Reklama

Siły zbrojne

MSPO 2017: Eurofighter "alternatywą" dla Polski

Konsorcjum Eurofighter proponuje Polsce w trakcie targów MSPO 2017 nabycie myśliwca Eurofighter Typhoon jako najlepszą alternatywę w zakresie oczekiwanego rozszerzenia floty rodzimych samolotów bojowych. Raffael Klaschka, szef marketingu spółki Eurofighter GmbH i zarazem doświadczony pilot niemieckich myśliwców, opowiadał szerzej o walorach proponowanej maszyny przy okazji dedykowanej prezentacji i konferencji prasowej.

Europejskie konsorcjum Eurofighter, łączące koncerny Airbus Defence and Space, Leonardo i BAE Systems przy produkcji wielozadaniowego myśliwca Typhoon, kieruje swoją najnowszą ofertę do polskich sił powietrznych. W prezentacji przedstawionej na okoliczność wystawy MSPO 2017 szef marketingu spółki Eurofighter Jagdflugzeug GmbH, Raffael Klaschka omówił potencjalne korzyści, jakie może przynieść Polsce zakup tego konkretnego samolotu. „Współpraca przemysłowa jest nieodłączną częścią programu Typhoon. Uważamy, że możemy dostarczyć atrakcyjne i opłacalne rozwiązanie dla Polski” - zaznaczył przedstawiciel Eurofightera.

Przyłączenie do programu Eurofighter przyniosłoby Polsce nowe możliwości - zarówno z perspektywy wojskowej, jak i ekonomicznej, z szeregiem dostępnych opcji: od montażu i produkcji po wsparcie i utrzymanie. Polska odgrywałaby aktywną rolę w definiowaniu przyszłego rozwoju samolotu, który będzie w służbie długo po 2050 roku.

Raffael Klaschka, szef marketingu Eurofighter Jagdflugzeug GmbH

Jako były pilot Luftwaffe z bogatym nalotem na myśliwcach Typhoon, Klaschka skupił się w pierwszej kolejności na atutach samej maszyny i jej osiągach. Wśród cech wyróżniających ją na tle konkurencyjnych konstrukcji przedstawiciel Eurofightera wskazał sprawność bojową, odporność i wysoką przeżywalność na polu walki. Typhoon ma zawdzięczać te i wiele innych swoich możliwości głównie specyfice aerodynamiki i dwusilnikowego napędu, pozwalającej na kontynuowanie lotu nawet w sytuacji bezpośredniego trafienia i utraty jednego z silników. Atuty z tym związane mają znajdować swoje pełne odzwierciedlenie w udźwigu maszyny, która jest zdolna do przenoszenia 12 ton ładunku przy masie własnej zaledwie 11 ton. Porównywalnymi parametrami dysponuje obecnie jedynie F-22 Raptor.

Fot. Defence24.pl

Kolejnym atutem z tym związanym ma być zdolność Typhoona do osiągania naddźwiękowych prędkości bez wykorzystania dopalacza. Wszystko za sprawą podwyższonego współczynnika ciągu, pozwalającego na osiąganie prędkości naddźwiękowej na poziomie 1,3 Mach bez potrzeby dodatkowego spalania zasobów paliwa, z pełnym podwieszeniem. Co więcej, na wysokich prędkościach lotu maszyna ma zachowywać wysoką zwrotność i zdolność wykonywania ciasnych manewrów na dużej prędkości - bez znaczącej straty ciągu i wymuszonego zejścia poniżej prędkości naddźwiękowej.

Czytaj też: Zmodernizowany Eurofighter Typhoon w powietrzu

Czytaj więcej: Najnowsze informacje i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach

Swoją wysoką manewrowość przy znacznym obciążeniu Typhoon łączy zresztą z mnogością oferowanych punktów podwieszenia oraz szeroką gamą opcji konfiguracyjnych. Wszystko to ma czynić z konstrukcji Eurofightera uniwersalne uzupełnienie każdej floty myśliwców NATO - interoperacyjną platformę, zdolną do współdziałania z sojuszniczymi F-35, F-22, F-18 czy F-16. Ich przystosowanie w tym zakresie ma gwarantować wspólny system komunikacji i wymiany danych.

