Minister obrony kanclerzem RFN? Jest deklaracja Pistoriusa

Jak podał na swojej stronie internetowej kanał telewizji publicznej ZDF, w debacie zorganizowanej przez dziennik „Süddeutsche Zeitung” polityk SPD stwierdził: „Mamy kanclerza i on jest desygnowanym kandydatem. Nie widzę w partii nikogo, kto chciałby to zmienić”.

Za kandydaturą Pistoriusa opowiedzieli się w mediach społecznościowych dwaj politycy SPD z Hamburga. „Z nim, od dawna najbardziej lubianym niemieckim politykiem, jako naszym kandydatem na kanclerza, nasze szanse, by stać się najsilniejszą partią, a przynajmniej dużo lepiej wypaść, są o wiele, wiele większe” – napisali Markus Schreiber i Tim Stoberock na Instagramie. Dodali, że może się to udać tylko wtedy, jeśli Olaf Scholz zrozumie, że rezygnując pomógłby socjaldemokratom. Hamburscy parlamentarzyści przyznali Pistoriusowi rację, że Niemcy muszą być gotowe na wojnę.

Pistorius jest ministrem obrony od stycznia 2023, zastąpił na tym stanowisku swoją partyjną koleżankę Christine Lambrecht. Wzywał do szybkiej odbudowy zdolności Bundeswehry i do zwiększenia wydatków obronnych RFN. „Musimy być zdolni do wojny do 2029 roku, musimy ostraszać, aby zapobiec najgorszemu” – mówił w Bundestagu. Opowiadał się za zwiększeniem wsparcia dla Ukrainy, przestrzegał, że Putin może nie poprzestać na Ukrainie, a zwycięstwo Rosji byłoby dużo kosztowniejsze niż cena pomocy Ukrainie.

Po upadku w ubiegłym tygodniu „semaforowej” koalicji SPD, Zielonych iliberalnej FDP kluby SPD oraz opozycyjnej CDU/CSU uzgodniły datę przyspieszonych wyborów na 23 lutego 2025. Przystali na nią również Zieloni. W trzecim tygodniu grudnia kanclerz Scholz ma wystąpić do Bundestagu o wotum zaufania. Gdy – jak się oczekuje - nie uzyska większości, prezydent Frank-Walter Steinmeier zdecyduje o wyborach, w dacie zaproponowanej przez rząd.