Polityka obronna
Czwartkowy przegląd mediów; Rosja zbiera siły do jeszcze jednej bitwy; Obrona ojczyzny do poprawki
Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.
Paweł Kryszczak: Gazeta Polska Codziennie:„NATO skupi się na dozbrajaniu Ukrainy” ” W Brukseli odbyło się spotkanie ministrów spraw zagranicznych krajów NATO, którzy dyskutowali m.in. na temat dalszego wzmacniania zdolności obronnych Ukrainy. Przedstawiciele Sojuszu Północnoatlantyckiego po raz kolejny odrzucili apel Kijowa w sprawie rozmów akcesyjnych. Jeszcze przed rozpoczęciem rozmów szefów dyplomacji państw członkowskich NATO Ukraina poinformowała, że nie zadowoli się niczym innym niż członkostwem w Sojuszu Północnoatlantyckim, aby zagwarantować sobie bezpieczeństwo w przyszłości. Kijów obawia się tego, że alternatywne rozwiązania będą nieskuteczne, wskazując na memorandum budapeszteńskie z grudnia 1994 r. Międzynarodowa umowa miała dać Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa, suwerenności i integralności terytorialnej w zamian za rezygnację z trzeciego co do wielkości arsenału nuklearnego na świecie. W 2014 r. memorandum budapeszteńskie zostało zlekceważone przez jednego z sygnatariuszy - Rosję, która rozpoczęła agresję przeciwko Ukrainie. „Jesteśmy przekonani, że jedyną realną gwarancją bezpieczeństwa dla Ukrainy, a także odstraszania przed dalszą rosyjską agresją na Ukrainę i inne państwa jest pełne członkostwo Ukrainy w NATO” - czytamy w oświadczeniu tamtejszego MSZ. Wśród państw członkowskich nie ma jednak zgody co do rozszerzenia Sojuszu Północnoatlantyckiego o Ukrainę. Jak poinformował ukraiński portal Suspilne, powołując się na źródła w NATO, główną przeszkodą w rozważeniu przystąpienia Ukrainy do Sojuszu jest stanowisko USA i Niemiec. Wprost o niechęci do rozszerzenia NATO na wschód informowali politycy z Węgier i Słowacji. Z kolei sekretarz generalny NATO Mark Rutte unikał odpowiedzi o możliwość akcesu Kijowa do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Rutte podkreślił jedynie, że obecnie najważniejsze jest to, aby „Ukraina, jeśli kiedykolwiek zdecyduje się przystąpić do rozmów pokojowych (z Rosją - przyp. red), uczyniła to z pozycji siły”.”
rp.pl:„Czy Putin powinien zawiesić broń? Rosyjskie elity podzielone” „Oligarchowie w Rosji optują za jak najszybszym zakończeniem wojny. Propagandyści opowiadają się za użyciem broni atomowej. Putin tymczasem już przygotowuje urzędników do „zwycięstwa”. Jak zakończy się wojna w Ukrainie? Od miesięcy krążą spekulacje na temat ewentualnych rozmów pokojowych, warunków zawieszenia broni, gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa. Amerykańskie media wielokrotnie opisywały pomysły pojawiające się w otoczeniu prezydenta elekta USA Donalda Trumpa. Wiele wskazuje na to, że Kreml „po cichu” przygotowuje się do sytuacji, w której będzie musiał zawiesić broń. Swoje stanowisko przedstawił też ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, który domaga się dla swojego kraju zaproszenia do NATO. Swojej wizji zakończenia wojny nie przedstawił dotychczas jedynie Władimir Putin, który nieustannie domaga się kapitulacji Ukrainy, powtarzając własne tezy sprzed ponad dwóch lat (mówi m.in. o denazyfikacji i demilitaryzacja Ukrainy). Wiele jednak wskazuje na to, że Kreml „po cichu” przygotowuje się do sytuacji, w której będzie musiał zawiesić broń. Pod koniec listopada prezydencka administracja w jednym z centrów edukacyjnych na przedmieściach Moskwy zorganizowała szkolenia dla wicegubernatorów rosyjskich regionów. Na miejscu obecny był m.in. wiceszef administracji Kremla Siergiej Kirijenko, który odpowiada za politykę wewnętrzną, ale też zajmuje się okupowanymi terytoriami Ukrainy. Wysokiej rangi urzędników już zaczęto przygotowywać do wyborów parlamentarnych, które w Rosji odbędą się w 2026 roku. Omawiano m.in. nasilające się nastroje antyimigracyjne w Rosji. Ale nie tylko. Z informacji rosyjskiego dziennika „Kommiersant”, który rozmawiał z uczestnikami szkolenia, wynika, że mówiono też o kwestiach związanych ze „specjalną operacją wojskową”. A w szczególności o tym, jak kreować „obraz zwycięstwa” i w jaki sposób go przedstawiać społeczeństwu. Uczestnicy szkolenia mieli usłyszeć, że innego „zwycięstwa” oczekują „rozgniewani patrioci”, a zupełnie innego chcą rosyjscy „liberałowie”. Z informacji tych wynika, że wicegubernatorom kazano „orientować się na spokojną większość”, która, jak wynikało z treści szkoleń, ma zadowolić się „zachowaniem kontroli przez Rosję nad nowymi terytoriami”. W razie, gdyby doszło do zawieszenia broni, mają przekonywać, że „cele operacji zostały osiągnięte”.”
