Posłowie niemieckiej socjaldemokratycznej partii koalicyjnej SPD zaproponowali stworzenie europejskiej jednostki wojskowej, podporządkowanej instytucjom UE – Komisji i Parlamentowi Europejskiemu. W praktyce byłoby to wdrożenie koncepcji „europejskiej armii”, o jakiej mówi się od dłuższego czasu.
Założeniem projektu, o którym pisał „Die Welt” i Augen Geradeaus, byłoby stworzenie nowej jednostki wojskowej, podporządkowanej bezpośrednio instytucjom europejskim. Władzę wykonawczą sprawowałaby Komisja Europejska poprzez nowo powołanego komisarza do spraw obrony, natomiast o jej użyciu decydowałaby komisja obrony parlamentu europejskiego, zwykłą większością głosów. Byłaby to, co podkreślają sami Niemcy, istotna zmiana w stosunku do obecnego stanu, bo dziś najważniejsze decyzje w sprawie polityki zagranicznej i bezpieczeństwa podejmowane są przez przedstawicieli rządów państw członkowskich, na zasadzie jednomyślności.
Nowa jednostka byłaby – z punktu widzenia organizacji – wzorowana na siłach natychmiastowego reagowania NATO, tzw. szpicy. Docelowo miałaby liczyć do 8000 żołnierzy, będąc de facto wzmocnioną brygadą wojsk lądowych o wysokim stopniu gotowości (wzmacnianą następnie siłami zbrojnymi państw członkowskich, w wypadku długotrwałych misji). Na początku natomiast jej struktury miałyby zostać oparte na istniejących grupach bojowych Unii Europejskiej, liczących około 1500 żołnierzy.
Z tym zastrzeżeniem, że byłyby złożone nie z kontyngentów wydzielanych przez siły zbrojne państw członkowskich, a z wojskowych służących bezpośrednio w „armii Unii Europejskiej”. Rekrutowanych najpierw z sił zbrojnych krajów członkowskich, a następnie również z obywateli krajów UE, którzy następnie byliby szkoleni i służyli jako żołnierze zawodowi lub kontraktowi.
Z kolei finansowanie miałoby się odbywać na początku za pośrednictwem państw członkowskich, z uwzględnieniem ich liczby ludności i PKB, a następnie z budżetu Unii Europejskiej. Według autorów koncepcji nowa jednostka byłaby komplementarna wobec NATO i mogłaby uczestniczyć nie tylko w działaniach poza terenem Unii, na których skupiała się polityka obrony i bezpieczeństwa UE zgodnie z artykułem 42 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej, ale i w operacjach obrony kolektywnej oraz reagowania kryzysowego na jej terytorium, współpracując ze strukturami Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Autorzy koncepcji mówią wielokrotnie o wzmocnieniu „strategicznej autonomii” Unii Europejskiej. Ich zdaniem jej realizacja może dać Unii zdolność do skutecznego działania, a także do bardziej efektywnego wydawania środków na obronę, w tym wykorzystując mechanizmy takie jak Europejski Fundusz Obronny. Dodają, że „narodowa suwerenność” w obecnych mechanizmach wspólnej polityki obrony i bezpieczeństwa stanowi „hamulec”, a w efekcie utrudnia dalszą integrację. Z kolei przekazanie podejmowania decyzji do Parlamentu Europejskiego dałoby „więcej demokracji” na poziomie UE i wzmocnienie funkcji PE wzorowanego na parlamentach narodowych (w Niemczech to Bundestag decyduje o misjach zagranicznych Bundeswehry).
Propozycja niemieckiej SPD może stanowić krok w celu bardzo daleko idącej integracji obronnej UE, włącznie z przekazaniem kompetencji jakie leżały wcześniej wyłącznie w państwach narodowych. Warto zauważyć, że koncepcja „strategicznej autonomii”, o której mówi też rząd Francji, jest w pewnym sensie w opozycji do wzmacniania zdolności NATO i relacji transatlantyckich, za czym opowiada się partia Angeli Merkel – CDU/CSU (koalicjant SPD). Z drugiej jednak strony obecna szefowa komisji europejskiej Ursula von der Leyen, wywodząca się z CDU, już kilka lat temu, jako federalna minister obrony mówiła że europejska armia to przyszłość.
Trzeba też pamiętać, że w przyszłym roku w Niemczech odbywają się wybory parlamentarne, a SPD liczy w nich na koalicję ze sceptycznymi wobec współpracy z USA (i w ramach NATO) Zielonymi. Z drugiej jednak strony, propozycja socjaldemokratów stanowi odzwierciedlenie poglądów znacznej części niemieckich ekspertów zajmujących się polityką bezpieczeństwa i obrony.
Z punktu widzenia Polski wiąże się z nią jednak wiele ryzyk. Po pierwsze, oznacza ona przekazanie bardzo dużych uprawnień instytucjom europejskim (cały proces decyzyjny, po powołaniu tej „armii” odbywałby się poza rządami państw członkowskich). Mogłoby to więc doprowadzić do sytuacji, w której ta jednostka zostałaby użyta poza granicami UE nawet w wypadku sprzeciwu kilku rządów narodowych. Po drugie, rozmowy o tego rodzaju „integracji” mogą odciągać uwagę od innych kwestii, związanych chociażby z wydatkami obronnymi, czy „niewygodnym” dla Niemiec odstraszaniem jądrowym.
Państwa inwestujące w „europejską armię” mogłyby więc chcieć w ten sposób usprawiedliwiać zbyt niskie budżety obronne czy brak zaangażowania w kluczowych dla Sojuszu obszarach zdolności. Ponadto, tego rodzaju instytucja – nawet jeśli jej zwolennicy mówią inaczej – byłaby pewnym dublowaniem zdolności posiadanych przez NATO. O ile więc przyjęcie takiej propozycji, przynajmniej w krótkim czasie, jest raczej mało prawdopodobne, bo mogłaby ona wymagać zmiany traktatów, to sam fakt pojawienia się koncepcji idącej w tym kierunku trudno uznać za korzystny.
Niemcy polaków mają za kompletnych idiotów. Bez Polski nie powstanie żadna (znacząca) armia europejska.
UE to Niemcy żadnej władzy militarnej dla tego kraju
UE to 28 Państw. Dzięki Unii nigdy nie było tak długiego okresu bez wojen i jednoczesnego bogacenia się wszystkich sojuszników. Nareszcie dożyliśmy czasów wiedzy, gdzie widac oczywiste efekty z pokojowych, wspolnych działań gdzie Państwa bogate chętnie dzielą się bogactwem we wspolnym celu. Powoduje to ze nie ma podziałów i wielkich przepasci w dochodach w panstwach. To zmniejsza niepokoje i powszechne poczucie niesprawiedliwości. Dochody Europejczyków wzrosly znacząco.
Racja, rozsadni ludzie doceniają te sukcesy.
Bzdury totalne. Wojny nie bylo przez amerykanska obecnosc w Niemczech i posiadanie atomu przez niektore kraje. Totalny bełkot euro komucha
JAKI BRAK WOJEN A NAJECHANIE WĘGIER POTEM CZECH.A WOJNA W RUMUNI W LATACH 90 A WOJNA W BYŁEJ JUGOSŁAWI A OBECNA NA UKRAINIE ?
Jugosławia nie była w UE.
a Kopernik była kobietą.... Zobacz kto zrabiał na wojnach a dowiesz się kto je wszczynał i po co. Dzielenie się bogactwem.... Ty tak na poważnie? ogarnij niemieckie raporty to zobaczysz kto tu się z kim dzieli i znów, kto ostatecznie na tym zarabia i ile. Szczytem naiwności, sąsiadującym z niebezpieczną głupota, jest wiara w to, ze ktoś coś komuś dał. WAKE UP!
Gdzie coś pisałem o dzieleniu się bogactwem?
I tak upadek Niemiec jest bliski. Polska będzie Wielka, bardzo wielka. Ich czaszki tego i tak nie pojmą.
Jak znam życie to pewnie Francja jako największa potęga wojskowa objęłaby dowództwo. Polacy i inni by brali udział w misjach w Afryce. Martwi mnie tylko to, że ta armia będzie użyta do pacyfikowania ludności, lub do ich zastraszania w przypadku gdy nie będą chcieli obowiązkowej służby (bo nie sądzę, by było inaczej). Europa powoli zmierza w stronę dyktatury. Jeśli się łudzicie, że będąc demokracją jest inaczej, to szczerze współczuję. Krótko mówiąc, nastały nieciekawe czasy dla wolności obywatelskich. Z drugiej strony pewien morest też jednak jest przydatny w sytuacji tak wielu zagrożeń wewnętrznych.
Gadanie od rzeczy i tyle.
Chore. UE należy zniszczyć jak najszybciej. A do takich żołnierzy jeśli się pojawią w Polsce, po prostu strzelać.
Stało się ... porozumienia na szczeblu wysokich komisarzy UE i dowódców NATO zakłada że każdy kraj NATO w Europie ma wydzielić 6% własnych sił zbrojnych na budowę Europejskich sił zbrojnych trwają ustalenia ,stacjonowania ,finansowania ,logistyki form dowodzenia , baz morskich ,lotnisk ,zapasów ...opcja jest na rozśrodkowanie tej formacji w Bawarii jako centrum Europy
Czytaj uwaznie! Nie bedzie delegacji jednostek narodowych, nabór odbywac sie bedzie indywidualnie sposró obywateli państw-członków UE.
Weto!!!!!!!!!!!!!!!!!Polskie musi być
Dokładnie tak
Niebezpieczna mrzonka, którą wszystkie państwa członkowskie muszą uciąć! 'Armia europejska' de facto oznaczała będzie atak na niepdległe państwości. Nie może być na to zgody.
Siłą Europy była zawsze różnorodność i konkurencja. To nie przypadek, że przestała się szybko rozwijać i tracić na znaczeniu, głównie na rzecz Azji, kiedy za sprawą Euro doszło do większej integracji. Zamiast niezależnych przemysłów poszczególnych krajów, które kiedyś konkurowały i tym sposobem wymuszały innowacyjność, mamy dziś dominujące Niemcy i długo, długo nic po nich. Euro działa jak odkurzacz, powodujący zasysanie kapitału i miejsc pracy do Niemiec. Waluty narodowe były tym, co chroniło inne kraje przed ekspansją Niemiec, a same Niemcy przed nadmiernym ustawieniem ich gospodarki na eksport, co zawsze dzieje się kosztem konsumpcji wewnętrznej. W latach 80 Niemcy były krajem dobrobytu, dziś nim też są, ale nie odstają już tak bardzo na korzyść względem innych krajów Europy. Kto zarabia? Przemysł i bankierzy, szary obywatel na tej ekspansji nie korzysta. Chiny wygrywają, bo nie ma tam jednego centrum, ale wiele wielkich aglomeracji miejskich, ścigających się wzajemnie w rozwoju gospodarczym, przy nieprzerwanym dopływie taniej siły roboczej z prowincji.
1. Bzdury, nieznany kolego. Jest odwrotnie-jedna z przyczyn sukcesu Chin jest jednosc narodu z akceptacja roli partii. 2. "W latach 80 Niemcy były krajem dobrobytu, dziś nim też są, ale nie odstają już tak bardzo na korzyść względem innych krajów Europy." czyli jest dobrze, wszyscy zyjemy coraz lepiej i zblizamy sie do Niemiec w poziomie źycia. Generalnie to prawda, lecz chcialoby sie ten proces przyspieszyć . Przy okazji - staraj sie bardziej zrozumiale budować zdania.
Przez tą różnorodność Europa była kolebką i areną dwóch wojen światowych.
Marksizm to nie różnorodność, nie myl pojęć. Obecnie cała EU śmierdzi znów marksizmem i misją zbawiania świata i tworzenia społeczeństwa idealnego. To nie może się dobrze skończyć, o ile zachód nie zna ani komunizmu ani nawet wojny, o tyle Polska powinna czekać w blokach na dogodny momemt wyskoczenia z tego bagienka
Nic nie pisałem o żadnym marksizmie, a właśnie o czymś zupełnie odwrotnym, ale widać Polacy już mają w zwyczaju przeznaczanie cudzych słów.
Popieram, trzeba wyciągać wnioski z historii.
"Siłą Europy była zawsze różnorodność i konkurencja. To nie przypadek, że przestała się szybko rozwijać i tracić na znaczeniu, głównie na rzecz Azji, kiedy za sprawą Euro doszło do większej integracji." -- totalna ignorancja tej wypowiedzi leży w tym, że Euro nie utrudnia, lecz ułatwia konkurencję firm w strefie Euro, bo mogą bezpośrednio porównywać swe koszty i ceny oraz jakość produktów. Gdy między np. dwoma firmami są dwie narodowe waluty po kursie niezależnym od tych firm, to konkurencyjne porównywanie się jest utrudnione kursem wymiany walut. Natomiast w stosunku do reszty świata Euro daje firmom strefy Euro podobne korzyści, co np. juan daje firmom chińskim: korzyści wynikające z produkcji na skalę całego obszaru Juana lub Euro i z tej pozycji eksportu za granicę Juana, Dolara, Yena, Rubla, Euro itd. Gdyby miał pan rację, to światowe sukcesy gospodarcze odnosiłyby państwa najmniejsze nie należące do stref walutowych. ________ "mamy dziś dominujące Niemcy i długo, długo nic po nich. Euro działa jak odkurzacz, powodujący zasysanie kapitału i miejsc pracy do Niemiec." -- to tylko w pańskiej głowie, ale nie w świecie istniejącym obiektywnie poza nią. ________ "Waluty narodowe były tym, co chroniło inne kraje przed ekspansją Niemiec, a same Niemcy przed nadmiernym ustawieniem ich gospodarki na eksport, co zawsze dzieje się kosztem konsumpcji wewnętrznej." -- zwykłe brednie - gdy RFN miała Markę Niemiecką to to samo mówiono twierdząc, że wynika to z posiadania silnej waluty narodowej RFN, czyli "DM". Amerykańska firm doradcza McKinsey zbadała koszty i zyski z euro w 2010r. Okazało się, że wszystki kraje euro łącznie miały w 2010r. z powodu używania euro czysty zysk 322 mld. euro. Euro wprowadzono w 1990r., to do dziś 29 lat. Przyjmijmy ostrożnie, że średnio zysk z euro wynosi tylko ok. 200 mld. euro rocznie, to daje w 30 lat ok. 6 bilionów euro zysku łącznie. Obliczenia McKinsey pokazały, że niektóre małe państwa jak Finlandia, Holandia, czy Austria zyskują na euro więcej niż państwa duże, np. więcej niż Niemcy (wynik polityki gospodarczej tych państw). Grecja zyskuje na euro mniej niż mogłaby, ale zyskuje, a nie traci. -- na podstawie artykułu w konserwatywnej Die Welt "Österreich profitiert am meisten vom Euro" _______ "W latach 80 Niemcy były krajem dobrobytu, dziś nim też są, ale nie odstają już tak bardzo na korzyść względem innych krajów Europy." -- sam pan przeczy swojej powyższej tezie: wyzysk przez RFN dzięki euro. w rzeczywistości RFN ma gigantyczne nakłady na byłą NRD i tyle. _______ Chiny wygrywają, bo mają tysiącletnią tradycję dopuszczania do urzędów tylko ludzi o najlepszych wynikach w testach na inteligencję. Oraz dzięki korzyściom skali.
Może krótkie podsumowanie kto od kogo zależy w tym pełnym niezależnych bytów państwowych świecie 1) USA -zależy od światowego popytu na swoje drukowane dolary i obligacje kto nie chce przyjmować USD ten kończy jak Husajn lub Kadafi albo ma grube problemy ze Stanami jak Chiny gdy tylko zaczęły częściowo przyjmować zapłatę za swoje towary z pominięciem dolarka lub Rosja która tylko gada że to zrobi ale nie robi 2) UE - zależy od Niemiec największej swojej gosporaki 3) Niemcy -zależą od Chin bo mają z nimi od lat DODATNI bilans handlowy w swoich produktach wysyłanych do Chin (i gdzie indziej) pakują komponenty wytwarzane w całej UE też m.in. w Polsce) 4) Polska - zależy od Niemiec gdzie wysyła ponad 25% swojego eksportu to i tak mało takie Węgry wysyłają do Niemiec ponad 51% swojego eksportu). 5) Rosja -zależy od UE dokąd wysyła ponad 80% swojego eksportu surowców 6) Australia -zależy od Chin z tego samego powodu co Rosja zależy od UE 7) Pomniejsi zależą od tych co wyżej plus od wszystkich dookoła. 8) Najbardziej zależny kraj świata to prawdopodobnie Korea Północna która gdyby nie kiedyś ZSRR a teraz Chiny w ogóle by już dawno nie istniała za to najgłośniej od dekad ogłasza wszem i wobec swoją NIEZALEŻNOŚĆ.
zauważ że chiny są na najlepszej drodze do zastąnienia USA w tej drabinie. Dzięki komunistom, zwanym demokratami, za kilkanaście lat tego dokonają, USA już przegrały, mogą przeciągać agonię. Chiny niedługo będą mogły się zupełnie wypiąć na wpływy USA bo kontrolują największy kontynent z niemal wszystkimi państwami który właśnie wkracza w powolną erę rozwoju. Na Afryce mogą się oprzeć, coraz bardziej przez następne dziesięciolecia, Europa trawiona marksizmem najpewniej ostatecznie upadnie, wspólnie z Rosją Chiny budują alternatywę dla kanału Panamskiego a USA po podrygach Trumpa, teraz znów biernie się będą przyglądać
W takich sytuacjach, tzn. politycznych przesileń, albo się dogadają (wątpię), albo będzie wojna. Tak czy siak, skończyły się czasy kiedy "trzeba było dużo zmienić, żeby nic się nie zmieniło". Dla mnie bomba (tfu, na psa urok).
"2) UE - zależy od Niemiec" -- JAK MA 80% zalezec od 20% RFN ? Bez sensu tym bardziej, ze w UE kazdy ma co do zasady 1 glos. ______ "3) Niemcy -zależą od Chin bo mają z nimi od lat DODATNI bilans handlowy" -- acha, wg pana gdy RFN eksportuje do Chin za 3 zlote, a importuje za 2 zlote, to "zalezy od Chin", gdy jednoczesnie RFN eksportuje do UE za 50 mld. zl i importuje za 51 mld., to nie nie zalezy od UE. _______ pisze pan zupelnie bez sensu.
czyli powstaje prywatna armia ,prywatnej organizacji,więc czas powołać swojskie wojska i dywizje jak kiedyś i u nas bywało,tylko w Rzeczypospolitej wolny byłeś a tu...
Nie prywatnej tylko międzynarodowej.
Miedzypanstwowej. Jesteśmy w unii nie ma czegoś takiego jak naród. No A tak poważnie to niemieckiej. Bo wszyscy oprócz nich mają w poważaniu ten poroniony projekt komunistów.
„Niemcy powinno się bombardować co 50 lat, profilaktycznie, bez podania przyczyny” Winston Churchill
Dopóki UE nie istnieje także wojskowo do obrony terytorium UE, dopóty USA będą ponawiały groźby o swym wyjściu z NATO, jeśli np. państwa UE nie pomogą USA w napaści na Chiny, na Rosję, lub na mniejsze kraje jak na Irak w 2003r. Najlepiej byłoby zatem, gdybyśmy należeli do NATO jako wojsko UE. Natychmiast spadłyby każdemu państwu koszty wojska, bo byłoby jednolite i znakomite uzbrojenie, wzrosłaby zamożność obywateli, a korzyści z produkcji broni (tak jak wszystko inne) w UE bardzo łatwo rozłożyć na wszystkich. Decyzje zapadałyby przy prawie weta każdego państwa. Ta jednomyślność w ramach UE zastąpiłaby jednomyślność państw z UE na Forum NATO. _______ Od bredni o Niemcach wypadają człowiekowi plomby z zębów! Przecież RFN ludnościowo, wojskowo, gospodarczo itd. to zaledwie ok. 20% UE i nie jest wstanie niczego zdominować. Tak samo Chiny stanowią ok. 20% świata i nie mogą mu zagrozić.
Koniec wpisu brzmi jak kpina z jego początku. W Unii każde państwo walczy o swoje interesy, często w sojuszu, przeciw innym. Polska i Węgry są tego przykładem. A artykuł jest o dążeniu Niemiec do (od)budowy armii! Dla naiwnych zwanej, unijną. Sprawdź kto zdominował Komisję Europejską, i nie siej dezinformacji. Wesołych świąt.
No ale Niemcy ZAWSZE od stuleci robią syf w Europie. No czasem też Francja (Ludwik XIV i Rewolucja + Napoleon) lub Anglia (no ale tam władali i władają de facto od 300 lat niemieccy dynaści ). Zaprzecz.
Długo zwiększenie zbiorów w rolnictwie osiągano przez zwiększenie powierzchni uprawy. Obecnie chodzi o wzrost wydajności z hektara. Odpowiednio dziś Niemcy nie myślą o powiększaniu swego terytorium, bo to prymitywizm z przeszłości, lecz o rozwoju na obecnie posiadanym terytorium. Niemcy mają na 10.000 pracowników ponad 300 robotów przemysłowych i myślą o wynalazkach, innowacjach, patentach, o wzroście zamożności - na co im polskie terytorium i związane z nim kłopoty? Polska ma na 10.000 pracowników zaledwie 40 robotów przemysłowych i to w znacznej mierze w niemieckich fabrykach, ponieważ Polacy nie myślą w kategoriach wzrostu intensywności i wydajności produkcji, lecz jak przed 200 laty w kategoriach zwiększania terytorium uprawy. Polska zużywa na 1 zł. dochodu narodowego ok. 3 razy więcej prądu niż RFN -- Niemcy na naszym miejscu obniżyliby energochłonność produkcji, a Polacy zwiększają podaż prądu budując elektrownie atomowe... ______ USA mają ingerencje wojskowe na całym świecie, ale nie zwiększają sobie terytorium, lecz tak jak Niemcy stawiają na rozwój w ramach już posiadanego obszaru, bo tak jest lepiej z punktu widzenia państwa na wysokim poziomie rozwoju. Pan widzi Polskę i świat nie tak jak dzisiejsi Niemcy, lecz przez prymitywne okulary minionych pokoleń. Jak polski biedak i niedołęga.
I to ma nas uspokoić czy uśpić? Wkrótce komisarze unijni, będą mieli władzę jak sowieccy. I też popartą armią! To już, nie tylko przypomina, ale wprost nawiązuje do związku sowieckich republik, czyli ZSRR. Ja się wypisuję.
A jakie jest rolnictwo w USA, Brazylii, Argentynie, Usa
Poważni producenci żywności prowqdzą uprawy ekstensywne. Niemcy zbudowali elektrownie cieplne -- nadal. Niemcy myślą o innowacjach,... a kto nie myśli.
"Poważni producenci żywności prowqdzą uprawy ekstensywne." -- zapomniał pan dodać: przy pomocy sierpa, bo już kosa jest, jak w filmie "Konopielka" dla wyznawców pańskiej argumentacji, złem wcielonym. Kombajny naprowadzane satelitarnie to siła nieczysta, nieprawdaż? _______ Niemcy nie tylko myślą, ale i wdrażają innowacje. Niemcy mają 25 Nagród Nobla, a Polacy 5 i nawet nie chcą myśleć o innowacjach.
Prof. Gazmajster: "Niemcy ZAWSZE od stuleci robią syf w Europie" -- I dlatego polska szlachta wybierała Niemców na królów Polski, a Niemki na żony? Przez 1000 lat mieliśmy z Niemcami jak na Europę całkiem pokojowe i przyjazne sąsiedztwo. Jak się jednak szlachcie nie chciało brać udziału w rewolucjach przemysłowych, to nic dziwnego, że w tamtych czasach nawet bez wojny sąsiedzi dokonali rozbioru Polski. Skąd tu pretensje do sąsiadów? Mieli patrzeć jak polskie ugory zarastają chwastami? Hitler był 100 lat temu, a w 2003r. polski papież i cały Kościół światowy miesiącami walczyli o niedopuszczenie do nielegalnej, zbrodniczej napaści na Irak i co? Polacy napadli tak samo jak Niemcy za Hitlera.
I dlatego polska szlachta wybierała Niemców na królów Polski, a Niemki na żony? Przez 1000 lat mieliśmy z Niemcami jak na Europę całkiem pokojowe i przyjazne sąsiedztwo. Jak się jwesdnak szlachcie nie chciało brać udziału w rewolucjach przemysłowych, to nic dziwnego, że w tamtych czasach nawet bez wojny sąsiedzi dokonali rozbioru Polski. Skąd tu pretensje do sąsiadów? Mieli patrzeć jak polskie ugory zarastają chwastami? Hitler był 100 lat temu, a w 2003r. polski papież i cały Kościół światowy miesiącami walczyli o niedopuszczenie do nielegalnej, zbrodniczej napaści na Irak i co? Polacy napadli tak samo jak Niemcy za Hitlera.
Tak należy obalać mity o tym "odwiecznym" wrogu. Ale niestety mam wątpliwości co do skuteczości tych działań. Polacy generalnie nie mają wiedzy historycznej. A jeśli jakaś szczątkowa jest, to oparta na fałszu, półprawdzie i niestety mitach. Obserwuję to wśród swoich znajomych, którzy przeze mnie edukowani, robią "wielkie oczy" poznając pewne fakty - wydawałoby się powszechnie znane.
Konkwistadorzy Corteza podbili wielomilionowe imperium Majów w zaledwie 300 osób. Tysiąc lat temu na ziemiach między Polską a Łabą żyli Słowianie Połabscy, których kontrolowały nieliczne niemieckie marchie wschodnie. Najpierw podbito ich, a później przez kolejne stulecia krok po kroku zajmowano nasze terytorium, nie przez jakieś większe akcje osadnicze, ale germanizację ludności. Bardzo świeżą, bowiem Śląsk aż do 1820 roku był niemal w całości polskojęzyczny, poza głównymi miastami. Ale to było normą nawet w samej Polsce - Kraków był kiedyś w większości niemieckojęzyczny, a otaczały go takie miasta jak Gross Salze (Wieliczka), czy Frauenstadt (Wadowice). Dopiero likwidacja Archidiecezji Wrocławskiej, podległej Gnieźnieńskiej w 1820 r, spowodowała germanizację Górnego Śląska w zaledwie dwa pokolenia. Z kolei same Niemcy to twór, który powstał zaledwie 150 lat temu przez narzucenie pruskiego zwierzchnictwa nad ziemiami dawnego Świętego Cesarstwa Rzymskiego, któremu później dołożono nazwę "narodu niemieckiego". Czyli władza do rdzennych Niemiec przyszła z dawnych kolonii na Wschodzie. Władzę we współczesnych Niemczech sprawują de facto niemieckie klany przemysłowe, które dzierżą w swych rękach wystarczające narzędzia ekonomicznego nacisku na polityków. Dla nich polityka nie zawiera się w perspektywie jednej kadencji parlamentarnej, ale pokoleń. Dlatego cierpliwie i sukcesywnie realizują plan Mitteleuropa, którego ramy nakreślono w 1914 roku.
Nie oceniaj historycznych faktów, odnosząc je do dzisiejszej państwowości o charakterze republikańskim. 1000 lat i 500 lat temu nie było czegoś takiego jak Polska. O takim tworze możemy mówić (w uproszczeniu) od lat 1918-1919. Procesy należy oceniać we właściwym kontekście.
Długo zwiększenie zbiorów w rolnictwie osiągano przez zwiększenie powierzchni uprawy. Obecnie chodzi o wzrost wydajności z hektara. Odpowiednio dziś Niemcy nie myślą o powiększaniu swego terytorium, bo to prymitywizm z przeszłości, lecz o rozwoju na obecnie posiadanym terytorium. Niemcy mają na 10.000 pracowników ponad 300 robotów przemysłowych i myślą o wynalazkach, innowacjach, patentach, o wzroście zamożności - na co im polskie terytorium i związane z nim kłopoty? Polska ma na 10.000 pracowników zaledwie 40 robotów przemysłowych i to w znacznej mierze w niemieckich fabrykach, ponieważ Polacy nie myślą w kategoriach wzrostu intensywności i wydajności produkcji, lecz jak przed 200 laty w kategoriach zwiększania terytorium uprawy. Polska zużywa na 1 zł. dochodu narodowego ok. 3 razy więcej prądu niż RFN -- Niemcy na naszym miejscu obniżyliby energochłonność produkcji, a Polacy zwiększają podaż prądu budując elektrownie atomowe... ______ USA mają ingerencje wojskowe na całym świecie, ale nie zwiększają sobie terytorium, lecz tak jak Niemcy stawiają na rozwój w ramach już posiadanego obszaru, bo tak jest lepiej z punktu widzenia państwa na wysokim poziomie rozwoju. Pan widzi Polskę i świat nie tak jak dzisiejsi Niemcy, lecz przez prymitywne okulary minionych pokoleń. Jak polski biedak i niedołęga.
Tyle komentarzy negatywnych, że "słuchać hadko". Niestety, Amerykanie są za słabi, aby walczyć na dwa fronty, czyli w Europie i Azji. USA się ewakuuje z Europy, żeby walczyć z Chinami. Oczywiście, zajmie im to jeszcze trochę czasu i czas ten trzeba wykorzystać do stworzenia własnej siły. Tak, armia UE będzie elementem konsolidującym Europę, ponad państwami narodowymi. Nikt tego nie ukrywa, albowiem na Zachodzie już dawno zrozumiano to, czego przeciętny Janusz nie pojmuje - osobno, państwa europejskie nic nie znaczą , nawet takie Niemcy, a co dopiero Polska. Razem, UE stanowi dużą siłę. Nadchodzące dziesięciolecia będą znaczone konfliktami polityczno-gospodarczymi, które mogą się przerodzić w militarne. Posiadanie siły militarnej jest w tym momencie przejawem zapobiegliwości.
Absolutnie się zgadzam. Państwa narodowe Europy są za małe i słabe żeby mieć jakiekolwiek znaczenia na arenie międzynarowej gdzie mamy wielkie państwa takie jak USA, Rosję, Chiny, Indie i reszte krajów azjatyckich i wielkich demograficznie krajów afrykańskich. Czasy kiedy jedno państwo europejskie coś znaczyło na świecie bezpowrotnie minęły. Dodając do tego coraz większe koszty opracowania nowych rodzajów broni (Niemcy które z Francją mają opracować czołg, kolejna próba robienia europejskiego samolotu, F35 z USA) faktycznie pokazuje, że nawet duże, bogate kraje na naszym kontynencie są za małe na opracowanie własnej zaawansowanej broni. Efekt skali byłby dla nas, europejczyków zbawienny.
A czy ta konsolidacja obejmie wyrównanie zarobków i poziomu życia? Czy pogłębi się obecna sytuacja? Coś mi mówi, że Niemcy wspólnym kosztem chcą zrekompensować wycofujące się jednostki USA, ą że są cwani to chcą robić to za cudze pieniądze. Umiejscowienie bazy na Bawarii mówi samo o sobie... Może lepiej niech każde państwo wywiązuje się z tych zobowiązanych 2% PKB na obronność? Cwani Niemcy.
Hmm czyli pragną armii której uzbrojenie będzie kupowane w koncernach niemieckich i francuskich, składającej się w większości pewnie z Niemców i Francuzów za pieniądze całej Unii brawo oni. Na dodatek w Unii nie mamy nic do powiedzenia politycznie przecież to prosta droga do nowej Jałty.
Po prostu po stuleciach wzajemnej walki o panowanie nad kontynentem Niemcy z Francuzami się po prostu dogadali no ale zamiast do nich dołączyć co Polsce regularnie od ponad dekady proponują zawsze można się wiązać z Węgrami i innymi Rumuniami co nie?
Dołączyć jako niewolnik? Bo taką rolę nam się proponuje.
Z ciekawości dlaczego niektórzy chcą dalej toczyć z Niemcami wojnę która SKOŃCZYŁA się 75 lat temu czyli 3 pokolenia?
Jasne od czasu Potopu (de facto najazdu niemieckojęzycznej najemnej armii niemieckiej i niemieckiego władcy Szwecji na I RP) niemcy dają nam kwiatki i częstują cukierkami.
bo tylko najgłupsi z nich wierzą że da się toczyć wojnę z LGBT, rezydentami i uciekinierami - reszta musi mieć nieco bardziej wiarygodnego wroga: Żyda, Niemca albo Antifę
A tylko skończeni idioci mogą wierzyć w bajki, że strategicznie interesy Niemiec się zmieniły.
Nie odwracaj kota ogonem. Obawiamy się, że to Niemcy tak jak 75 lat temu będą siłą wprowadzać swoje porządki.
Wspólnota Europejska Niemiec. Niemcy nie wykonują 10 postanowień TSUE, Grecja 11i wszystko gra!
Bojówka brukselska finansowana z budżetu uni - to będą tzw. "uni"
Co tam budżet.... Teraz to normalnie Inwazja jako narzędzie do przestrzegania i pilnowania „reguły praworządności” w UE! Myśle, że znajdą się jakieś tacy i owacy, którzy powiedzą, że w sumie to świetny pomysł!
Jesteśmy w NATO czy nie ??? O co tu chodzi ?? Po co to tworzą jak jest NATO ?? Może ja o czymś nie wiem ? Piszcie co o tym sądzicie...
