Przemysł Zbrojeniowy
Moduły stanowisk dowodzenia trafią do wojska. IU podpisał umowę
Inspektorat Uzbrojenia zawarł umowę na dostawę Mobilnych Modułów Stanowisk Dowodzenia szczebla oddział/pododdział (MMSD o/p), której realizatorem będzie konsorcjum krajowych firm w składzie: ZAMET-GŁOWNO Adam Pruski, Zdzisław Łuczak Sp. J z Głowna (Lider konsorcjum) oraz Zakład Doskonalenia Zawodowego z Krakowa.
Kontrakt dotyczy dostaw - w latach 2017-2022 - łącznie 160 kpl. MMSD o/p, które zostaną zabudowane na samochodach dużej ładowności powiększonej mobilności marki Jelcz – P662D.43 z kabiną dwuosobową, pozyskanych przez Inspektorat Uzbrojenia w ramach odrębnej umowy z dnia 22 grudnia 2014 r., realizowanej także przez krajowego producenta podwozi na potrzeby wojska, tj. JELCZ Sp. z o.o.
W ramach umowy wykonawca ma przeprowadzić również szkolenia dla poszczególnych załóg MMSD o/p oraz przedstawicieli organów remontowych SZ RP, opracować i dostarczyć dokumentację techniczną wyrobów oraz zapewnić realizację pakietu usług serwisowych umożliwiających utrzymanie kontenerów MMSD o/p w sprawności technicznej w okresie 48-miesięcznej gwarancji.
Zgodnie z komunikatem IU umowa jest wynikiem ponownie przeprowadzonej procedury udzielenia zamówienia publicznego, po unieważnieniu prowadzonego uprzednio postępowania ze względu na brak ważnych ofert, gdyż wszystkie złożone oferty były niezgodne z treścią Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia. Wartość umowy opiewa łącznie na kwotę prawie 323 mln zł brutto i jest o przeszło 87 mln zł brutto niższa od oferty złożonej przez tego samego wykonawcę w poprzednim postępowaniu. Umowa została podpisana 27 kwietnia br. przez Zastępcę Szefa Inspektoratu Uzbrojenia Pawła Mączkę oraz reprezentujących ZAMET-GŁOWNO wspólników: Adama Pruskiego i Zdzisława Łuczaka, a także Prezesa Zarządu ZDZ Kraków Zygmunta Chudego.
Czytaj więcej: Batalia o moduły stanowiska dowodzenia dla armii zakończona. Decyzja KIO
Inspektorat Uzbrojenia podkreśla również, że oferta złożona przez konsorcjum w skład którego wchodziły Wojskowe Zakłady Inżynieryjne, Wojskowe Zakłady Łączności Nr 1 oraz Wojskowe Zakłady Łączności Nr 2 ponownie została odrzucona ze względu na fakt, iż była niezgodna z treścią Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia. Jeszcze w marcu br., zgodnie z wyrokiem Krajowej Izby Odwoławczej, Inspektorat Uzbrojenia musiał powtórzyć czynności badania i oceny ofert złożonych ofert ogłoszenia, które opublikowano w 2014 roku. Zmienione zostały m.in jego kryteria. Natomiast samo postępowanie trwało prawie trzy lata (od września 2014 roku).
Nowy
Dodam do artykułu iż pierwotne oferty w 11. 2015 to: WZI/WZŁ1/WZŁ 254 mln zł brutto, Commarch 385 mln, Zamet/ZDZ 410mln . Budżet MON to 193 mln. Pytanie na czym oszczedzono te 80 mln.
P.M.
Trzeba tylko uważnie i ze zrozumieniem przeczytać artykuł. No i jest różnica pomiędzy kwotą którą zamawiający zamierza/może przeznaczyć na realizację zamowienia
ewa
A może wreszcie kupić jakąś porządną broń? możliwy wybór to: nowoczesna amunicja do wszystkich rodzajów broni, rakiety papanc, granatniki, okręty, dodatkowe F16, nowoczesne wyposażenie żołnierza, nowe hełmy etc etc. Naprawdę jest w czym wybierać. Jeszcze do kompletu do tych zabawek kontenerowych powinni zakupić latryny przenośnie składane za 296mln złotych sztuk 10.
X
Kipią, kuuupią i...przekażą do WOT ;))))
J.
Ewa, to bardzo zabawne, co napisałaś, ale uwierz, że na każdym polu walki stanowiska dowodzenia były zawsze dużo ważniejsze od broni jaką walczono. Bez dobrego dowodzenia (a dziś nie można już tego robić zza krzaka) nie będzie zwycięstwa, choćbyś nie wiem, jak dobrą bronią dysponowała. Przy okazji, czy to nie Brytyjczycy pierwsi wpadli na pomysł, żeby stanowiska dowodzenia montować na samochodach, budując AEC Matador podczas II w.ś.?
Podbipięta
Dziwne to .MON wybrał prywaciarzy a odrzucił ofertę WZI z WZŁami? A miało być ponoć inaczej.Nawet karabiny fińskie a nie tarnowskie kupili.
obserwator
Po latach zapętlania, gmatwania i kosztownego zakręcania kijem Wisły kontrakt trafił tam gdzie miał trafić czyli do dotychczasowego zasadniczego i sprawdzonego producenta i dostawcy tego wyrobu. Szkoda tylko że musiało to się odbyć w ramach wyroku KIO a nie logiki, racjonalności itp. urzędników wszczynających i realizujących postępowanie na ten zakup. Ciekawe czy będą wyciągnięte z tego właściwe wnioski także dla innych podejrzanie i podobnie latami ślimaczących się procedur i postępowań na SpW których renomowani i sprawdzeni producenci i dostawcy są dobrze znani wojsku.