Paweł Kryszczak: Gazeta Polska Codziennie:„Lampart 24 zakończony” „Niedawno zakończyły się manewry Lampart 24, w które zaangażowano 600 wojskowych i 200 jednostek sprzętu wojskowego. Były to największe wewnętrzne tegoroczne ćwiczenia z wojskami l Warszawskiej Brygady Pancernej (l Bpanc), które wspierane były przez wojskowych z 6 Brygady Powietrznodesantowej (6 BDP). Pancerniacy z Wesołej przygotowują się ponadto od wielu miesięcy na przyjęcie kolejnych czołgów z rodziny Abrams. Głównym ćwiczącym w zakończonych w ubiegłym tygodniu manewrach Lampart 24 był 2 batalion czołgów 1 Warszawskiej Brygady Pancernej (1 Bpanc), który miał potwierdzić swoją gotowość do realizacji najbardziej wymagających zadań. W te manewry zaangażowano również inne pododdziały wchodzące w skład 1 Bpanc, a także żołnierzy z 6 batalionu, 6 Brygady Powietrznodesantowej (6 BDP). Podczas ćwiczeń żołnierze wykonywali szereg zadań bojowych, obejmujących m.in. strzelanie dzienne i nocne, obsługa czołgów, obronę przeciwlotniczą. Ćwiczenia Lampart 24 były również okazją do prowadzenia prac z materiałami wybuchowymi oraz uskuteczniania technik maskowania, jak i sprawdzenia tego, jak działa logistyka w trudnych warunkach - informowało w mediach społecznościowych Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. Obecnie brygada ta dysponuje zarówno czołgami z rodziny Leopard 2 (na wyposażeniu 2 batalionu czołgów) oraz M1 Abrams (wyposażeni są w nie żołnierze z 1 batalionu czołgów). W niedalekiej perspektywie czasowej pancerniacy z Wesołej będą dysponować wyłącznie abramsami. Z tego też względu w 1 Warszawskiej Brygadzie Pancernej trwa od wielu miesięcy proces szkolenia żołnierzy na czołgach z rodziny Abrams, a kolejni żołnierze trafiają do w Akademii Abrams. Pierwszy etap to szkolenie na czołgach w wersji MlA2SEPv2. Na kolejnym etapie wojskowi przechodzą szkolenie uzupełniające na M1 A1 FEP Abrams w Akademii Abrams.”
Zbigniew Parafianowicz: Dziennik Gazeta Prawna:„Domykanie systemu” „Żołnierze białoruscy pojawią się w obwodzie królewieckim, a rosyjscy pod Grodnem. W piątek oba państwa podpisują umowę o współpracy wojskowej. Władimir Putin i Alaksandr Łukaszenka, 25 lat po powołaniu do życia Związku Białorusi i Rosji, w piątek podpiszą przełomową dla współpracy militarnej między Mińskiem a Moskwą umowę. Wcześniej ustalono, że powstaną m.in. trzy wspólne centra szkolenia sił zbrojnych: w obwodzie królewieckim, niedaleko Grodna i w rejonie Niżnego Nowogrodu, które de facto będą bazami wojskowymi. Z kolei w niedzielę wejdzie w życie porozumienie o wzajemnym uznawaniu przez Rosję i Białoruś wiz obywateli państw trzecich i dokumentów bezpaństwowców. Oba wydarzenia są postrzegane na wschodniej flance NATO jako krok do radykalnego obniżenia bezpieczeństwa w regionie. Niewykluczone, że również do eskalacji kryzysu migracyjnego. To jest zaprojektowane jako odpowiedź na zmieniające się warunki zewnętrzne w momencie, gdy świat zmierza w kierunku ładu multipolarnego komentował wiceszef MSZ Białorusi Ihar Nazaruk. Rozmówcy DGP w polskim rządzie przekonują, że kluczowe są niejawne zapisy umowy o zasadach dowodzenia wojskiem białoruskim i czy de facto nie stanie się ono częścią armii rosyjskiej z możliwością zaangażowania go w wojnę przeciwko Ukrainie bez pytania o zgodę Łukaszenki.”
wp.pl:„Sekretarz stanu USA apeluje. To może przeważyć szalę w wojnie z Rosją” „Według Blinkena, obecnie brak wystarczającej liczby żołnierzy staje się dla ukraińskiej armii kwestią równie istotną, jak dostarczanie jej broni i amunicji. Nawet z pieniędzmi, nawet z amunicją, muszą być ludzie na froncie, by mierzyć się z rosyjską agresją powiedział szef dyplomacji USA. Stwierdził, że sytuacja na froncie nie jest teraz najlepsza, więc pora na pełną mobilizację. To są bardzo ciężkie decyzje, ale wielu z nas uważa, że przyciągnięcie młodych do walki przeciwko Rosji jest w tym momencie dla Ukrainy koniecznością. Dzisiaj 18-25-latkowie nie walczą powiedział amerykański sekretarz stanu. Od momentu pełnoskalowej inwazji Kremla w Ukrainie obowiązuje powszechna mobilizacja. To znaczy, że mężczyźni w wieku 18-60 lat nie mogą opuszczać terytorium kraju. Osoby w tym przedziale wiekowym mogą być powołane do wojska. Do tej pory jednak do ukraińskiej armii nie szli mężczyźni poniżej 26. roku życia. W ostatnich miesiącach Rosja przejęła jednak inicjatywę na froncie. Agresor odnosi sukcesy, zajmując kolejne obszary ziemi ukraińskiej. Rosyjska ofensywa trwa przede wszystkim w Donbasie. Rosyjska armia - jak wynika z ustaleń ukraińskiego wywiadu - przygotowuje się do natarcia w kierunku Zaporoża i Chersonia. Administracja Joe Bidena już wcześniej zaczęła naciskać na Ukrainę, by zmieniła prawo i umożliwiła mobilizację najmłodszych pełnoletnich mężczyzn. Przedstawiciel władz w Waszyngtonie ocenił, że jest to konieczne, by odpowiedzieć na niedobory kadrowe w ukraińskim wojsku.”
Artur Radwan: Dziennik Gazeta Prawna:„Obrona ojczyzny do poprawki” „Testy i rozmowy z psychologiem w trakcie kwalifikacji wojskowej nie wystarczą, żeby rozpocząć słuźbt Nie będzie też można wiele razy podchodzić do badań psychologicznych. Do konsultacji społecznych trafił projekt ustawy o zmianie ustawy o obronie ojczyzny oraz ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Zdaniem ekspertów zmiana uchwalonych przed 2,5 roku przepisów dotyczących żołnierzy jest nieunikniona. W obliczu trwającej wojny w Ukrainie nie było zasadne blokowanie zmian rozwiązań, które budzą wiele zastrzeżeń osób związanych z armią. Ustawa z 11 marca 2022 r. o obronie ojczyzny (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 248 ze zm.) miała poparcie ówczesnej koalicji rządzącej, a także ówczesnej opozycji, mimo że było do niej wiele zastrzeżeń. Ja sam, ale także inni eksperci, odnosiliśmy wrażenie, że poszczególne rozdziały tej ustawy były przygotowywane przez różne grupy urzędników i później zostały połączone w całość. Jednak z uwagi na wybuch wojny zdecydowaliśmy się nie blokować uchwalenia tych regulacji mówi prof. gen. Bogusław Pacek, dyrektor Muzeum Wojska Polskiego. Obecnie też nie jest dobry czas na poprawianie tych przepisów, bo sytuacja jest niepewna, ale uwagi wojskowych wskazują na to, że przynajmniej częściowe zmiany w tym zakresie są niezbędne dodaje. Zdaniem resortu obrony narodowej konieczne jest usprawnienie procesu rekrutacji osób do służby wojskowej, w szczególności jeśli chodzi o ocenę zdolności fizycznej i psychicznej osób ubiegających się o przyjęcie do różnych form służby wojskowej. Ministerstwo podkreśla też konieczność zmiany uregulowań w zakresach funkcjonowania Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych oraz systemu kierowania żołnierzy zawodowych na naukę (w tym poza granice państwa, również w celu nabywania kwalifikacji do obsługi nowo wprowadzanych uzbrojenia i sprzętu wojskowego.”
wp.pl:„Rosja szykuje ostatnią bitwę tej wojny. Ukraińcy gotowi do odpowiedzi” „W okupowanej części obwodu zaporoskiego zauważono znaczny wzrost liczebności rosyjskich oddziałów. Liczba żołnierzy miałaby wzrosnąć o kilkadziesiąt tysięcy. Oprócz tego pojawiły się nowe jednostki artyleryjskie i ciężki sprzęt wojskowy, co wskazuje na potencjalne przygotowania do ofensywy – donosi ukraińska agencja Unian. - Czy stać ich na działania na skalę ofensywy? Rosyjska armia nadal rekrutuje mężczyzn z prowincji, ponieważ wiąże się to z ich awansem społecznym i finansowym. W kwestii uzbrojenia wykorzystuje zasoby z Korei Północnej oraz Iranu - dodaje gen. Polko. Odnosząc się do nieoficjalnych informacji o rosyjskich przygotowaniach, grupa ukraińskich ekspertów ostrzegła przed atakiem, którego celem mogą być miasta Zaporoże oraz Dniepr. Już w 2023 roku pojawiały się analizy wskazujące, że wojska rosyjskie będą dążyć do zajęcia wschodnich i południowych obwodów Ukrainy: ługańskiego, donieckiego, zaporoskiego, chersońskiego, a także dniepropietrowskiego, gdzie granicą podziału kraju byłaby rzeka Dniepr. Przypomnijmy, że okupowane tereny Ukrainy, decyzją Kremla, zostały już anektowane jako rosyjskie. Między 1 września a 30 listopada Rosjanie zdobyli ponad 1600 km² we wschodniej Ukrainie. Dalsze stopniowe wycofanie się wojsk ukraińskich z bitwy w Donbasie jest nieuniknione, gdyż Rosjanie mają tam co najmniej sześciokrotną przewagę liczebną. Agencja Unian przytoczyła opinię anonimowego eksperta wojskowego, który 27 listopada stwierdził, że mimo wzrostu liczby wojsk rosyjskich w regionie, Ukraina wprowadziła już środki zaradcze. Obejmują one zarówno wzmocnienie pozycji obronnych, jak i uderzenia prewencyjne na zapleczu frontu. Ocenił, że rosyjska ofensywa, nawet jeśli zostanie podjęta, będzie ograniczona w swoim zasięgu i nie przyniesie oczekiwanych przez Moskwę spektakularnych efektów. 1 grudnia Mykoła Małomuż, były szef Służby Wywiadu Zagranicznego Ukrainy, podkreślił, że zdobycie Zaporoża przez Rosjan jest mało prawdopodobne. Miasto posiada rozbudowaną obronę, w tym betonowe struktury, które skutecznie chronią przed ostrzałem artyleryjskim i rakietowym. Rosyjskie działania mogą ograniczać się do taktycznych prób przejęcia mniejszych miejscowości wokół Zaporoża, ale brak zasobów uniemożliwia pełną ofensywę na miasto zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami.”
