Niemcy: szef MON krytykuje działania Izraela

Misja pokojowa ONZ w Libanie (UNIFIL) poinformowała w środę, że izraelski czołg Merkawa ostrzelał jej wieżę obserwacyjną. Atak zauważyli żołnierze z misji, którzy przebywali na swoich pozycjach niedaleko wsi Kafar Kila w południowym Libanie i widzieli, jak czołg trafił w wieżę niszcząc dwie kamery. W oświadczeniu stwierdzono, że był to kolejny przypadek umyślnego ostrzału pozycji sił pokojowych UNIFIL.

Był to kolejny przypadek, kiedy żołnierze misji pokojowej zostali ostrzelani przez siły izraelskie, co już wcześniej spotkało się z krytyką państwa zachodnich w tym między innymi Polski i Francji. W tej sprawie zabrał w środę głos również szef niemieckiego MON Boris Pistorius - „Jesteśmy w kontakcie z naszymi izraelskimi partnerami na wszystkich szczeblach i mówimy bardzo, bardzo wyraźnie, że to musi się skończyć” - podkreślił minister.

Według Pistoriusa „muszą zostać natychmiast i bezpośrednio powstrzymane” zarówno celowe ataki, jak i wynikające z przypadkowych błędów popełnianych przez poszczególne siły. „Te również muszą zostać powstrzymane dzięki większej wrażliwości” - powiedział Pistorius w Berlinie na wspólnej konferencji prasowej ze swoim holenderskim odpowiednikiem Rubenem Brekelmansem.

Niemiecki minister obrony poparł to stanowisko i wykluczył możliwość, by Niemcy działały samodzielnie. „Nie powiemy z własnej inicjatywy, że wycofujemy się z tego czy tamtego powodu. Pozostaniemy zjednoczeni jako UNIFIL - powiedział Pistorius. Z kolei minister Brekelmans podkreślił prawo Izraela do samoobrony. Dodał jednak, że strzelanie do sił pokojowych ONZ jest niedozwolone. Taki był również konsensus podczas wideokonferencji z udziałem ministrów obrony krajów zaangażowanych w UNIFIL - „To było bardzo jasne: jakikolwiek atak na siły pokojowe ONZ jest niedopuszczalny” - powiedział Brekelmans.

Coraz większe problemy Izraela?

Pomimo dosyć skutecznej pierwszej fazy walk z Hezbollahem - operacja z wybuchającymi pagerami, wyeliminowanie elity i przywódcy organizacji - wydaje się, że działania strony izraelskiej zaczęły grzęznąć. Co więcej, ataki skierowane w misję ONZ wydają się być punktem krytycznym, który powoduje, że państwa zachodnie oraz USA coraz mniej przychylnie patrzą na działania zbrojne i decyzje polityczne Tel Awiwu.