Reklama

Polityka obronna

Czwartkowy przegląd mediów; Pierwsi polscy piloci AH-64 już przeszkoleni; Kanada uznaje część irańskiego wojska za terrorystów

Autor. M. Mróz

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Reklama

Paweł Kryszczak: Gazeta Polska Codziennie:„Pierwsi polscy piloci apache’y przeszkoleni” „Portal Polska Zbrojna poinformował o zakończeniu w Stanach Zjednoczonych kursu AQC (Aviator Qualification Course) pilotowania śmigłowca Apache przez pierwszych polskich żołnierzy. Jak informował Wydział Prasowy Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej, obecnie trwa procedowanie dokumentów, zarówno w sprawie leasingu śmigłowców, jak i zakupu 96 śmigłowców AH-664E. Apach’e to bez wątpienia najlepsze śmigłowce uderzeniowe na świecie w chwili obecnej z wieloma różnymi możliwościami, które pozwalają operować nawet w najtrudniejszych warunkach. Mam nadzieję, że rozmowy w sprawie zakupu tego sprzętu będą szybko finalizowane, aby jak najszybciej maszyny te mogły trafić do Wojska Polskiego - mówi poseł PiS Bartosz Kownacki. Prace nad pozyskaniem dla Sił Zbrojnych RP nowoczesnych śmigłowców szturmowych rozpoczęło MON pod kierownictwem Mariusza Błaszczaka. We wrześniu 2022 r. Polska wystosowała zapytanie ofertowe w sprawie zakupu 96 śmigłowców AH-64E Apache na potrzeby Lotnictwa Wojsk Lądowych.Departament Stanu USA w sierpniu ubiegłego roku dał zielone światło na sprzedaż do Polski nie tylko 96 śmigłowców szturmowych AH-64E Apache, ale również 210 silników T700-GE 701D (w tym 18 zapasowych), 97 optoelektronicznych układów celowniczych AN/ASQ-170, 37 radarów kierowania ogniem AN/APG-78 Longbow, 96 zestawów systemu ostrzegania o promieniowaniu radarem APR-48B M—RFI, a także 102 systemów ostrzegania przed pociskami rakietowymi AN/AAR-57 CMWS. Na długiej liście uzbrojenia znalazły się zaś 1844 kierowane pociski przeciwpancerne AGM-114R2 Hellfire, 460 przeciwpancernych pocisków kierowanych AGM-179 JAGM, 508 pocisków przeciwlotniczych Stinger 92K Block I oraz 7650 modułów naprowadzania laserowego APKWS II. Na początku września amerykański Kongres wyraził zgodę na sprzedaż do Polski 96 śmigłowców szturmowych Apache wraz z pakietem wyposażenia i uzbrojenia. Miesiąc później zgoda ta dotyczyła śmigłowców Apache wraz z radarami oraz uzbrojeniem.”

Reklama

Piotr Jendroszczyk :Rzeczpospolita:„Izrael ma plan inwazji na Liban” „Gdy zmniejsza się intensywność wojny z Hamasem, Izrael rozważa otwarcie drugiego frontu przeciw Hezbollahowi. Jesteśmy bardzo blisko momentu, w którym podejmiemy decyzję o zmianie reguł gry przeciwko Hezbollahowi i Libanowi ostrzegł we wtorek minister spraw zagranicznych Israel Katz w oświadczeniu swojego biura. Jest w nim zawarta groźba likwidacji Hezbollahu oraz zniszczeń w samym Libanie. Oświadczenie szefa izraelskiego MSZ nastąpiło w chwili, gdy najwyżsi dowódcy izraelskiej armii uzgodnili plany inwazji na Liban. Nie ograniczą się one do działań lotnictwa, co już jest codziennością. W wojnie miałyby uczestniczyć także izraelskie siły lądowe. Część z nich została już wycofana ze Strefy Gazy, gdzie natężenie działań wojennych znacznie osłabło. Ostateczna likwidacja Hamasu jest nadal zasadniczym celem izraelskiej armii, lecz nikt nie ma wątpliwości, że pilnego rozwiązania wymaga także sytuacja na północnej granicy Izraela. Po pierwsze, nie do zaakceptowania jest na dalszą metę konieczność ewakuacji izraelskich osiedli na północy, co oznaczało relokację ponad 100 tys. osób. Po drugie, Izrael pragnie uniknąć długiej wojny z Hezbollahem na wyniszczenie, co zakłada scenariusz opracowany w Teheranie mówi „Rzeczpospolitej” prof. Efraim Inbar, szef Jerusalem Institute for Strategie Studies (JISS).”

Andrzej Łomanowski :Rp.pl:„Wielka i wstydliwa tajemnica Kremla. Rosyjscy dezerterzy” „Od początku wojny prawie 10 tys. rosyjskich żołnierzy zostało oskarżonych o odmowę służby na froncie. W marcu sądy wojenne dziennie wydawały do 35 wyroków dziennie w takich sprawach. Tempo sprawia, że większość oskarżonych (ponad 9,3 tys.) już została skazana – twierdzi niezależny portal rosyjski Mediazona. Sędziowie starają się skazywać na wyroki w zawieszeniu, bo to umożliwia natychmiastowe odesłanie skazanych do ich jednostek, wprost na front. A formalnie za dezercję grozi do dziesięciu lat więzienia. Prawne pojęcie „odmowa służby wojskowej” w Rosji obejmuje zarówno samą dezercję, jak i niewykonanie rozkazu oraz „samowolkę”, czyli samowolne oddalenie się z miejsca służby. W tym ostatnim przypadku bardzo wiele „samowolek” to po prostu odmowa powrotu z przepustki do domu. Wielu żołnierzy zaczyna się ukrywać u rodziny lub znajomych. Nikt nie wie, ilu ich obecnie jest, bowiem dane o poszukiwanych wojskowych oraz o złapanych, ale niepostawionych przed sądem, są tajne – w przeciwieństwie do danych o skazywaniu za dezercję.”

Reklama

Marek Kozubal :Rp.pl:„MSWiA stworzy szyfrowany system łączności. Na czas wojny i zagrożeń cybernetycznych” „Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji planuje budowę systemu bezpiecznej, czyli szyfrowanej, łączności państwowej, która w przypadku wojny ma pozwolić na funkcjonowanie administracji i służb ratowniczych. Nadzór nad nią mają mieć służby specjalne. Taka propozycja pojawiła się w przygotowanym przez MSWiA projekcie ustawy o ochronie ludności. Na razie nie są znane szczegóły techniczne. Być może system będzie tworzony po wejściu w życie ustawy, czyli od przyszłego roku. Wstępnie koszt budowy autonomicznego systemu łączności, która może potrwać do 2034 r., został oszacowany na 3,7 mld zł. Celem jest zapewnienie ciągłości funkcjonowania administracji państwowej oraz ochrony ludności w czasie pokoju i wojny. Operatem systemu ma być szef resortu spraw wewnętrznych. Ma on spinać system łączności i komunikacji administracji publicznej, służb mundurowych podporządkowanych MSWiA, czyli np. policji, straży pożarnej, Straży Granicznej z systemami podległymi MON. Elementem ma być system ostrzegania, powiadamiania i alarmowania ludności o zagrożeniach.”

Onet.pl:„Część irańskiego wojska uznana za terrorystów. Władze Kanady zapowiadają konsekwencje” „Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC), stanowiący część irańskich sił zbrojnych, został uznany przez władze Kanady za organizację terrorystyczną w rozumieniu kanadyjskiego kodeksu karnego – poinformował w środę minister bezpieczeństwa publicznego Dominic LeBlanc. „Irański reżim konsekwentnie demonstrował kompletny brak poważania dla praw człowieka (…) jak i chęć destabilizacji bazującego na rządach prawa międzynarodowego porządku (…) Nie ma bezkarności dla nielegalnych akcji Iranu i poparcia dla terroryzmu” — oświadczył LeBlanc cytowany w komunikacie. Decyzja weszła w życie w chwili ogłoszenia i — jak podkreślono w komunikacie — „są podstawy by sądzić, że członkowie IRGC świadomie prowadzili, dokonywali prób, uczestniczyli lub ułatwiali działalność terrorystyczną, lub świadomie działali w imieniu, pod kierownictwem lub w porozumieniu z podmiotem, który świadomie prowadził działalność terrorystyczną”. „Kanada będzie używać wszystkich narzędzi, które ma do dyspozycji, by zwalczać działalność terrorystyczną IRGC, prowadzoną zarówno jednostronnie, jak i w znanych porozumieniach z organizacjami terrorystycznymi takimi jak Hezbollah i Hamas” — podkreślono. Po uznaniu IRGC za grupę terrorystyczną w rozumieniu kodeksu karnego Kanady, instytucje finansowe w tym kraju mają obowiązek zamrozić aktywa IRGC, w tym transakcje związane z nieruchomościami, zaś każdy, kto będzie prowadzić interesy w Kanadzie z tą organizacją, także Kanadyjczycy poza swą ojczyzną, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Media przypomniały, że pytania do rządu Kanady w sprawie uznania IRGC za organizację terrorystyczną powtarzały się od dawna. Na rząd naciskały m.in. rodziny ofiar lotu PS752, który w styczniu 2020 r. został zestrzelony w Teheranie właśnie przez oddział IRGC, organizacje irańskie w Kanadzie, zaś parlamentarzyści w maju jednogłośnie przyjęli uchwałę w tej sprawie. Cytowany w środę przez media LeBlanc tłumaczył, że decyzje takie nie zapadają szybko, nie są podejmowane na wniosek parlamentarzystów czy po komentarzach w mediach społecznościowych. Rząd Kanady już wcześniej uznał za grupy terrorystyczne organizacje, które współpracowały z IRGC, takie jak Hezbollah, Hamas, Palestyński Islamski Dżihad i Taliban. W czerwcu 2019 r. Kanada umieściła na liście organizacji terrorystycznych trzy inne grupy z Iranu. W listopadzie 2022 r. Kanada uznała Islamską Republikę Iranu za reżim zaangażowany w terroryzm oraz systematyczne i poważne naruszenia praw człowieka, co oznacza, że dziesiątki tysięcy irańskich polityków i urzędników straciły prawo wjazdu do Kanady, a ci, którzy już wcześniej znaleźli się w Kanadzie, mogą stać się celem dochodzenia i następnie zostać wydaleni z Kanady.”

Marcin Kozłowski: Gazeta.pl:„Rząd przyjął projekt ustawy ws. wojska i służb. Chodzi m.in. o kwestie użycia broni” „Rząd przyjął w środę projekt ustawy mający usprawnić działania żołnierzy, policjantów i straży granicznej „na wypadek zagrożenia bezpieczeństwa państwa”. „Projekt reguluje kwestię użycia Sił Zbrojnych do samodzielnych działań w czasie pokoju na terytorium RP oraz kwestię użycia broni w szczególnych sytuacjach. Chodzi również o kwestię prawnej ochrony działań podejmowanych przez żołnierzy Wojska Polskiego, funkcjonariuszy Straży Granicznej i Policji” - czytamy w komunikacie. „Nowe przepisy zostały zaproponowane w związku z zagrożeniem migracyjnym na granicy polsko-białoruskiej” - przekazała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Autorem projektu jest szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak poinformowano, w projekcie zapisano m.in. możliwość udziału Sił Zbrojnych w działaniach prowadzonych w czasie pokoju na terytorium kraju. „Chodzi m.in. o zorganizowane działanie wojska w celu zapewnienia bezpieczeństwa zewnętrznego państwa (nie tylko jako wsparcie dla Straży Granicznej i Policji). W tym zakresie określone zostaną zasady użycia przez żołnierzy środków przymusu bezpośredniego, broni oraz innego uzbrojenia, w ramach operacji wojskowych prowadzonych w czasie pokoju na terytorium Polski” - informuje KPRM.”

Sara Bounaoui: Wp.pl:”Żołnierz może przekroczyć uprawnienia”. Zdecydowane słowa szefa MON” Ponoszę odpowiedzialność polityczną i zdaję sobie sprawę, że ona kosztuje przyznał Władysław Kosiniak-Kamysz na antenie Polsat News. Szef MON odniósł się w ten sposób do sondażu WP. Wynika z niego, że niemal połowa Polaków domaga się dymisji wicepremiera. „w związku z sytuacją na polsko-białoruskiej granicy, w tym m.in. ujawnioną przed media sprawą zatrzymania polskich żołnierzy?” - tak brzmiało pytanie, które usłyszeli ankietowani w sondażu United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski. Blisko połowa badanych odpowiedziała twierdząco. Spośród nich 27,5 proc. wskazało odpowiedź „zdecydowanie się zgadzam”, a 18,8 proc. - „raczej się zgadzam”. O wyniki tego właśnie sondażu został zapytany Władysław Kosiniak-Kamysz na antenie Polsat News. - - podkreślił szef MON. Wicepremier zwrócił także uwagę, że jego odejścia domagają się głównie wyborcy PiS. - Ponoszę odpowiedzialność polityczną i zdaję sobie sprawę, że ona kosztuje - stwierdził Kosiniak-Kamysz. Jednym z tematów rozmowy była także sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. To nie uchodźcy, to zorganizowane grupy atakujące funkcjonariuszy chroniący polską granicę - ocenił Kosiniak-Kamysz.(…) Zaapelował także do aktywistów o rozsądne działanie. Rozumiem pomoc dla drugiego człowieka, ale wskazywanie, gdzie łatwiej będzie przejść granicę, gdzie nie ma polskich żołnierzy to stwarzanie zagrożenia. apelował szef MON.”

Onet.pl:”Kulisy służby polskich żołnierzy na granicy. „Wielokrotnie słyszałem: stój, bo będę strzelał!”Uczestniczyłem w dość groźnej sytuacji, kiedy to doszło do wzajemnego przeładowania broni między grupami dywersyjno-poznawczymi strony przeciwnej, prawdopodobnie Specnazu. Było to wejście 250 metrów na teren Rzeczypospolitej Polskiej. To były właściwie początki kryzysu na granicy. Mogło skończyć się dramatycznie mówi w rozmowie z Onetem ppłk. Radosław Głuchowski, żołnierz, który pełni służbę na polsko-białoruskiej granicy już prawie trzy lata. W związku z zaostrzającym się kryzysem na polsko-białoruskiej granicy, wyznaczona tam została nowa strefa buforowa. Na miejscu oprócz strażników granicznych i policjantów prewencji o bezpieczeństwo dba również blisko sześć tys. żołnierzy Wojska Polskiego. Rozmawialiśmy z jednym z nich. Pytamy ppłk. Radosława Głuchowskiego o śmierć żołnierza na granicy. My nie podpisujemy umowy o pracę, tylko rozkaz w sprawie powołania. Z powołaniem wiążą się wyrzeczenia i sytuacje, które wymagają poświęcenia i zrozumienia. Ryzyko jest wpisane w nasze obowiązki podkreśla. Na początku były kamienie, gałęzie, konary drzew. Było podpalanie znaków granicznych, próba podpalenia budki wartowniczej poprzez rzucanie w nią zapalonych gałęzi. Niedawno żołnierze zauważyli osoby z procami, strzelające w naszą stronę metalowymi kulkami, takimi z łożysk — zaznacza żołnierz.”

Reklama
Reklama

Komentarze (8)

  1. Pucin:)

    Davienku 3 powiedz czy mogą współpracować z FA-50 PL (tu zagwozdka?) w aktywnych misjach OCA w osłonie F-16 - misja OCA (Offensive Counter Air) - Baltops 50 - Polska Zbrojna - pt. F-16 walczyły nad Bałtykiem - 01.07.2021, godz. 07:03 - lub CAS (ang. Close Air Support) - taktyka misie taktyka której brak na UA po obu stronach nie technika wudotryskowa a taktyka - myślenie. :)

  2. zibi

    Ciekawa ilustracja tego jak kupowany był sprzęt, kasa poszła, mamy pilotów, helikopterów brak, odpowiedzialnych za taki stan rzeczy brak....

  3. Edmund

    Tak drogi zakup na helikoptery nie jest wcale pewny, ponieważ Koalicji Obywatelskiej budżet się nie domyka, co przewidywaliśmy ponieważ ta formacja polityczna nie zna się na gospodarce. Brakuje kolejnych kół zamachowych, co musi wcześniej lub później przełożyć się na zakupy zbrojeniowe. Jeśli zakupy na helikoptery nie zostaną szybko przeprowadzony, ważność szkoleń przepadnie. Elektrownie atomowe z Koreańczykami stoją pod znakiem zapytania. Jeśli nie zostaną zrealizowane za kilkanaście lat czeka nas olbrzymi niedobór energetyczny i drogi koszt zakupu energii. Ponieważ nie można tego szybko zniwelować, uderzy to w gospodarkę i finansowanie wojska.

  4. MC775

    Dobra informacja z tymi szkoleniami na AH-64. Oby tylko MON jak najszybciej sfinalizował zakup tych śmigłowców.

    1. Dudley

      To była by najgorsza z możliwych decyzji. Za jednego nie uzbrojonego Apacza można kupić 1000 dobrych ppk, albo 100 H145m przystosowanych do strzelania z Spike NLOS. Na dodatek w H145 możesz zainstalować dodatkowe stanowisko operatora dronów. A to tylko porównanie kosztu zakupu. Jeśli porównać koszt życia różnice były by jeszcze większe. Za 1 AH 64 można zbudować fabrykę ppk, lub amunicji artyleryjskiej. Taki śmigłowiec to studnia bez dna, wydrenuje budżet MON na dekady, to już lepiej kupić kolejne F35 kosztują tyle samo.

    2. DanielZakupowy

      1) Obawiam się, że mamy piękniejsze pogrzeby. 2) Nie ma już kasy i nie będzie. 3) Oby starczyło tej kasy co jej nie ma na krajowe zamówienia.

    3. losowynik

      Bujda z tymi 96 szt. Każdy może sobie porównać z ilością zamawianych (niby) PPK, czyli 460 nowocześniejszych i 1844 starszych Hellfire. Razem 2344 szt. PPK. Jeden Apacz ma 4 węzły na które może łacznie załadować 16 PPK. Niekierowanych nie zamawiają przecież. No to 2344 / 16 / 96 = 1,5 .... czyli przy zakupie 96 szt. byłyby to jednorazowe Apacze. Jedna misja, bo nawet nie dwie i nie ma pocisków. Gdyby założyć że Apacz zrobi 10 bojowych misji (trochę mało, nie? no ale może zakłada się też misje kamikadze), to do wystrzelenia 2344 szt. (po 16 na jedną misję) w 10 misjach wystarczy niecałe 15 Apaczy.. Na 10 misji 96 szt. Apaczy potrzebowałoby 15,4 tysiąca pocisków. Fikcja. To były przedwyborcze liczby a nie realia. Chyba że taka sama logika jak HIMARS czy Chumnoo, setki wyrzutnie jednorazowych bo nie ma amunicji na 2 czy 3 salwę.

  5. GB

    W nocy poszedł atak na rafinerie w Rosji. Trafione rafinerie w Tanbowie (około 500 km na północny wschód od Charkowa) i w Krasnodarze. Płoną.

  6. MacReady

    Wszystko pięknie, ale jak podtrzymają nawyki bez możliwości latania? Ci ludzie powinni mieć sprzęt dostępny od zaraz.

  7. X

    "...zakupu 96 śmigłowców AH-664E" - nooo to... ludzie w stalowych mundurach nie rozdrabniają się ;)

  8. Rusmongol

    Czy strażnicy rewolucji to terroryści? Zdecydowanie tak. Organizacja sterowana przez religijnych fanatyków. Już sama nazwa wskazuje że to chorzy ludzie.