Green Side: Naszą markę budujemy w oparciu o potrzeby użytkownika

Defence24.pl: Zacznijmy może od przedstawienia firmy i jej historii. Kto stoi za marką Green Side Material Matters i czym się zajmujecie?

Przemysław „Pepe” Kurdej: Green Side to w 100% polska spółka i jednocześnie europejska marka tkanin technicznych – Green Side Material Matters. Jest to w prostej linii kontynuacja założonego przeze mnie 20 lat temu przedsiębiorstwa, które zajmujemy się opracowywaniem specjalnych technologii tekstylnych oraz ich produkcją do zastosowań militarnych, BHP, przemysłowych, sportowych, ekspedycyjnych, motoryzacyjnych, lotniczych, budowlanych itd. Czyli wszędzie tam, gdzie potrzebne są wyspecjalizowane materiały i ich właściwości. Działamy jako integrator instytucji i użytkowników (żołnierzy, funkcjonariuszy) z dostępną technologią tekstylną i możliwościami rynku. Zaczynamy od pomysłu mającego na celu zaspokojenie potrzeby zgłaszanej przez użytkownika, poprzez badania i testy, wdrożenia, a na dostawie materiałów do produkcji kończymy.

Jakimi technologiami dysponuje firma i jakie produkty oferuje?

Od samego początku działalności pracujemy na materiałach Cordura w pełnym spektrum jej zastosowań, grubości i „wykończeń” oraz kolorów i kamuflaży. Jest to nadal bardzo ważna część naszej oferty i bazujemy tutaj mocno na współpracy z głównym partnerem, którym jest spółka C.F. Weber GmbH z Saksonii. Od kilkunastu już lat jesteśmy też europejskim oddziałem amerykańskiej marki Climashield. Jest to izolacja z włókien ciągłych, świetnie rozpoznawalna i spotykana od ponad 35 lat w produktach wojskowych, outdoor, workwear, fashion, m.in. w systemie Extreme Cold Weather Clothing System U.S. Army, Protective Combat Uniform amerykańskich sił specjalnych czy też produktach takich marek, jak North Face, Helikon-Tex, Arc’teryx, Crye Precision, Tilak. Dzięki znakomitej technologii oraz owocnej współpracy z wieloma podmiotami udało nam się wprowadzić nasze materiały do systemów umundurowania: Nordic Combat Uniform System (NCU – NORDEFCO), Belgian Defence Clothing System (BDCS), a także od niedawna do wybranych produktów zamawianych przez MON.   W oparciu o partnerstwo z Advance Hitech Textile rozbudowaliśmy znacznie nasze możliwości i ofertę, która obecnie obejmuje szeroki zakres produktów, od tkanin ultralekkich i lekkich, np. na śpiwory, spadochrony, hamaki, tarpy, namioty, poprzez tkaniny mundurowe, soft- i hard-shell, po laminaty membranowe (PU, PES, PTFE, ePTFE) i produkty na odzież termiczną. W naszym portfolio znajdują się również cięższe i mocniejsze materiały na plecaki, torby, kamizelki taktyczne i balistyczne (Cordura Laser Cut, FR Laser Cut), nosze, plandeki, kurtyny, dachy oraz maskowanie.

To bardzo szeroka oferta. Jak udało się firmie zbudować tak bogate portfolio produktowe?

Naszą markę budujemy od początku w oparciu o pracę z finalnym użytkownikiem i w oparciu o jego potrzeby. Sami byliśmy i często wciąż jesteśmy użytkownikami wielu produktów w różnych sytuacjach, przy obowiązkach zawodowych czy też podczas ekstremalnych wypraw. Wiemy, jak czasem mankamenty w odzieży i osprzęcie mogą być skrajnie niebezpieczne.  Wszystkie te doświadczenia i projekty gromadzone przez lata dają nam ogromną bazę użytecznych i sprawdzonych rozwiązań oraz dobrych praktyk. Lubimy się tym dzielić zarówno z instytucjami, jak i klientami, aby zaspokoić ich istotne potrzeby. Z każdym dniem, zadaniem, projektem doświadczeń i wiedzy przybywa, podobnie jak rozwiązań produkcyjnych.

