Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Poniedziałkowy przegląd prasy: Polska wydała na misje w Afganistanie 4,3 mld złotych, Sejm weźmie pod lupę nowe służby MSZ, Pegaz może być wart 4,5 mld zł. Orban idzie na Wschód pomimo kosztów, MON buduje z piasku dowództwo specjalsów

fot. MON
fot. MON

Przegląd prasy

7 dni Puls Tygodnia, Miliardy na misje zagraniczne, Igor Sokołowski: Od siedemnastu lat Polska wydaje co roku ponad milion złotych dziennie na misje zagraniczne polskich żołnierzy. Koszty ogromne. Zyski raczej niewielkie. W latach 1996-2013 całkowity koszt udziału polskich żołnierzy w misjach zagranicznych wyniósł ponad 7,2 mld zł. Średnio więc codziennie - w ciągu tych-siedemnastu lat - skarb państwa wydawał ponad milion złotych (...) Najdroższą i najbardziej tragiczną misją okazała się ta w Afganistanie. W ciągu ponad dziesięciu lat Polska wydała na ten cel ponad 4,3 mld zł. W ciągu pięciu lat podczas służby w Afganistanie życie straciło aż 43 żołnierzy. (...) Co Polska zyskała jednak dzięki uczestnictwu w misji w Afganistanie? W kwestii handlu zbrojeniowego liczby nie są oszałamiające. Według danych MSZ np. w 2011 roku sprzedaliśmy Afgańczykom m.in. 8 moździerzy i 45 lekkich karabinów maszynowych. Co prawda wyeksportowaliśmy także prawie 1600 rewolwerów i 639 przenośnych wyrzutni rakiet, ale biorąc pod uwagę skalę działań wojennych w tym państwie to bardzo skromne liczby. (...) Wprawdzie misja w Iraku była ponad cztery razy tańsza niż ta w Afganistanie, bowiem koszt realizowanej w latach 2003-2008 operacji „Iracka Wolność" wyniósł niespełna 1 mld zł, ale to właśnie po niej spodziewaliśmy się największych zysków. (...) Ponad 1,6 tys. firm chciało wejść na tamtejszy rynek. Na zapowiedziach się jednak skończyło, niewielkie kontrakty podpisało raptem kilkanaście przedsiębiorstw znad Wisły(...)

Gazeta Wyborcza, Pilot połączy księstwa wojskowe, Paweł Wroński w rozmowie z generałem broni Lech Majewskim, Dowódcą Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych.

P. Wroński : Od stycznia tego roku radykalnie został zmieniony system dowodzenia. Teraz mają być dwa dowództwa: dowódca generalny i dowódca operacyjny, oraz Sztab Generalny, w przeszłości różnych dowództw było aż siedem. Powodem zmian miały być oszczędności.

Gen. Majewski: - Nie tylko oszczędności, ale przede wszystkim zmiana filozofii dowodzenia. Współczesne konflikty, realia pola walki, postęp technologicznypo-wodują, że trudno dziś mówić o operacji prowadzonej jedynie przez woj ska lądowe, marynarkę czy lotnictwo Żołnierz na ziemi musi mieć wsparcie z powietrza, dysponować środkami rozpoznania, współpracować z siłami specjalnymi. Często operacje w głęb: lądu wspierane są przez marynarkę Jeśli te elementy współdziałają, osiągamy efekt synergii. „Działanie połączone" (joint) jest podstawowym wymogiem współczesnych operacji wojskowych. (...) 

P.W OK. Niech mi pan jak wojskowy cywilowi wytłumaczy, dlaczego to, co dawniej było złe, teraz ma być dobre.

Gen. Majewski: -W uproszczeniu. Do niedawna istniał podział na dowództwa wojsk lądowych, sił powietrznych, Marynarki Wojennej czy wojsk specjalnych. Każde z nich miało dużą autonomię. Dlatego osobno ćwiczyli lotnicy, marynarka czy woj ska lądowe. Istotą jest nie przygotowanie oddzielnie jednostek pancernych, artylerii, lotnictwa, ale przygotowanie modułów bojowych - grupy żołnierzy różnych formacji potrafiących ze sobą współdziałać. Te jednostki będą dostosowane do konkretnych zagrożeń, do konkretnych konfliktów. Koncepcję będzie przygotowywał Sztab Generalny. Dowództwo generalne będzie odpowiadało za przygotowanie i wyszkolenie podległych wojsk. Gotowość do wykonywania zadań sprawdzi dowódca operacyjny, który będzie za nie odpowiadał podczas operacji bojowej. To chyba nie jest skomplikowane.


Dziennik Gazeta Prawna, Sejm weźmie pod lupę nową Służbę Ochrony Sikorskiego, Robert Zieliński: Opozyga chce, by wątpliwości wobec budowy Służby Ochrony i Kontaktu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych rząd wyjaśnił na posiedzeniu komisji służb specjalnych Mają stanąć przed nią ministrowie: Radosław Sikorski oraz Bartłomiej Sienkiewicz. Artykuł 152 regulaminu Sejmu daje taką możliwość na wniosek trzeciej części członków komisji W takiej sytuacji przewodniczący komisji jest zobowiązany do zorganizowania posiedzenia w ciągu 30 dni, a ministrowie do stawienia się. (...) - To nie będzie służba mundurowa czy specalna. Jej pracownicy nie będą funkcjonariuszami, ale pracownikami z dodatkowymi uprawnieniami - napisał rzecznik resortu Marcin Wojciechowski. Wśród tych dodatkowych uprawnień ma być prawo do posiadania i użycia broni, a także zadania dziś zastrzeżone ustawowo dla Agengi Wywiadu, o czym piszą urzędnicy MSZ w uzasadnieniu do zmian ustaw.

Rzeczpospolita, "Pegaz" zintegruje fabryki broni, Zbigniew Lentowicz: W tym tygodniu rząd zdecyduje o rozpoczęciu konsolidacji spółek w ramach Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Na początek pod skrzydła PGZ trafi 11 wojskowych spółek, na czele z producentem rosomaków, siemianowickimi Wojskowymi Zakładami Mechanicznymi, i Hutą Stalowa Wola. Wiosną ruszy konsolidacja z "Pegazem" (tak nową grupę ochrzciła branża) kolejnych 20 firm należących obecnie do Polskiego Holdingu Obronnego, dawnego Bumaru. Po dopełnieniu procedur formalnych latem będzie można policzyć zasoby narodowego koncernu obronnego. (...) Według ostrożnych prognoz przyszły holding może być wart ok. 4,5 mld zł, skupiając ok. 30 zrestrukturyzowanych spółek, zatrudniających prawie 20 tysięcy pracowników. Pozwoliłoby mu to na miejsce w pierwszej dwudziestce największych europejskich firm produkujących broń i sprzęt wojskowy. 

Dziennik Gazeta Prawna, MON buduje z piasku dowództwo specjalsów, Maciej Miłosz: Działało tylko trzy dni robocze. Same pieczątki kosztowały kilka tysięcy zł. W ramach reformy dowodzenia wojska utworzono Dowództwo Sił Specjalnych. Funkcjonowało przez trzy dni robocze. W jego miejsce powstała nowa struktura dowodzenia(...) - Struktura ta była etapem przejściowym pomiędzy rozformowanym Dowództwem Wojsk Specjalnych a zaplanowanym docelowo Centrum Operacji Specjalnych. Takie rozwiązanie pozwoliło na kompleksowe przygotowanie funkcjonowania COS - przekonuje MON. Jednak na pytania, co dokładnie udało się przygotować przez trzy dni robocze (utworzenie COS ogłoszono 7 stycznia) i po co w ogóle utworzono DSS, nie udało nam się uzyskać odpowiedzi (...) Tempo zmian w siłach zbrojnych przekracza barierę dźwięku standardowe, niekonwencjonalne, a teraz i tak wtłacza się je w niezrozumiałe procedury - stwierdza płk Roman Polko, były dowódca CROM Z kolei komentując sprawę rozwiązania DSS na swoim blogu, generał w stanie spoczynku Piotr Makarewicz napisał, że "tempo zmian w naszych Siłach Zbrojnych widocznie przekroczyło już barierę dźwięku i chyba nie ma mowy o jakimś całościowym pomyśle czy planie dotyczącym wojska".

