Szef MON i koordynator służb chcą spotkania z prezydentem

„Zwróciliśmy się z wnioskiem do prezydenta Karola Nawrockiego, żeby spotkać się wspólnie z szefami wszystkich służb i przedstawić plany na 2026 rok – budżetowe, ale i te, w których informacja jest oklauzulowana” – powiedział minister obrony w poniedziałek na wspólnej konferencji prasowej. Dodał, że wraz z Siemoniakiem chcieliby z prezydentem „porozmawiać również o nominacjach na pierwszy stopień oficerski”. „Liczymy na pozytywną odpowiedź pana prezydenta” – oświadczył.

Według Siemoniaka będzie to „ważny krok, aby rozwiązać kwestię braku nominacji”. „To świetni ludzie, doskonale przygotowani, zmotywowani; patrioci, absolutnie nie zasługują na to, żeby czekać na nominacje oficerskie” – podkreślił koordynator. Zapewnił, że „prezydent Rzeczypospolitej, jego urzędnicy, otrzymują wszelkie informacje, tak jak to było za poprzednich prezydentów”. „Nic ważnego, istotnego, nic, o czym prezydent powinien wiedzieć w tak gorącej sytuacji, nie umyka uwadze służb i informacje do prezydenta docierają” – podkreślił.

„Przed nami rekordowy rok” – powiedział szef MON, nawiązując do wydatków planowanych na przyszły rok w Służbie Wywiadu Wojskowego i Służbie Kontrwywiadu Wojskowego. Zwrócił uwagę, że w 2026 r. wydatki SWW osiągną 463 mln zł – dwukrotnie więcej niż w roku 2022, gdy wynosiły one 233 mln zł, więcej także niż w 2023 r., gdy już trwała pełnoskalowa wojna Rosji przeciw Ukrainie. Wtedy SWW otrzymała 290 mln zł.

W SKW budżet na rok 2026 wyniesie 779 mln zł, będzie to o 114 proc. więcej niż w roku 2022 (362 mln zł). W roku 2023 na wydatki wojskowego kontrwywiadu przeznaczono 485 mln zł.

Jak mówił Kosiniak-Kamysz, będą to „inwestycje w sprzęt, ale przede wszystkim w ludzi”. W 2025 r. odtworzyliśmy i powołaliśmy nowe inspektoraty w SKW w Olsztynie, Rzeszowie, Wrocławiu i Bydgoszczy oraz pięć ekspozytur – w Przemyślu, Zamościu, Opolu, Ciechanowie i Wałczu” – przypomniał. Dodał, że zlokalizowano je tam, gdzie zagrożenie ze wschodu jest największe, oraz w miejscach, gdzie znajduje się infrastruktura wojskowa.

Także Siemoniak, którego zadaniem jest koordynacja prac służb cywilnych i wojskowych, wskazał na „czas istotnego wzmocnienia” i „rekordowe budżety” ABW (wzrost o 63 proc.) i AW (68 proc.). Przy uwzględnieniu wszystkich służb specjalnych, w tym wojskowych, ich budżet wzrośnie średnio o 72 procent.

Siemoniak przypomniał przywrócenie w 2024 r. 10 delegatur ABW po „fatalnej decyzji” rządu Beaty Szydło z 2017 r. o likwidacji delegatur i wydziałów zamiejscowych, która – jak zaznaczył – nie została skorygowana w 2022 r. po pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Według koordynatora decyzje obecnego rządu w sprawie struktur służb w terenie były „absolutnie niezbędne”, ponieważ „nie można z Warszawy czy kilku delegatur zająć się wszystkimi problemami”, w tym aktami dywersji.

Obaj ministrowie zapewnili, że za obecnego rządu między służbami nie ma tarć i że udało się zintegrować współpracę służb cywilnych i wojskowych.

W listopadzie premier Donald Tusk poinformował, że prezydent zablokował nominacje na pierwszy stopień oficerski 136 funkcjonariuszom Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Premier nazwał decyzję prezydenta „dalszym ciągiem wojny prezydenta z polskim rządem”. Nawrocki przypisał Tuskowi wydanie szefom służb specjalnych zakazu spotykania się z prezydentem RP.

Według prezydenta rząd nie dzielił się z przedstawicielami prezydenckiej kancelarii istotnymi informacjami o bezpieczeństwie państwa. Przedstawiciele rządu, w tym szef MON, wielokrotnie dementowali zarzuty ośrodka prezydenckiego. We wrześniu Kosiniak-Kamysz zapewnił, że resort przekazuje informacje BBN, w grudniu przedmiotem sporu stała się kwestia informowania prezydenta o sprawie przekazania Ukrainie pozostających jeszcze w polskim lotnictwie myśliwców MiG-21. Zarzut nieinformowania przedstawicieli prezydenta szef MON nazwał kłamstwem, wskazując na świadków i protokoły posiedzeń Komitetu ds. Bezpieczeństwa Rady Ministrów.