Reklama

Geopolityka

Łupki rozpalają głowy polityków - fot. Internet

Gaz łupkowy – kolejny „uciekający pociąg”

Trwająca od kilku lat w Polsce „gorączka łupkowa” rozpala póki co głowy polityków i  komentatorów, którzy czasami zachowują się tak jakby już wydali te miliardy płynące z łupków.

Tymczasem Polska nie zabezpieczyła w żaden sposób przychodów z tytułu eksploatacji gazu łupkowego.  Dotychczasowe regulacje dotyczące np. opłaty eksploatacyjnych są dostosowane do dzisiejszej niewielkiej skali wydobycia krajowego (chociaż jest to ponad 30% zużycia) która wynosi zaledwie 5,89 złotych za 1 tysiąc m3 gazu! Oczywiście do tego dochodzą równie niskie opłaty koncesyjne oraz 19% podatku dochodowego – pod warunkiem, że spółka jest zarejestrowana w Polsce i nie będzie szukała „optymalizacji podatkowych”. A pamiętać należy że zdecydowana większość koncesji została wydana na bardzo korzystnych warunkach koncernom zagranicznym. W opublikowanym w kwietniu br. w kwartalniku „Bezpieczeństwo Narodowe” wydawanym przez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego autor w pierwszym zdaniu stwierdza „Istniejące w Polsce regulacje prawne nie gwarantują wysokich wpływów do budżetu z tytułu eksploatacji kopalin”. Paweł Turowski w artykule w sposób niezwykle przejrzysty pokazał w jaki sposób inne kraje zapewniły sobie gwarancję zysków z tytułu kopalin. Gdzie średnia wpływów do kasy Państwa (w różnych formach np. w Norwegii do Funduszu Emerytalnego) wynosi 30-40% uzyskiwanej ceny, a w Norwegii aż 78%! W Polsce będzie to oscylowało w ok. kilkunastu procent i to jest pewne tylko od rodzimych państwowych koncernów. Co przez ten czas zostało zrobione? W jaki sposób zabezpieczono wpływy do kasy Państwa? Warto dodać, że rząd przyznając koncesje nie zagwarantował prawa wyłączności i zakazu ich sprzedaży. Dzisiaj może tylko nieporadnie patrzeć jak amerykański ExxonMobil po wycofaniu się z Polski flirtuje z Rosjanami mając w ręku polskie koncesje! Patrząc na działania ExxonMobil same nasuwają się pytania o intencje niektórych firm. Kilka tygodni po ogłoszeniu wyjścia z Polski prezes ExxonMobil – największego w USA producenta gazu łupkowego na Światowym Kongresie Gazu w Kuala Lumpur ogłosił możliwość eksportu z USA gazu. A analitycy z Instytutu Stratfor określili - kilka miesięcy wcześniej - budowany w Polsce gazoport w Świnoujściu jako jeden z najbardziej perspektywicznych do przyjęcia amerykańskich gazowców.  Strategia amerykanów wydaje się jak najbardziej słuszna – najpierw sprzedać swój gaz  (za kilkadziesiąt lat może się okazać, że będą inne źródła energii), a dodatkowo zyskują przychylność Rosjan, którzy „wpuszczają” ich na swoje ogromne złoża. I tutaj też warto dodać że w Rosji amerykanie uzyskują koncesje na eksploatacje gazu łupkowego pod warunkiem przekazania technologii wydobycia. Tymczasem Polski rząd właśnie ogłasza program wart 0,5 mld złotych na opracowanie technologii wydobycia gazu łupkowego – z pieniędzy budżetowych! Kolejne igrzyska, sezon ogórkowy, wysokość kolejnej brzozy, czy ogólnopolska analiza jak śliski może być dziecięcy kocyk, skutecznie skupiają uwagę polityków i niestety mediów. To co naprawdę ważne, decydujące o przyszłości Polski jest skutecznie rozgrywane przez innych.  Czy zdążymy się otrząsnąć i choć trochę skupić uwagę na tym co może stanowić istotny przeskok cywilizacyjny i zabezpieczenie energetyczne dla Polski zanim umknie nam kolejna szansa?

Piotr Małecki
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama