Reklama

Polityka obronna

Czwartkowy przegląd mediów; Pokój po rosyjsku; Powstanie strategia dla polskiego sektora zbrojeniowego

Autor. kremlin.ru

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Andrzej Łomanowski: Rzeczpospolita:„Jak Putin widzi pokój” „Kreml zgodziłby się na zamrożenie konfliktu na obecnej linii frontu, mimo że do konstytucji wpisat podbicie wiąkszych terenów. Gospodarz Kremla domaga się „przestrzegania sytuacji, jaka jest na ziemi” (czyli dotychczasowych podbojów rosyjskiej armii) oraz rezygnacji Ukrainy z wstąpienia do NATO. Informuje o tym agencja Reuters, której dziennikarze rozmawiali z pięcioma „byłymi i obecnymi przedstawicielami” Kremla. Ponieważ występują anonimowo, nie wiadomo, do jakiego stopnia ich opinie odzwierciedlają poglądy dominujące wśród najbliższych współpracowników Putina. Według trzech z pięciu rozmówców agencji możliwe są rozmowy o podzieleniu czterech ukraińskich obwodów, w których obecnie toczą się walki: chersońskiego, zaporoskiego, donieckiego i ługańskiego. Ten ostatni Rosja prawie całkowicie podbiła, jedynie niewielkie jego skrawki utrzymują Ukraińcy w północnej części frontu. Na terenie obwodów zaporoskiego i chersońskiego front się nie zmienia (w tym ostatnim biegnie wzdłuż Dniepru), najcięższe walki toczą się w donieckim, gdzie rosyjska armia posuwa się do przodu. Od granicy kolejnego obwodu, dniepropietrowskiego, dzieli ją już tylko dziewięć kilometrów. Ale wszystkie cztery zostały we wrześniu 2022 roku w całości wpisane do rosyjskiej konstytucji łącznie z ich stolicami, w tym Chersoniem (wyzwolonym przez ukraińską armię 11 listopada 2022 roku) i Zaporożem (nigdy niepodbitym przez Kreml). Najwyraźniej w trzecim roku wojny rosyjski przywódca gotów byłby z nich ustąpić, tym bardziej, że ich nie kontroluje. Jednocześnie Putin mógłby oddać też niewielkie obszary dwóch innych obwodów: charkowskiego i mikołajowskiego. Kawałek tego pierwszego Rosjanie zajęli po ataku w maju (w okolicach Wólczańska, na północny wschód od Charkowa). Jeszcze mniejszy kawałeczek drugiego, mikołajowskiego, utrzymują w delcie Dniepru. W zamian Kreml prawdopodobnie żądałby zajętej przez Ukraińców części rosyjskiego obwodu kurskiego.”

Reklama

Paweł Kryszczak: Gazeta Polska Codziennie:„Flota blackhawków w komplecie” „Agencja Uzbrojenia w tym tygodniu poinformowała o zakończeniu dostaw ostatnich dwóch śmigłowców S-70i Black Hawk. Tym samym Wojska Specjalne mają do dyspozycji osiem nowoczesnych helikopterów, które zostały zamówione w latach 2019 i 2021, kiedy na czele MON stał Mariusz Błaszczak. Pierwsza umowa na dostawę do Wojska Polskiego czterech śmigłowców S-70i Black Hawk wraz z pakietami logistycznym i szkoleniowym została zawarta w 2019 r. Cztery śmigłowce do prowadzenia powietrznych operacji specjalnych trafiły do Wojska Polskiego w grudniu 2019 r. Jak informowało MON, śmigłowce zostały zamówione dla Wojsk Specjalnych w konfiguracji do prowadzenia powietrznych operacji specjalnych - oprócz standardowego wyposażenia producenta mają m.in.: wyposażenie do lotów nocnych bez widzialności, uzbrojenie, wyposażenie zgodnie z wymaganiami Wojsk Specjalnych, a także wyposażenie umożliwiające wszechstronny transport. Na tej liście znalazły się również wyposażenie wspomagające ewakuację rannych, systemy łączności i wymiany danych zgodne z wymaganiami państw NATO - do prowadzenia korespondencji, niezależnie od przynależności korespondenta, systemy nawigacyjne zgodne z wymaganiami ICAO i NATO. Maszyny mają również zamontowane systemy ochronne śmigłowca i załogi. Z kolei wyposażenie naziemne gwarantuje całkowitą niezależność użytkownika.”