Fot. Eurofighter Jagdflugzeug GmbH

Klaschka zwrócił uwagę, że Typhoon to maszyna wciąż aktywnie wykorzystywana w prowadzenie europejskich operacji lotniczych, przygotowana do reagowania na różne typy zagrożeń. Eurofighter Typhoon został sprawdzony w misjach bojowych na Bliskim Wschodzie, gdzie wylatał ponad 10.000 godzin bojowych. Uczestniczył w ostatnich europejskich operacjach typu „Air Policing”, od krajów bałtyckich po Morze Czarne. Myśliwce Typhoon są przedstawiane przez producenta jako jedna z najbardziej wszechstronnych i sprawdzonych konstrukcji tego typu.

Eurofighter deklaruje się przy tym jako konstrukcja wciąż rozwojowa. Obecnie trwają testy i integracja zaawansowanych pocisków powietrze-powietrze Meteor, zwalczających cele powietrzne poza zasięgiem wzroku pilota. Uruchomione programy modernizacji dotyczą również obsługi precyzyjnych pocisków manewrujących Storm Shadow i precyzyjnych pocisków powietrze-ziemia Brimstone.

Po analizie walorów bojowych Typhoona, przedstawiciel konsorcjum Eurofighter wskazał również na korzyści związane z zacieśnieniem europejskich relacji technologicznych i gospodarczych. Zaproponowane dostawy miałyby przebiegać z zaangażowaniem polskich zasobów i ulokowanych na miejscu zakładów przemysłowych. Jak podkreślono, partnerzy przemysłowi działający w ramach konsorcjum stworzyli już w Polsce blisko 4000 miejsc pracy, które są uznawane za dobry punkt odniesienia dla rozważanej integracji potencjałów przemysłowych.

Fot. Defence24.pl

Wśród dopuszczanych możliwości współpracy przedstawiciele Eurofightera wzmiankowali o możliwościach polskiego udziału w produkcji lub integracji uzbrojenia bądź dedykowanego wyposażenia dodatkowego. W zakresie tym ujęto zarówno montaż pocisków przeciwlotniczych, jak i podwieszanych zasobników celowniczych. W charakterze przykładu wskazano możliwość dostarczania zasobników Sniper ATP Pod oraz AN/AAQ-28(V) Litening.

Czytaj też: Kontrakt na eksportowe Snipery. Polskie F-16 z zasobnikami

Traktujemy polonizację bardzo poważnie, wyznacza ona ramy naszego zaangażowania w kraju.

Raffael Klaschka, szef marketingu Eurofighter Jagdflugzeug GmbH

Skupiając narodowy potencjał przemysłowy Niemiec, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Włoch, konsorcjum produkujące Typhoona należy obecnie do największych programów współpracy wojskowej rozwijanych przez europejskich członków NATO. Spółka Eurofighter dostarczyła do tej pory 599 samolotów na użytek ośmiu państw świata (Niemcy, Wielka Brytania, Włochy, Hiszpania, Austria, Arabia Saudyjska, Oman i Kuwejt). W lipcu br. pojawił się jednak doniesienia o spodziewanym wycofaniu austriackich Typhoonów ze służby, które ma nastąpić do 2020 roku. Okoliczności tej decyzji wskazują na przedterminową rezygnację z użytkowania i wiązane są z zaistniałym sporem między rządem Austrii a producentem myśliwców Typhoon.

Serwis Specjalny Defence24: MSPO 2017 - wiadomości i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (36)

  1. brum

    uzależnienie od części na lata z drogim sprzętem? Stać nas na coś co Austria wycofuje jako wadliwe i drogie ?

