Reklama

Geopolityka

Ukraiński minister obrony: rosyjskim planem maksimum jest by Ukrainy w ogóle nie było

Fot. Ministry of Defense of Ukraine/Twitter
Fot. Ministry of Defense of Ukraine/Twitter

Ważne, by ukraińskie społeczeństwo nie poddało się panice, bo Kreml może to wykorzystać - oświadczył w poniedziałkowej rozmowie z portalem Armija Inform ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow.

Rosyjska strona często "wykorzystuje naciski i blefuje, próbując podwyższać stawkę i osiągnąć jakiś cel" - ocenił minister. "Ale Rosjanie są nadzwyczaj pragmatyczni, choć próbują wydawać się takimi nieprzewidywalnymi. Bardzo dobrze oceniają ryzyko" - wskazał Reznikow.

Odnosząc się do wiosennej koncentracji wojsk przy ukraińskich granicach, minister zaznaczył, że celem Rosji było wtedy przyciągnięcie uwagi USA i zmuszenie Waszyngtonu do rozmowy bez narażania się na nowe sankcje. "Otrzymali to, czego chcieli. Zastraszanie było sposobem osiągnięcia celu" - stwierdził Reznikow.

Według niego "nadzwyczaj ważne jest, by ukraińskie społeczeństwo nie poddało się panice". "Jakby na Kremlu zobaczyli, że się "chwiejemy", mogliby spróbować się wedrzeć. A demonstracyjna eskalacja jest świadectwem tego, że w rozmowach w obecnym formacie, kiedy Rosja próbuje grać rolę "pośrednika" między Ukrainą i swoimi marionetkami, Kremlowi się nie wiedzie. Więc zaczyna wymachiwać bronią" - mówił minister.

image
Reklama

W jego ocenie obecna eskalacja przy ukraińskich granicach jest podobna do sytuacji z wiosny, "ale nikt dokładnie nie wie, co mają w głowie rosyjscy wodzowie". Reznikow uważa, że Rosja próbuje "stworzyć spektrum możliwości i korzystny grunt, w tym dla scenariusza militarnego".

"Najkrótsza ścieżka prowadząca do tego to chaos na Ukrainie, wewnętrzna destabilizacja, panika, sceptycyzm. Stąd wrzutki informacyjne, próby wykorzystania ruchu przeciwników szczepień przeciw Covid-19." - kontynuował.

Reznikow dodał: "Jeśli ukraińskie społeczeństwo nie traci głowy, jeśli zagraniczni partnerzy napełniają oświadczenia konkretnymi działaniami, to wiarygodność eskalacji spada".

W opinii ministra rosyjskim planem maksimum jest "zrobienie tak, by Ukrainy w ogóle nie było". "To nie sekret" - dodał.

"Trzeba uniknąć możliwej eskalacji, bo będzie katastrofą i dla samej Rosji, i dla Europy" - podkreślił Reznikow.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (10)

  1. Hah

    Żadna strata, jeśli do tego dojdzie.

    1. mis

      dla PL bezpiecznie jest, gdy jest Ukraina i Białoruś (jakakolwiek). W przeciwnym wypadku, kolejny ZAPAD będzie przy naszej granicy

  2. Buczacza

    Ciekawe czy jak nastąpi ( pokojowe zjednoczenie). Bo przecież spec od kawy. Ostatnio przekonywał, że rosja i ukraina to jeden kraj czyli rosja. Zresztą kto nie chciałby mieszkać i żyć w takiej rasiji. Ta legendarna demokracja a dobrobyt... To co w takim przypadku z banderowcami i faszystami z Kijowa? Likwidacja czy deportacja ? A czy zrodzony z burzy i pierwszy wśród ludzi pomyślał o hehe? Przecież on się nie odnajdzie w nowej rzeczywistości bez ukrainy...

  3. Fanklub Daviena i GB

    Moim też! :D

  4. x95

    Największym wrogiem Ukrainy są sami jej obywatele, których zresztą jest coraz mniej. W 1991 po rozpadzie Związku Sowieckiego Ukraina miała olbrzymi potencjał we wszystkich dziedzinach - ludzki, technologiczno-przemysłowy i wojskowy. Został on w olbrzymiej mierze zmarnowany. żeby nie sięgać do innych przykładów, których nie wszystkim muszą się podobać, wystarczy popatrzeć chociażby na Uzbekistan żeby sobie to uzmysłowić.

    1. dropik

      tak samo było w Rosji, ale tu dodatkowo krecią robotę robiły ruskie szpiegi, ktorych bylo tysiace. Tak czy siak Ukraińcy dowiedli ,że nie są Rosjanami , ani Białorusinami i nie poddali czego dowodem byly oba majdany

    2. Po kolejnym majdanie na pewno się poprawi.

  5. czarno to widzę

    Martwcie się lepiej tam na Ukrainie jak przeżyć zimę, bo jak wam Białoruś przestanie dostarczać prąd, a Rosja gaz i ropę to zamarzniecie...

    1. hermanaryk

      Ukraina ma w tym roku bodaj największe w Europie zapasy gazu.

    2. spoko

      Przeciez Ukraina miala zamarznac w 2014 :))) I tak co roku zamarza juz 7 raz

    3. dropik

      Ukraina nie potrzebuje ruskiego gazu , a już z pewnoscią nie ropy. Białoruś im nie odetnie bo chyba ,że nie chce zarobić , a na zachód ich paliwa z koncem roku przestaną płynąć, bo sankcje w koncu zaczną działać.

  6. say69mat

    @defence24.pl: Ukraiński minister obrony: rosyjskim planem maksimum jest by Ukrainy w ogóle nie było ... Hmmm co w temacie ... Ukraińcy. Bo bez Ukraińców państwo - Ukraina - nie jest jakimkolwiek problemem. Czyli, czyżby Putin zamierzał dokonać repety rozwiązania zastosowanego z powodzeniem w Czeczenii???

    1. dropik

      Minister wdał sie w polityka. Inni Ukraińcy maja inne zadanie i jesli widzą wojnę to w Donbasie przy pomocy dnr i łnr

  7. Jato

    A w tym samym czasie w Warszawie polskie władze przyjmują z honorami Marie Le Pen, która twierdzi, podobnie jak Putin, że Ukraina jest rosyjska.

    1. hermanaryk

      Le Pen nie powiedziała, że Ukraina jest rosyjska. Powiedziała jedynie, ze należy do strefy rosyjskich wpływów, co akurat jest faktem, choć z roku na rok te wpływy są coraz mniejsze. Macie coraz gorszych tłumaczy w tym Ołginie.

    2. dropik

      bo w gruncie rzeczy i wojna na wschodzie i Ns2 sa naszym władzą na ręką bo pozwalają na utrzymywanie narracji zagrożenia i mobilizowania zwolenników. Gdyby tak nie było to prowadzilibymsy politykę aktywnego wsparcia Ukrainy z dostawami roni włącznie. Litwo np przekazuje uzbrojenie , co widać w rejestrach ONZ

  8. Niuniu

    No to pan generał pojechał. Równie dobrze powinien powiedzieć, że celem Rosji jest odbudowanie Imperium w granicach sprzed 1914r - przed rewolucji boszewickiej. Bo po co Rosji sama Ukraina? Tylko kłopoty. Dla Rosji na pewno celem jest stworzenie wspólnego obszaru gospodarczego i zapewne wspólnego bezpieczeństwa na wzór UE. Przy wolniejszej i znacznie mniejszej integracji. To właśnie miało się wydarzyć z Ukrainą w 2014r i co zostało udaremnione prze Majdan, obalenie Janukowycza i przejęcie władzy przez nacjonalistyczny prozachodni obóz władzy. Możliwe, że stało się to jednak przy cichej zgodzie Moskwy która zorjętowała się, że nie stać jej na integrację gospodarczą z skorumpowaną doszczętnie Ukrainą. Nie przeciwdziałała więc skutecznie obaleniu urzędującego prezydenta i kożystając z zamieszania i ukraińskiej "rewolucji" zgarnęła to co dla niej było ważne - Krym i w mniejszym stopniu Donbas. Teraz przepychanka trwa dalej - o to kto dziś i jutro ma Ukrainę finansować. Stąd spór o NS2 i rosyjski tranzyt gazu przez Ukrainę. To co piszę to mój osobisty punkt widzenia. Mogę się oczywiście mylić i idiota Putin o niczym innym nie marzy niż rosyjskie czołgi na ulicach płonących ukraińskich miast wśród dziesiątków tysięcy zabitych rosjan i ukraińców. Taka mała powtórka z Aleppo i Rakki. Zachęcają go do okupacji ukrainy również wspaniałe inspirujące doświadczenia USA wyniesione z okupacji Afganistanu czy Iraku. Naprawdę musiał by być idiotą aby chciał tego samego a co sugeruje ukraiński generał i Nasze media.

    1. Kiks

      Problem, twój problem, polega na tym, że nikogo nie obchodzi twój punkt widzenia :D.

    2. dropik

      A czym Rosja zamierza handlowac ze innymi ? Bzdety, ochodzi tylko o strfę wpływów , ale w zasadzie wiedzą , że nie ma na to szans wiecpozostaje im tylko mieszanie z nadzieją , że może na jakieś czas uda sie zmienić władzę w Kijowie, a przy okazji odebrac jakieś kawałki UA , oczywiście z pomocą ludu pracującego "DNRów" .

    3. Mnie obchodzi

      Mnie obchodz

  9. Celem Rosji jest albo Odessa albo Charków. Moim celem na pewno nie jest obrona Ukrainy za wszelką cenę. Bez naszej pomocy i pomocy Rumunii nie ma ukry...i to jest ten czas. Należy Ukrainie pomoc w zamian za zakupy u nas

  10. Gts

    Rosjanie tak po kilka razy straszą, a jak wszyscy uznają w końcu, że to kolejne zastraszanie, wtedy bezpardonowo wejdą, robiąc przy okazji wiele innego zamieszania gdzie indziej na świecie, wykorzystując do tego różne narzędzia nacisku i odwracania uwagi w polityce, gospodarce, w strukturach ONZ i UE.

Reklama