa podczas prac spawalniczych.

Pożary na remontowanych rosyjskich okrętach nie należą do rzadkości i mają czasami dużo poważniejsze skutki. Zdarzają się także na jednostkach o napędzie atomowym, co musi budzić zrozumiały niepokój. Najczęściej do tego typu zdarzeń dochodzi w wyniku niefrasobliwości personelu stoczniowego i nieprzestrzegania elementarnych zasad bezpieczeństwa.

„Nieustraszymyj” - prototypowa fregata projektu 11540, zbudowana w latach 1986-1993 przez stocznię Jantar w Kaliningradzie, był jeszcze do niedawna najbardziej aktywnym dużym okrętem Floty Bałtyckiej. Sześciokrotnie brał udział w manewrach Baltops (1994, 2002, 2004, 2006, 2007, 2008), zawijając również do Polski. Trzykrotnie uczestniczył w kilkumiesięcznych misjach zwalczania piratów na wodach Rogu Afryki (2008-2009, 2009-2010, 2013). Łódź somalijskich piratów zatrzymanych podczas jednej z takich misji eksponowana jest w Muzeum Floty Bałtyckiej w Bałtyjsku.

Po powrocie z wód afrykańskich okręt skierowano na remont do macierzystej stoczni, gdzie m.in. do stanu używalności miano doprowadzić wyeksploatowaną podczas dalekich rejsów siłownię. Prace miały zakończyć się do końca 2016 r., jednak ze względu na zakres większy od początkowo planowanego, dość szybko zmieniono ten termin na listopad 2017 r.  

Zapewne wpływ miał na to fakt, że jednostka napędzana jest przez turbiny gazowe wyprodukowane na Ukrainie, zaś po zajęciu Krymu zerwaniu uległy więzy kooperacyjne i przemysł rosyjski musi w tym zakresie radzić sobie sam. Obecnie za remont siłowni odpowiada firma Mietałlist-Samara. Końca prac na razie nie widać, bo jeszcze przed pożarem poinformowano, że remont przeciągnie się do początku 2019 r.

(AN)

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. Stirlitz

    Tam pożary są na porządku dziennym - ostatnio płonął w stoczni we Władywostoku \"Szaposznikow\". Widocznie tak sobie radzą z problemami z siłowniami - podpalają a potem mówią, że pożar wydłuża remont a nie to, że nie potrafią wyprodukować ani wyremontować silnika.

    1. Pan Ferdek

      Kiedyś wyremontują bo rozpoczynają produkcje wszelkiego rodzaju turbin i siłowni w Rosji. A jak tam USS \"Miami\" - już go pocięli \"na żyletki\" po tym jak go \"podpalili\"?

    2. Davien

      Tak rozpoczynają produkcje turbin do fregat że sprzedaja gotowe okrety do Indii bo nie moga jakos tych turbin zrobic;) A co do pożaru na USS Miami to wydarzył sie on 6 lat temu i nie był to wypadek ale podpalenie wiec trafiłes jak kula wpłot:) Do tego był to jeden z kilkudziesieciu 688 posiadanych przez USA i mogli sobie pozwolic na stratę ponad 20-sto letniego OP a rosja pozwolisobie na strate jednej z nielicznych działających fregat?

    3. Stirlitz

      Zadziwiające, że brak argumentów rosjanie nadrabiają metodą: a u was biją murzynów. Czy nie dociera do nich, że to zmieni faktu, że dwa okręty w ciągu tygodnia mieli w formie pochodni na dwóch krańcach swojego kraju, a więc problem z turbinami rozwiązują systemowo ;)

  2. Marcin

    a jak wyjaśnienia w sprawie pożaru i spalenia okrętu podwodnego ORP Orzeł? coś cicho ... jak zwykle gdy mowa o naszym podwórku

    1. ktos

      Wszystko zostalo juz opisane... wystarczy poczytac ... polecam google.

    2. rtv

      Ten artykuł to wyjaśnia.

    3. -CB-

      No nie tak całkiem, bo oficjalnych wyników śledztwa (o ile się już w ogóle zakończyło) nie podano, a winnych też nie wskazano. Nawet jeśli przyczyny są \"tajemnicą poliszynela\", to do wskazania winnych, uzyskania ubezpieczenia czy obciążenia kogoś kosztami to nie wystarcza.

  3. Davien

    I to by było na tyle jezeli chodzi o rosyjskie zdolności w zakresie turbin okretowych. jak nawet remontu nie moga zrobic to co mówic o produkcji od podstaw pasujących turbin.

    1. -CB-

      Problemem jest raczej brak kasy niż brak umiejętności. Przecież to nie jest tak, że na Ukrainie są jacyś genialni inżynierowie, a w Rosji same nieuki. W czasach ZSRR i tak wszystkimi zakładami kierowali ludzie z Moskwy. Rosji najzwyczajniej nie stać na odbudowanie od razu wszystkich zdolności fabryk, jakie im odpadły po rozpadzie.

    2. Davien

      Brak kasy a takze doswiadczenia. Do tej pory turbiny były włąśnie budowane na Ukrainie -głównie do jednostek klasy fregata/korweta. Wieksze pewnie moga budować-patrz SSN-y ale to zupełnie inne potrzey.

  4. dgs

    Ma zamiar zostać podwodną fregatą..., \"wyjątkową w swojej klasie...\"

  5. Sąsiad

    Nie miałbym nic przeciwko cichemu spuszczeniu bandery jeszcze na stoczni...

  6. Wanislaw

    Niech się pali cała ich flota z najnowocześniejszym lotniskowcem. On już w sumie wygląda jak po serii pożarów. Cały w dymie.