Michał Perzyński, Aleksandra Hołownia: Dziennik Gazeta Prawna:„Wojsko pilnuje Bałtyku, branża wiatrowa inwestycji” „Rząd planuje dodatkową weryfikację zagranicznych podmiotów wykonujących badania na Bałtyku. Rząd chce wprowadzić weryfikację zagranicznych podmiotów wykonujących badania na obszarach morskich. Zdaniem branży wiatrowej to może wydłużyć kolejne inwestycje o pół roku. Za zmianą stoją jednak względy bezpieczeństwa, które na Bałtyku mają coraz większą wagę. W poniedziałek doszło do uszkodzenia podmorskiego kabla telekomunikacyjnego, który biegnie po dnie Bałtyku między Litwą a Szwecją. Tego samego dnia pojawiła się też informacja o uszkodzeniu podobnego kabla podmorskiego łączącego Finlandię z Niemcami. Nie jest jeszcze jasne, czy kable uległy awarii w efekcie losowego wypadku, czy zostały celowo przerwane. Obawy o bezpieczeństwo infrastruktury sprawiły, że rząd szwedzki na początku listopada anulował 13 projektów morskich farm wiatrowych w szwedzkiej części Morza Bałtyckiego, o czym pisaliśmy w DGP. Władze w Sztokholmie argumentowały, że te inwestycje doprowadziłyby do „niedopuszczalnych konsekwencji dla szwedzkiej obrony”. Łączna moc anulowanych projektów offshore to ok 32 CW, a wartość - 47 mld euro. Zdolność do obrony podmorskiej infrastruktury musi być rozwijana niezależnie od rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. Znajdują się tam przecież także gazociągi czy połączenia energetyczne. Morskie elektrownie wiatrowe mają być położone relatywnie blisko brzegu, w dużo łatwiej dostępnych miejscach niż przechodzące przez środek morza Baltic Pipe czy SwePol Link. Musimy się więc po prostu nauczyć je chronić mówi Michał Smoleń, kierownik programu „Energia i klimat” w fundacji Instrat.”

Reklama

Paweł Kryszczak: Gazeta Polska Codziennie:„Scholz w coraz większych kłopotach” „Poszerza się krąg polityków Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), która nie chce, aby Olaf Scholz ponownie był kandydatem na kanclerza. Zdaniem dużej części socjaldemokratów lepiej do tej roli pasowałby obecny minister obrony Boris Pistorius. Większość głównych partii politycznych w Niemczech wskazała swoich kandydatów na kanclerza. W przypadku Zielonych jest to obecny wicekanclerz, minister gospodarki Niemiec Robert Habeck. Z kolei CDU/CSU już dawno postawiło na Friedricha Merza. W Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) nadal toczy się zaś burzliwa debata, kogo wskazać jako kandydata na szefa rządu. Według niedawno opublikowanego przez dziennik „Bild” sondażu stojący na czele socjaldemokratów kanclerz Olaf Scholz jest najbardziej niepopularnym ze wszystkich najważniejszych niemieckich polityków. Nie lepiej wygląda poparcie dla samego SPD. Według najnowszego sondażu INSA na opozycyjną CDU/CSU chciałoby oddać głos 32 proc. badanych, na populistyczną Alternatywę dla Niemiec - 19 proc., a SPD cieszy się poparciem jedynie 16 proc. ankietowanych. Niemiecki dziennik ekonomiczny „Handelsblatt” stwierdził, że debata na temat kandydatury SPD na kanclerza przerodziła się w otwartą wymianę ciosów. „Dla kanclerza Olafa Scholza przyszłość polityczna jest teraz zagrożona” - możemy przeczytać.”

Wiktoria Bieliaszyn: Gazeta Wyborcza:„Putin gotowy do negocjacji pokojowych” ” Z Kremla płyną coraz wyraźniejsze sygnały, że Rosja chce zawieszenia broni. Jednocześnie cena, jakiej żąda, jest bardzo wysoka.Zamrożenie konfliktu wzdłuż obecnej linii frontu, zachowanie większości okupowanych ukraińskich terytoriów i rezygnacja Ukrainy z przystąpienia do NATO. Takie warunki Władimir Putin może już wkrótce postawić Donaldowi Trumpowi podczas rozmowy o ewentualnym zawieszeniu broni w Ukrainie, donosi Reuters w materiale z 20.11. Pięciu byłych i obecnych rosyjskich urzędników z bliskiego otoczenia administracji prezydenta przekazało dziennikarzom, że Putin jest gotów przystąpić do negocjacji z Trumpem po objęciu przez niego urzędu prezydenta USA. Według informatorów redakcji strona rosyjska będzie chciała omówić dokładny podział obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego. Ich zdaniem Kreml mógłby zgodzić się na wycofanie wojsk z niewielkich obszarów zajmowanych w obwodach charkowskim i mikołajowskim, ale już przyszłość Krymu jest dla rosyjskich władz „przesądzona” i „nie podlega dyskusji”. - Zachowanie znacznej części okupowanych obecnie terytoriów umożliwiłoby Władimirowi Putinowi przedstawienie porozumienia o zawieszeniu broni jako zwycięstwa, w ramach którego Rosji udało się obronić rosyjskojęzyczną ludność na wschodzie Ukrainy - mówi jeden z urzędników.”

