Premier Tusk ostrzega Rosję: naruszenia nie będą tolerowane

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Sierakowicach premier Donald Tusk odniósł się do kolejnych rosyjskich prowokacji. Przypomnijmy, że w piątek rosyjskie MiGi-31 naruszyły przestrzeń powietrzną Estonii, a tego samego dnia inne rosyjskie samoloty przeleciały nad platformą Petrobalticu. Z kolei w niedzielę w przestrzeni medialnej pojawiły się informacje mówiące o przechwyceniu rosyjskiego samolotu rozpoznawczego Ił-20M przelatującego nad Morzem Bałtyckim bez zgłoszonego planu lotu i unikającego kontaktu radiowego.

Dalsze eskalowanie ze strony Federacji Rosyjskiej doprowadziło do ponadnarodowej dyskusji na temat rozważenia opcji zestrzeliwania rosyjskich samolotów naruszających przestrzeń powietrzną NATO. Do sprawy w poniedziałek odniósł się szef polskiego rządu, Donald Tusk. „Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć: Decyzję o zestrzeliwaniu obiektów latających będziemy podejmowali bezdyskusyjnie, kiedy naruszają nasze terytorium i latają nad Polską. Tu nie ma o czym dyskutować” - stwierdził premier.

„Jesteśmy gotowi do każdej decyzji, która ma na celu unicestwienie obiektów, które mogą zagrażać nam, na przykład rosyjskich myśliwców, jeśli (…) na przykład będą latały nad naszymi wodami terytorialnymi” - kontynuował, zaznaczając, że w kwestii ew. zestrzeliwania rosyjskich samolotów musi też dojść do pewnego rodzaju konsensusu w państwach należących do NATO.

„Muszę mieć stuprocentową pewność, (…) że wszyscy sojusznicy będą traktowali to dokładnie w taki sam sposób jak my. Muszę mieć stuprocentową pewność, że w sytuacji, kiedy konflikt wejdzie w fazę taką bardzo ostrą, to nie będziemy sami w tym” - mówił Donald Tusk. „(…)Trzeba się dwa razy zastanowić, zanim podejmie się decyzję o działaniach, które mogą wywołać już bardzo ostrą fazę konfliktu” - kontynuował premier.