    1. Marek

      A ty zdajesz się nie rozumieć, że ktoś, kto wysłał pilota w tym gracie miał pełną świadomość, że wysyła go tam, gdzie grasują tureckie szesnastki. Takiego dowódcę sam bym wsadził do Albatrosa i kazał mu lecieć w następnej kolejce.

    2. Gnom

      Dowódca robi to co musi, nawet jak mu się to nie podoba. Miał też świadomość, że jeżeli nie załata gdzieś dziury owym L-39 to nie zginie pilot ale np. kilka tysięcy ludzi. Przykre, ale tego uczy się każdy dowódca już na początku kariery - poświecenia, czasem swojego.

  2. dg

    Przykład Austrii wskazuje, że Eurofighter to niemiecki szrot. Tylko F16V!

    1. robocopx

      Tylko raz udało się podczas cwiczeń zestrzelić f22 Raptora. Zgadnijcie na jakiej maszynie leciał pilot, który tego dokonał???

    2. leo

      na PZL Łoś

  3. FUN USA

    Współpracując z USA w przyszłości kupimy F-35, który bije na głowę pod każdym względem Eurofightera, który będzie z roku na rok, coraz bardziej przestarzały, bo to samolot czwartej generacji, ( 4+ czy 4++) nie pisze, bo choćby miał pięć plusów, to i tak dostanie rakietą od F-35 i nawet nie będzie wiedział co się stało :)

    1. Na Sybir

      Przedstaw no chłopie dowody swoich teorii???

    2. prawieanonim

      Nie wydaje ci się że do osłony tych F-35 coś by się przydało?

    3. Hector

      Po każdym względem mówisz... prędkości też?

  4. Dropik

    Można by się zastanowić jakby kosztowały mniej niż 100 mln euro

  5. KOSA

    EUROFIGHTER to żadna propozycja dla naszej armi. MY MAJĄC F 16 NAWET ICH NIE SERWISUJEMY W POLSCE A O DOKUPIENIU KOLEJNYCH Z 3 ESKADR TEZ CISZA. MON NIE RADZI SOBIE Z PODSTAWAMI . Już dawno powinniśmy zakupić kolejne 3 eskadry 48 szt. i negocjować serwis u siebie i za dekade dokupić f 35 ze 2 eskadry i ENDE.

  6. Raptorek

    64 eurofihtery w konfiguracji ciężkiego myśliwca przewagi powietrznej i 128 f-16 jako lekki myśliwiec .wielozadaniowy. Optymalne rozwiązanie.

    1. McGregor

      OPL Poprad i Pilica. W komentarzach poniżej koledzy piszą ze zaproponowano nam za kwotę 4,2 mld € zaproponowano nam 18 bądź 24 Typhoony (bez uzbrojenia) ile za to moglibyśmy zakupić np Camm-Er?

    2. Adam

      Dwie eskadry EF w miejsce Mig 29 i dodatkowo 3 eskadry F 16 i jesteśmy ustawieni. Wtedy możemy sobie czekać aż F 35 spadnie z ceny.

  7. Kowalskiadam154

    Szkoda że Klaschka tak zachwalając nie powiedział ile tych wynalazków wspolnej Europy w Luftwaffe stoi na kołkach i stanowi magazyn części zamiennych dla tej garstki która jeszcze lata i notorycznie się psuje Już lepsze drzwi od stodoły

    1. trw

      Stoi na kołkach, bo rząd RFN ma "ważniejsze" wydatki niż utrzymywanie sprzętu wojskowego w pełnej sprawności bojowej. U nas byłoby jeszcze gorzej, bo suweren potrzebuje jałmużny do wydania w pobliskiej biedronce, a nie zabawek hałasujących na niebie.

  8. rozen

    Trzeba było poczekać na Tajfuna a nie kupować F 16. Przetarg wygrano z przyczyn politycznych a nie merytorycznych. Blisko do szkolenia, części zamiennych i producenta. I przede wszystkim maszyna jest europejska i nowocześniejsza od F 16.