rp.pl:„Nie jeden, a trzy pomysły na zakończenie wojny na Ukrainie. Otoczenie Trumpa szuka rozwiązań” „W kręgu doradców prezydenta-elekta USA Donalda Trumpa pojawiają się trzy potencjalne propozycje zakończenia wojny na Ukrainie. Żaden z przedstawionych pomysłów nie wydaje się jednak zgodny z oczekiwaniami władz w Kijowie. Prezydent-elekt Donald Trump nie przedstawił jeszcze konkretnej propozycji dotyczącej zakończenia wojny na Ukrainie, ale jego współpracownicy i doradca omawiają kilka możliwości. Wypowiadane publicznie i prywatnie propozycje mają pewne cechy wspólne, w tym wykluczenie możliwości przyjęcia Ukrainy do NATO – wskazuje agencja Reutera. Donald Trump, choć jeszcze nie przedstawił konkretnej propozycji dotyczącej zakończenia konfliktu, od dawna zapowiada, że jego administracja podejmie szybkie działania. Doradcy Trumpa rozważają różne podejścia. Jednym z nich jest próba zmuszenia Moskwy i Kijowa do negocjacji poprzez wstrzymanie pomocy wojskowej dla Ukrainy, jeśli nie przystąpi do rozmów. Z kolei inną opcją jest zwiększenie wsparcia wojskowego, jeśli Rosja odmówi dialogu. Podczas kampanii wyborczej Trump wielokrotnie zapewniał, że zakończy wojnę na Ukrainie w ciągu 24 godzin od objęcia urzędu prezydenta. Jego inauguracja zaplanowana jest na 20 stycznia. Jednak analitycy i byli urzędnicy ds. bezpieczeństwa narodowego wyrażają poważne wątpliwości, czy obietnica ta jest możliwa do zrealizowania, biorąc pod uwagę złożoność konfliktu. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, zmagający się z niedoborem personelu wojskowego i stratami terytorialnymi, zasygnalizował, że może być otwarty na negocjacje. Mimo to nadal dąży do członkostwa w NATO, choć przyznał w tym tygodniu, że Ukraina powinna szukać dyplomatycznych sposobów na odzyskanie części okupowanych terytoriów. Z kolei Władimir Putin wydaje się niezainteresowany negocjacjami. Zdaniem Eugene’a Rumera, byłego analityka wywiadu USA i członka Carnegie Endowment for International Peace, Rosja może kontynuować działania wojenne, licząc na dalsze zdobycze terytorialne. Putinowi się nie spieszy stwierdził Rumer. Reuters przypomina, że już w maju Putin sygnalizował gotowość do zawarcia zawieszenia broni, które uznałoby obecne linie frontu. Jednocześnie Kreml pozostawał gotowy do kontynuowania działań wojennych, jeśli Zachód i Kijów nie przystąpią do negocjacji.”
GB
Na moje oko to rebelianci są już w połowie drogi między Hama, a Homs. Z tego co widać nie ma oporu rządowych.
GB
Islamiści obchodzą syryjskie miasto Hama od wschodu i zachodu. Jeśli nie będzie jakiegoś zdecydowanego kontrataku rządowych to w niedługim czasie może 24 godzin otoczą to miasto.
GB
Zdaje się islamiści zaczęli bezpośredni szturm od północy na miasto Hama, a kleszcze otaczające idą od wschodu i zachodu. Był też ostrzał Tartus.
Przyszłość
Rada biskupwoi Syryjskich apeluje o boabdarwanie isalmistow.....a tymczasem USA bombatduje posiki idace przeciwko nim. Ale jaja
WisniaPL
Wejscie Ukrainy do NATO to katastrofa. Rozluzni to ich dzialania i przenisie ciezar na nas. W zyciu nie powinnismy sie na to godzic, W naszym interesie jest aby Ukraina pozoostala krajem militarystycznym z duzym i dozbrojonym wlasnym wojskiem. NATO po zawieszeniu broni dalej powinno slac bron i pomagac finansowo aby Ukraina mogla minowac, budowac okopy i trzymac 500 tys ludzi w gotowosci. To bedzie cierniem rosji i uniemozliwi im przesuniecie wojsk na zachod. Jak Ukraina wejdzie na zachod, otworza granice i raz dwa wojsko sie rozpadnie a odpowiedzialnosc spadnie na nas. Tak samo jak USA chce zawieszenia broni ktore ma dzialac to na linii rozgraniczenia musza byc amerykanscy i tureccy zolnierze. tylko to powstrzyma Rosje.
GB
Mam całkowicie odmienne zdanie. Ukraina to bariera przed ruskimi. Gdyby padła w 2022 roku to mielibyśmy ruskich na całej granicy wschodniej oprócz Przesmyku Suwalskiego do którego od razu byłyby roszczenia. Do tego ruscy zmusiliby Ukraińców do walki po ich stronie. Dlatego w naszym strategicznym interesie jest aby Ukraina przetrwała i wstąpiła do NATO i UE.
Rusmongol
A jeśli UA upadnie to będziemy mieć granicę Rosja -NATO od Norwegii po Rumunię. Uważasz że to nie ciężar dla NATO? Plus Rosja będzie bogatsza o te 500 tys Ukraińców których wcieli do swojej armi. Oby nikt nie słuchał takich jak ty.