Zatrzymajmy się przy produkcji. Skąd takie możliwości produkcyjne? To współcześnie jest rzadko spotykane w Europie, gdzie wiele firm swoje fabryki przeniosło kiedyś na Daleki Wschód i dopiero dziś po doświadczeniach związanych z pandemią COVID-19 oraz wojną na Ukrainie, próbują odbudować swój krajowy potencjał produkcyjny.

Faktycznie, ciężko byłoby nam postawić w pojedynkę jeden zakład produkcyjny o tak dużym zakresie możliwości i z tak dużymi zdolnościami produkcyjnymi. Dlatego stworzyliśmy świetnie uzupełniającą się doświadczeniem i możliwościami wszystkich jej członków grupę tekstylną. To daje nam duże wydajności produkcyjne, ale także know-how i sprawne realizacje wdrożeniowe. Mamy łącznie ponad 750 maszyn tkackich, cztery laboratoria – wszystkie certyfikowane zgodnie z normą EN ISO 17025, i prawie 200 lat tradycji i doświadczeń w produkcji tekstylnej.

To jak z tego potencjału może skorzystać polski żołnierz lub funkcjonariusz?

Tak jak wspominałem, jesteśmy polską firmą, lokujemy dużo produkcji w kraju i intensywnie współpracujemy na rzecz rozwoju nowoczesnych produktów oraz całych systemów. Wiele naszych materiałów i technologii było testowanych przez lata w wielu strefach klimatycznych, zanim trafiły do najbardziej zaawansowanych systemów umundurowania i oporządzenia na świecie. Wiemy co działa, co z czym współpracuje, jak wykorzystać konkretne parametry na rzecz jeszcze lepszych standardów użytkowych. Tak powstał chociażby system NCU dla czterech krajów skandynawskich łącznie, w którym to projekcie jesteśmy od kilku lat obecni jako jedyna firma z Polski.

W kraju staramy się współpracować z Inspektoratem Wsparcia Sił Zbrojnych, Wojskowym Ośrodkiem Badawczo-Wdrożeniowym Służby Mundurowej, Strażą Graniczną, Komendą Główną Policji, wieloma producentami projektującymi i modernizującymi „szpej” na rzecz polskiej i europejskiej zbrojeniówki. To jest konieczność, by nowe technologie i świadomość ich właściwości docierała do decydentów i niżej, do użytkowników. Nie tylko sam produkt jest ważny, ale i jego świadome, właściwe użycie. Użycie według poprawnie skonstruowanej instrukcji. Bardzo często tego brakuje, a nie powinno. W tym także pomagamy.

Jakich nowości możemy się spodziewać od Green Side Material Matters w najbliższym czasie?

W chwili obecnej z pewnością są to tkaniny oraz ocieplina z włókien ciągłych przygotowane pod wysokofunkcjonalną odzież termiczną na szeroki zakres temperatur i warunków atmosferycznych. Kończymy również prace nad kilkoma rozwiązaniami kamuflażu multispektralnego – kolekcją „NYX”, i mamy nadzieję na duże zainteresowanie Sztabu Generalnego lub Inspektoratu naszymi sprawdzanymi na realnym polu walki rozwiązaniami kamuflującymi jednocześnie w świetle widzialnym, noktowizji i termowizji.

Kolejnym ważnym produktem są lekkie i mocne tkaniny typu Cordura w obowiązujących kamuflażach z przeznaczeniem na lżejsze niż obecnie, tańsze, a przy tym tak samo wytrzymałe lub nawet mocniejsze plecaki i oporządzenie. Uruchomiliśmy też w duchu pro-eko linię ECOLastic – znakomitą w swych parametrach, komfortową i elastyczną tkaninę, która spełnia z wyprzedzeniem nadchodzące rozporządzenie UE o udziale materiałów z recyklingu lub pochodzenia naturalnego w odzieży służbowej lub roboczej. Robimy wiele, aby nowości docierały i były testowane, a następnie użytkowane w kraju. Nie ma czasu na opóźnienia w modernizacji, na opóźnienia we wdrażaniu nowych technologii i wypełnianiu luk, jakie stworzono przez lata. Nawet najlepsze uzbrojenie na nic się zda, gdy użytkownicy będą przemarznięci, zmoknięci i niezdolni do długotrwałego (zwłaszcza w czasie konfliktu) działania. Zapraszamy MON i jego instytucje do współpracy. My odpowiadamy za technologię materiałową, systemy, materiały i oddajemy je w ręce polskich producentów.

Dziękuję za rozmowę.

Artykuł sponsorowany