„Zatrzymaliśmy Rosjan”. Wywiad z żołnierzami Obrony Terytorialnej Ukrainy

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Michał Bruszewski (MB): Jak wygląda obecnie sytuacja?

Żołnierze Obrony Terytorialnej Ukrainy (TO UA): Zatrzymaliśmy Rosjan. Ich wojska lądowe ugrzęzły na dobre. Problemem są ostrzały zabudowań cywilnych, wystrzeliwane rakiety i naloty. Zabijają cywilów.

MB: Prowadzą ludobójcze ataki. Chcą zrobić drugie Aleppo?

TO UA: Już to robią. Niszczą budynki cywilne. Myślą, że w ten sposób potrafią nas złamać. Złamać Ukrainę. Rosja nie zwycięża w polu, nie umieją nas pokonać. Mszczą się na cywilach. Celowo atakują infrastrukturę. Tak by ludzie nie mieli gazu i prądu, by ginęli w gruzach. To zbrodnie.

MB: W 2018 roku byłem w Awdijiwce [kluczowe ukraińskie miasto na donbaskim froncie – przyp.red]. Stosowali podobną taktykę, aby ludzie ginęli w gruzach, a ich sąsiedzi nie mieli wody, prądu, gazu.

TO UA: Bo tak działają. Artylerzyści rosyjscy dokonują zbrodni wojennych. Za zbrodnie wojenne odpowiadają też rosyjscy lotnicy. Z resztą myśl, że mogą nas złamać jest głupotą, wystarczy zobaczyć jak cyborgi broniły lotniska w Doniecku.

MB: W Polsce wszyscy oglądamy materiały video z kolejnych zwycięskich potyczek, gdzie ukraińscy żołnierze zatrzymują i niszczą rosyjskie kolumny pancerne oraz zmechanizowane. W czym Waszym zdaniem tkwi sukces?

TO UA: Bronimy naszej ziemi. Jesteśmy zmotywowani i zawsze gotowi do walki. Wiemy, że Rosja i Putin chcą zniszczyć Ukrainę. Nie dopuścimy do tego. Każdy ma swoje zadania. My, pełnimy zadania Obrony Terytorialnej, ale jako zmotoryzowana piechota w każdej chwili wchodzimy do akcji.

MB: Gdzie ostatnio Rosjanie atakowali?

TO UA: Ostrzeliwują Iskanderami oraz innymi rakietami lotniska, magazyny oraz cywilną część miast. Ważna w takich atakach jest nasza obrona przeciwlotnicza. A na froncie trwają walki manewrowe i pozycyjne. Atakowane są m.in. Kijów, Charków, Mariupol, rakiety spadają jednak też na Żytomierz, Winnicę, Dnipro oraz miasta na zachodniej Ukrainie – Łuck oraz Iwano-Frankiwsk. Pociski rosyjskie spadają np. na przedszkola. Są często wystrzeliwane z terytorium Białorusi. Bestialskie były ataki na szpital położniczy w Mariupolu.

Zagrożeniem dla Europy jest też to, że Rosjanie przejmują elektrownie jądrowe, czy dawną elektrownię w Czarnobylu. Zobacz jeszcze jak wyglądają te rosyjskie „korytarze humanitarne", gdzie w ich czasie Rosjanie otwierają ogień, albo to co mówią o „rozmowach pokojowych" - ilekroć o nich mówią zwiększają ostrzał ludności cywilnej. Rosjanom nie można ufać. O tym jak wyglądają rosyjskie „korytarze humanitarne" to zobaczyliśmy pod Iłowajskiem – gdzie służyły do otwierania ognia [bitwa pod Iłowajskiem była najkrwawszym starciem na wschodniej Ukrainie w roku 2014 – przyp.red]. Rosjanie rozstrzeliwali naszych żołnierzy.

MB: W miastach Ukrainy pojawiali się rosyjscy dywersanci. Moskwa chciała powtórzyć scenariusz z Krymu?

TO UA: To zupełnie inna sytuacja. Jesteśmy przygotowani i gasimy wszelkie takie próby w zarodku. Operacja sabotażystów rosyjskich się nie udała. Osiem lat Rosjanie nas atakują, więc znamy ich metody. Są wyłapywani. Zobacz, że Rosjanie topornie stosują cały czas taką samą taktykę. Przecież od 1994 roku, od wojny czeczeńskiej, w każdej wojnie ostrzeliwują zabudowania cywilne. To jest ciągle to samo.  Zabijają zwykłych ludzi, którzy przecież nic im nie zrobili, nikomu nic złego nie zrobili.

MB: Macie świadomość, że w Polsce jesteście postrzegani nie tylko jako obrońcy Ukrainy, ale i obrońcy Europy?

TO UA: Wszyscy wiemy, że jakby nas pokonali na Ukrainie, to Rosja może uderzyć na Polskę.

TO UA: Polacy mają tego świadomość, widać duże poruszenie, każdy chce pomóc jak umie, choćby wysyłając pomoc humanitarną czy pomagając uchodźców wojennym. 

TO UA: Bardzo dziękujemy za tę pomoc. To dla nas bardzo ważne. Jesteśmy żołnierzami i mając świadomość, że ukraińskie rodziny, ukraińskie dzieci są bezpieczne od bombardowań, mają opiekę w Polsce pozwala nam ze spokojem walczyć za swój kraj i bezpieczeństwo całej Europy. Przed nami zwycięstwo. Wiemy, że wygramy wojnę. Potrzebujemy wsparcia Zachodu, jak najwięcej wsparcia, ale w polu Rosjanie nas nie przemogą, nie przełamią. Zapraszamy europejskie firmy do Ukrainy, tutaj będą miały możliwość inwestycji, nie w Rosji. Za te zbrodnie, które dokonują tutaj Rosjanie, gospodarka rosyjska musi to dotkliwie odczuć, a ukraińska, ze wsparciem Zachodu, rozwijać się i kwitnąć.

MB: Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Michał Bruszewski