    1. maciej

      ...i jest dzięki temu znacznie droższa. Zresztą czy aby w specyfikacji przetargowej nie chodziło o maszyny jednosilnikowe?

    2. gregor

      To jeden z najgorszych możliwych wyborów w relacji koszt-efekt. Wysokie koszty pozyskania, jeszcze wyższe koszty eksploatacji. Wciąż ograniczone możliwości w zadaniach innych niż myśliwskie.

    3. brum

      uzależnienie od stanów lub "przyjaznych" niemców? Po Leopardach widać jak wyciskają nas jak cytryne... F 16 są najdroższym programem naszych sił zbrojnych. Bez serwisu w kraju nie ma sensu brać drogiego sprzętu.

  9. habbymilitarysta

    Tylko brac i wczodzic do grupy przemyslowej jak w przypadku Caracali. Morskie mozna dokupic oddzielnie.

    1. brum

      Wchodzenie do grupy przemysłowej nie oznacza produkcji kluczowych komponentów... Zresztą z Caracalami to obiecywanie wersji zintegrowanych z uzbrojeniem na papierze... tak jak Master...

  10. Stary Wojak

    Kupujcie te stare F-16 i dalej wszystkie serwisujcie w USA. W razie W żaden nie będzie w stanie nawet wystartować bez OPL.

    1. gregor

      Bydgoszcz je serwisuje.

  11. Okkkkkkkkkkkkńieeeeee

    Witam chodzą słuchy ze Austria chce zrezygnować z eurofighterow i rozważają horneta F-16 F-35 bo niemieckie maszyny są kosmicznie drogie sami Niemcy mówią o budowie ńowego samolotu wielozadaniowego wiec sprzedać polaczkom niech linia montażowa pracuje po co zwalńiac ludzi prawda jest taka ze po objęci przez trumna urzędu wszyscy rezygnują z przemysłu niemieckiego i francuskiego wiec szukają fraje.....w na kajak kupić f-16 i poczekać jak się wyklaruje program f-35 chociaż uważam ze konstrukcja spełnia wymagania ale co do założeń to chyba się pomylili

    1. NATOwnik

      Wielu tutaj o tym pisze, wiec raz a porządnie! Austria sama się w maliny zapedzila a teraz politycy probuja chronić swoje doopy(za przeproszeniem) i oczerniają producenta. Ogfolnie to Austria, ze swoim 1-1,5% PKB na MON, nigdy nie powinna kupować tak drogiej maszyny dwusilnikowej a jakiegoś Grippena czy F-16! Ich najnormalniej w swiecie nie stać na ten samolot! Niemcy planują razem z Francja budowac nowy samolot 5 czy nawet 6 Generacji, ale on ma zastapic Tornado i dopiero po 2035-40 najstarsze Tajfuny! Ogolnie obudzili się z ta kooperacja dopiero, jak Luftwaffe zlozyla zapytanie u LM względem F-35. Taki będzie pewnie scenariusz, ze Luftwaffe wskoczy za Holandie (mocno wspolpracuja wojskowo a Holandia bardzo zredukowala zamówienie F-35) i dość szybko i bez zadnych długich oczekiwan zakupi 40-70 F-35, choćby ze względu na Nuclear Sharing! To sprawi, ze ten nowy samolot GER-FRA będzie miał więcej czasu a badzmy szczerzy - potrzeba 15 a razcej 20 lat od intencji do pierwszych seryjnych maszyn, wiec zastapi rzeczywiście najstarsze EF2000 tak ok. 2035-40 a potem sukcesywnie następne/młodsze. Porownywanie kosztów godziny lotu itp. tez jest trudne i prowadzi do roznych nieporozumień, gdyż Niemcy podaja laczny koszt godziny lotu lacznie z kosztem amortyzacji, wiec wychodzą absurdalnie wysokie sumy, te(o ile się nie myle) często podawane na takich forach 70 tys. Euro/h. Amerykanie podaja tylko koszty stricte związane z lataniem, wiec sa one nieporównywalnie mniejsze! To jest porównywanie jabłek z gruszkami.

