- Wiadomości
Prezydent Iraku: zagraniczni dżihadyści powinni pozostać pod jurysdykcją władz w Bagdadzie
Prezydent Iraku Barham Salih oświadczył w Paryżu, że ujęci w jego kraju zagraniczni dżihadyści powinni odpowiadać przed irackimi sądami. Poprosił też wspólnotę międzynarodową o pomoc w odbudowie Iraku po „niepełnym jeszcze” zwycięstwie nad Państwem Islamskim.

Salih odniósł się konkretnie do sprawy przekazanych Irakowi przez Syryjskie Siły Demokratyczne 13 obywateli Francji oskarżonych o przynależność do dżihadu. Należą oni do zagranicznych bojowników, którzy udali się do regionu, aby walczyć w siłach tzw. Państwa Islamskiego (IS), i znaleźli się w rękach różnych ugrupowań w Syrii; o przekazanie ich państwom, z których przybyli, wystąpił amerykański prezydent Donald Trump.
Są to osoby oskarżone o zbrodnie przeciwko Irakowi, przeciwko Irakijczykom i przeciwko irackiemu mieniu. Powinny być sądzone zgodnie z międzynarodowymi zasadami według irackiego prawa
Salih podziękował Francji za pomoc okazaną po długiej wojnie przy odbudowie Iraku, pomoc, która "okazała się nieodzowna". "Zwycięstwo w Iraku, choć ważne i o żywotnym znaczeniu, musi zostać ugruntowane przez osuszenie źródeł terroryzmu, i to zarówno intelektualnych, jak finansowych" - podkreślił szef irackiego rządu. Salih, składając wizytę w paryskiej siedzibie UNESCO (czego nie zrobił nikt z jego poprzedników na tym stanowisku) wyraził podziękowanie za międzynarodową pomoc.
Czytaj też: Państwo Islamskie atakuje w Bagdadzie
Prezydent Macron ze swej strony zobowiązał się do kontynuowania pomocy dla Iraku, zwłaszcza w odbudowie dziedzictwa kulturalnego i do udzielania poparcia władzom kraju. Macron podkreślił też, że powrót francuskich dżihadystów aresztowanych w tym kraju zależy od Bagdadu, ale dodał, że gdy oskarżenia zostaną skonkretyzowane, osoby te otrzymają pomoc konsularną.
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu