Reklama

Polityka obronna

Piątkowy przegląd mediów; Asad traci kolejne duże miasto; Polska walczy o pieniądze

Autor. FreedomHouse (flickr.com - CC BY 2.0)

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Rp.pl:„Polska walczy o pieniądze z Unii Europejskiej dla zbrojeniówki” „Do końca grudnia miał się skończyć kolejny etap negocjacji programu na rzecz europejskiego przemysłu obronnego (EDIP). Najpewniej negocjacje się jednak przeciągną i przesuną na półrocze polskiej prezydencji. Jednak program raczej nie ruszy w pierwszej połowie roku. 1,5 mld euro – taki budżet ma mieć w latach 2025–2027 EDIP, czyli unijna inicjatywa wspierająca europejski przemysł obronny. Jej cele to wzmacnianie konkurencyjności i zdolności reagowania przemysłu obronnego, zapewnienie dostępności i dostaw uzbrojenia oraz promowanie współpracy z Ukrainą w zakresie odbudowy, rekonstrukcji i modernizacji jej przemysłu obronnego. Ma to być narzędzie do realizacji opublikowanej na początku marca nowej strategii na rzecz europejskiego przemysłu obronnego. Co kluczowe, najpewniej na podstawie tego programu w przyszłości będą rozdysponowywane znacznie większe środki niż wspominane 1,5 mld euro. Dlatego negocjacje projektu tego rozporządzenia są bardzo istotne dla polskiego przemysłu obronnego. Tym bardziej że w dwóch programach poprzedzających EDIP – w EDIRPA (wspólne zakupy) i ASAP (program amunicyjny) polska zbrojeniówka z łącznego budżetu 800 mln euro pozyskała zaledwie… 2 mln euro, a więc 0,25 proc. całej dostępnej kwoty.”

onet.pl:„Departament Stanu USA ogłosił ogromną pożyczkę dla Polski. W grę wchodzą miliardy” „Departament Stanu USA poinformował w czwartek o przyznaniu Polsce pożyczki na modernizację polskiego wojska w ramach programu Foreign Military Financing. Gwarancja kredytowa opiewa na kwotę 4 mld dol. — jak przekazał szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz pieniądze mają zostać wykorzystane m.in. na zakup systemów obrony powietrznej Patriot i śmigłowców Apache. „Polska jest kamieniem węgielnym wschodniej flanki NATO i kluczowym partnerem strategicznym Stanów Zjednoczonych. Od 2023 r. Polska rozpoczęła bezprecedensowy program modernizacji armii, znacznie wzmacniając swoje zdolności obronne” — oznajmił w wydanym komunikacie rzecznik resortu Matthew Miller, wskazując na zakupy m.in. śmigłowców Apache, systemów artylerii rakietowej HIMARS, radarów czy systemów Patriot. Jak podkreślił, ogłoszona w czwartek pożyczka zwiększa kwotę wsparcia USA na zakup uzbrojenia do 11 mld dol. „Pożyczki i gwarancje kredytowe FMF (Foreign Military Financing) są ważnym narzędziem we współpracy w zakresie bezpieczeństwa USA, oferowanym naszym najbliższym i najbardziej zaufanym sojusznikom. Pieniądze z tych pożyczek jeszcze bardziej przyspieszą modernizację armii Polski, zwiększając szeroki zakres zdolności obronnych i wzmacniając odstraszanie i postawę obronną NATO wzdłuż jej wschodniej flanki” — oznajmił Miller. Foreign Military Financing to program Departamentu Stanu zakładający przyznawanie sojusznikom i partnerom USA pożyczek i grantów na zakup amerykańskiego sprzętu wojskowego. W kwietniu br. w ramach pakietu pomocowego dla Ukrainy Kongres zwiększył dostępne w ramach FMF środki dla sojuszników NATO do 6,7 mld dolarów.

Reklama

polskieradio.pl:„Minister obrony narodowej poinformował, że po rozmowach z Seulem jest przekonany, iż wszystkie umowy na dostawę nowoczesnego uzbrojenia dla polskiej armii zostaną doprowadzone do końca.” „Obawy o kontynuację umów wynikają z ostatnich wydarzeń w Korei, gdzie doszło do protestów po wprowadzeniu kilkunastogodzinnego stanu wojennego. Do wydarzeń w Azji w kontekście współpracy z tamtejszym rządem odniósł się wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Zapowiedział, że w przyszłym tygodniu z wiceministrem Pawłem Bejdą, który w resorcie jest odpowiedzialny za modernizację armii, będzie rozmawiał południowokoreański minister ds. przemysłu i uzbrojenia. Premier Kosiniak-Kamysz dodał, że od razu jak pojawiły się informacje o stanie wojennym w Korei, skontaktował się z partnerami w Seulu i omówił kwestie współpracy zbrojeniowej. - Wszystko jest na dobrej drodze - poinformował szef resortu obrony. Optymizm szefa MON podziela szef sejmowej komisji obrony narodowej poseł Andrzej Grzyb. Mimo napiętej sytuacji politycznej w Korei Południowej nie obawia się problemów przy realizacji kontraktów. Poseł wskazał, że kwestie zbrojeniowe i przemysłowe są w Korei Południowej nieco z boku bieżącej polityki i dlatego nie ma się co obawiać o jakiekolwiek problemy z realizacją kontraktów.”

wyborcza.pl:„Prezeska Mesko na celowniku służb. Czuje się atakowana, a ministerstwo oczekuje wyjaśnień” „Prezeska Mesko na celowniku służb. Czuje się atakowana, a ministerstwo oczekuje wyjaśnień. „Działania te naruszają moje dobre imię, ale przede wszystkim uderzają w stabilność i bezpieczeństwo spółki” - twierdzi Renata Gruszczyńska, prezeska zbrojeniowego Mesko. „Ministerstwo Aktywów Państwowych zwróciło się do PGZ S.A. z prośbą o analizę publikacji medialnych odnośnie Prezes Spółki Mesko S.A. i skierowanie do Rady Nadzorczej MESKO S.A. prośby o przedstawienie stanowiska w tej sprawie” - poinformowało „Wyborczą” Ministerstwo Aktywów Państwowych. Pytaliśmy MAP, czy oczekuje wyjaśnień i czy zamierza podjąć jakieś kroki po doniesieniach portalu Onet, że prezes Mesko Renata Gruszczyńska znalazła się na celowniku CBA. Z odpowiedzi wynika, że minister aktywów państwowych „nie ma możliwości bezpośredniego oddziaływania na działalność gospodarczą prowadzoną przez podmioty z grupy kapitałowej PGZ”, a zatrudniające blisko trzy tysiące osób Mesko należy właśnie do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Minister nie ma także możliwości „ingerowania w decyzje podejmowane przez ich organy”. Odsyła do PGZ. Oprócz Gruszczyńskiej na celowniku CBA miał znaleźć się wojewoda świętokrzyski, Józef Bryk. Onet ujawnił, że służby interesowały się szkoleniami strażników miejskich w Kielcach w latach 2019-2021, które odbywały się w „ośrodku związanym z Józefem Brykiem”, obecnie należącym do jego syna. Szefową straży miejskiej była wtedy Renata Gruszczyńska. Według Onetu wcześniej „blisko współpracowała” z ośrodkiem, prowadziła w nim szkolenia, a razem z Brykiem zasiadała w przeszłości w komisji egzaminacyjnej ukończenia kursu. To ewidentny konflikt interesów wskazywał informator portalu. Koszt dwóch szkoleń w Centrum Szkolenia Straży Miejskiej i Gminnej w Staszowie wyniósł ponad 47 tys. zł. Według straży miejskiej przeprowadzono wtedy weryfikację cen, a oferty ośrodka były najkorzystniejsze. „Czy w przypadku zawierania umów, w czasach gdy szefową Straży Miejskiej w Kielcach była Renata Gruszczyńska, mogło dojść do konfliktu interesów?” - m.in. o to zapytaliśmy obecnego komendanta straży, Zbigniewa Kotarskiego, w środę, 4 grudnia. Na razie odpowiedzi nie uzyskaliśmy. Onet opisał też operację „Kajman” CBA z 2011 roku, kiedy to telefony obecnej szefowej Mesko i wojewody świętokrzyskiego były na podsłuchu. Bryk był wtedy szefem Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Kielcach, a Gruszczyńska jego zastępczynią. Służby zarejestrowały jej rozmowę z jednym z inspektorów WITD - tuż po niej Sebastian G. odstąpił od ukarania jednego z członków rodziny swojej szefowej. „No dobra, to mniej więcej wiem, w którym kierunku mam pójść” - powiedział G. w podsłuchanej rozmowie. Sąd uznał Sebastiana W. za winnego, ale jednocześnie warunkowo umorzył postępowanie.”

Reklama

rp.pl:„Syria: Asad traci kolejne duże miasto. Wojsko wycofuje się z Hamy” „Syryjscy rebelianci poinformowali, że w czwartek weszli do położonego w zachodniej Syrii miasta Hama. Po południu pojawiła się informacja, że z Hamy wycofuje się syryjska armia. Wcześniej syryjskie media państwowe informowały, że starania rebeliantów o przełamanie obrony sił wiernych prezydentowi Baszarowi Asadowi i wejście do Hamy nie powiodły się, a jednostki sił zbrojnych Syrii odparły atak. Najnowsze doniesienia jednak temu przeczą. W oświadczeniu syryjskiej armii, które po południu opublikowała agencja informacyjna SANA czytamy, że wobec intensywnych walk i rosnącej liczby ofiar w szeregach broniących Hamy jednostek, rebeliantom udało się wejść do Hamy. Rebelianci mieli pojawić się - jak wynika z komunikatu – w wielu częściach miasta. Hama jest broniona przy wsparciu rosyjskiego lotnictwa. Siły Asada próbują powstrzymać tu postępy rebeliantów. O tym, że rebelianci weszli do miasta, napisał w mediach społecznościowych dowódca rebeliantów, Hassan Abdul Ghany. Rebelianci mieli przygotowywać się do natarcia na Hamę od wtorku. W nocy w rejonie miasta toczyły się ciężkie walki, w których syryjską armię wspierały irańskie milicje. Hama pozostawała w rękach sił wiernych Asadowi przez całą, trwającą od 2011 roku, wojnę domową w tym kraju. Upadek miasta byłby poważnym ciosem dla prezydenta Syrii. Zajęcie Hamy otworzyłoby rebeliantom drogę do natarcia na Hims, główne miasto w środkowej Syrii, które leży na przecięciu dróg między największymi miastami kraju.”

wyborcza.pl:„Kaliski zakład szuka pracowników. Chce produkować amunicję, karabiny i nowy silnik” „WSK PZL Kalisz rezygnuje z zapowiadanych wcześniej zwolnień. Zamiast tego szuka specjalistów. - Odbijamy się od dna - mówią nowe władze zakładu, należącego do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Należący do Polskiej Grupy Zbrojeniowej zakład WSK PZL Kalisz produkuje podzespoły dla dużych firm lotniczych, m.in. dla Airbusa, Pratt & Whitney oraz Boeinga. Firma przygotowuje się do podpisania nowych kontraktów. Właśnie odebrałem telefon. Chodzi o produkcję komponentu lotniczego zarówno dla Airbusa jak i Boeinga mówi „Wyborczej” Krzysztof Nosal, prezes WSK PZL Kalisz. Negocjujemy z Airbusem przedłużenie umowy na kolejne pięć lat, czyli od 2025 do 2030 roku. Produkujemy dla nich koła zębate, ale chcemy poszerzyć asortyment i wolumen. Skupiamy się nad tym, by wynegocjować jak najlepsze ceny, żeby uwzględniały wszystkie koszty produkcji zdradza prezes. Prezes Nosal, gdy pół roku temu obejmował stanowisko prezesa WSK po nominacie PiS, zastał zakład w opłakanym stanie. Jak opowiadał, podczas ulewy woda lała się z dachu na maszyny produkujące części do silników lotniczych. Mamy bardzo wysokie koszty energii cieplnej i elektrycznej, które chcemy zredukować. Nowe zlecenia pozwolą nam na modernizację parku maszynowego zapowiada prezes Nosal. Kiedyś zakład zatrudniał ponad 2 tys. osób. Teraz pracuje tu tylko ok. 600 ludzi. WSK zalega z opłacaniem ZUS. Pracownicy boją się o przyszłość, tym bardziej, że poprzedni zarząd - działający z nominacji polityków PiS - planował zwolnienie nawet 20 proc. załogi. Nowy prezes obiecał utrzymać zatrudnienie, a oszczędności poszukać w ograniczaniu wydatków na ogrzewanie, ochładzanie i zasilanie zakładu w prąd. Zapowiedział też inwestowanie m.in. w odnawialne źródła energii. Teraz Krzysztof Nosal zapewnia, że nie tylko nie będzie zapowiadanych wcześniej zwolnień, ale zakład poszukuje 20 nowych pracowników.”

rp.pl:„Rozmowy pokojowe – czas start. Kijów robi pierwszy krok. Kolej na Moskwę” „Ukraina już rozpoczęła rozmowy z ekipą Donalda Trumpa o scenariuszach zakończenia wojny. Niewykluczone, że podobne na razie nieoficjalne kroki poczynił też Kreml. Ukraińska delegacja na czele z szefem prezydenckiego biura Andrijem Jermakiem (jest drugą najważniejszą osobą w kraju) odbyła w USA spotkanie z przedstawicielami ekipy prezydenta elekta Donalda Trumpa. Z relacji amerykańskich mediów wynika, że z wysłannikami ukraińskiego przywódcy spotkali się m.in. przyszły wiceprezydent USA J.D. Vance, doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego Michael Waltz oraz Keith Kellog, emerytowany generał, którego Trump niedawno wytypował na stanowisko specjalnego wysłannika ds. Ukrainy i Rosji. Według „The Wall Street Journal” po w spotkaniu w USA „Ukraina planuje ogłosić gotowość do pokoju”. Z informacji tych wynika, że Kellog w trakcie rozmów poparł decyzję odchodzącego prezydenta Joe Bidena w sprawie przyśpieszenia dostaw broni nad Dniepr, ma to dać Trumpowi „narzędzie wpływu na Moskwę” podczas przyszłych negocjacji. Tymczasem, jak donosi WSJ, ekipa prezydenta elekta „nie była szczególnie zainteresowana” propozycją przedstawicieli Kijowa dotyczącą członkostwa w NATO.”

bankier.pl:„Brytyjski „Żelazny książę” na Bałtyku. Fregata rakietowa chroni podwodną infrastrukturę” „Brytyjska fregata rakietowa HMS Iron Duke przypłynęła do Tallina, aby zademonstrować Rosji swoje zaangażowanie w ochronę podwodnej infrastruktury sojuszników NATO na Bałtyku – podał w czwartek estoński nadawca ERR. Okręt Royal Navy przybył do portu w Tallinie tuż po ostatnich incydentach związanych z uszkodzeniem podmorskich kabli telekomunikacyjnych między Finlandią a Niemcami oraz Litwą a Szwecją o co podejrzewany jest chiński statek handlowy. Według dowódcy HMS Iron Duke komandora Davida Armstronga obecność militarna „pomaga ograniczyć ryzyko sabotażu”. „Dbaliśmy już o bezpieczeństwo naszych wód terytorialnych i infrastruktury krytycznej, w tym kabli podwodnych. Najlepszą metodą ochrony takich instalacji jest obecność. Niezachwiana i stała aktywność krajów NATO powoduje, że ciężko jest taką infrastrukturę zniszczyć” – przekazał Armstrong. Załoga okrętu wcześniej zaangażowana był m.in. w monitorowanie ruchu rosyjskich jednostek w pobliżu Wysp Brytyjskich, na kanale La Manche. Fregata HMS Iron Duke, bazująca w Portsmouth, jest wyposażona w systemy rakietowe i wchodzi w skład Stałej Grupy Morskiej NATO (SNMG1). Jej wizyta w Tallinie poprzedza organizowany w połowie grudnia w Estonii szczyt Grupy JEF (ang. Joint Expeditionary Force), Wielonarodowych Sił Ekspedycyjnych państw Europy Północnej pod dowództwem Brytyjczyków. W listopadzie okręt brał udział w manewrach Freezing Winds 24 u wybrzeży Finlandii w „wymagających warunkach wczesnej zimy i pomagając Finom, nowym członkom NATO, w integracji z Sojuszem” – podkreślono w komunikacie Royal Navy.”

Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. kurczak

    Może warto przeprowadzić analizę jak bardzo zachodnie społeczeństwa zweryfikują swój stosunek do ukrainy w czasie oczekiwania na falę imigrantów jak lada moment popłynie w stronę Europy? Jak wdzięczny będzie przeciętny Grek, Włoch, Francuz,Niemiec ukraińcom za ich sukcesy w Syrii?

    1. GB

      Czyli myślisz że rebelianci zawdzięczają swój sukces Ukrainie? To brawo Ukraina. Szachista odniósł kolejny "sukces" strategiczny po przyjęciu Finlandii i Szwecji do NATO, klęski w Ukrainie, teraz upada jego sojusznik i co więcej bazy morska i lotnicza zostaną utracone w Syrii, co będzie miało odzwierciedlenie w Afryce bo te bazy były punktami pośrednimi dla zaopatrywania różnych ruskich najemników w Afryce. Co do imigrantów to teraz zachodnie rządy wiedzą że popełniły wcześniej błędy i ja mam nadzieję że uszczelnią granicę.

    2. yakotaki

      A na pewno nie pomyliłeś Ukrainy z Turcją ?

    3. kurczak

      yakotaki nie nie pomyliłem, o Turcji to wszyscy dawno wiedzieli wszak Turcja zaatakowała Syrię już dawni i okupuje Syryjskie ziemie(jakoś wszelkiej maści przeciwnikom agresji to nie przeszkadza). Ale obecnie to nie tureccy komandosi(przynajmniej nie oficjalnie) tylko ukraińscy chełpią się że szkolili dżihadystów, jak widać na filmach ukraina mocno dozbroiła także ich , a teraz ukraińcy biorą także udział w walkach. O czym na zachodzie pisano od początku tej odsłony wojny. O roli ukraińców na zachodzie jest głośno.

  2. GB

    Wyszło info że 5 Korpus wojsk rządowych operujący na południe od Damaszku w prowincji Daara przeszedł na stronę rebeliantów. Warto dodać że ten korpus był szkolony i wyposażony przez Rosję. Brawo....

  3. user_1069981

    Mam nadzieję że koniec Asada jest nieunikniony. Tak powinni kończyć wszyscy dyktatorzy, którzy preferują relacje z Rosją zamiast z krajami Zachodu.

    1. Davien3

      Tyle że tu masz leczenie dżumy cholerą bo HTS to też bandyci i terroryści

  4. GB

    Ludność cywilna masowo ucieka z Homs, kolejnego dużego miasta na drodze z Hamy do Damaszku (jest filmik). Z drugiej strony są filmiki jak duże kolumny rebeliantów jadą w kierunku Homs przez nikogo atakowane. Nawet ruskie lotnictwo szturmowe ich nie atakuje. Jak tak dalej pójdzie Homs też upadnie i wtedy droga na Damaszek będzie otwarta. Ale zdaje się wojska rządowe po prostu nie chcą walczyć i uciekają.

    1. GB

      Rebelianci podchodzą pod Homs. Kontrolują miasta Tir Maala, Dar Al-Kabira i Al-Ghanto w północnej części prowincji Homs.

    2. pomz

      Dobra, już tak się nie wyczuwam. Mało kogo te nazwy arabskie interesują...

    3. Ależ

      @GB przecież to już przedmieścia Homs...

  5. kurczak

    Ani słowa o wstrzymaniu pakietu pomocy dla ukrainy, tak dumnie ogłaszanego przez Bidena?

Reklama