Reklama

Polityka obronna

Czwartkowy przegląd mediów; Amerykanie spodziewają się rosyjskiej kontrofensywy pod Kurskiem; F-35 Husarz to kamień milowy

Autor. mil.ru

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Paweł Kryszczak: Gazeta Polska Codziennie:„Prezentacja pierwszego F-35 dla Polski” „Wczoraj, w Święto Lotnictwa Polskiego, w amerykańskim Fort Worth odbyła się oficjalna prezentacja pierwszego z zakupionych myśliwców piątej generacji F-35A. Dostawy 32 samolotów nie byłyby możliwe, gdyby nie kontrakt ze stycznia 2020 r. podpisany przez ówczesnego szefa MON Mariusza Błaszczaka. W styczniu 2020 r. ówczesny szef MON Mariusz Błaszczalc podpisał umowę w sprawie pozyskania dla Sił Powietrznych za kwotę 4,6 mld dolarów 32 myśliwców wielozadaniowych F-35A. Dostawy samolotów F-35A dla Polski będą realizowane w latach 2024-2030. Pierwszych sześć samolotów czasowo zostanie rozmieszczonych w latach 2024-2025 w jednej z baz lotniczych na terytorium USA z przeznaczeniem do szkolenia personelu latającego i technicznego Sil Powietrznych RP. Przylot pierwszych samolotów do kraju przewidywany jest na rok 2026. Te samoloty piątej generacji operowały będą z 32 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku oraz 21 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie.”

Konrad Wysocki: Gazeta Polska:„Lepiej późno niż wcale” Ogłoszone w połowie sierpnia przez resort obrony narodowej zamówienia na 48 wyrzutni do systemów Patriot oraz 96 śmigłowców szturmowych Apache to nic innego jak realizacja umów offsetowych podpisanych w ub.r. przez ówczesnego ministra obrony Mariusza Błaszczaka. Przez wiele miesięcy nie było wiadomo, czy strategiczny z punktu widzenia polskiej armii kontrakt na śmigłowce w ogóle będzie kontynuowany przez obecnie rządzących. To umowa, która zmienia oblicze lotnictwa, zmienia oblicze funkcjonowania polskiej amiii i stanowi element dopełnienia zakupów, które się dokonują powiedział wicepremier, minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz, ogłaszając podpisanie umowy na dostawę 96 śmigłowców uderzeniowych Apache w najnowocześniejszej wersji AH—64E wraz z pakietami szkoleniowym i logistycznym, a także zapasem amunicji i części zamiennych. Dostawy śmigłowców zaplanowano w latach 2028-2032. Wartość umowy to 10 mld dolarów. Supernowoczesne jednostki trafią do 1. Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych i zastąpią przestarzałe posowieckie śmigłowce z rodziny Mi-24.”

Reklama

rp.pl:„Walki w obwodzie kurskim. Amerykanie spodziewają się rosyjskiej kontrofensywy” „Prezydent Władimir Putin przeprowadzi kontrofensywę, której celem będzie próba odbicia zajętych przez Ukrainę terenów w obwodzie kurskim” - oświadczył w środę zastępca szefa CIA, David Cohen. W ramach niespodziewanej ofensywy w obwodzie kurskim Ukraińcy zajęli ponad 100 miejscowości (w tym miasto Sudża) i ponad 1 200 km2 terytorium Rosji. To pierwsza ofensywa regularnej ukraińskiej armii w Rosji od początku wojny Rosji z Ukrainą i pierwszy przypadek, gdy terytorium Rosji jest okupowane, od czasów II wojny światowej. Zastępca dyrektora CIA: Wygląda na to, że Ukraińcy chcą utrzymać część obwodu kurskiego przez pewien czas Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski mówił, że działania ukraińskiej armii w obwodzie kurskim są elementem planu, który ma umożliwić Ukrainie zwycięskie zakończenie wojny. Wcześniej Zełenski tłumaczył, że Ukraińcy chcą stworzyć w Rosji „strefę buforową”, by uniemożliwić ostrzał obwodu sumskiego z terytorium obwodu kurskiego. Głównodowodzący ukraińską armią gen. Ołeksandr Syrski podał, że Rosjanie przerzucili do obwodu kurskiego ok. 30 tysięcy żołnierzy, choć nie kierują tam jednostek biorących udział w ofensywie w Donbasie. Cohen na konferencji sektora obronnego i bezpieczeństwa przewidywał, że Rosjanie rozpoczną kontrofensywę w obwodzie kurskim, ale czeka ich tam „trudna walka”. Według niego na razie nie sposób powiedzieć, jakie będzie znaczenie ofensywy Ukrainy w obwodzie kurskim. Wiadomo, że na zajętych terenach Ukraińcy zaczęli budować linie obronne i podejmować działania, które – zdaniem Cohena – oznaczają, że zamierzają oni utrzymać „część tego terytorium przez pewien czas”.”