NATO jest do obrony a nie do zbrojnego pilnowania interesów UE w Afryce czy Azji. Po to to. USA na Bliskim Wschodzie nie jest w ramach NATO. A wchodzą już tam zbrojnie Rosjanie i Chińczycy. Jeszcze parę lat bezczynności militarnej UE i będziemy się pytać innych o zgodę czy możemy z tym czy tamtym w Afryce czy Azji handlować.
Niemcom już kompletnie odbija - wystarczy, że przekonają/przekupią 15 krajów z 29 członkowskich, by KE mogła "unijne" wojska do tłumienia protestów niepokornych, niechętnych przekształcaniu się UE suwerennych państw w superpaństwo(Mitteleuropa) rządzone z Berlina i Brukseli.
Na dokładkę siły te UE by wysłała w misji pokojowo rozjemczej do którejś ze swoich dawnych kolonii w czarnej Afryce (niech płaci i ginie polski ,rumuński i łotewski wsad do kontyngentu), a jak by był nagle potrzebny w Europie,to by zabrakło środków transportu i by toto wracało ze 3 miesiące ale bez broni ciężkiej.
Ze wszystkich skutków II WŚ Niemcom do odwojowania pozostało jeszcze utworzenie armii niezależnej od Amerykanów i odebranie Ziem Wschodnich. Jak widać mocno pracują nad oboma celami.
Gdzie ty widzisz prac nad tymi dwoma sprawami, szczególnie tą drugą?
No tak siła już nie muszą....odpowiednia propaganda plus unijna polityka a na koniec kasa sprawę załatwi
EU jest od gospodarki, a od wojska jest NATO. Zachciało się czwartej rzeszy, tylko nie pod hackenkreuzem, a pod gwiazdami. Już kiedyś to słyszałem: ein Volk, ein Reich, ein Führer(in). Historia zatacza koło. Epidemia, kryzys, nowe wojsko... Powstanie teraz takie UE-schutzstaffel i wiemy co będzie dalej. Słynny akwarelista z wąsem też miał najpierw tytuł kanclerza. Trzeba ich rozbroić profilaktyczne, jak w Wersalu. 100 tysięcy, 0 czołgów, 0 samolotów itd. I zero uzbrojonych dronów. Szkoda tylko że tego wagonu kolejowego już nie ma...
UE to Unia wartości, a nie wspólny rynek jak NAFTA. a wartości trzeba umieć bronić - i przed korupcją (walka o praworządność) i przed zagrożeniami zewnętrznymi (wspólne, wielonarodowe wojska). ten projekt nie zastępuje NATO tylko go uzupełnia
Buahaaahahaha a co ma praworzadnosc do korupcji? Tak to nazywacie swoje narzedzie do walki politycznej?
Obecna unia to system bezwartości. Sprowadzający się do tego, co u nas propinacja u nas swego czasu.
Amen!
Powinna powstać Armia Konstytucji Europy - oczywiście nawiązującej do Konstytucji 3 Maja - pierwszej konstytucji Europy - z dowództwem w Warszawie. Z siłami mobilnymi państw Wschodniej Flanki. Wliczając UK jako część GIUK. I z całym NORDEFCO we Wschodniej Flance [państwa NATOwskie i nieNATOwskie]. W przyszłości z kontyngentem z Ukrainy - rozwiniętym na bazie LITPOLUKRBRIG.
Sugeruję jednak sprawdzić - Konstytucja 3-Maja była akurat zaprzeczeniem demokracji ;)). Tak ją w każdym razie widzi większość historyków ;).
Tak, trzeba przeczytać. Ale i pogodzić się z tym, że legnie mit o ładunku demokracji w niej niby zawartym.
przypominam ze miala powstac grupa bojowa francusko-niemiecko-polska. Miesem mieli byc Polacy.
jeśli w niemieckich czołgach i francuskich samolotach to bardzo proszę
Mamy swoje Polskie a co?
Wolę własne czołgi na licencji koreańskiej. F-16 mi wystarczą z perspektywą na F-35. My mieliśmy wygospodarować leopardy, podczas gdy oni zajechane Mardery bez perspektywy zastąpienia ich Pumami. Tym cyrkiem na kółkach mieli dowodzić Niemcy. Serdecznie dziękuję.
Armia powinna mieć jednolite uzbrojenie, szkolenie i język dowodzenia. Jak każdy kraj dałby najlepsze co ma to wyszłaby niezła pstrokacizna i koszmar logistyki. W jakim języku miałoby być dowodzenie? Po niemiecku? Zwracam uwagę, że USA i Wielka Brytania nie są w UE, więc raczej nie po angielsku. Nie bardzo widzę to organizacyjnie. Francuz miałby słuchać komend po niemiecku albo angielsku we "wspólnej armii"? UE składa się z wielu narodów, kultur i języków, dlatego integracja nigdy nie będzie pełna.
W esperanto (na wszelki wypadek dodam że żart). Nie ma dziś innego wyboru jak angielski, wszystkie inne pomysły się po prostu nie sprawdzą.
dokładnie - angielski to oficjalny język NATO, a od przyjęcia Skandynawów 25 lat temu do Unii to również kluczowy język wspólnoty. to po prostu współczesna łacina, a post Andrettoniego to próba szukania dziury w całym
W Chinach co prowincja inny język kuchnia obyczaje nieraz dwóch z Chin się nie rozumie kompletnie w swoich językach muszą szukać jakiegoś w którym mogą się dogadać jakoś im to nie przeszkadza. W UE po angielsku mówią już wszyscy w tym Francuzi co jeszcze 2 dekady temu było nie do pomyślenia.
Ci to zawsze potrafią skompromitować potrzebną inicjatywę, ogon chce machać psem. Doprowadziło by to szybko do powstania koalicji balansującej Anglosasów z Rosją i by to rozgonili albo rozmontowali od środka. Realne są tylko siły wydzielane z armii narodowych do wspólnych dowództw operacyjnych które będą prowadzić operacje w buforach UE pod kontrolą Rady Europejskiej bez jednomyślności. Zajęli by się lepiej tym tym ile batalionów ma Niemieckie PKB.
Nie wolno dawać szwabom broni! Pod żadnym pozorem! To zawsze kończy się rozróbą, lub wojną. Oni są pod tym względem niereformowalnymi oszołomami.
Jak mawiali Amerykanie - Niemcy należy bombardować prewencyjnie co 50-70 lat, bo inaczej wcześniej czy później rozpętają kolejną wś.
Podasz nazwiska tych amerykanów?
To Churchill tak mówił i to o 50 latach więc nie rozciągaj ale jemu akurat było wolno bo przeżył 2 wojny światowe nawiasem mówiąc po wygraniu tej drugiej natychmiast PRZEGRAŁ demokratyczne wybory we własnym kraju. A Niemcy poszły do przodu po 2 wojennych próbach zjednoczenia kontynentu udała im się trzecia w sposób pokojowy i demokratyczny wspólnie zresztą z Francuzami swoimi odwiecznymi do niedawna wrogami. No ale zawsze można bić się z Niemcami/Francuzami dalej , dryfować gdzieś w orbicie wiecznej ruskiej nędzy i beznadziei kto ci broni?
