Na początku września 2017 r. Inspektorat Uzbrojenia przekazał Defence24.pl aktualny harmonogramu realizacji zadań w ramach programu operacyjnego „Zwalczanie zagrożeń na morzu” do 2030 r. Trzynaście z dwudziestu zawartych tam zadań przerwano lub przesunięto na nieokreślony termin – w tym trzy najważniejsze: „Orka”, „Miecznik” i „Czapla”.
Dokument przekazany przez Rzecznika Prasowego Inspektoratu Uzbrojenia we wrześniu 2017 r. zawierał opis sposobu realizacji programu operacyjnego „Zwalczanie zagrożeń na morzu” do 2030 roku, a więc planu modernizacji Marynarki Wojennej. Warto więc przypomnieć, co planowano trzy lata temu i co z tego udało się wykonać. Zrobimy to analizując wszystkie dwadzieścia zadań jakie wydzielono w programie i skupiając się tylko na ocenie realizacji zamierzeń.
Planowane działania: podpisanie umowy na kolejne dwa okręty w grudniu 2017 r.
Zadanie zrealizowano: Umowa została podpisana 27 grudnia 2017 roku, ale program jest realizowany jak na razie z ośmiomiesięcznym opóźnieniem.
Planowane działania:
Zadanie zrealizowano z półtorarocznym opóźnieniem. Okręt przekazano Marynarce Wojennej RP 8 listopada 2019 roku, a podniesienie bandery nastąpiło 28 listopada 2019 roku.
Okręty obrony wybrzeża kryptonim „MIECZNIK” oraz okręty patrolowe z funkcją zwalczania min kryptonim „CZAPLA”.
Planowane działania:
Zadania nie zrealizowano. Zrezygnowano z okrętów patrolowych „Czapla”, a program „Miecznik” został wstrzymany i ma być uruchomiony w 2021 roku.
Planowane działania:
Zadania nie zrealizowano. Zrezygnowano na razie z budowy nowych okrętów podwodnych, a wprowadzone ma być rozwiązanie pomostowe, które pozwoli na zachowanie zdolności operacyjnych i poziomu wyszkolenia załóg. Obecnie na poważnie rozpatrywana jest szwedzka oferta na dostawę dwóch używanych okrętów podwodnych typu A17/Södermanland i decyzja w tej sprawie ma zostać podjęta w 2021 roku.
Dywizjon Ogniowy (Morska Jednostka Rakietowa).
Planowane działania: do końca 2017 r. częściowe dostawy rakiet wraz ze sprzętem i w 2018 roku kolejne dostawy SpW zgodnie z Umową.
Zadanie zrealizowano.
Planowane działania: dostawy okrętów w okresie od 2021 do 2022.
Zadania nie zrealizowano. Zrezygnowano z budowy zbiornikowca, bez wskazania kiedy program „Supply” zostanie uruchomiony.
Planowane działania:
Zadanie zrealizowano częściowo i z opóźnieniem. Remont ORP „Hydrograf” obejmujący m.in. „dostawę, montaż i integrację systemu optoelektronicznego na okręcie”, zakończono dwa lata po terminie – w 2020 roku. Pięciu pozostałych głowic rozpoznawczych na razie się nie zamawia i montuje z powodu opóźnienia na czas nieokreślony programu „Delfin” i rezygnacji z programu „Czapla”.
Planowane działania:
Zadania nie zrealizowano. Program „Delfin” został wstrzymany bez wskazania terminu, kiedy zostanie uruchomiony
Okręt Hydrograficzny kryptonim „HYDROGRAF”.
Planowane działania:
Zadania nie zrealizowano. Program „Hydrograf” jest oficjalnie w fazie analityczno-koncepcyjnej, ale nie ma szans, by dwa zaplanowane okręty hydrograficzne zbudowano w zakładanym terminie.
Planowane działania: pozyskanie SpW po przywróceniu finansowania.
Zadania nie zrealizowano. Nie przywrócono finansowania i nie pozyskano „jednej barki ekologicznej gwarantującej utrzymanie ciągłości zdolności Sił Zbrojnych RP do realizacji wsparcia logistycznego”.
Planowane działania: pozyskanie SpW po przywróceniu finansowania.
Zadania nie zrealizowano. Nie przywrócono finansowania i nie pozyskano „Pływającej Stacji Demagnetyzacyjnej zabezpieczającej demagnetyzację i pomiary pól fizycznych okrętowych sił własnych, NATO i UE”.
12. Jednostki zabezpieczenia kryptonim „TRANSHOL”.
Planowane działania: pozyskanie nastąpi zgodnie z zaplanowanymi środkami w PMT, tj. po 2020 roku.
Zadania nie zrealizowano. Pomimo wypracowania rekomendacji, nie ma informacji o planach sfinansowania dziewięciu jednostek transportowych, holowniczych, komunikacyjnych oraz cumowniczych.
Planowane działania: wszczęcie postępowania po zapewnieniu finansowania zadania na poziomie wynikającym z FA-K.