bankier.pl:„Szef MON do związanych z branżą lotniczą: wasza praca jest bardzo ważna i potrzebna” „Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz złożył życzenia pilotom, mechanikom, inżynierom, kontrolerom ruchu lotniczego oraz wszystkim związanym z branżą lotniczą. Podkreślił, że ich praca jest bardzo ważna i potrzebna, a on sam jest pełen uznania i podziwu dla ich profesjonalizmu i zaangażowania”. Kosiniak-Kamysz w liście z okazji święta Lotnictwa Polskiego podkreślił, że polskie lotnictwo może poszczycić się wspaniałą historią. „Piloci oraz inżynierowie wielokrotnie udowodnili, że połączenie myśli technicznej, umiejętności oraz odwagi przynosi sukcesy, nie tylko w zawodach, ale także w codziennej pracy i służbie” - napisał. Szef MON wskazał, że tegoroczne święto Lotnictwa Polskiego jest hołdem dla historycznych dokonań polskich lotników. Jak napisał, upamiętnia ono nie tylko zwycięstwo kpt. Franciszka Żwirki i inż. Stanisława Wigury w zawodach w 1932 r, ale także 90. rocznicę sukcesów pilota Jerzego Bajana i mechanika Gustawa Pokrzywki, a także zwycięstwo Franciszka Hynka i Władysława Pomaskiego w balonowym XXII Pucharze Gordona Bennetta. „Warto przypominać te postacie, aby zapewnić im należne miejsce w świadomości społecznej” - ocenił. Wicepremier zaznaczył, że święto to jest najlepszą okazją, aby przesłać pozdrowienia oraz najlepsze życzenia pilotom, mechanikom, inżynierom, kontrolerom ruchu lotniczego oraz wszystkim związanym z tą branżą. „Wasza praca jest bardzo ważna i potrzebna. Jestem pełen uznania i podziwu dla waszego profesjonalizmu i zaangażowania” - przyznał.”

Reklama

gazeta.pl:„Polski F-35 „Husarz” zaprezentowany. Robi wrażenie. „To kamień milowy” „Już wszystko jasne. Firma Lockheed Martin pokazała pierwszy egzemplarz myśliwca F-35 Husarz. Zdjęcia z prezentacji robią wrażenie, a Ministerstwo Obrony Narodowej pęka z dumy. Polska wchodzi w posiadanie pierwszego wielozadaniowego samolotu F-35. Oficjalna prezentacja pierwszej maszyny, która zjechała z linii produkcyjnej, odbyła się w siedzibie firmy Lockheed Martin w Fort Worth w Teksasie. To kolejny kamień milowy w transformacji Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej - mówił podczas niego wiceminister obrony Paweł Bejda. Oprócz niego w uroczystości brał udział Cezary Tomczyk. Ministerstwo Obrony Narodowej przekonuje, że zakup 32 samolotów jest elementem transformacji polskiej armii. Umowę na dostawę myśliwców F-35 piątej generacji w ramach programu Harpia podpisał jeszcze Mariusz Błaszczak, który był ministrem obrony w 2020 roku. „Zmieni się ona w nowoczesne, doskonale wyposażone, wyszkolone i dowodzone wojsko, które wraz z sojusznikami zapewni bezpieczeństwo naszej Ojczyźnie. Nie mam wątpliwości, że to wydarzenie ma miejsce w kluczowym momencie, ponieważ sytuacja bezpieczeństwa na świecie drastycznie się zmienia od czasu rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wszyscy musimy być gotowi do obrony granic NATO” - czytamy we wpisie MON. F-35 powstał w ramach rozpoczętego w 1993 r. programu wspólnego myśliwca uderzeniowego dla wszystkich rodzajów amerykańskich sił zbrojnych. Samolot zaprojektowano do walki powietrznej, atakowania celów naziemnych i zadań rozpoznawczych. Kształt maszyny i powłoki pochłaniające promieniowanie radarowe zapewniają jej obniżoną wykrywalność. Wyróżniają się interoperacyjnością, współpracując m.in. z systemami PATRIOT i myśliwcami F-16, które Wojsko Polskie ma na wyposażeniu.”

Onet:„Jest projekt ustawy budżetowej. Wiemy, ile Polska będzie wydawać na obronność” „Na przyszłoroczne wydatki na obronność — łącznie z Funduszem Wsparcia Sił Zbrojnych — rząd ma przeznaczyć 4,7 proc. PKB. W środę rząd przyjął projekt ustawy budżetowej na 2025 r. W projekcie budżetu przyjętym w środę przez rząd przewidziano przeznaczenie 4,7 proc. PKB na obronność łącznie z Funduszem Wsparcia Sił Zbrojnych. Wydatki na obronność są zapisane w ustawie budżetowej oraz w pozabudżetowym Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. Środki przeznaczone na obronność w ramach części budżetowej i pozabudżetowej łącznie mają wynieść 4,7 proc. PKB. Plany zwiększenia wydatków na obronność zapowiadał szef dyplomacji Zwiększenie wydatków na obronność zapowiedział w lipcu szef MSZ Radosław Sikorski. „W tym roku wydajemy na obronność ponad 4 proc. PKB, w przyszłym roku będziemy wydawać 5 proc.” — powiedział wówczas w wywiadzie dla telewizji Bloomberg. Według informacji MON, w budżecie na 2024 r. zapisano ponad 118 mld zł z budżetu państwa na obronność, a razem ze środkami z FWSZ było to niemal 159 mld zł. W sumie na obronność w 2024 przeznaczono ok. 4,2 proc. PKB.”