Niemcy poszły pod amerykańską opieką. Nie zapominaj o tym.
Gdyby nie poszli, to nie produkowaliby u siebie nawet scyzoryka. Według administracji Roosevelta mieli orać pola. Stalin im d... uratował.
Decyzja Po wstępnych uzgodnieniach wkład Polski ma przeznaczyć 6Kraby , 12RAKi ,12Rosomaki ,32 Jelczy wersja transportowa, 6Dan,6Kryli oraz 12-16 ręcznych systemów plot oraz ok 500 żolnierzy
To połowa naszej armii.
Przypomnę nieśmiało, że powstanie takiej armii proponował Premier Jarosław Kaczyński w 2006-07 roku... złośliwi twierdzą, że chciał na to przeznaczyć pieniądze z polityki rolnej (ze stratą dla polskich ale i dla innych np francuskich) rolników. Niemniej pomysł ten jak widać, nie jest nowy i cieszy się poparciem w Polsce... w końcu i tak powstanie United States of Europe... to dziejowa konieczność, bo to właśnie koncepcja Samuela Huntingtona na przyszłość okazała się trafna... gdy na D24 napisałem to 4-5 lat temu zostałem obśmiany.. jak widać przewidziałem znacznie dalej niż inni forumowicze, zwłaszcza Ci, którzy wielce cieszyli się z Brexitu....
Przypomnę nieśmiało, że w 2006r UE była czymś BARDZO różnym od tego do czego prą uparcie urzędasy z KE. UE wg. Schumana, to przeciwieństwo UE wg. komunizującego Spinellego ...
Owszem miał co wyraźnie zaznaczył ,, nie z takim nastawieniem elit europejskich"
Tak.. nastawienie wtedy było inne.. widocznie się zmienia pod wpływem zmiany czynników w otoczeniu.. nawet trochę się cieszę bo „im gorzej (w otoczeniu) tym lepiej (w postawach u nas)”... wiec nie krytykuj tego pomysłu..
Armia kontrolowana przez organy UE, które nie podlegają żadnej demokratycznej kontroli (Komisja), w znacznym stopniu złożona z Niemców i Francuzów na najwyższych szczeblach... Do tego rekrutacja najpierw z armii państw członkowskich (przede wszystkim drenaż biedniejszych państw)... Wykreślenie suwerenności narodowej bo to "hamuje rozwój"... Czyli zabrać demokratycznym krajom możliwość wypowiadania się i uzbroić kastę socjalistycznych urzędników kosztem tychże demokratycznych narodów. Pewnie dlatego, że nie wszyscy głosują na komunistów. Świetny pomysł. Genialny. Na pewno każdy się pod tym podpisze na ślepo.
To idzie w zlym kierunku! Czy nikt nie czyta historii?? Przeciez wiemy, jak to sie skonczy za kilkanascie lat!
a kiedy to w historii demokratyczne kraje całej Europy żyjące w pokoju ze sobą i całym światem chciały powołać międzynarodowe jednostki do obrony u siebie swoich porządków? oświeć nas geniuszu!
Ta "armia" nie jest potrzebna do ataku na Polskę czy Węgry, tylko do pacyfikacji niemieckiego i francuskiego społeczeństwa, które za chwilę zażądają rozliczenia komunistów z KE za ich eksperymenty kulturowe (migranci, tęcza, handel dziećmi, niszczenie religii i historii, korupcja itd.). Kolesiom z KE grunt się pali pod nogami i zrobią wszystko (dosłownie) łącznie z wywołaniem wojny (domowej?) aby ich tylko nie rozliczono. Stąd ich umizgi do Rosji (sponsor), bo być może azyl będzie im niezbędny. Oby. M
Ta "armia" powstałe WŁAŚNIE w celu pacyfikowania nieposłusznych narodów m.in. Polski.
oraz Czadu, Nigru, itd
Teraz wiadomo dlaczego Niemcy nie chcą inwestować w Bundeswehrę.Maja inny pomysł.Dzięki udziałowi Francji pozyskają też broń atomową.Jako armia europejska oczywiście.Widać że ten plan był od dawna dyskutowany w berlińskich elitach.Jest to dobrze przygotowane.Jak to u Niemców
Niemcy chcą być liderem Europy. Znowu! Chcieli tego w 1914 roku, ostatnio w latach 30 -- 45. Nic z tego nie wyszlo, oprócz zbrodni, zniszczeń i powszechnej nędzy. Akurat podobnie jak budowanie w w jednym kraju w kap. okrążeniu od 1917 roku innego rodzaju socjalizmu. Mówią, że to co przyjemne, czyli właśnie przyjemność jest zwykle szkodliwe, niemoralne i nieprzyzwoite, i niezgodne z prawem. Kraj, który mało rozsądnie sprowadził sobie na kark (i swoich obywateli) wrogich afroeuropejczyków islamistów ( i nasz kraj, to jest Polskę, też tak chciał po niemiecku uszczęśliwić, ale normalni ludzie tych co wtedy byli w opozycji) i nie umie ich okiełznać, za to walczy z prawicowym ekstremizmem, z Ameryką, z globalnym ociepleniem, a nie ma podstaw materialnych ani mentalnych, aby militarnie dotrzymać kroku Rosji -- chce dominować w Europie. Rozumiem, w świetle powyższych związków przyjemności, że dla niemieckiego establishmentu dominacja w Europie jest przyjemnością -- z przedstawionymi konsekwencjami. Tylko, z jakiej racji Polska i Europa Środkowo-Wschodnia mają cierpieć od tej szczególnej i złożonej niemieckiej przyjemności ( oprócz większej masochistycznej chyba części opozycji, która tę niemiecką przyjemność popiera w Polsce)?
Wypisuje pan oderwane od rzeczyqwistosci brednie.
Więcej czytać, a nim się coś napisze lepiej zastanowić się. Taka jest diagnoza.
Widziałem znacznie lepsze brednie, które wypisywałaś. Nick świadczy sam o sobie.
Nic dodać nic ująć Niemcy cały czas kombinują jak tu zrobić żeby tanim kosztem innych osiągać zyski i dominować z Francją nad innymi. Taki niby przujaciel wyzyskiwacz.
Masz rację. Przecież już dawno powinni zniszczyć to co zbudowali. A oni perfidnie ciągle chcą się rozwijać i czerpać z tego korzyści. Polskim rozumem nie do ogarnięcia.
Zgadzam się z tobą Janie
Zgadzam się w 100%
Nie do końca rozumiem ten pomysł. Jedynym zagrożeniem dla UE jest Rosja. A najprostszym rozwiązaniem jest wzmocnienie wschodniej flanki. Wietrze w tym antyamerykanizm związany z dominacją USA w NATO. A przecież nikt nie broni Niemcom zwiększyć budżetu obronnego i przejąć rolę strażnika Europy od USA. Najlepiej jednak doić Amerykę, która wydaje fortunę na zbrojenia, własną kasę wydawać na służbę zdrowia, szkoły etc. etc. a na boku psioczyć, że USA się panoszą.