Zadania nie zrealizowano. Pomimo zakończenia fazy analityczno-koncepcyjnej i zakończenia 16 czerwca 2017 r. oceny występowania podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa z wynikiem pozytywnym, na razie nie planuje się pozyskania po 2022 r. okrętu wsparcia logistycznego „BAŁTYK” zapewniającego „ciągłość zabezpieczenia działań na morzu sił narodowych i sojuszniczych w rejonach odległych od baz własnych oraz baz państw NATO”.
Planowane działania: Pozyskanie Okrętu Wsparcia Działań Połączonych do 2026 roku.
Zadania nie zrealizowano. Jak na razie nie ma sygnałów o woli realizacji programu „Marlin”.
Planowane działania: Pozyskanie systemu zgodnie z harmonogramem wynikającym z kolejnej edycji PMT
Zadania prawdopodobnie nie zrealizowano. Jak na razie, pomimo wypracowania rekomendacji, nie ma sygnałów o planach budowy systemu, który „zapewni MW kompleksową ochronę sił w granicach Portów Wojennych, Punktów Manewrowego Bazowania oraz portów handlowych wraz z przyległymi redami portów i kotwicowiskami oraz realizację zadań z zakresu Force Protection w ramach wypełniania zobowiązań Państwa Gospodarza”.
Planowane działania: podpisanie umowy do końca grudnia 2017 r., pozyskanie dwóch okrętów ratowniczych do 2024 roku.
Zadania nie zrealizowano. Umowa na jeden okręt ratowniczy zawarta 28 grudnia 2017 roku została anulowana w kwietniu 2020 roku. Do dzisiaj nie zawarto kolejnego kontraktu i nie ma możliwości dotrzymania założonego terminu nawet na jeden okręt ratowniczy.
Planowane działania: do 29 września 2017 roku zakończenie FA-K, przekazanie uzyskanych danych do NCBiR celem kontynuacji prac nad systemem i pozyskanie systemów do 2030 roku.
Zadania prawdopodobnie nie zrealizowano. Faza analityczno-koncepcyjna zakładała przygotowanie dziesięciu systemów opartych na autonomicznych i zdalnie sterowanych platformach bezzałogowych m.in. dla okrętów patrolowych „Czapla”. Z okrętów tych zrezygnowano, przez co prawdopodobnie nie zakończono FA-K i nie ma oficjalnych komunikatów o konkretnych pracach w tym programie.
Planowane działania: do 29 września 2017 roku zakończenie FA-K, opracowanie dokumentów wynikowych (WZTT i SW) i pozyskanie stacji według harmonogramu wynikającego z kolejnej edycji PMT.
Zadania prawdopodobnie nie zrealizowano. Jak na razie nie ma sygnałów o planach zakupu brzegowej stacji zapewniającej „wprowadzenie nowej „dynamicznej” metody demagnetyzacji okrętu”.
Planowane działania: w okresie listopad-grudzień 2017 roku zawarcie umowy na pracę rozwojową i do 2020 roku dostawa systemu.
Zadania nie zrealizowano w terminie. Umowa na „pozyskanie systemu 3 łańcuchów radionawigacyjnych na pojazdach oraz 35 odbiorników w celu zabezpieczenia pozycji dla okrętów MW wykonujących zadania bojowe i hydrograficzne w strefie odpowiedzialności przy braku pozycji z systemu satelitarnego” została podpisana z opóźnieniem dziewięciomiesięcznym - 5 września 2018 roku. Systemu nie wprowadzono w wyznaczonym terminie i jak na razie zakłada się realizację programu do końca 2021 roku.
Planowane działania: dostawy sześciu holowników do 2020 r.
Zadania nie zrealizowano w terminie. Szósty holownik H-13 „Przemko” został zwodowany 17 grudnia 2020 roku i ma wejść do służby w 8 FOW w I połowie 2021 roku.
Podsumowanie:
Z zapowiadanych przez Inspektorat Uzbrojenia dwudziestu przedsięwzięć w terminie udało się zrealizować tylko jedno (MJR). Jedno zadanie zrealizowano z opóźnieniem („Ślązak”), pięć kolejnych („Kormoran II”, SRN, „Holownik”, „Bielik”, „Ratownik”) jest realizowanych z opóźnieniem, a trzynaście zostało przerwanych lub przesuniętych na nieokreślony termin z różnych powodów („Miecznik/Czapla”, „Orka”. Supply”, „Delfin”, „Hydrograf”, „Ekotank”, „Magneto”, „Transhol”, „Bałtyk”, „Marlin”, „Ostryga”, „Kijanka” i „Demag”).
Do harmonogramu działań opisanych przez Rzecznika Prasowego Inspektoratu Uzbrojenia we wrześniu 2017 r. należy jeszcze dopisać dwa zadania, które zostały zapowiedziane później: budowę sześciu kutrów rakietowych kryptonim „Murena” oraz modernizację trzech małych okrętów rakietowych typu Orkan. Oba te zadania są również zawieszone na czas nieokreślony.
W obecnej sytuacji tylko wdrożenie jednostek typu "Orłosęp". Przemysł posiada wszystkie kompetencje i ma opanowaną produkcję podzespołów ;-) ps. ORP"Orłosęp" to był jeden z lepszych dowcipów na D24. Uśmiałem się szczerze bez złości jak to jest w innych przypadkach. Szczęśliwego Nowego Roku dla redakcji Defence24 i czytelników.
I wcale nie był taki głupi. USMC też przewiduje i nawet testował użycie lądowych systemów na pokładach okrętów desantowych.
Hanba. Caly Narod oklamany. I nikt nic dalej nie robi .... a mialo byc wiecejszybciej taniej etc
Wielu od lat namolnie dopomina się inwestycji w nadwodne okręty, a przecież w wypadku konfliktu rakiety przeciwrakietowe, miny i lotnictwo sparaliżują ruch morski a polskie okręty nawodne jak w 39 opuszczą Bałtyk. Flota nawodna , w szczególności duże, drogie jednostki są Polsce do obrony niepotrzebne. Są ważniejsze wydatki na ladzie, które wymiernie podniosą obronność i zdolności odstraszania. Budowa floty to fanaberia, skorzysta NATO a nie Polski.
Wynika z tego ze insprktorat nic nie robi, lub pieniądze na finansowanie gdzieś zniknęły pomimo wzrostu nakładów na obronnosc.
To jest obraz braku pomysłu, planu i finansowania sił zbrojnych. Marynarka jest tego najlepszym przykładem ale pozostałe rodzaje wojsk dotyczy to również w różnym stopniu. Problem jest jednak głębszy i nie dotyka tylko armii. Jesteśmy jako społeczeństwo oszukiwani lub dajemy się oszukiwać. Dotyczy to edukacji gdzie wmawia nam się bezpłatność a dzieci bez komputerów i netu są poza systemem edukacji. Ma to miejsce w służbie zdrowia gdzie mamy wiele gwarantowane lecz faktycznie w dobie pandemii zostały nam teleporady lub prywatna opieka. Dotyczy to administracji gdzie wprowadzamy informatyzację od lat a i tak często trzeba załatwiać wiele spraw osobiście. Powinniśmy zdecydować czego chcemy i za jakie pieniądze. Ważne aby było to realne. Następnie to egzekwować. W przypadku armii powiedzmy na co nas stać a na co nie i nie twórzmy nierealnych planów. Stwórzmy takie które damy radę zrealizować i powiedzmy sobie to szczerze.
Problem polega na tym że politycy nie potrafią decydować i boją się brać na siebie odpowiedzialność, a wojskowi sami nie wiedzą czego chcą, a jak wiedzą to znów nie mają siły przebicia u polityków. Dobrym przykładem partactwa jednych i drugich jest bezsensowne utrzymywanie niepotrzebnych nam okrętów np. po co nam okręty demagnetyzacji? Przecież nikt na zachodzie nie ma takiego okrętu. Normalnie demagnetyzacje wykonuje się w stoczni. Po co nam okręty typu Lublin? Gdzie będziemy robić desant? Po co nam 17 trałowców? Dużo krajów już odchodzi od trałowania na rzecz niszczenia min i niewybuchów przy pomocy niszczycieli min. Najlepiej byłoby zlikwidować 17 trałowców i w nich miejsce wprowadzić 6 szt. niszczycieli min typu Kormoran. Stocznia będzie miała pracę, a i tak później zaoszczędzimy na eksplantacji mniejszych ilości okrętów i mniej awaryjnych jednostek o większej przydatności. Kiedy wymienimy około 46 letnie okręty ratownicze? Te okręty dużo nie kosztują w porównaniu do bojowych, a remontowa shipbuilding je szybko zrobi jeśli politycy nie będą rzucać kłód pod nogi. ORP Kaszub i ORP Ślązak to jakiś żart z naszych regionów. Przecież te okręty są gołe w porównaniu do tego co miały pierwotnie mieć. A okręty typu Oliver Hazard Perry od razu bym zezłomował i dogadał się z Włochami kilka normalnych jednostek np. typu FREMM lub mniejsze korwety które też mają w ofercie.
3 niszczyciele min starczą aż nadto na długość wybrzeża Polski. Faktycznie masz rację co do bezsensu utrzymywania tych starych 17 trałowców po Bałtyckiej Flocie Wojennej Związku Sowieckiego. Zlikwidowali by je i sformowali z tych marynarzy batalion Piechoty Morskiej. Już od lat o tym piszę, lecz ani MON ani MW pary z ust nie puszczają po co im te starocie. Okręty praktycznie nieużyteczne dla Polski.
To prawda ale u nas jak piszesz nie ma odważnych do podejmowania takich decyzji. Utrzymywanie znacznych ilości starych awaryjnych oketów to głupota. Utrzymywanie kuriozalnych klas okrętów to też głupota. Flota ładnie wyglada na papierze, w rzeczywistości to złom bez wartości bojowej na współczesnym polu walki. Te 17 trałowców to już kompletny odjazd. Niestety te pseudo okręty są potrzebne do utrzymywania kuriozalnej ilości admirałów. Tymi oketami nie trzeba pływać, nie trzeba znać języków obcych, nie trzeba znać się na komputerach i nowoczesnych systemach elektronicznych. Nasza marynarka to totalny skansen, do całkowitego zaorania. Niestety nie lepiej jest w innych rodzajach sił zbrojnych gdzie utrzymuje się sprzet który już dawno jest bez wartości bojowej. Na jego naprawy idą kolosalne pieniądze. No ale na papierze ładnie te ilości wyglądają a i znajomy znajomego na remontach zarobi. Taka prawda.
W przypadku wojskowych priorytetem jest utrzymanie etatów. Coż, nie beda podcinac galezi na ktorej siedza i za utrzymanie ktorej nie placa. Trzeba przerwac ten cyrk, bo szkoda na to naszego czasu i pineniedzy.
Jak wiadomo priorytetem rozbudowy potencjału militarnego Floty Bałtyckiej jest budowanie strategicznych zdolności do realizacji koncepcji ... wojny minowej. Realizowanej przez korwety rakietowe, przystosowane do uderzeń potencjałem uzbrojenia rakietowego celów położonych praktycznie na terenie Europy Zachodniej. Siedzą tak sobie w Bałtijsku i miny ... stroją. Obserwując wysiłki modernizacyjne Ministerstwa ON i Dowództwa MW sprowadzające się do rozbudowy potencjału jednostek służących do zwalczania min.
No już może wprowadźmy rosyjski i niemiecki do szkół i urzędów - nie ma na co czekać
Na Bałtyku rządzi A2/AD - sieciocentryczne wpięcie wszystkich nosicieli, sensorów, efektorów [precyzyjnych] w jeden system C5ISR. Projekcja siły w powietrzu i na powierzchni - głównie rakietowa, lotnictwo załogowe będzie wypierane przez drony [choćby bojowy odrzutowy stealth Kratos Valkyrie] . Pod wodą drony - a zwalczanie OP - przez rakietotorpedy dalekiego zasięgu klasy SMART [zasięg 650 km]. Jednostki nawodne załogowe - wyparte na rzecz licznych [200-300 szt] , małych, najlepiej bezzałogowych nosicieli transportowych [nośność ca 75 ton] - do transportu ciężkiego sprzętu [np. UK-Sund-Polska lub z portów Szwecji], operujące poza portami w trybie "brzeg-brzeg" pod naszym parasolem A2/AD, oraz jako jednostki transportu dla specjalsów, jednostki z modułami zadaniowymi. W rozczłonkowanej śródlądowej i dość płytkiej zatoce, jaką jest Bałtyk - niczego innego nie potrzeba. A w strefie zgniotu geostrategicznego i w warunkach dominacji rosyjskich stref A2/AD [które rozszerzą swoją skuteczność i zasięg po wprowadzeniu sieciocentrycznych S-500, Cyrkonów, wpiętych sieciocentrycznie nowych Iskanderów i Kalibrów - podstawowe zadanie dla kontroli Bałtyku to zlikwidować lub przynajmniej zneutralizować rosyjskie A2/AD i zamknąć flotę rosyjską w Petersburgu i Bałtijsku. Do tych zadań większość ww niezrealizowanych programów jest bezużyteczna - i dobrze, że nie pożarły środków finansowych i zasobów realnych. Te programy były przydatne - ale na zimną wojnę. Generalnie potrzebujemy zbudować strategiczna całokrajowa A2/AD Tarczę i Miecz Polski, która zgniecie A2/AD Kaliningradu i przyszłe A2/AD rosyjskie na Białorusi. Sprawą NORDEFCO jest zgniecenie A2/AD Petersburga i neutralizacja A2/AD Siewieromorska. Oraz utrzymanie kontroli we/wy Sundu. Blokada rosyjskiej floty bałtyckiej [Petersburg, Bałtijsk] czy ewentualne jej zniszczenie - to już sprawa wtórna. Nasza A2/AD musi panować również poza granicami kraju - dając DYNAMICZNĄ głębię strategiczną. Czyli faktycznie kontrolować Bałtyk "przy okazji" uzyskania głównej kontroli lądowej [i powietrznej] pomostu bałtycko-czarnomorskiego. Jedyną rzeczą stricye "morską" są drony podwodne z siecią sensorów detekcji i pozycjonowania celów - i rakietotorpedy dalekiego zasięgu. Oraz liczne uniwersalne jednostki zadaniowo-transportowe umownej klasy mini-Diugoń - najlepiej też zdronizowane dla dowolnego podniesienia korzystnie skalkulowanego koszt/efekt ryzyka misji. co często jest uniemożliwione przez ryzyko śmierci w misjach załogowych. Wszystkie wymienione wyżej elementy PRAWDZIWYCH sił morskich RP na Bałtyk - realizują razem kontrolę strategiczną i operacyjno-taktyczną i asymetryczną przewagi i likwidację lub przynajmniej neutralizację sił Rosji w obrębie Bałtyku - oraz utrzymanie linii komunikacyjnych zaopatrzenia i wsparcia. Natomiast nawet pełne zrealizowanie owych anulowanych programów starego PMT nie zapewnia choćby częściowej realizacji tych celów. I żadne analogie z flotami "pełnego morza" i ich strategii i taktyki - nie mają sensu na Bałtyku. No chyba, że budujemy flotę nie na Bałtyk - a np. na Pacyfik dla wspierania tam US Navy. Raz już popełniliśmy ten błąd za II Rzeczypospolitej budowy floty przeznaczonej w istocie do wojowania [jak to szybko real zweryfikował i wymusił "Wykonać Pekin"] .... na cudzy zamorski interes - naszym kosztem - i bez bonusów. Czas wyciągnąć wnioski z tej lekcji historii. Zasadnicze. Każdy program PMT musi być pod hasłem: "Tylko Polska".
Według mnie połowa budżetu MW winna iść na Lotnictwo Morskie. Reszta równie dzielona na na prawdę potrzebne okręty MW i Piechotę Morską. Do tego potrzebna jest tak jak piszesz analiza strategiczna, bo faktycznie MW tworzy flotę nie dla Polski. To widać po tych żądaniach na nowe okręty gołym okiem. Ktoś pisze zamówienia patrząc na suche doki w Polsce nadal istniejące z totalnym ignorowaniem faktu, że Polska dziś nie ma żadnej stoczni z prawdziwego zdarzenia. W Polsce pozostały tylko warsztaty do napraw okrętów i co najwyżej mogą to być montownie cudzoziemskiej produkcji przemysłowej, której w Polsce (gdzie fabryka silników?) nie ma.
Raz już popełniliśmy ten błąd za II Rzeczypospolitej budowy floty przeznaczonej w istocie do wojowania [jak to szybko real zweryfikował i wymusił "Wykonać Pekin"] .... na cudzy zamorski interes - naszym kosztem - i bez bonusów. Czas wyciągnąć wnioski z tej lekcji historii". Czy żołnierze generała Maczka, Andersa, Sosabowskiego walczyli na cudzy interes?
Dokładnie TAK - póki walczyli, to ich poklepywano po plecach - a potem Amerykanie i Brytowie dogadali się naszym kosztem ze Stalinem i zdradzono w Jałcie i Poczdamie. "Sługa zrobił swoje, sługa może odejść".
Radze wrocic do lektury, aby nie powtarzac blednych stereotypow.
Te opóźnienia i brak zakupów to w sumie dobra wiadomość. PMW może i jest potrzebna, ale nikt nie wie po co. Nie spotkałem się z żadnym sensownym planem działań na czas wojny a nawet pokoju, nie ma zadań poza poławianiem min sprzed 75 lat. Czym się kończy budowa marynarki bez planu to już wiemy. II RP wydała miliony na niszczyciele, które (poza Wichrem zniszczonym przez Niemców błyskawicznie) służyły do obrony Anglii, okręty podwodne, która nie przydały się w zasadzie do niczego (poza Orłem, który oczywiście bronił Anglii).
Analiza strategiczna jest konieczną podstawą do określenia realnych zagrożeń na które wymagane są okręty. Bo wszystkich zagrożeń lista będzie długa na długość rękawa. MW Estonii broniące w końcu takiego samego odcinka brzegu jak polskie MW, to ledwie 3 niszczyciele min i 1 okręt pomocniczy. To są estońskie realne zagrożenia. Te nadal niszczone miny sprzed 75 lat. Z analiz które do tej pory czytałem (Rosjanie. Królewiec. Zagrożenie dla MW) to jeno program Orka czyni sens strategiczny. Problem tylko, że MW ma potrzeby na 3-6 Orek. To ilości patrolowo-konserwacyjne, a nie realne zapotrzebowanie na realne potrzeby. Może 1-2 OP z tymi rakietami manewrującymi, by starczyło aż nadto dla MW?
Tak? A do czego nam okręty podwodne? Na takiej kałuży, jak Bałtyk? Przecież one służą albo do działań przeciwko flocie (a więc nie są nam potrzebne, bo co nas obchodzi ruska flota), albo przeciw żegludze nie są nam potrzebne, bo żeglugi żadnej podczas wojny nie będzie), albo do ataków za pomocą pocisków manewrujących (lepiej z lądu lub z powietrza...).
Odpowiedzią jest zaskakujący atak z nieoczekiwanego kierunku i potencjalne zniszczenie ważnego celu przeciwnika. Zasięg Orki to cały Bałtyk, a z Polski na linii do końca Bałtyku to w tym zakresie operowania masz przez cieśniny Danii całe Morze Północne. Także weź pod uwagę posiadanie przez potencjalnego przeciwnika systemów satelitarnych i własnych rakiet manewrujących do niszczenia tych lotnisk i tych wyrzutni naziemnych.
orkany pr. 660 Sasnitz non stop w remoncie by chcieli a kto bedzie dzionki wyplywal by miec dodatki
Co tu komentować, poza stwierdzeniem, że taka sytuacja dyskwalifikuje kierownictwo MON, co powinno skutkować dymisją ministra i reszty z łańcucha decyzyjnego.
