Reklama

Geopolityka

USA: Marszałek Senatu RP z wizytą w polsko-amerykańskim centrum weteranów

Fot. Marta Marchlewska/Kancelaria Senatu
Fot. Marta Marchlewska/Kancelaria Senatu

Powinniśmy czcić, szanować i głosić na świecie braterstwo broni między polskimi i amerykańskimi żołnierzami – mówił w sobotę marszałek Senatu RP prof. Tomasz Grodzki podczas uroczystości 75-lecia organizacji Polish American War Veterans w Caseyville, w stanie Illinois.

Grodzki przybył do USA w piątek wieczorem wraz z delegacją Senatu RP. W sobotę w Caseyville wziął udział w jubileuszu organizacji Polish American War Veterans. Organizacja powstała w 1946 roku z inicjatywy żołnierzy powracających do USA po II wojnie światowej, aby uhonorować zaangażowanie w walkach Amerykanów polskiego pochodzenia. Jej misja obejmuje też wspomaganie weteranów i ich rodzin oraz innych organizacji lokalnej społeczności.

W okolicznościowym wystąpieniu marszałek zaznaczył, że przybywa, aby upamiętnić braterstwo zrodzone setki lat temu podczas wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Kontynuowane w trakcie I i II wojny światowej, podczas działań militarnych w Iraku i w Afganistanie, przejawia się teraz udziałem w pokojowych operacjach.

Prof. Grodzki zwrócił uwagę na doniosłe znaczenie Polish American War Veterans, powstałego po II wojnie światowej z potrzeby serca, aby polscy i amerykańscy żołnierze znaleźli miejsce do spotkań, wzajemnego wsparcia i pożegnań tych, którzy odchodzą.

„To, że kultywujecie państwo tradycje braterstwa, kultywujecie tradycje przyjaźni między naszymi narodami, macie Polskę w sercu będąc Amerykanami, jest dla mnie niezwykle ważne i niezwykle potrzebne w świecie pełnym turbulencji i zawirowań walczącym z okropną pandemią” – ocenił szef Senatu.

Jak dodał pielęgnowanie tych wartości w obronie demokracji, w obronie wolności, w obronie wzajemnego szacunku jest rzeczą, którą należy chronić, strzec i propagować.

Reklama
Reklama

„Państwo we wspaniały sposób to robicie” – przyznał marszałek, któremu towarzyszy w wizycie m.in. senator Władysław Komarnicki.

„Chciałbym, abyście kontynuowali swoją wspaniałą działalność, abyście pamiętali, że my mamy Amerykę w sercu, abyście wy również mieli Polskę w sercu, abyśmy umacniali przyjaźń między naszymi wielkimi narodami. (…) Braterstwo broni między polskimi i amerykańskimi żołnierzami jest jedną z tych rzeczy, które powinniśmy czcić, szanować i głosić na świecie” – akcentował Grodzki.

Przewodniczącemu Komitetu Organizacji Obchodów jubileuszu Polish American War Veterans, Grzegorzowi Kołtuniakowi, marszałek wręczył podczas uroczystości Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski nadany przez prezydenta RP, za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce i osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju pracy zawodowej i społecznej.

Grodzki przypomniał, że władze komunistyczne wygnały Kołtuniaka z Polski, ponieważ jako młody robotnik walczył o wolność i uwolnienie Polski z jarzma komunizmu.

„Jego zasługi w Szczecinie są powszechnie znane. Był tajnym drukarzem, wspierał innych represjonowanych, a jednocześnie życie i Stwórca doświadczyły tę wspaniałą rodzinę osobistymi tragediami. Był internowany, więziony i wielokrotnie zatrzymywany, a mimo to nie zszedł z drogi walki o wolną Polskę. Tę walkę kontynuował już tu, na amerykańskiej ziemi, a po uzyskaniu wolności położył ogromne zasługi dla umacniania więzi polsko-amerykańskich – podkreślił marszałek Senatu.

Kołtuniak wzywał w krótkim wystąpieniu, aby pamiętać, że wolności nie dostaje się za darmo. Nawiązał do ludzi, którzy w imię wolności złożyli ostateczną ofiarę i nie ma ich już z nami. Nawoływał, aby o nich nie zapominać. „Przypomina nam to, by zawsze walczyć o wolność, gdziekolwiek jesteśmy, aby jej nie utracić” – zakonkludował odznaczony.

Wizyta marszałka Senatu w USA potrwa do 4 października.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama