Reklama

System oznaczony jako 2K12-2D Kwadrat-2D był obecny podczas kieleckiego salonu w postaci zmodernizowanej wyrzutni 2P25M oraz stacja radiolokacyjna wykrywania i naprowadzania 1S91M1. W obu wypadkach zmiany obejmowały przede wszystkim zastąpienie elementów opracowanych pół wieku temu przez nowoczesne komponenty cyfrowe. Jest to działanie podobne do zabiegów zastosowanych przez Polskę w systemach przeciwlotniczych Newa-SC, zmodernizowanych przez WZE w Zielonce.

Skutkiem ukraińskiej modernizacji i „cyfryzacji” systemu Kub jest podniesienie czasu bezawaryjnej pracy, ułatwienie obsługi i serwisowania, obniżenie kosztów i energochłonności eksploatacji oraz wprowadzenie komponentu symulacyjnego, umożliwiającego obniżenie kosztów szkolenia. Wprowadzono również możliwość wykrywania celów z użyciem systemów optoelektronicznych, w tym również termowizyjnych.

Zgodnie z danymi producenta system 2K12-2D Kwadrat-2D jest w stanie wykrywać cele o charakterystyce radarowej myśliwca 4. generacji z odległości 38 km (wcześniej było to około 30 km) i zyskała zdolność do wykrywania nisko lecących pocisków manewrujących z dystansu ponad 20 km. Zautomatyzowanie procedur transmisji danych skróciło też od dwóch do czterech razy czas reakcji systemu od momentu wykrycia i identyfikacji celu do odpalenia pocisków. Skutkuje to łącznie wzrostem prawdopodobieństwa neutralizacji celu z 60-80% do 85%.

Nie jest to, oczywiście, rozwiązanie które pozwoli wiekowemu systemowi rakietowemu z kierowaniem komendowym na konkurowanie z nowoczesnymi systemami przeciwlotniczymi. Może natomiast stanowić tani i efektywny sposób zwiększenia możliwości systemów 2K12 Kub dla mniej zamożnych użytkowników. 

Defence24.pl przygotowało kompleksową relację z salonu MSPO 2015

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. ja, lub da

    fajna sprawa to dostarczenie nowej amunicji o lepszych parametrach i zasiegu

  2. Kris

    Szkoda czasu i pieniędzy na prace nad systemami, których dawno już nie powinno być w naszej armii. Jest to jednak ciekawa propozycja dla biednych krajów, które być może będą chciały te systemy pozyskać. Jakby nie było resurs naszych Kubów ograniczają jedynie (aż) rakiety, pozostała część systemu może jeszcze podziałać. Na dziś, bo my Kubów będziemy pozbywać się partiami najwcześniej za 5 lat.

    1. BUBA

      Efektor- rakieta do zestawu OPL jest bardzo droga i często jej zapasy(Ich wartość) przekraczają wartość samego systemu. Polska modernizacja zestawu KUB opracowana w WZU Grudziądz jest mocniej zaawansowana, gdyż obejmuje wymianę rakiet na inne co daje zwiększenie efektywności zestawu. Nie stać nas na kasację zestawów OPL starszej generacji bo jest ich i tako około 50% za mało, tym bardziej że są różne cele powietrzne i strzelanie do nich za każdym razem najdroższymi technologiami jest zbyt kosztowne. Przykładem są pociski manewrujące, gdzie te cele nie posiadają systemów walki elektronicznej, więc KUB po modernizacji spokojnie sobie z tym poradzi. Wszędzie gdzie nie warto przepłacać stosuje się tańsze alternatywy, w OPL też.

  3. AP

    radiostacja R173 do najnowszych nie należy , właściwie jest to staroć analogowa, czy to jest ta cyfryzacja?

  4. GUCIO

    Warto by było wejść we współpracę ( odnoszę się tu do Zielonki ) ..i razem z Ukraińcami modernizować i rozwijać nowe koncepcje w/w systemów ..czemu bo mamy tych systemów dużo bo znana jest nam ich koncepcja konstrukcyjna ,warsztatowa i przez wiele lat była użytkowana .....w/w systemy można by było zastosować dla wojsk strikte pomocniczych jak np OT ....a nowe udane koncepcje polsko -ukraińskie jakie by sie udało wypracować ..kierować do wojsk typowo operacyjnych