    2. vrgv

      hornet to akurat f-18, a nie f-16. F-16 to Fighting Falcon.

  12. Wojmił

    Kupno 32 tych maszyn do czasu kiedy F35 zaczną być dla nas dostępne (najpierw w pojedyńczych sztukach a potem na zastępowanie F16) to naprawdę dobra opcja...można wynegocjować także dobrą cenę, bo jest problem ze zbytem na nie.. zrobią wiele aby przedłużyć ich produkcję... a samolot czeka 30 lat służby z powodzeniem, bo na wschodzie przełom do nowej generacji idzie im bardzo słabo...

  13. bubu

    lepiej kupić licencję z linią produkcyjną F16, od wuja sama

    1. ludek

      ale bzdury....tak kup sobie linię producyją i licencję na zbudowanie paru sztuk F16.....sam to wymyśliłeś? człowieku, nas nie stać na bieżące remoty naszych 48 sztuk, cały ale to CAŁY SERWIS JEST W USA.....jakoś nikt z was mądrale o tym się nie zająknie....sądzicie że to dobre i tanie rozwiązanie na serwisowanie samolotu? jaki by on nie był czy to F16, F18 F35, Rafale czy Gripen to serwis bezwzględnie musi być w Polsce i na tym należy się skupić a nie jakiś mitycznych offsetach czy innych badziewiach. To co stoi w hangarach to wszystko jedno jaki typ maszny....jeżeli dokupić f16 to już a nie za 20lat bo to będzie złom....po co nam linai produkcyjna jak z tego modelu wychodzą jego użytkownicy? musimy myslec perspektywicznie. TO TAKIE TRUDNE? zresztą i tak nie ma co się spierać bo nowy samolot pojawi się za 30lat po Wiśłe, Nariw BWP i czołgach. Ze stanu zejdą MIGI i SU. i TYLE. A uzbrojony Master to wawalanie kasy w błoto na słaby poddzwiekowy samolot, dobry do szkolenia ale nie do walki. Ruszcie głowami.

    2. Qba

      Nie sprzedadzą

  14. Venom

    Teraz to my potrzebujemy tylko f35 i ewentualnie parę f16 plus moderka pozostałych. Typhoon to droga w zakupie i utrzymaniu maszyna o wątpliwej niezawodności (pękające stateczniki w niemieckich tajfunach). Po za tym ma dużo większy rcs niż f35 i nie jest tak uniwersalny. Podsumowując pięknie dziękujemy, decyzja zapadła gdy kupowaliśmy f16.

    1. Qba

      Odwrotnie, bo to F-35 jest droższy i mniej uniwersalny od Typhoona.

  15. Sebo

    Infrastruktura ktora sobie tak wielu wyciera mordy do f 16 kosztowala nas 160 mln zloty. Wliczyc w to trzeba ogrzewane hangary ale tez przedluzanie pasow startowych oraz budowe lokali dla pilotow. 80% infrastruktury bedzie trzeba dobudowac niezalerznie od wybranego samolotu. Przy wyboze kilkunastu oplaca sie isc dalej w f16 a w przypadki 40+ mozna sobie wybierac samolot i oferte bardziej nam odpowiadajaca i umniejszyc koszta infrastruktury. Kilkanascie sztuk wepchna na obecne bazy lotnicze ale kilkadziesiat to juz nie da rady zbytnio. Jesli bierzemy pod uwage szybkie wystawienie calej floty w powietrze. Mechanicy? Robia tylko przeglady i wymieniaja czesci jednorazowego uzytku a naprawa wielokrotnego zajmuje sie USA w jak to ladnie ujeli trybie "napraw i odeslij". No jeszcze malujemy nasze F od niedawna.. Szkolenie pilotow w USA. Wiec ja sie pytam o jakiej infrastrukturze mowicie ktora nie bedzie wspolgrala z nowym modelem samolotu? Szkolic pilotow i tak nowych trzeba, dodatkowych mechanikow rownierz. Wybrac maszyne uzywajaca tego samego uzbrojenia i tyle. Osobiscie wiec uwazam ze jesli kilkanascie sztuk to F16 V q jesli kilkadziesiat to.. Jas 39 gripen NG..

    1. BUBA

      Ja uważam ze Eurofigter jest zbyt zaawansowany dla Polaków podobnie jak F-35. My jesteśmy jednak bardzo zacofani w eksploatacji konstrukcji lotniczych dlatego potrzeba prymitywnej konstrukcji, lub już eksploatowanej. F-16 gwarantuje wystarczający poziom kłopotów technologicznych i eksploatacyjnych. Przerósł możliwości intelektualne polskich ekspertów. Takie samoloty jak F-35 czy Eurofighter Typhon lub nawet Gripen NG to samoloty zbyt rozwinięte technologicznie. Tu potrzeba jakiejś uproszczonej wersji F-16 MLU, jak najtańszej w eksploatacji takiego arabskiego F-16Q tylko w rozsądnej cenie. Tak by nie pochłaniało jej utrzymanie 25% budżetu MON tak jak teraz jest z F-16 Block 52+ Doby był by Tejas, czy jakiś "chińczyk" np. JF-17, albo kupić KAI T-50 w wersji myśliwskiej. To samoloty na poziomie polskiej lotniczej myśli technicznej. Tu w Polsce sprawia problem dobra profesjonalna modernizacja MiGa-29, Su-22 czy Mi-24.

    2. gregor

      A po co nam ta wydmuszka? Mam na myśli Gipena.

  16. Miszka T.

    Sprzęt powinien być JEDNOLITY. Nie bawić się w różnorodność wzorem Hindusów, tylko brać F-16V. Dwie eskadry za Suki. Na 32 nowe eFy nas jeszcze stać. MiGi w przyszłości zastąpić F-35, gdy będą tańsze. Lub od razu postawić na 64 F-16V. 48 Block 50/52 zmodernizować do standardu V. To jest jedyna, logiczna opcja. Oczywiście priorytetem jest OPL.

    1. prawieanonim

      F-16V teraz to już tylko z Indii. Brać F-35 tudzież stanąć na głowie i kupić Rafale. Stanąć na głowie dlatego, że przekonać wnusia z ADHD do Polski będzie ekstremalnie ciężko.

    2. BUBA

      Hindusi wyprodukują nam właśnie te F-16, bo amerykańskich niedługo już nie będzie. I Polacy będą mieli w XXI wieku samoloty bez IRST. Co za wspaniałe rozwiązanie...przeciwko PAK-FA

    3. Qba

      F-16 nie jest już produkowany. Nawet Hindusi go nie chcieli.

  17. prawieanonim

    Powoli wykruszają się użytkownicy tego samolotu (na dodatek Niemcy i Francja ogłosiły rozpoczęcie prac nad następcą) to przyszła pora zaoferować go Polsce. Wolę 30 F-35 niż 100 tych samolotów.

    1. Bruce Lee

      30 F35 za 30 lat

    2. Qba

      Niemcy i Francja to rozpoczeły prace nad następcą Tornado.

    3. Qba

      Niemcy i Francja dopiero niedawno rozpoczęły prace nad następcą Tornado i Mirage 2000.

  18. m

    Bardzo mocna propozycja, ale to jednak 4. generacja.

    1. Tadeusz

      4.5 generacja

  19. Fred

    USA już dawno nie kupują f 16 i się ich gdzie tylko można pozbywają ! Podobnie Izrael czy Portugalia (...) Pozbywania f 16 zapowiadają Belgowie Duńczycy Norwegowie a nawet Grecy więc jak ma się to do mgłych pomruków Austrii? !

  20. darek

    Ciekawe czy wspomniano o kosztach użytkowania? Z tego co pamiętam to właśnie one są przyczyną owego sporu Austrii i producenta tzn. inne deklarowane przez producenta a droższe w rzeczywistości.Niemcy też swego czasu 2-3 lata temu dokonali podobnych wyliczeń.

  21. Bruce Lee

    Tematy lotnicze zawsze budzą tu największe emocje. Biorąc jednak pod uwagę potrzeby w zakresie OPL plus Homar to nie ma mowy o kupowaniu samolotów przez najbliższe 10 lat. Zdecydowanie jestem za kupowaniem sprzętu europejskiego ale na tym polu jedyne o czym można myśleć to dokupienie 12 F16. Wczoraj Angela Merkel zadeklarowała podniesienie wydatków na zbrojenia do 70 mld euro, jeśli Niemcy zrobią to poprzez budżet UE to może będzie okazja kupić bardzo tanio EF, Gripena lub Rafale na razie jedynie małe ilości F16 są w naszym zasięgu.

  22. Seba

    W tej chwili jedynym sensownym rozwiązaniem jest zakup kiedy kolejnych, nowych F-16. W przyszłości gdy będzie nas stać należy pomyśleć o samolotach 5-ej generacji. Zapewne F-35 no chyba, że powstanie jakaś europejska alternatywa. Póki co i tak nic nie kupimy. Rząd ma plany tylko do końca obecnej kadencji: maksimum wydatków na socjal, w pozostałych dziedzinach cięcia.

    1. Aber

      Decyzję o zakupie F16 ministerstwo już dawno podjęło swoją biernością. Rozważali tak długo zakup F16, że amerykanie zamykają linię produkcyjną.

    2. gregor

      Rząd daje 2 % PKN na armie jak nigdy wcześniej.Mamy nadwyżkę budżetową w wysokości 5,9 mld po czerwcu i Moody's zwiększył perspektywę wzrostu PKB z 3,2 % na 4,3 %. Ale co ja tam wiem. Socjali w PL to nie ma jesteśmy najbardziej liberalnych gospodarczo krajów w EU.Jakby poprzednicy się nie opalali tylko wzięli za mafię paliwową czy VATowską to już byśmy przyjmowai nowe F-16 V albo nawet F-35.

    3. fx

      Gdzie ty masz cięcia jak gospodarka się kreci i mają z czego dokładać wszystkim.

  23. tom2

    Według nieoficjalnych informacji konsorcjum Eurofighter GMBH zaproponowało Polsce 18 myśliwców za kwotę 4,2 mld €, bez uzbrojenia. Jest to wysoki koszt, podobny do tego jaki zapłacił Kuwejt czy Oman a pakiety uzupełniające jakoś nadspodziewanie duże nie były.

    1. tom1

      Faktycznie takie plotki krążyły po MSPO, jednak mowa była o 24 myśliwcach za Su-22 i MiG-29.

  24. K z PoloniaNews

    Jeśli pamięć mnie nie myli to dwa tygodnie temu mówiono ze Niemcy mogą zrezygnować z Eurofightera

    1. Ciekawy

      No i właśnie gdzieś trzeba upchnąć te maszyny, prawda ? Zwłaszcza z Tranche I. Co ciekawe ponoć do dziś Typhoony nie osiągnęły pełnej zdolności bojowej... ile w tym prawdy? nie wiem. Ale same pogłoski nie są zachwycające

    2. Wiesiek

      Nigdy takiej informacji nie było , Niemcy z Francją natomiast rozważają prace nad samolotem 5 gen. które to w Niemczech zastąpiłby właśnie Tajfuny , ale to perspektywa minimum 15-tu lat. Na dzień dzisiejszy są prowadzone rozmowy z amerykanami dla zastąpienia Tornad , chodzi oczywiście o zakup F-35

  25. PolExit

    I nowa infrastrukturę budowac? Nie, przykład Austrii wyraźnie wskazuje ze od tego co europejskie należy się trzymać z daleka! F 16V - to ma sens, nie żaden eurofighter

    1. cooky

      F16V ma sens jesli w końcu pozwola nam w nim grzebać bo po co nam samoloty które mozemy tylko malować????

Reklama