Marynarka Wojenna ma moim zdaniem ten problem, że nie obejdzie się bez okrętów (takich czy innych). A okręt ma to do siebie, ze kosztuje sporo przy zakupie i również sporo w trakcie jego eksploatacji. Czy to znaczy, że MW Polsce nie jest potrzebna? Moim zdaniem nie, chyba, że Polska planuje pozbyć się dostępu do morza. Ale jak kończyła RP bez dostępu do niego to historia pokazała. Nie ma chyba - przynajmniej obecnie nie mogę żadnego sobie przypomnieć - liczącego się państwa na świecie bez dostępu do niego.
MW Estonii to 3 niszczyciele min i 1 okręt pomocniczy i jakoś Estonia nie straciła, nie traci i nie będzie traciła dostępu do morza. Więc tragifarsę o dostępie do morza to sobie daruj. Napisz lepiej, że państwa jak Polska, Litwa, Łotwa i Estonia muszą jako państwa niepodległe wystawić każde okazałą i wielką flotę nawodną aka "Białą Flotę". A gdzie analizy strategiczne na REALNE potrzeby MW Polski?
Analiz niem bo bylby ze szkoda dla faktow :) Mamy mnostwo pomyslow co zrobic i zero wiedzy po co i w jakim celu. To jest podstawowy problem.
Cel jasno był postawiony w ewentualnym scenariuszu ćwiczonym gdzieś w latach 2000 przez NATO. Zajęcie Królewca w wojnie NATO z Rosją. Acz inaczej, cel konstytucyjny pozostaje ten sam, obrona Polski. Za rządów Tuska cel był raczej niezbyt konstytucyjny, bo minimalizowano potrzeby WP jeno na operacje ekspedycyjne przy USA.
Przesadzasz. Takie chocby USA - jest liczacym sie panstwem, a do Bałtyku ma spory kawalek.
jak modernizować MW? 1.napisz jebutny plan w tabelce w 2012, co to nie kupimy 2.wyszacuj go błędnie na 1/4 realnych kosztów 3.nie zabezpiecz nawet tej 1/4 kosztów 4.zwracaj niewydaną przez MON kasę do budżetu 5.dziw się i narzekaj, że modernizacja idzie wolno
Jakoś zapominasz, że obecna partia jest u władzy od 5 lat. Najpierw w ramach propagandy wywalony 300 milionów pln wykupienie stoczni MW, tylko ktoś zapomniał, że potrzeba jeszcze 20-30 miliardów pln na budowę okrętów. A w stoczni państwowej jest to zawsze droższe.
to lepiej było zaorać SMW jak inne stocznie za zielonej wyspy ? dla kolegi pytam
Jesli nie bylo sensownego planu rozwoju, to tak - powinno sie zaorac SMW. Sory niestac mnie za placenie komus za to ze bedzie sobie budowal lajbe ktorej ja nikt nie potrzebuje.
Towarzyszu co ty za głupoty piszesz. Stocznię Gdańską sprzedał w 2006 r PiS, stocznia w Świnoujściu w likwidacji, stocznie Gryfia, Nauta oraz PGZ stocznia wojenna w kiepskiej sytuacji finansowej więc nie gadaj głupot że tylko PO PSL likwidował stocznie jak obecna władza nie umie nimi zarządzać i też je likwiduje.
Nie gadajmy kto kiedy.... To nas nie przybliza do zadnych wnioskow.
Mimo "rekordowo wielkiego budżetu" MON?
Ale PIS-owska propaganda mówi, że same sukcesy. A stocznie upadają jedna po drugiej.
Proponuję całkowicie skasować MW może wtedy społeczeństwo obudzi się i zacznie naprawdę naciskać na polityków w tej bardzo ważnej dla kraju sprawie-prawdziwie niepodlegle państwo musi mieć flote
Skasują MW do 3 Kormoranów i 1 Logistyka na wzór MW Estonii i... widzisz gdzieś te tłumy obudzonego społeczeństwa estońskiego, że musi mieć jako niepodległe państwo wspaniałą i wszech okazałą estońską flotę nawodną?
Ale fazy analityczno koncepcyjne zostały już przepłacone zgodnie z terminem
MW to fikcja 12 Samolotów z pociskami p.pkrętowymi Drony patrolowe z detektorami Zdalne okręty z detektorami ochrony granic 6 małych okrętów podwodnych Dozbrojenie ślęzaka w p.lot...i p.o Szeroki Rozwój Formozy Zabezpieczenie morskie i lądowe portów rafinerii i w instalacje mobilne p.lot...p.dronom...zdalne patrolowe uzbrojone Śmigłowce csar...p.o Wzór Norwegia Szwecja...na wizje galaktycznej potęki z pod wody z z wody nie ma pieniędzy i do końca dekady nie będzie.
