Geopolityka
Wzrasta presja USA na Rosję. Putin próbuje desperacko wzmocnić swoją pozycję przetargową
Rosnąca presja dyplomatyczna i militarna ze strony Stanów Zjednoczonych zmusza Rosję do skokowej eskalacji napięcia na Krymie. Ma ona doprowadzić do szybkich i korzystnych rozstrzygnięć dyplomatycznych.
- Wygląda na to, że Rosji nie uda się poszerzyć strefy niestabilności na Ukrainie. Ukraińcy zaczęli skutecznie zatrzymywać na granicy rosyjskich bojówkarzy napływających na wschód kraju. Na budynkach administracji obwodowej Doniecka znów powiewa flaga Ukrainy, a lider prorosyjskich separatystów, samozwańczy gubernator Paweł Gubariow został zatrzymany. Taki rozwój wypadków może utrudnić Kremlowi realizację jego celu strategicznego tj. wywalczenie jak największej autonomii dla rosyjskojęzycznych obszarów Ukrainy a być może nawet federalizacji kraju (podnosiłem tą kwestię we wszystkich tekstach od początku kryzysu krymskiego).
- Coraz bardziej problematyczna staje się kwestia przedstawiania rosyjskich oddziałów na Krymie jako lokalnej samoobrony. Analiza wyposażenia grup bojowych, ale także wypowiedzi ich członków nie pozostawiają wątpliwości co do natury ich pochodzenia. Decydujące znaczenie będzie miała jednak misja OBWE wysłana na półwysep. Rosja zrobi wszystko by ją utrudnić, a prawdopodobnie po prostu uniemożliwić. W perspektywie krótkoterminowej powyższa sytuacja powinna zintensyfikować dyplomatyczne rozmowy służące rozwiązaniu konfliktu (taki był zresztą cel, z powodu którego Rosja nie zdecydowała się na otwartą interwencję, co podkreślałem przy każdej okazji).
- Wzrasta presja na Rosję ze strony Stanów Zjednoczonych i to -co najważniejsze- także w wymiarze wojskowym. Lotniskowiec George H.W. Bush zacumował w Grecji, okręty z jego grupy uderzeniowej otrzymały od Turcji pozwolenie na przekroczenie Bosforu (USS Truxton wpłynął właśnie na Morze Czarne). Szef Pentagonu, Chuck Hagel zapowiedział również zintensyfikowanie ćwiczeń lotniczych z Polską, wzrost pomocy wojskowej dla tego kraju a także zwiększenie amerykańskiego udziału w misji Baltic Air Policing. Są to środki, które przemawiają do wyobraźni rosyjskiej być może nawet bardziej aniżeli zapowiadane retorsje gospodarcze.
- Biały Dom podkreśla, że sankcje ekonomiczne wobec Rosji są nadal możliwe i aktualnie opracowywany jest ich katalog. Jak już wspominałem obawy co do ich wprowadzenia są na Kremlu spore. Władimir Putin podczas swojej konferencji prasowej podkreślił, że blokada ekonomiczna jego kraju będzie oznaczała obustronne straty. Bardzo szybko w mediach zaczęły pojawiać się informacje o tym, że Rosjanie mogą zareagować na działania Waszyngtonu zaprzestaniem spłacania kredytów zaciągniętych w amerykańskich instytucjach finansowych a także rezygnacją z dolara jako waluty swoich rezerw. Ponadto Rada Federacji (wyższa izba parlamentu rosyjskiego) zaczęła przygotowywać projekt ustawy zakładający konfiskatę mienia spółek z USA i UE.
- Moskwa powoli traci także główną kartę przetargową w „relacjach” z Kijowem tj. gaz. Komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger poinformował, że pomoc w spłacie długów Naftohazu wobec Gazpromu jest znaczącym elementem pakietu finansowego przygotowywanego przez KE dla Kijowa. Z kolei rząd USA zapowiada, że pomoże Ukrainie finansowo (1 mld $), ale także w zakresie zwiększenia efektywności energetycznej. W tym kontekście należy wspomnieć o doniesieniach New York Times, który twierdzi, że administracja Obamy zdecydowała się na eksport gazu łupkowego do Europy. Obecnie ma trwać przyśpieszona praca nad koniecznymi procedurami i zezwoleniami. Potwierdzenie tych informacji może mieć niewyobrażalne skutki geoekonomiczne.
Wszystkie powyższe czynniki powodują, że maleje szansa na osiągnięcie przez Kreml celów strategicznych związanych z operacją krymską. To właśnie dlatego Moskwa skokowo eskaluje napięcie zwiększając liczbę wojsk na półwyspie, po raz drugi przyśpieszając referendum mogące zdecydować o jego secesji, a także doprowadzając do przyjęcia przez lokalny parlament uchwały wzywającej do przyjęcia Krymu w skład Federacji Rosyjskiej. Tylko tym sposobem Putin może doprowadzić do błyskawicznych i korzystnych dla siebie rozstrzygnięć dyplomatycznych.