    1. Afgan

      Z racji programu Narew i bliskiemu wprowadzeniu zupełnie nowej jakości do obrony przeciwlotniczej, dalsza modernizacja naszych KUB-ów mija się z celem. Jednak ogólne założenia tego co napisałeś są trafne, jest bardzo wiele dziedzin w których wspólnie z Ukrainą możemy osiągać sukcesy. Mam tu na myśli silniki lotnicze, okrętowe, do wozów pancernych, systemy przeciwpancerne- na przykład w oparciu o ukraiński PPK Kombat odpalany z działa 125 mm, można stworzyć podobne rozwiązanie dla naszych Leopardów, czy tani i produkowany masowo lekki PPK Corsar, który jest właśnie wspólnymi siłami opracowywany. Ponadto obiecująca była by współpraca w zakresie technologii rakietowych (rozwój konstrukcji rakiet nośnych na bazie Dniepra), atomowych (na przykład wzbogacanie uranu dla naszych przyszłych elektrowni) itd, itp. No tak ale coś takiego by się nie spodobało na pewno Rosji bo ta by poczuła realne zagrożenie, jak i zachodowi bo byśmy nagle zaczęli być samowystarczalni w zbyt wielu dziedzinach i zaczęli stanowić konkurencję. Zbyt dużo jest sił, którym bliska współpraca polsko-ukraińska jest bardzo nie na rękę i siły te zrobią wszystko aby taka współpraca nigdy nie doszła do skutku.

  5. gość

    ach jaki on wspaniały, taki ukraiński ! może kupmy choć parę żeby pomóc przyjaciołom ?

    1. esmond

      ruski trollu to nie RT i większość ludzi wie że Polska może wiele zyskać na współpracy z Ukrainą - wiedzę o ruskim sprzęcie i możliwość kooperacji w dziedzinie silników rakietowych śmigłowcowych czy samolotowych w czym Ukraińcy są lepsi niż Rosja która kupowali i kupuje od nich te rzeczy.

    2. Melberg

      Świetny pomysł, piękny okaz sprzętu muzealnego!

    3. Afgan

      Wiadomo, że wszystko co ukraińskie nie jest doskonałe, jednak jest wiele dziedzin w których na współpracy z Ukrainą możemy tylko skorzystać. Wymienię kilka z nich. 1. Remotoryzacja śmigłowców które jeszcze jakiś czas pozostaną w linii. Mam tu na myśli W-3 Sokół, Mi-17 i najnowsze Mi-8, maszyny te mają pozostać w służbie do 2025 a nawet niektóre do 2032 roku, więc modyfikacja zespołów napędowych we współpracy z Motor-Sicz jest jak najbardziej zasadna. Osobiście uważam również za sensowne pozostawienie kilku (na przykład 6) najsprawniejszych Mi-24 i ich zmodernizowanie na potrzeby wojsk specjalnych czy do misji CSAR na tyłach wroga. 2. Współpraca w zakresie rozwoju tanich PPK. Tutaj mam na myśli przyspieszenie ślimaczącego się programu Corsar, czyli lekkiego PPK o zasięgu do 2,5 km na wyrzutni przenośnej. Nie za każdym razem bowiem będzie konieczność użycia drogich i skomplikowanych pocisków Spike, na przykład do niszczenia okopanego stanowiska karabinu maszynowego czy moździerza, lub starego BWP-1/BWP-2. Tutaj doskonale poradzi sobie wielokrotnie tańszy zamiennik, taki jak opracowywany Corsar, będący kompilacją rozwiązań z systemów Metys-M i Stugna-P. Takie systemy można by wprowadzić w dużych ilościach do jednostek obrony terytorialnej. 3. Współpraca w technologii rakietowej, na przykład opracowanie rakiety nośnej dla niewielkich satelitów, w oparciu o produkowane przez Ukraińców rakiety Dniepr. Ewentualnie opracowanie własnej lekkiej rakiety balistycznej o zasięgu około 1000 kilometrów i wprowadzenie do wyposażenia jako kolejną broń "odstraszającą", na pewno będzie większy efekt odstraszający niż te 40 JASSM-ów kupionych za kosmiczną sumkę. 4. Warto rozważyć zastosowanie bardzo dobrych ukraińskich napędów okrętowych w programach Miecznik i Czapla, ukraińskie systemy napędowe w Mikołajewa mają zbliżone parametry do niemieckich MTU, przy czym są znacznie tańsze. Przykładów można przytoczyć więcej. Nie twierdzę aby brać wszystko co ukraińskie, ale również nie twierdzę aby brać wszystko co zachodnie za podwójną cenę i przy porównywalnych osiągach, bo w niektórych dziedzinach przemysł ukraiński jest na prawdę dobry, a rozwiązania są gotowe, wystarczy tylko nawiązać współpracę.