Bartosz T. Wieliński: Gazeta Wyborcza:„Gdzie są czerwone linie Władimira Putina?” „W kierunku składu amunicji w obwodzie briańskim poleciała we wtorek salwa ukraińskich pocisków ziemiaziemia ATACMS przesłanych przez USA. Wczoraj nadeszły informacje, że na cele w głębi Rosji spadły dostarczone przez Wielką Brytanię pociski Storm Shadow. Putin przestrzegał, że wydanie Ukrainie przez kraje NATO zgody na takie ataki będzie traktować jak ich wejście do wojny. Żeby podkreślić znaczenie tych słów, Kreml ogłosił właśnie zmiany w doktrynie nuklearnej, czyli dokumencie precyzującym warunki użycia broni jądrowej.Teraz Rosja dała sobie prawo do odpalenia głowic na kraj nie-posiadający broni jądrowej, który będzie zagrażać jej suwerenności. Co to zmienia? Nic. Użyciem broni jądrowej Putin straszył Zachód od pierwszych minut inwazji na Ukrainę. A Ukraińcy po zmasowanych rosyjskich atakach na ich miasta i tak dostali prawo do ostrzeliwania Rosji z natowskiej broni. Gdy skład amunicji w Briańsku przestał istnieć, Rosja oświadczyła, że ukraiński ostrzał się nie powiódł, bo wszystkie ATACMS zestrzelono. Zniszczenia na ziemi wyrządziły szczątki zestrzelonych pocisków. Proste? Obracanie przez propagandę kota ogonem to rosyjski standard. Gdy Ukraińcy zatopili krążownik „Moskwa”, flagowy okręt Floty Czarnomorskiej, Kreml oświadczył, że jednostka wykazała się ujemną pływalnością. Gdy zajęli część obwodu kurskiego, Kreml mówił o prowokacji i terroryzmie. Jedyną odpowiedzią Kremla na ukraiński ostrzał Rosji będzie jeszcze bardziej bestialskie bombardowanie Ukrainy. Część krajów Zachodu, spodziewając się zmasowanego ataku na Kijów, zamknęła swoje ambasady. Spekuluje się o użyciu przez Rosję międzykontynentalnej rakiety balistycznej z konwencjonalną głowicą. Polacy mimo to tradycyjnie zostają na miejscu.”

Reklama

Michał Potocki: Dziennik Gazeta Prawna:„O czym Moskwa jest gotowa rozmawiać” ” Z Kremla płyną sprzeczne sygnały w sprawie gotowości do negocjacji z Ukrainą po planowanej na 20 stycznia inauguracji Trumpa.Obcym mediom źródła na Kremlu mówią, że jest on gotów do rozmów. Mediom rosyjskim - że to wykluczone. Równolegle Rosja w oczekiwaniu na zmianę władzy w Stanach Zjednoczonych zwiększyła intensywność ataków powietrznych na ukraińskie miasta. Reuters napisał wczoraj, że pięć źródeł zbliżonych do Kremla potwierdza: Putin chce rozmawiać o Ukrainie, ale wyklucza koncesje terytorialne i domaga się, by Kijów porzucił marzenia o Sojuszu Północnoatlantyckim. Agencja dodała, że Kreml mógłby się zgodzić na zamrożenie wojny wzdłuż obecnej linii frontu z korektami w czterech obwodach, które zostały zaanektowane przez Rosję we wrześniu 2022 r., ale nie zostały przez nią w całości opanowane. Krym miałby zostać wyjęty z negocjacji, za to Rosjanie mogliby się wycofać z okupowanych skrawków obwodów charkowskiego i mikołajowskiego, o ile Ukraińcy zrobiliby to samo z fragmentami obwodu kurskiego, do którego wkroczyli w sierpniu 2024 r. Putin chce też trwałej neutralizacji Ukrainy (ten kraj miał neutralność umocowaną w konstytucji, gdy Rosja napadła nań w 2014 r.). „Niezawisimaja gazieta” sugerowała, że „kompromis” w rosyjskim rozumieniu mógłby polegać na zamrożeniu linii frontu południowego przy przekazaniu Rosji reszty Donbasu.”

Ignacy Morawski: Puls Biznesu:„ATACMS nie zmieniają przebiegu wojny” „Zmiana doktryny nuklearnej ma umożliwić Rosjanom skuteczniejsze potrząsanie szabelką. Użycie broni atomowej jest rozważane, ale na odległym miejscu listy możliwych opcji. Zmiana doktryny nuklearnej przez Rosję na razie nie prowadzi do realnej eskalacji. Użycie broni jądrowej jest na 55. miejscu listy opcji rozważanych przez Moskwę. Gamechangerem nie jest też dostawa rakiet ATACMS, Rosja była świadoma, że to nadejdzie - mówi dr Łukasz Przybyło z Akademii Sztuki Wojennej.PB: Wojna i geopolityka wróciły na radar inwestorów, co widać po dużych przecenach na warszawskiej giełdzie na początku tygodnia. Czy jako osoba zajmująca się doktrynami wojennymi uważa pan że nowa doktryna nuklearna Rosji zmienia istotnie krajobraz bezpieczeństwa w Europie i na świecie?Dr Łukasz Przybyło: Nie. Aktualizacja doktryny służy temu, żeby móc bardziej efektywnie potrząsać mieczem czy też mieczykiem nuklearnym. Wcześniej w rosyjskim na prawie było zapisane, że można stosować broń nuklearną, gdy jest zagrożone istnienie Federacji Rosyjskiej bądź ktoś wkracza zbrojnie na jej terytorium. Dzisiaj widać, że egzystencjalnego zagrożenia ze strony Ukrainy byc nie może, a jednocześnie Rosja chce straszyć Zachód. Więc zmieniła prawo, żeby to straszenie umożliwić. Teraz Rosjanie mogą mówić, że ich prawo pozwala uderzyć bronią nuklearną, kiedy stnieje zagrożenie uderzenia bronią konwencjonalną w Federację Rosyjską. I do tego rozciągają to prawo na dostawcę uzbrojenia.”

rp.pl: „Siedem śledztw ws. podkomisji smoleńskiej. Macierewicz będzie podejrzanym?” „Zespół śledczy badający nieprawidłowości w funkcjonowaniu podkomisji smoleńskiej wszczął pięć śledztw i przejął dwa - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak. Dotyczą one m.in. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez byłego szefa podkomisji i byłego ministra obrony narodowej, posła PiS Antoniego Macierewicza. (…)„Pierwszym zadaniem zespołu było rozpoznanie 41 zawiadomień złożonych do Prokuratury Krajowej w dniu 25 października 2024 r. przez Sekretarza Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej o możliwości popełnienia przestępstw w związku z funkcjonowaniem Podkomisji do ponownego zbadania wypadku lotniczego z dnia 10 kwietnia 2010 r.” - informuje prok. Nowak. Po przeprowadzeniu postępowania 18 listopada 2024 r. prokuratorzy z Zespołu wszczęli pięć śledztw. Pierwsze dotyczy 11 czynów, w tym dotyczących ujawnienia osobom nieuprawnionym informacji niejawnych oraz innych podlegających ochronie, przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych oraz podrobienia dokumentów oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach. Jednym z tych funkcjonariuszy jest były szef MON i przewodniczący podkomisji.”

rp.pl: „Strategia dla sektora zbrojeniowego ma powstać do końca 2025 roku” „Dokąd ma zmierzać branża zbrojeniowa? W jakich wartościach? Z jakim produktem? To trzy pytania, na jakie ma odpowiedzieć dokument, który ma zostać opracowany do końca 2025 r. Wkrótce powinien powstać międzyresortowy zespół ds. opracowania strategii dla przemysłu obronnego. W jego skład będą wchodzić przedstawiciele ministerstwa aktywów państwowych, ministerstwa obrony narodowej oraz ministerstwa rozwoju i technologii. Przyszła strategia w założeniu odpowiadać ma możliwie jak najpełniej na potrzeby i wyzwania stojące przed spółkami obronnymi nadzorowanym w ramach MAP wyjaśnia Marcin Kulasek, sekretarz stanu odpowiedzialny za ten obszar. O ile MAP ma być odpowiedzialny głównie za PGZ, to włączenie urzędników MRiT pozwoli przygotować dokument dla całej branży, także tej części prywatnej. MAP zleciło zrobienie analizy rynkowej Polskiemu Instytutowi Ekonomicznemu i powinno ją otrzymać najpóźniej do końca lutego.”

onet.pl: „Witold Jurasz: Dyplomatyczna porażka Polski w NATO (KOMENTARZ)” „Radmiła Szekerinska z Macedonii Północnej została zastępcą sekretarza generalnego NATO. Polska w ciągu 25 lat miała tylko raz przedstawiciela w kierownictwie Sojuszu. Fakt, że sytuacja nie uległa zmianie, przy obecnym znaczeniu Polski i całej wschodniej flanki, jest kompromitującą porażką naszej dyplomacji. Słabość Warszawy w tej sprawie to m.in. pokłosie sposobu, w jaki rząd odwołał ambasadora przy NATO. Onet w lipcu 2024 r. informował, że szanse na stanowisko zastępcy ds. inwestycji obronnych miał odwołany w atmosferze skandalu ambasador przy NATO Tomasz Szatkowski, którego szanse pogrzebał jednak sposób jego odwołania. Nasze informacje o szansach Szatkowskiego z trybuny sejmowej potwierdził premier Donald Tusk, stwierdzając, że „istniało realne zagrożenie, że mógł wygrać”. O stanowisko zastępcy ds. innowacji, zagrożeń hybrydowych oraz cyberbezpieczeństwa starał się z kolei dyrektor Departamentu Polityki Bezpieczeństwa MSZ Adam Bugajski. Stanowiska, o które ubiegali się Szatkowski i Bugajski, objęli dyplomaci z Danii (w wypadku zastępcy ds. innowacji) oraz Finlandii (w wypadku zastępcy ds. inwestycji obronnych). To ostatnie, jak zwracaliśmy uwagę już w lipcu, jest szczególnie uderzające, ponieważ Finlandia do NATO wstąpiła ledwie rok temu. Wybór Szekerinskiej, czyli reprezentantki kraju, który do NATO wstąpił cztery lata temu, jest przypieczętowaniem porażki dyplomatycznej naszego kraju. Macedonia Północna ma jedną z najmniejszych armii w Europie (w ogóle nie ma lotnictwa bojowego i dysponuje ledwie 23 czołgami w porównaniu z ok. 650 posiadanymi przez nasz kraj). W przeciwieństwie do Polski nie jest kluczowym państwem wschodniej flanki NATO, które w sensie procentu PKB przekazało najwięcej broni Ukrainie (w liczbach bezwzględnych zaś najwięcej czołgów, myśliwców i śmigłowców bojowych). Nie przez terytorium Macedonii, a przez Rzeszów w Polsce trafia też zachodnia broń na Ukrainę. Klęska Polski jest tym większa, że w dotychczasowej, trwającej już 25 lat historii członkostwa w NATO tylko raz miała swojego przedstawiciela w kierownictwie paktu. Był nim, zmarły w tym roku, ambasador Adam Kobieracki, który był zastępcą sekretarza generalnego w latach 2003-2007.”

Reklama

Komentarze (2)

  1. GB

    Ukraińcy podają że ruscy z rejonu Astrachania wystrzelili rakietę R-26 Rubież.... Ciekawe. W Dnipro został porażony jakiś zakład produkcyjny ale nie wiem czy nią. W ogóle ten atak rakietowy był słaby. Na razie mowa o około 10 rakietach. W rewanżu w okolicach Rostowa też został trafiony jakiś ruski zakład produkcyjny. No i poszedł atak na Achtubińsk (przynajmniej jeden ukraiński dron zestrzelony.

  2. ciężkie_czasy

    Pojawiły się doniesienia medialne, jakoby rosjanie planowali rozbiór Ukrainy, posiłkujące się mapami zbliżonymi do map Miedwiedewa, co być może jest formą przymuszenia opinii publicznej do większej uległości i zgody na rokowania Trump-Putin. Inna sprawa, że zajęcie przez rosję zachodniego brzegu Dniepru daje pole pod ewentualne dalsze zajęcie zachodniej Ukrainy lub stworzenie strefy "neutralnej" buforowej podporządkowanej rosji. Oba rozwiązania wydają się być kluczowa dla bezpieczeństwa państw bałtyckich, ponieważ przejęcie tych terenów przez Putina odblokowuje siły zaangażowane przy granicy z Ukrainą, i oddala obawę o walkę na dwóch frontach.

Reklama