Kamil
Ciekawe tylko jakie unijni politycy wystawią rachunek Ukrainie za tę pomoc.
jj
Przecież Kliczko mówił, że chce aby na Ukrainie było tak jak w Polsce...
pinokio
splata dlugu to dobre dzialanie dla rosji ,a ten miliard to nie pomoc tylkomamona na wprowadzenie zabojczych reform,
Xxx
Planem minimum dla Putina może być podgrzewanie nastrojów separatystycznych na Krymie przez dłuższy czas. Nastroje przychylne dla Ukrainy opadną i po czasie wśród zachodnich polityków wróci pragmatyzm. A Ukrainy z niezatapialnym rosyjskim lotniskowcem w postaci Krymu nikt nie przyjmie ani do Nato ani do UE. Rosjanie wiedzą, że to perspektywa bardzo odległa ale pracę nad nią rozpoczynają już dziś. Tak samo działali np. w Mołdawii - do dzisiaj sieją ferment utrzymując Tiraspol.
KriS
..podobnie jak nikt nie przyjął Polski ponieważ u jej brzegu zacumował niszczyciel rakietowy Kaliningrad.
szag szag
Jedno jest pewne koncerny zbrojeniowe zacierają rączki bo wiedzą, że szykuje się bardzo wzmożony ruch w interesie. Teraz nawet sceptycy potencjalnego konfliktu militarnego nie pisną słówka, że nie warto inwestować w wojsko. Osobiście jestem przeciwnikiem konfliktów zbrojnych i uważam, iż powinno się inwestować w gospodarkę, technologie itp., ale niestety życie pokazuje, że choć mamy XXI w. to konflikt jest wciąż możliwy.
Energetyk
Najważniejszą sprawą są perspektywy na dostawy amerykańskiego gazu. W ten właśnie a nie w inny sposób można Putina pozbawić zębów jadowych. Później, jeśli chodzi o sankcje, rzecz jest stosunkowo prosta.
MB
Amerykanie tylko grożą, wątpię aby w okresie najbliższych 2 lat uruchomili eksport gazu do Europy, nie za kadencji Obamy . Dla nich Putin nadal jest ważnym partnerem, identycznie traktuje go Paryż, Berlin, Rzym. Mówimy o interesach liczonych w dziesiątkach miliardów dolarów. Najlepiej, niech Ukraińcy chwycą się za łby Ruskami, oba narody są naszymi wrogami. Dopóki zajęci są sobą Polska jest w miarę bezpieczna. Ukraina i tak wpadnie w objęcia Moskwy, gdyż Ukraińcy nie wytrzymają transformacji a'la Balcerowicz. Rosja zdechnie, próbując przetrawić Kijów, zresztą sam Krym powoli odbija się Putinowi czkawką. Oczywiście należy wspierać Kijów aby zadał Sowietom jak największe straty ale skończy z mówieniom, że nacjonaliści ukraińscy to nasi przyjaciele. Nacjonalista szanuje tylko swoje plemię, dokładniej-tak samo myślących.
JanekMuzyk
W ostatnim wyd. NYT (6.03) czytałem coś wręcz przeciwnego. Z chęcią zapoznam się więc z artykułem NYT, na który powołuje się autor - proszę o numer NYT i tytuł artykułu
JanekMuzyk
W ostatnim wyd. NYT (6.03) czytałem coś wręcz przeciwnego. Z chęcią zapoznam się więc z artykułem NYT, na który powołuje się autor - proszę o numer NYT i tytuł artykułu
JanekMuzyk
W ostatnim wyd. NYT (6.03) czytałem coś wręcz przeciwnego. Z chęcią zapoznam się więc z artykułem NYT, na który powołuje się autor - proszę o numer NYT i tytuł artykułu
stary lewicowiec
Myślę że jest to początek końca Putina. A także paru osób w UE, Ameryka ruszyła do ataku,i ustawi wszystkich po kontach. Nareszcie.
ziom
obyś miał rację, lewicowcu. Putin gra ostro, ale topornie, i jak się zbłaźni, to już nie odzyska twarzy. pozdrowienia od konserwatysty
adwadaw
A to w Europie jest aż tyle ropy, że hamerykańce chcą u nas interwencji ?!
1andrzej
Ciekawe nikt nie zauważył, że Krym nie może przeżyć bez Ukrainy /chodzi mi o kanał północno-krymski/?
qwerty
Przecież nie zagłodzą Tatarów ani Ukraińców.
jang
p.Putin zauważył i dlatego usiłuję zająć całą Ukrainę.Bo na Krymie ma pewnie daczę ,ktorej nie chce sie pozbyć
Twój zachód
I dlatego Polska powinna wykorzystać obecną chwilę by pozyskać sprzęt z USA (częściowo produkowany w Polsce) Mają jedyną szansę ugrać coś dla przemysłu. Europa zachodnia ma gdzieś Polskę, premiera i prezydenta. Akurat Ci dwaj ślepo wierzą we Francję, Niemcy i Anglię a Ci maja nas za murzynów. Wciskają uzbrojenie Rosjanom. Prezydent nie dba o armię jak i premier ograniczając to co NAKAZUJE konstytucja 1,95%PKB na armię to w sumie nie możemy się dziwić że Europa zachodnia nie pomoże NIGDY Polsce
noob
Piłka w grze, na razie nie wiadomo kto ma przewagę.
Pytia
wg przepowiedni pogrzebie w ogniu