Reklama

Polityka obronna

Wtorkowy przegląd mediów; Wojna ma się dobrze; rok przełomu dla polskiego lotnictwa

Autor. Генеральний штаб ЗСУ / General Staff of the Armed Forces of Ukraine / Facebook

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Zbigniew Parafianowicz:Dziennik Gazeta Prawna:„Rozejm? Jak dotąd wojna ma się dobrze” „Pojęcie rozejm u pozostanie źródłem nacisków i prowokacji a nie drogą do normalności i trwałego pokoju. W jednym z przygotowanych na tegoroczne forum YES - Yalta Economic Strategy - opracowań jest krótka notatka poświęcona rozwojowi scenariuszy wojennych. Jej tytuł zawiera datę graniczną, która określa perspektywę przegranej lub zwycięstwa. To rok 2030. W wypowiedzi z końca listopada ukraiński ambasador w Wielkiej Brytanii, a wcześniej głównodowodzący armii gen. Wałerij Załużny rozważa dalszy przebieg wojny. Mówi o roku 2027 jako tym, w którym Rosja straci zdolność do wykonywania zadań operacyjnych. Jego zdaniem do tego czasu mało prawdopodobne są znaczące przełomy. Warunkują to procesy technologiczne i ewolucja taktyki. Pojawienie się robotów na polu bitwy sprawiło, że żołnierze niemal nie mogli manewrować. Ta niezdolność do walki z robotami doprowadziła do impasu. Nie mogliśmy ruszyć naprzód przeciwko Rosjanom, a oni również nie mogli ruszyć naprzód przeciwko nam. Nastąpił impas komentował generał.

Zarówno konkluzje z YES, jak i słowa Załużnego - niezależnie od tego, jak je oceniamy - stoją w sprzeczności z oczekiwanym przełomem dyplomatycznym. Ani 2030 r., ani 2027 r. nie dają perspektywy szybkiego zakończenia walk. Niezależnie od tego, że w ostatnich tygodniach słowo „rozejm” jest odmieniane przez wszystkie przypadki. Pytanie również, czy świat Zachodu rozumie je tak samo jak Rosja. Kolejny dylemat - już tylko w kontekście interesów Polski - dotyczy tego, czy władze w Warszawie powinny być zainteresowane tym mitycznym rozejmem. A jeśli tak, to jaki jest dla Polski rozejm optymalny?”

Reklama

rp.pl:„Niepełnosprawni w armii i Wojskowej Akademii Technicznej. Apel do resortu obrony” „Osoby z niepełnosprawnościami, po ukończeniu szkoły średniej, nie mogą pełnić w wojsku funkcji niewymagających sprawności fizycznej. Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek apeluje w tej sprawie do ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza. Warunkiem rozpoczęcia studiów na Wojskowej Akademii Technicznej jest zaliczenie egzaminów sprawnościowych – jak się okazuje, tyczy się to także kierunków studiów, przygotowujących do pracy w zawodach w których nie jest wymagana sprawność fizyczna. Przykładem jest kierunek kryptologia i cyberbezpieczeństwo. Absolwent szkoły średniej będący osobą z niepełnosprawnością, który z powodu obowiązkowych testów sprawnościowych nie może rozpocząć nauki na tym kierunku, wystąpił z prośbą o pomoc do rzecznika praw obywatelskich Marcina Wiącka. Jak wskazuje RPO, wydane na podstawie ustawy o obronie Ojczyzny rozporządzenie ministra obrony narodowej zakłada, że osoba z niepełnosprawnością może zajmować dowolne stanowisko w każdym korpusie osobowym oraz grupie osobowej.

