Reklama

Geopolityka

MSZ Egiptu: Izrael nie pozwala na otwarcie przejścia granicznego w Rafah

Fot. Marius Arnesen/Flickr/CC BY-SA 3.0
Fot. Marius Arnesen/Flickr/CC BY-SA 3.0

Zdaniem szefa MSZ Egiptu Samiha Szukriego, Egipt próbował stworzyć warunki, które pozwoliłby na otwarcie przejścia na granicy ze Strefą Gazy w Rafah. Mają się na to nie zgadzać władze w Tel Awiwie.

Reklama

Sytuacja, w jakiej znaleźli się obecnie palestyńscy cywile w Strefie Gazy, ostrzeliwanej przez izraelskie wojska, jest niebezpieczna - dodał egipski minister. Wypowiedź polityka przytoczyła agencja Reutera.

Reklama

Przejście w Rafah to jedyne przejście graniczne pomiędzy Egiptem i Strefą Gazy. W ciągu ostatnich kilku dni setki tysięcy uchodźców przemieściły się z miasta Gaza i jego okolic na południe, w pobliże granicy z Egiptem. W niedzielę amerykańska stacja CNN informowała, że na terytorium Egiptu zgromadzono tony pilnie potrzebnych w Strefie Gazy towarów, które jednak nie mogły zostać dostarczone, ponieważ przejście w Rafah pozostaje zamknięte.

Również w niedzielę sekretarz stanu USA Antony Blinken zapowiadał, że pomoc humanitarna z Egiptu zostanie przewieziona przez granicę i przekazana potrzebującym Palestyńczykom. USA podkreślały, że osiągnęły w tej sprawie porozumienie nie tylko z Egiptem, ale też z Izraelem i ONZ.

Reklama

Jak informowała AFP, władze w Kairze uznawały przekazanie pomocy za warunek ewakuacji obywateli Stanów Zjednoczonych ze Strefy Gazy.

W sobotę pojawiły się doniesienia, że Egipt, Izrael i USA uzgodniły, iż cudzoziemcy przebywający w Strefie Gazy będą mogli ją opuścić przez przejście graniczne w Rafah, przedostając się do Egiptu. Uzgodnienia te miał zaakceptować również Hamas.

7 października w godzinach porannych Izrael został z zaskoczenia zaatakowany ze Strefy Gazy przez bojowników Hamasu. Uderzenie skutkowało największą liczbą ofiar śmiertelnych wśród Izraelczyków od 1973 roku, gdy państwo żydowskie stoczyło wojnę z koalicją syryjsko-egipską. W ciągu trwającego od dziewięciu dni konfliktu zginęło już ponad 1,4 tys. mieszkańców Izraela i około 2,75 tys. Palestyńczyków ze Strefy Gazy.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. bezreklam

    My nie mamy o izealu obiektywnych danych. Przkald to atmowki- zero mowy o sankcjach. Skoro o tak waznym temacie cisza - co dopiro o mniej waznych? Logczne

    1. Davien3

      Rosja nie ma o Izraelu wiarygodnych danych?? To co robi FSB i GRU?

  2. Jerzy

    Kiedy w jakimś regionie świata wojsko bombarduje cywili, odcięło wodę i pomoc humanitarną, naruszane są prawa człowieka, dobrze wiedzieć, że największa demokracja świata skierowało tam już swoje lotniskowce - pewnie zaraz ustanowią strefę zakazu lotów i wpuszczą konwoje z pomocą. A nie, czekaj...

Reklama