Wzór Norwegia i Szwecja? Proszę bardzo - Norwegia 4 fregaty, 6 okrętów podwodnych. Zamówiono 6 nowych okrętów podwodnych, rozpoczęto proces pozyskania 5 nowych fregat. Szwecja - 5 okrętów podwodnych, 7 korwet. Budują nowe okręty podwodne (docelowo ma być minimum 5), rozpoczęto proces pozyskania 5 fregat. "zdalne patrolowe uzbrojone śmigłowce csar" Brak słów.
Tia tylko te panstwa maja wielokrotnie dluzsze linie brzegowe niz Polska i dostep do Atlantyku. Polska nie potrzebuje z zadnej przerosnietej liczebnie i rozmiarowo floty. To co potrzebujemy to male okrety patrolowe do zabezpieczenia naszej strefy ekonomicznej na Baltyku i kilka okretow podwodnych (3-4 sztuki). Reszte kasy wlozyc w rozwoj i zakup sytemow rozpoznawczych w tym radarow dla nabrzeznych baterii NSM tak by mogly zwalczac cele na maksymalnym zasiegu i podwojenie moze potrojenie ich liczby(NSM). Lotnictwo morskie, tak z eskadra samolotow zalogowych plus smiglowce(ZOP, SAR i do pewnego stopnia zwalcznia okretow nawodnych) i jako glowna sila bezzalogowce. Do tego moze dorzucic system sonarow na dnie morskim wzdluz wybrzeza w celu wykrywania okretow podwodnych probujacych opdejsc z misja desantowa specjalsow(do zwalczania dalej od wybrzeza wrogich op mielibysmy te wlasne 3-4 op. Wyjdzie to taniej w budowie i utrzmaniu oraz bedzie bardziej efektywne niz jakies gowniane fregaty nawet jak bysmy jakis cudem ze 3 czy 4 zbudowali i uzbroili przyzwoicie (przyklad Slazaka raczej nie zacheca, bo jak niby mamy efektywnie wprowadzic do sluzby i utrzymac fregaty jak z JEDNA korweta nie dalismy rady?)
Brak słów to ślepota, że nie MW lecz lotnictwo tych krajów to połowa ich wojska. A te wszystkie okręty nawodne w planach do szarogęszenia się po Bałtyku to gdzie mają Lotnictwo Morskie? Połowa budżetu MW to powinno być Lotnictwo Morskie, a nie załogi i ich okręty. A gdzie strategiczna analiza na REALNE zapotrzebowanie tych okrętów nawodnych w MW? Bo wszystkie możliwe rzeczywiste, przyszłe i teoretyczne zagrożenia to lista długa jak rękaw.
Norwegia miala 4 fregaty - jedna sami zatopili! Maja 6 OP klasy Ula i planuja nabyc, jako nastepce, 4 sztuki U212CD. Do tego ze 25 "lodek" do chowania sie po fiordach plus nowy, koreanski zaopatrzeniowiec Maud, ktory byl tani, ale ma problemy i nie mozna go na razie uzywac. szwecja ma troche OP, juz leciwych, do tego slabiutkie i malutkie korwety Visby plus tez sporo drobnicy, ktora sie za setkami czy podobno tysiacami wysepek chowa. Polska to ani Norwegia(5mln mieszkancow), ani Szwecja(10mln), tylko duzy kraj i czlonek NATO. MW Polski powinna raczej porownywac sie z tym co ma Rosja na Baltyku lub patrzec bardziej na Niemcy(w mniejszej skali posiadanego sprzetu) niz na Norwehie czy Szwecje. Chociazby z calkiem innej linii brzegowej poludniowego Baltyku w porownaniu z polnocnym, co wymaga troche innych okretow - o wiele wiekszych i potrafiacych sie obronic.
Pan Max chyba nie zauważył, że przed 2015 rokiem od 1989 ktoś rządził w naszym kraju i wydawał decyzje a teraz przez pięć lat nagle mamy stanąć na morskie nogi i to w sytuacji rozwalenia polskich stoczni. To jest jakaś ŻART?
Pan bosmanmat zapomina, że obecna ekipa szła pięć i pół lat temu do władzy pod hasłem, że było źle, ale ona zaraz wszystko naprawi. A zamiast tego - jest coraz gorzej.
Zastanawiający stosunek zrealizowanych do niezrealizowanych planów. Proporcje zrealizowane/niezrealizowane są odwrotne niż powinny być. No bo może się zdarzyć, że czegoś się nie uda zrealizować a tutaj nie udałe się zrealizować prawie niczego. Oznacza to , że biurokracja w MON/MW osiągnęła niemalże doskonałość : w 90% generuje pracę jedynie dla siebie. A na poważnie : osoby odpowiadające za MON/WM są niepoważne i powinny natychmiast stracić pracę.