Wprost, Na rzecz obcego wywiadu, Aleksander Makowski: Ujawniając światu, że jestem agentem polskiego wywiadu, Antoni Macierewicz działał na rzecz obcego wywiadu. W rozumieniu prawa jest to zbrodnia. W lutym 2007 r. Antoni Macierewicz, wówczas wiceminister obrony i szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, ujawnił światu, że jestem agentem polskiego wywiadu cywilnego i wojskowego. Zrobił to w raporcie z likwidacji WSI, którego był autorem, przynajmniej oficjalnie. Każdy urzędnik tego szczebla ma ustawowy obowiązek szczególnej ochrony tożsamości agentów wywiadu i szczegółów ich operacji. Wynika to z przepisów prawa polskiego, a zwłaszcza ustawy o ochronie informacji niejawnych.
Art. 130 par. 2 Kodeksu karnego stwierdza wprost: "Kto, biorąc udział w obcym wywiadzie albo działając na jego rzecz, udziela temu wywiadowi wiadomości, których przekazanie może wyrządzić szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 3 lat". Przestępstwo to w rozumieniu kodeksowym jest zbrodnią, więc jego okres przedawnienia wynosi 20 lat. Działanie Macierewicza w kontekście raportu nie ma sobie równych w dziejach nowożytnych służb specjalnych. Nie ma przecież przypadku, by urzędujący wiceminister obrony i szef kontrwywiadu wojskowego w oficjalnym, państwowym dokumencie ujawniał agentów własnego państwa.

Rzeczpospolita, Orban spogląda na Wschód, Jarosław Giziński: Umowa o rozbudowie elektrowni jądrowej przez Rosatom pogłębia ekonomiczną zależność Węgier od Rosji. Początkowo o „zaskoczeniu i dezorientacji" mówili nawet analitycy zbliżeni do kręgów Fideszu. Przede wszystkim trudno zrozumiały okazały się pośpiech i brak przejrzystości w tej strategicznie ważnej sferze. (...) Pod koniec ubiegłego tygodnia premier Orban starał się rozwiać w wystąpieniu radiowym wątpliwości dotyczące kontraktu z Rosatomem (...) Mimo tych tłumaczeń wiele okoliczności podpisania kontraktu z Rosatomem jest nadal niejasnych. Jak zwróciła uwagę Judit Barta kierująca instytutem analitycznym GKI, nie było żadnego powodu do pośpiechu. Obecnie działające dwa bloki elektrowni w Paks otrzymały koncesję na funkcjonowanie do roku 2035, a nie widać nagłego wzrostu konsumpcji energii elektrycznej. Tak więc rząd miał jeszcze co najmniej 5 do 7 lat na rozstrzygnięcie kwestii rozbudowy elektrowni. (...) Zdaniem analityków ekonomicznych olbrzymi, sięgający 10 mld euro (to ok. 10 proc. węgierskiego PKB) koszt inwestycji (w 80 proc. finansowany dzięki rosyjskiemu kredytowi, którego szczegółowe warunki nie zostały upublicznione) może zagrozić planom obniżania zadłużenia państwa. 

7 Dni Puls Tygodnia, Polska armia szykuje się do cyber-obrony. Zatrudni hakerów; Polskie Siły Zbrojne szykują się do obrony przed cyber atakami. Do najważniejszych przedsięwzięć MON w 2014 roku szef resortu Tomasz Siemoniak zaliczył tworzenie Centrum Operacji Cybernetycznych, w których wojsko będzie zatrudniać hakerów. - Znane są przykłady z innych krajów. Po prostu powstają specjalne jednostki, zatrudniają takich cywilów, którzy wiedzą o co chodzi, i potrafią swoje złe zdolności przekuć w dobrą służbę państwu. W takim kierunku oczywiście też będziemy szli - zdradził szef resortu obrony. Centrum Operacji Cybernetycznych będzie odpowiedzialne za dowodzenie przyszłymi Wojskami Cybernetycznymi. Ma być gotowe do końca roku. Ministerstwo nie chce jednak udzielać szczegółowych informacji na temat tej jednostki. Już teraz speców od zabezpieczeń w cyberprzestrzeni zatrudnia np. Służba Kontrwywiadu Wojskowego

Reklama

Komentarze

    Reklama