Polityka obronna
Wtorkowy przegląd mediów; niemiecka AfD mówi po rosyjsku; sprzątanie po Pegasusie
Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.
Paweł Kryszczak: Gazeta Polska Codziennie:„Lider AFD uderza w NATO i broni interesu Rosji” „W wywiadzie udzielonym „Die Weit” współprzewodniczący Alternatywy dla Niemiec (AfD) Tino Chrupalla zakwestionował zasadność obecności Niemiec zarówno w Sojuszu Północnoatlantyckim, jak i Unii Europejskiej. Z kolei Friedricha Merza z CDU określił mianem potencjalnego „kanclerza wojennego”. Zdaniem współprzewodniczącego AfD NATO nie jest obecnie sojuszem obronnym. Europa została zmuszona do wdrożenia interesów Ameryki. Odrzucamy to… Wspólnota obronna musi akceptować i szanować interesy wszystkich krajów europejskich - w tym interesy Rosji powiedział Chrupalla. Jeśli NATO nie może tego zagwarantować, to Niemcy muszą rozważyć, w jakim stopniu ten sojusz jest dla nas nadal przydatny dodał 49-letni polityk. W swoim programie wyborczym AfD opowiada się za „budowaniem niezależnego i skutecznego europejskiego sojuszu wojskowego”. Współprzewodniczący AfD wezwał także rząd federalny do uznania zwycięstwa Rosji w wojnie na Ukrainie. Rosja wygrała tę wojnę powiedział Chrupalla. Rzeczywistość dogoniła tych, którzy twierdzą, że chcą umożliwić Ukrainie wygranie wojny dodał prorosyjski polityk. W przypadku Unii Europejskiej Chrupalla zauważył, że zapisane w projekcie nowego programu wyborczego postulaty obejmują możliwość wystąpienia Niemiec z UE. Polityk AfD podkreślił jednak, że jest to „postulat maksymalny”, a priorytetem byłoby zastąpienie UE „wspólnotą gospodarczą i interesów”.”
Rzeczpospolita: „Lasery trafiły na wyposażenie wojska” „Brytyjski laserowy Wilczarz to bat na drony. Rój wrogich bezzatogowców w starciu z nim jest bez szans. Brytyjska armia rozpoczęła testowe „strzelanie” z nowej broni - mowa o system laserowym wysokiej energii (HELWS) firmy Raytheon. Sięgnięto po nią w ramach projektu LDEW (program demonstracyjny lądowej broni laserowej tamtejszego resortu obrony), który zakłada, że wojskowe okręty oraz pojazdy naziemne na Wyspach zostaną wyposażone w takie zabójcze promienie. To ma być elementem strategii odbudowy potęgi sil zbrojnych - te w ostatnich latach bowiem skurczyły się do historycznie niskiego poziomu (brytyjska armia jest dziś mniejsza niż kiedykolwiek od czasów wojen napoleońskich). Wystarczy wspomnieć, iż ostatnio trzy główne okręty wojenne - w tym jedyne dwa okręty desantowe - zostały, na skutek cięć budżetowych, wycofane ze służby. Broń laserowa ma pomóc przywrócić armii militarną siłę.”
Izabela Kacprzak: Rzeczpospolita:„Rządowe zmiany po Pegasusie” „Służby będą musiały ujawnić sądowi, jakiego narzędzia do inwigilacji użyją i jakie dane pobiorą. Sędziowie - uzasadniać każdą swoją decyzję. Większa odpowiedzialność służb, prokuratury i sądów nad inwigilacją obywateli -rząd wprowadza przełomowe zmiany w stosowaniu kontroli operacyjnej. W piątek premier podpisał trzy rozporządzenia dotyczące uzyskiwania zgody na kontrolę operacyjną realizowaną przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Wejdą w życie zamiast kodeksu pracy operacyjnej - projekt ten od pół roku jest zawieszony. Zmiany obejmą wszystkie formacje w MSWiA i będące w podległości ministra koordynatora służb specjalnych -mówi „Rzeczpospolitej” Czesław Mroczek, wiceminister spraw wewnętrznych. Kontrolę operacyjną może w Polsce stosować aż 12 służb - także wywiad skarbowy, Straż Graniczna i policja. Poprzedni rząd PiS dał je nawet Służbie Ochrony Państwa, Biuru Nadzoru Wewnętrznego MSWiA i nowo utworzonemu Inspektoratowi Wewnętrznemu Służby Więziennej. Każda z nich będzie podlegała nowym zasadom.”
onet.pl: „Rosja wydzieliła drony jako osobny rodzaj wojsk. Wcześniej zrobiła to Ukraina” „Rosyjska armia będzie miała „oddziały systemów bezzałogowych”. Ich tworzenie zakończy się w trzecim kwartale 2025 r., zapowiedział dziś minister obrony Andriej Biełousow. Według niego rosyjski MON zdecydował o wydzieleniu dronów do osobnego rodzaju sił zbrojnych. Według Biełousowa, ktorego słów nie da się niezależnie zweryfikować, w tym roku do rosyjskiej armii dostarczonych zostało 23 razy więcej bezzałogowych statków powietrznych niż w 2022 r. Minister nie podał liczb bezwzględnych. Jednocześnie zauważył, że każdego dnia rosyjskie wojsko wykorzystuje ponad 3,5 tys. dronów na linii frontu, a liczba ta „stale rośnie”. Felietonista wojskowy „Nowej Gaziety” nazwał dziś wydzielenie jednostek obsługujących samoloty bezzałogowe do oddzielnej gałęzi sił zbrojnych „wymuszonym, ale nieuniknionym uznaniem realiów frontu”. „To naprawdę ważne. Ich status został zrównany z dwoma innymi — wojskami powietrznodesantowymi i strategicznymi siłami nuklearnymi. Wysoko wykwalifikowani operatorzy będą teraz chronieni przed przeniesieniem do grup” — napisał ekspert. W Ukrainie systemy bezzałogowe zostały już wydzielone w osobny rodzaj wojsk w czerwcu br. W 2022 roku z pomysłem aktywnego zaangażowania się w rozwój tej dziedziny wystąpił ówczesny szef AFU Walerij Załużny. Powiedział, że użycie bezzałogowych statków powietrznych pozwoli uniknąć „wciągnięcia w wojnę pozycyjną”, w której Ukraina „nie ma przewagi”.”
onet.pl: „Z Moskwy znikają reklamy kontraktów z armią. „Jest wystarczająco dużo ludzi” ” Władze Moskwy usunęły część ogłoszeń o rekrutacji ochotników na wojnę w Ukrainie i zamknęły specjalne stanowiska do zapisywania się na kontrakt z rosyjskim ministerstwem obrony, które działały na stacjach metra, dworcach kolejowych i ulicach — powiedzieli serwisowi Meduza dwaj rozmówcy zbliżeni do administracji prezydenckiej. Według nich propaganda wojskowa została zastąpiona „reklamą społeczną”. Reklamy usług kontraktowych na centralnych ulicach Moskwy zostały zastąpione ofertami odwiedzenia nowych miejsc w stolicy, a także banerami noworocznymi. „Jest wystarczająco dużo ludzi rekrutowanych na front. Tak wiele agitacji nie jest już potrzebne” — potwierdził jeden z rozmówców w biurze mera Moskwy. Jak wyjaśniło źródło bliskie administracji Władimira Putina, ministerstwo obrony rekrutuje obecnie wystarczającą liczbę ochotników „do ilości sprzętu i broni, które są dostępne dla rosyjskiej armii”. „Ludzi nie trzeba tylko rekrutować, trzeba ich uzbroić” — wyjaśnił. Jednocześnie Moskwa i region moskiewski wysyłają na front ok. 20 proc. całkowitej liczby rosyjskich żołnierzy kontraktowych. Najczęściej są to mężczyźni z innych regionów Rosji, których przyciągają duże płatności ryczałtowe przy podpisywaniu kontraktu. W Moskwie wynoszą one 1,9 mln rubli (według aktualnego kursu 72 tys. zł), a w regionie moskiewskim — 2,3 mln (90 tys. zł).”
wyborcza.pl: „Związkowcy z Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych: Polska Grupa Zbrojeniowa chce nas osłabić” „Chodzi o brak nowych zamówień i inwestycji w Wojskowy Zakład Motoryzacyjny w Poznaniu, który w ostatnich latach szedł jak burza. Teraz związkowcy mówią o wrogich działaniach PGZ i grożą wyjściem na ulicę. W Bumar-Łabędy budują się hale, zwracane są grunty, mają przyznane 850 mln dotacji. W Hucie Stalowa Wola także jest plac budowy, spółka dostała 1,2 miliarda na odkupienie gruntów od chińskiej firmy Liu Gong. My nie dostaliśmy nic, a nasz portfel zamówień także się kurczy. Pracy wystarczy do 2026 roku alarmują związkowcy z Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych. Obawiają się, że świetnie prosperującą firmę przemysłu zbrojeniowego przy obecnych decyzjach zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej czeka paraliż. W tle konflikt między prezes WZM - Elżbietą Wawrzynkiewicz, a prezesem PGZ - Krzysztofem Trofiniakiem.”
Macron w Polsce, ukraińskie drony, upadek Syrii – Defence24Week 103