Siły zbrojne
Misja Baltic Air Policing: ponad 100 przechwyceń w 2018 roku
Ponad sto lotów w celu przechwycenia samolotów lecących w pobliżu granic krajów bałtyckich wykonali w tym roku piloci państw NATO uczestniczących w misji Baltic Air Policing.
Obecnie w Szawłach na Litwie dyżurują belgijskie F-16, a w estońskim Ämari niemiecki kontyngent z myśliwcami Eurofighter. Oba państwa przejęły obowiązki pod koniec sierpnia. W Ämari stacjonuje pięć Eurofighterów. Niemiecki kontyngent liczy 135 osób, przywiózł 140 ton sprzętu i materiałów i dyżuruje przez dwie kolejne zmiany – łącznie osiem miesięcy.
Oprócz rutynowych lotów treningowych samoloty są podrywane do misji Alpha Scramble – gdy chodzi o rzeczywiste przechwycenie samolotu w pobliżu granic państw bałtyckich, zidentyfikowanie go i sprawdzenie, czy leci zgodnie ze zgłoszonym planem. Alarm w takich sytuacjach zarządza regionalne wielonarodowe dowództwo sił powietrznych NATO w Uedem w Nadrenii Północnej-Westfalii w Niemczech.
Jak powiedział dziennikarzom dowódca bazy w Ämari ppłk Uelar Lohmus, w ubiegłym roku lotów Alpha Scramble było 130. W tym roku było ich ponad sto, w tym do początku sierpnia 85. Od czasu przejęcia pod koniec sierpnia obowiązków przez obecną zmianę sojusznicze samoloty wykonały 28 lotów na przechwycenie. 16 razy uczestniczyli w nich piloci niemieckich Eurofighterów, 12 razy belgijskich F-16 stacjonujących na Litwie.
Od ogłoszenia alarmu para dyżurna musi być w powietrzu w ciągu 15 minut – przypomniał dowodzący niemieckim kontyngentem ppłk Soeren Richter.
Jeden z niemieckich pilotów w stopniu majora zapytany o zachowanie przechwytywanych rosyjskich samolotów odpowiedział, że Rosjanie "są bardzo profesjonalni". "Nie dochodzi do niebezpiecznych sytuacji, mają prawie zawsze plan lotu i kontakt radiowy z cywilną kontrolą ruchu powietrznego. Krótko się pozdrawiamy, robimy dokumentację fotograficzną" – dodał. Personaliów osób służących w niemieckim kontyngencie nie ujawnia się, znane są tylko nazwiska jego kolejnych dowódców.
Misja Baltic Air Policing trwa od 2004 roku. Trzy kraje bałtyckie wstąpiły wtedy do NATO, a ponieważ nie dysponują one własnymi samolotami myśliwskimi, sojusz postanowił zagwarantować ochronę ich przestrzeni powietrznej. Myśliwce NATO stacjonują od tamtej pory w Szawlach (Sziauliai) na Litwie. W 2014 roku misję wzmocniono, włączając do Baltic Air Policing bazę w estońskim Aemari; wtedy także część zwiększonych sił stacjonowała w Polsce.
Polska uczestniczy w misji nad krajami bałtyckim od 2006 roku, dotychczas Polski Kontyngent Wojskowy Orlik odbył siedem zmian. Polska wysyłała po cztery MiGi-29; w 2017 r. po raz pierwszy na misję poleciały polskie F-16.
Roman
Co też wygaduje ten anonimowy Herr Major z Bundesluftwaffe "Rosjanie są bardzo profesjonalni. Nie dochodzi do niebezpiecznych sytuacji, mają prawie zawsze plan lotu i kontakt radiowy z cywilną kontrolą ruchu powietrznego. Krótko się pozdrawiamy, robimy dokumentację fotograficzną - dodał". Te słowa jeśli nie zostały przekręcone są w zupełnej sprzeczności z opiniami o rosyjskich lotnikach, latających bardzo nieprofesjonalnie, wręcz stwarzających niebezpieczne sytuacje w powietrzu, nie kontaktujących się z cywilną kontrolą przestrzeni powietrznej, nie posiadających planów lotu itd.itd., które są powielane we wszystkich mediach. Kto tu z kogo kpi, czy anonimowy major niemieckiego lotnictwa, czy media a wraz z nimi różni politykierzy? A może to tylko do samolotów z czarnym krzyżem i ich pilotów tak "uśmiechają się" z kabin swoich samolotów lotnicy z pod czerwonej gwiazdy?
ccc
Nie wierzę w to, że te trzy kraje nie stać było od 2004 roku na wspólny zakup chociażby 18 na przykład F-16 nawet używanych w dobrym stanie. Im jest tak wygodnie nie ponoszą żadnych kosztów obrony swojego nieba, a jeszcze kontyngenty u nich stacjonujące muszą płacić niemałe pieniądze !
p.pancerny
air policing przy uzyciu mysliwcow nie ma sensu w 21 wieku. balony obserwacyjne zawieszone w stratosferze z mozdziezami laserowymi sa juz w fazie zaawansowanych testow w korei - beda stosowane do patrolowania przestrzeni powietrznej przy granicy z chinami. sa przy tym efektywne kosztowo. mozna zakupic licencje tak jak w przypadku podwozi do kraba
londyńczyk z Polski
I co z tego wynika - po to są samoloty pilnujące z innych krajów które pilnują obce tereny narodowe ? Czy ma to świadczyć o ich okupacji - chyba nie ! Jeśli autorowi o to chodziło - to trafnie zasygnalizował iż może rzeczywiście , te samoloty okupują inne kraje .... Tego nie wiem ale myślę że autor co innego miał na myśli ? Że samoloty Rosji należy szpiegować czy lecą prawidłowo do swojego kraju i czy utrzymują obrany kurs i stałą prędkość !