Reklama

Geopolityka

Turcja: Do 2023 r. powstanie gigantyczny kanał odciążający Bosfor

  • Fot. Damen
    Fot. Damen

Turecki prezydent Recep Tayyip Erdoğan zapowiedział powrót swojego państwa do projektu budowy wielkiego kanału morskiego pomiędzy Morzem Czarnym i Morzem Marmara. Ma on w przyszłości całkowicie przejąć ruch statków handlowych z zatłoczonej cieśniny Bosfor.

Najnowszy projekt przewiduje budowę drogi morskiej o długości 43 km, szerokości 150 m i głębokości 25 m. Tą równoległą do Bosforu trasą ma przepływać codziennie do 160 dużych jednostek pływających w tym supertankowce. Będzie to więc kanał krótszy od Sueskiego (77 km) i Panamskiego (193 km), ale o większej intensywności ruchu.

Rządowa wizja Kanału Stambulskiego – fot. Gizem Büyüktürkoğlu/Flickr

Nowy szlak wodny będzie przegrodzony sześcioma wysokimi mostami. Oznacza to, że europejska część Stambułu znajdzie się na wielkiej, sztucznej wyspie. Budowa tzw. Kanału Stambulskiego ma się zakończyć przed 2023 r., kiedy Turcja będzie świętowała stulecie proklamowania republiki.

Pomysł tej wielkiej inwestycji pojawił się już w trakcie wyborów parlamentarnych w 2011 r.

Bosfor
Bosfor jest trasą bardzo trudną do nawigacji – fot. Tureckie ministerstwo transportu

Bezpieczeństwo ponad wszystko

Turecki prezydent podkreślił, że bezpieczeństwo to hasło przyświecające budowie nowego kanału. Bosfor nie jest bowiem cieśniną łatwą nawigacyjnie i w niektórych miejscach ma szerokość tylko 700 m przy dnie o nierównej głębokości. W samym tylko 2009 r. przepłynęły nią 51 424 jednostki pływające w tym wiele tankowców (czyli dwa razy więcej niż w tym samym czasie przez Kanał Sueski).

Przy takim ruchu w przeszłości kilkakrotnie dochodziło do katastrof, z których najbardziej tragiczne miały miejsce w 1979 i 1994 roku. Zginęło wtedy odpowiednio: 41 i 29 osób.

Bosfor
W przeszłości w Bosforze kilkakrotnie dochodził od katastrof tankowców – fot. Tureckie ministerstwo transportu

Ale Turcy równie mocno obawiają się katastrofy ekologicznej. Szacuje się, że przez środek Stambułu zamieszkałego przez 13 milionów ludzi rocznie przepływa 140 milionów ton ropy, 4 miliony ton ciekłego gazu i 3 miliony ton chemikaliów. 

W obecnych realiach kolejnym zagrożeniem dla żaglugi przez Bosfor jest terroryzm. Przez cieśninę przepływają nie tylko duże statki, ale również mnóstwo mniejszych, trudnych do nadzorowania jednostek pływających. Zapewniają one m.in. transport pomiędzy azjatycką i europejską częścią Stambułu. Cały czas jest więc możliwy atak terrorystyczny, podobny do tego jaki wydarzył się w Jemenie z niszczycielem amerykańskim USS „Cole” w roli głównej. Tym bardziej, że Bosfor to również częsta droga dla NATO-wskich okrętów.

Bosfor1
Cieśnina Bosfor jest zatłoczona i niebezpieczna dla okrętów – fot. M. Dura/Defence24.pl

Nie tylko ekologia ale i biznes

Projekt budowy nowego kanału ma być finansowany z pieniędzy publiczno-prywatnych. Wszyscy liczą na szybki zwrot kosztów dzięki opłatom pobieranym za tranzyt. Obecnie przepłynięcie przez cieśniny Bosfor i Dardanele (które są traktowane jako wody międzynarodowe) jest darmowe - zgodnie z międzynarodowym porozumieniem z Montreux z 1936 r. Ograniczeniem jest tylko system kontroli i nadzoru ruchu morskiego, całkowicie kierowany przez Turków.

Bosfor
Ruch statków w Bosforze kontroluje turecki system VTS – fot. M. Dura/Defence24.pl

Kanał Stambulski zmienił też plany budowy innej wielkie tureckiej inwestycji– trzeciego lotniska międzynarodowego dla Stambułu. Teraz korzystając ze 152 mln m3 ziemi wydobytej podczas budowy planuje się budowę portu lotniczego na byłych terenach górniczych nad brzegiem Morza Czarnego. Ma to być największe lotnisko na świecie, które będzie miało przepustowość – 150 milionów pasażerów rocznie (londyński Heatrhrow to „jedynie” 70 mln pasażerów rocznie). Z drugiej strony ma ono kosztować około 7 miliardów dolarów.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Marek_K

    No cóż, mamy już 21 stycznia 2024 a kanału nadal nie ma :D

  2. ksiezyc

    Mam nieodparte wrazenie że w okolicy 2020-2025 coś sie wydarzy. To nie jest przypadek że Turcy wykonuja taki ruch w tej chwili.

    1. logik

      Oba zdania prawdziwe. Możesz mieć takie wrażenie. Ba, w latach 2020-2025 wydarzy sie mnóstwo wydarzeń. Również nie jest przypadkowym podejmowanie decyzji przez dowolne państwo. Tylko, że żadna wiedza 'prorocza' za tym nie stoi.

    2. igry

      rok 17 raz że równa rocznica dwuch wydarzeń, dwa wybory w USA

  3. Adam Pol

    Turcja to w Polsce ciągle niedoceniany kraj, mogący być jedynym ratunkiem dla idei Międzymorza i ograniczenia ekspansji Moskwy przynajmniej na obszarze Bałkanów i Morza Czarnego. .

  4. Gregor

    Turcja to ciekawy kraj... Z jednej strony bieda i zacofanie, z drugiej potężne inwestycje, które budzą podziw myślę że całego świata. Gdyby tylko pozbyć się tych radykałów...

    1. Marcin

      To właśnie radykałowie odpowiadają za te potężne inwestycje. Obecny rząd to de facto islamiści, marzący o powrocie do chwały Imperium Osmańskiego - to zwrot o 180 stopni w stosunku do dotychczasowej polityki, która dążyła do ochrony wartości świeckich i demokratycznych.

  5. smutna prawda

    A u nas nie można przekopać marnego odcinka na mierzei wiślanej o długości 1.2km skandal to mało powiedziane ,gdy widzę marność inwestycji polskich w gospodarkę morską to nie mama wątpliwości ,ze jesteśmy bantustanem morskim

Reklama