Niemniej jednak, możliwość podjęcia studiów na m.in. Wojskowej Akademii Technicznej oparta jest na przepisach o rekrutacji na uczelnie wojskowe. I tu pojawia się problem – rozporządzenie, regulujące proces rekrutacji na rok akademicki 2024/2025 nie zakładało udziału w niej osób z niepełnosprawnościami. Tymczasem, zgodnie z treścią innego rozporządzenia MON, egzamin wstępny na studia stacjonarne w uczelni wojskowej może zakładać przeprowadzenie testu sprawnościowego w przypadku, gdy potrzebne jest wyselekcjonowanie kandydatów o najlepszych predyspozycjach do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej.

Tak więc, jak wskazuje RPO, wymienić można szereg dziedzin których wykonywanie jest możliwe przez żołnierzy z niepełnosprawnościami – tj. projektowanie, organizacja, eksploatacja systemów bezpieczeństwa informacji czy bezpieczeństwo systemów informatycznych. RPO podkreśla, że w uzasadnieniu do projektu ustawy o obronie Ojczyzny wskazane zostały m.in. stanowiska związane z cyberbezpieczeństwem jako te, do których wykonywania można dopuszczać osoby z niepełnosprawnościami.”

onet.pl:„Co się dzieje na szczytach armii? Odsłaniamy kulisy. „Atmosfera w sztabie jest dziwna” „Czystki kadrowe Antoniego Macierewicza i Mariusza Błaszczaka, poprzednich szefów MON z rządów Zjednoczonej Prawicy, na dobre przetrąciły kręgosłup polskiej armii. Dodatkowo już w nowym rozdaniu Służba Kontrwywiadu Wojskowego wyrugowała z armii gen.Jarosława Gromadzińskiego, jedynego polskiego oficera, który przeszedł wszystkie szczeble dowodzenia. Dlatego dziś wojskiem dowodzą oficerowie bez doświadczenia, przygotowania i kompetencji, którzy walczą nie o żołnierzy, lecz o przetrwanie. Jest początek czerwca tego roku. Opisana przez Onet sprawa zakucia przez Żandarmerię Wojskową w kajdanki żołnierzy, którzy oddali strzały na granicy, rozgrzewa do czerwoności opinię publiczną i scenę polityczną. Oliwy do ognia dolewa fakt, że w tym czasie w szpitalu o życie walczy żołnierz dźgnięty nożem przez próbującego przedostać się nielegalnie do Polski uchodźcę. Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencjach prasowych dwoi się i troi, by wyjaśnić obywatelom, co się dzieje w wojsku. Przed kamerami szef MON-u stoi jednak sam. Gdzie są generałowie? Gigantyczne zainteresowanie wzbudził opublikowany w sierpniu tekst o kulisach dymisji gen. Rajmunda Andrzejczaka. Wracamy do tematu pisząc o tym, co teraz dzieje się na szczytach armii. A dzieje się i to niemało. Okazuje się, że w tym newralgicznym dla wojska momencie dowódcy polskiej armii urządzają sobie bardzo przyjemne spotkanie w Wólce Koszewskiej pod Siedlcami nad rzeką Liwiec. Pod pretekstem dorocznej odprawy rozliczeniowo-zadaniowej gen. Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, zbiera tam najważniejszych polskich generałów. Początek odprawy poświęcony jest rozmowom o sytuacji w armii, ale już wieczory tylko zabawie. Jest pływanie na basenie, jazda rowerami terenowymi ściągniętymi do Wólki Koszewskiej z drugiego krańca Polski oraz spływ kajakowy. W nomenklaturze wojskowej tę część spotkania nazwano „treningiem fizycznym”. „Takie zajęcia to stała praktyka rozwijania sprawności fizycznej, realizowana od lat w ramach odpraw szefa Sztabu Generalnego WP” — twierdzi rzeczniczka prasowa sztabu. Wieczorem dowódcy urządzają sobie grilla. Zajadają pieczone kiełbaski i karkówkę, jest też alkohol. Sztab generalny tłumaczy, że zabawa odbywała się „poza godzinami służbowymi, poza terenem jednostki wojskowej i miała charakter pozasłużbowy”.”

Reklama

Michał Bruszewski: defence24.pl:„Najgorszy rok wojny” „Od Awdijiwki do bitwy o Pokrowsk – tak można podsumować wydarzenia wojenne na Ukrainie w kończącym się 2024 roku. Operacja kurska, choć spektakularna i potrzebna, została przeprowadzona co najmniej o rok za późno. To nie był dobry rok dla Ukrainy. Co prawda, w czasie brutalnej rosyjskiej inwazji ciężko szukać jakichkolwiek pozytywów, ale bezsprzecznie w innych nastrojach kończyli Ukraińcy 2022 rok. Gdy byłem w lipcu w Pokrowsku, Rosjanie byli 30 kilometrów od miasta. Obecnie są bezpośrednio pod Pokrowskiem, a nawet na zachód od miasta, ponieważ południowa oś natarcia Rosjan wyszła daleko za miejscowość Szewczenko. W historii sztuki wojennej nie są to zdobycze znaczące, ale jeżeli porównamy to z serią klęsk rosyjskich w roku 2022 (Kijów, Charków, Odessa – obrona pod Mikołajowem, Chersoń, Izjum, Bałaklija, Kupiańsk), i słabości ofensyw rosyjskich w roku następnym (choćby Bachmut) to niestety należy odnotować, że operacja pokrowska Rosjanom się udała. Nawet jeżeli do Pokrowska wejdą dopiero na wiosnę 2025 roku to już osiągnęli ofensywą na tym kierunku, wiele celów taktycznych, których nie byli w stanie osiągnąć od początku wojny. Kapitulacja Awdijiwki, a następnie operacja pokrowska spowodowały, że cały front na wschodniej Ukrainie zaczął trzeszczeć.”

Maciej Szopa: defence24.pl:„Przełomowy rok dla polskiego lotnictwa” „Rok 2024 to dalszy ciąg przemian w Siłach Powietrznych. Kończy się on on przede wszystkim pod znakiem kolejnych dostaw i wdrażania zamówionego wcześniej sprzętu. Był też jeden nowy wielki kontrakt na maszyny bojowe. Polskie lotnictwo bojowe pozostawało w 2024 roku aktywne startując w reakcji na zmasowane rosyjskie uderzenia pociskami manewrującymi i dronami na Ukrainę. Z kolei lotnictwo śmigłowcowe zaangażowało się m.in. w zwalczanie skutków sierpniowej powodzi wspólnie z maszynami należącymi do Policji i innych służb. Jednym z najbardziej pamiętnych momentów tego roku, przynajmniej jeżeli chodzi o Siły Powietrzne był rollout pierwszego polskiego samolotu 5. generacji – F-35A o, także wybranej w tym roku nazwie własnej Husarz. Rolloutu dokonano w Święto Lotnictwa 28 sierpnia w zakładach produkujących F-35 w Fort Worth w Teksasie. Pokazana maszyna była wówczas gotowa w nieco ponad 90 procentach , ale ukończono ją w kolejnych tygodniach. Jej oblot nastąpił na początku grudnia 2024 roku, a do czasu kiedy piszę ten artykuł (19 grudnia 2024 r.) oblatano jeszcze dwa kolejne Husarze.”

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Przyszłość

    Taktyka Ukrainska obrny miast przpmina taktke spalnej Ziemi - przpmne - przygrowanie obrony polega na -minowaniu miasta, kopaniu rowow, wybirzaniu czesci budnkow lub scian dzialowych (Juz samo to powoduje duze zniscznia jeszcze przed walka) Nasteie -umieszka sie stanowska ogniwe w domach, budnach, zakadach pracy szkolach, fabrkach - powduje to ogien kontrantejny i zniszcznia. To CZYSTA analiza. Jesli bym mial dac INTEREPRECAJE zamiast analizy wierzcie mi ze btzmialo byy to gozej.

Reklama