Reklama

Onet: „Poborowi zmuszani do walki w Kursku? Kreml komentuje” „Siły Rosji w obwodzie kurskim znalazły się w podbramkowej sytuacji i desperacko szukają rąk do walki. Według wielu doniesień niewyszkoleni poborowi są zmuszani do podpisywania kontraktów z ministerstwem obrony i wysyłani na front. Jednak zdaniem rzecznika prezydenta Rosji Dmitrija Pieskowa informacje o wysyłaniu poborowych do udziału w operacjach bojowych w obwodzie kurskim „zniekształcają rzeczywistość”. „Nie, najczęściej takie doniesienia są absolutnym zniekształceniem rzeczywistości i nie uważamy, by komentowanie takich doniesień było konieczne” — stwierdził Pieskow cytowany przez TASS. W ten sposób rzecznik głowy państwa skomentował informacje o wysyłaniu żołnierzy poborowych do obwodu kurskiego i zmuszaniu ich do podpisywania kontraktów. Po inwazji ukraińskich sił zbrojnych na obwód kurski z 6 sierpnia okazało się, że granica była strzeżona przez małe jednostki wojskowe składające się głównie z poborowych. W rezultacie ponad 250 żołnierzy zostało wziętych do ukraińskiej niewoli — napisał „The Washington Post”. Dziennikarze rosyjskiego serwisu BBC zidentyfikowali nazwiska 81 zaginionych poborowych. Ich krewni powiedzieli, że większość z nich służyła w 488. zmotoryzowanym pułku strzeleckim rosyjskich sił lądowych, zlokalizowanym w mieście Klińce w obwodzie briańskim. Według rodzin w ostatnich miesiącach zostali oni przeniesieni na pozycje graniczne w obwodzie kurskim.”

bankier.pl:„Sojusznicy NATO deklarują zwiększenie wsparcia dla Ukrainy” „Ukraina codziennie przechwytuje rosyjskie rakiety, ale jej zdolność do obrony wymaga większego wsparcia; sojusznicy potwierdzili, że zwiększą swoją pomoc wojskową - oświadczył w środę po posiedzeniu Rady NATO-Ukraina sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg. Spotkanie odbyło się na szczeblu ambasadorów i zostało zwołane na prośbę Ukrainy. Z przedstawicielami krajów członkowskich NATO połączył się minister obrony Ukrainy Rustem Umerow, który m.in. mówił o aktualnym zapotrzebowaniu. „Ukraina nadal codziennie przechwytuje rosyjskie rakiety, ratując życie niezliczonych osób. Jednak zdolność Ukrainy do utrzymania obrony wymaga zwiększonych dostaw i większego wsparcia” - podkreślił Stoltenberg cytowany w komunikacie wydanym po posiedzeniu w środę. „W obliczu ostatniego rosyjskiego ataku sojusznicy potwierdzili, że zwiększą swoją pomoc wojskową dla Ukrainy” - zaznaczył. Dodał, że Ukraina wciąż potrzebuje sprzętu i amunicji, których sojusznicy muszą jej dostarczyć, by mogła pozostać na polu walki. Rada NATO-Ukraina została utworzona na szczycie NATO w lipcu 2023 r. i służy konsultacjom między NATO a Ukrainą.”

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. andrzejto

    Kwestia zakupu Apache moim zdaniem jest dosyć dyskusyjna. Za te same pieniądze można by opracować i kupić pierdyliard różnego rodzaju dronów. Przecież Ukraińcy już zestrzelili dronami za grosze chyba ze 2 Aligatory. No i w większości ta kasa zostałaby u nas.

    1. sprawiedliwy

      cena smiglowca jest prawie taka sama jak samoltu. Wiec za 96 mozna by kupic prawie tyle samo F35 np

    2. Weneda 1977

      sprawiedliwy w pewnym sensie masz rację ale nie kupowano by 96 Spaczy nie mając w planach zakup podobnej ilośći myśliwców dla tego jeszcze nie ogłoszono zakupu swych dodatkowych eskadr bo będzie ich co najmniej cztery i teraz dogadywanie z producentami.

  2. radziomb

    czy nadal PSL i PO jest przeciwna zakupowi F35 ? https://defence24.pl/sily-zbrojne/kosiniak-kamysz-zakup-f-35-powinien-zostac-odlozony?srsltid=AfmBOooNpn0dSkHDBmLaTWx4NoQbDCsfwTunjxh36PolsAv-eiTN6jbG

    1. Chyżwar

      Podobnych "kwiatków" było wiele więcej. Dlatego dziwne jest, że wielu ludzi w Polsce nie cierpi na dysonans poznawczy.

    2. Adzio

      Nie. Teraz się grzeją przy tym piecyku.

    3. rED

      Krótko i na temat. Przed następnymi wyborami dowiemy się że top właśnie PO i PSL kupiły te maszyny wbrew PiSowi. Co wywoła ekstazę 20% głosujących.

Reklama