Zastanawiające jest tylko, że w planach zabrakło 3-6 sztuk pancerników kieszonkowych i 3-6 krążowników rakietowych. To zwraca uwagę. To większe jednostki pasujące w profilu strategicznym zamawianej przez MW floty nawodnej. Z tego wynika ciekawy wniosek. Może się mylę z nim, lecz ktoś nie planuje tych okrętów na MW. Ktoś planuje te okręty wyłącznie na wielkość suchych doków w polskich warsztatach naprawczych pozostawionych po zlikwidowanych polskich stoczniach. Tylko refleks spóźniony tego planistyka MW, bo ani przemysłu ciężkiego (produkcja silników?) ani stoczni do produkcji okrętów w Polsce dłużej już nie ma.
Ostatni gasi światło?
Dla uściślenia - zadania "Morska Jednostka Rakietowa" też nie zrealizowano i nawet nie wiadomo, czy i kiedy realizacja miałaby zostać zakończona - system rozpoznania, namierzania celów kierowania ogniem umożliwiający wykorzystanie pełnego zasięgu rakiet nie istnieje, organicznych pododdziałów umożliwiających skuteczną obronę plot. i przeciwdywersyjną MJR nie posiada, zatem stwierdzenie, że "zadanie zrealizowano", na dodatek w terminie, nie ma uzasadnienia. To jednak, wbrew pozorom, szczegół. Szerszym problemem jest brak jakiejkolwiek - przynajmniej upublicznionej choćby w zarysie - koncepcji wykorzystania Marynarki Wojennej w systemie obrony państwa, a dopiero na podstawie takiej koncepcji można racjonalnie myśleć o kształtowaniu potencjału floty, czy tworzeniu planów operacyjnych. Zresztą, co do istnienia spójnej koncepcji obrony kraju też można mieć wątpliwości - ot, przykładowo, co z programem "Kły Polski", czyli będącą podstawą odstraszania zdolnością natychmiastowego (częściowo w ciągu minut, a częściowo w ciągu pojedynczych godzin) zadania potencjalnemu przeciwnikowi nieakceptowalnych strat, ktoś o nim jeszcze pamięta?
I taka jest smutna rzeczywistość... tracimy sprzęt, tracimy ludzi, w końcu stracimy dostęp do morza...
Estońska MW to dosłownie 3 niszczyciele min i 1 okręt pomocniczy, a długość brzegu choć taka sama to o wiele bardziej skomplikowana. Jakoś Estonia nie straciła pomimo to dostępu do morza, nie traci dostępu do morza i nie będzie tracić dostępu do morza.
Czy nie prościej//ekonomiczniej zamiast kilkunastu okrętów, dokupić rakiety ziemia woda i korzystać z obecnie posiadanych stawiaczy min?
Jak na dłoni widać tu indolencja MON i Dowództwa Marynarki Wojennej RP które to dowództwo w ogóle nie walczy o rozwój - a właściwie o przetrwanie- swojej formacji. W tym momencie zapewnienia Błaszczak w TVP1 w Wiadomościach, sprzed 2 dni że jest git, OK, super; a będzie jeszcze lepiej, bo wydaliśmy 2.3 %PKB na wojsko brzmi jak nieśmieszny żart. Takie gadanie może gadać ktoś albo mocno zmanipulowany i nie w temacie, albo totalny ignorant który ma w nosie wojsko o które to niby ma dbać albo... Nie wiem już co? Dywesant?...
Jezu Chryste ratuj Polskę przed tymi marynarzami! Ta Marynarka Wojenna pomyliła kraj w którym się znajduje! Polska nie ma dłużej nawet przemysłu ciężkiego i stoczniowego z PRL:u. Nie zapominać też o projekcie Murena i jeszcze kilku podobnych żądaniach złożonych na okręty przez polską MW. Ślązak ma miejsce w SG, a nie w MW. To uzurpacja kompetencji innej służby mundurowej. Żądaniach w żadnym argumencie nie pokrytych strategiczną analizą potrzeb. Ilość okrętów określana jedynie cyklem patrolowo-konserwacyjnym na 3-6 sztuk. Jedyną analizę strategiczną przedstawiającą sytuację na Bałtyku, którą czytałem, krótko streścić można tak: Rosjanie, Królewiec, nawodna flota MW na dnie w pierwszą godzinę wojny, nawet na cumie w porcie. W takiej sytuacji jedynie program Orka czyni sens obok programu Kormoran na 3 niszczyciele min i 1 okrętu pomocniczego w postaci Logistyka. Na zdrowy rozsądek, nigdzie na świecie MW nie buduje się pod same żądania admirałów ku posiadania dowództwa nad okazałą flotą nawodną. Nawet Brytyjczycy nie wypełniają takich zachcianek swoich admirałów od całego wieku już z powodów "biedy" Wielkiej Brytanii, a gdzie Polsce do bycia krajem przemysłowo rozwiniętym i zamożnym jak choćby dzisiejsza Wielka Brytania???
Kolejne zmarnowane lata mijają a stan floty jest coraz gorszy ! Już nawet nie chce się komentować tej sytuacji.