"najprostszym rozwiązaniem jest wzmocnienie wschodniej flanki" - ostatnie 5 lat pokazało, że można wydać 200 mld zł na obronność i w ogóle nie podnieść obronności - jak taka np. Francja może wzmocnić wschodnią flankę jeśli ma takich partnerów? szykowanie wsparcia, które nie będą w stanie zmarnować nieudacznicy z MON to logiczne rozwiązanie. "Wietrze w tym antyamerykanizm" - populista Trump wycofał z Niemiec kilkanaście tysięcy żołnierzy odsłaniając zdolności obronne Europy - co w tym dziwnego dziwnego, że Europa chce być gotowa na ewentualne nadejście kolejnego populisty? "nikt nie broni Niemcom zwiększyć budżetu obronnego i przejąć rolę strażnika Europy" - no bez żartów! kto niby w Europie chce Niemiec jako potęgi militarnej? za naszego życia nikt się na to nie zgodzi i to noe tylko ze względu na pamięć o II wś, ale też dlatego, że to bodaj najbardziej pacyfistyczne społeczeństwo w Europie. "Najlepiej jednak doić Amerykę" oni to robią dobrowolnie i nie dlatego, że są hojni, tylko dlatego że inwestycja w pokój i demokrację się wolnym narodom bardzo opłaca. Tak samo jak dyktatorom pokroju Putina opłaca się destabilizacja i podsycanie wojen
Dokładnie o wygonienie USA z europy tu chodzi. Trochę nam może i niezręcznie stawać przeciwko takim projektom jak armia europejska, bo zawsze chcieliśmy aby obrona europy przed Rosją nie tylko na naszych barkach spoczywała. Ale wyjście USA z europy to najgorszy obecnie dla nas scenariusz. W dodatku jeśli nawet, to można takie siły zorganizować na wiele innych sposobów niż to co obecnie zaproponowali Niemcy. W praktyce przecież, te siły były by jedynie na Niemieckie rozkazy. No jakoś czuję chłód na karku jak o tym myślę.
Mało wiesz... czyje to statki przewożą upiększaczy do UE, kto krzyczy i bije pianę ekologiczną kwot węglowych , jednocześnie państwowo olewając
W punkt
przed nami Stany Zjednoczone Europy czy raczej Związek Socjalistycznych Republik Europejskich? Zanim w coś się włączysz, pomyśl w którą stronę to będzie ewoluować.... a miała być unia suwerennych państw.
Unia suwerennych państw pod kopytem niemieckim
Dziś żyjący Niemcy są nastawieni pokojowo i czysto obronnie, a więc na nikogo nie napadli. Niemcy wiedzą, że Rosja wydaje na jej wojsko mniej niż zachodnia UE. USA i UK wrzeszczały na cały świat o "otruciu Nawalnego" i wprowadają sankcje przeciw Rosji z tego powodu. Gdy jednak Arabia Saudyjska kilka miesięcy temu, w swej tureckiej ambasadzie, pocięła piłą na kawałki pracującego w USA, w Washington Post, dziennikarza, to bynajmniej nie zmienia to miłości USA i UK do Arabii Saudyjskiej, która pozostaje dla USA i UK ważniejszym sojusznikiem niż Polska. USA i UK należą do NATO, ale w czasach ZSRR Nato nie angażowało się w wojenne awanturnictwo USA na świecie. Obecnie USA usiłują wymusić przekształcenie NATO z sojuszu czysto obronnego w organizację wspierającą USA w ich wojenkach na całym świecie, tak by spadły koszty dla USA. Przykładem jest tu Irak 2003 - to była zbrodnicza napaść, a Polska miała nawet "Polską Strefę Okupacyjną Iraku". Stosownie do prawa międzynarodowego od Trybunału Norymberskiego Polska dopuściła się zbrodni. Jesteśmy zatem tak samo "zbrodniczym narodem" jak byli nim za Hitlera nieżyjący już Niemcy - Niemcy kiedyś i na większą skalę, a Polacy dziś. Dodajmy, że polski papież i cały Kościół światowy miesiącami walczyli o niedopuszczenie do tej zbrodni. Komentatorzy niżej nie chcą jednak najwyraźniej tego obiektywnego stanu rzeczy przyjąć do wiadomości, co poza Polską może obiektywnego obserwatora tylko irytować i śmieszyć. Stąd też brak ich zrozumienia dla pomysłu, by nastawione na obronność kraje UE były wstanie się bronić gdyby USA domagały się udziału NATO w np. napaści USA na Chiny i/lub Rosję i groziły wyjściem z NATO wrazie odmowy jak w przypadku napaści na Irak w 2003r. Państwa UE nie toczą między sobą wojen i mają min. zasadę darowywania dziesiątek miliardów najbiedniejszym państwo UE. UE rozwija się bez wojen i chciałaby, aby cały świat stał się pod tym względem jak UE -- to możliwe. Armia UE to zatem znakomity pomysł, ale po warunkiem zapisania zasady, że weto jednego państwa UE wstrzymuje tą armię przed działaniem, i że armia ta działa tylko na terytorium UE. Gdyby zabrakło NATO, to Europejczycy nie byliby wojskowo bezbronni. USA wiedząc o tym nie groziłyby wystąpieniem z NATO.
Polska rozwija się nie dzięki UE, ale pomimo niej, dzięki pracowitości i talentowi swoich obywateli. To "darowanie" następuje po uprzednim wydrenowaniu najbiedniejszych państw UE z pieniędzy, po przejęciu lokalnego rynku finansowego - bankowości i ubezpieczeń, czyli dziedzin o wysokiej rentowności, przejęciu niemal całości handlu detalicznego, po likwidacji lokalnej konkurencji za pomocą dumpingu cenowego, zamknięciu lokalnego przemysłu - najlepsze przykłady w Polsce to Elwro-Wrocław i Zelmer-Rzeszów, będące w momencie ich przejęcia firmami na co najmniej średnim poziomie europejskim. Do tego dochodzi drenaż mózgów - podbieranie specjalistów, na których wykształcenie społeczeństwo polskie łoży spore kwoty, opłacając darmowe studia. Roczna kwota transferów z Polski do firm-matek z UE ponad pięciokrotnie przekracza poziom dotacji UE netto, o których warto wiedzieć że wynoszą średnio zaledwie 10 mld euro rocznie, co stanowi mniej niż 2% polskiego PKB. Warto też wiedzieć, że system przyznawania dotacji sprawia, że z każdego euro co najmniej 70 centów wraca do krajów, które są darczyńcami tych dotacji, z wiadomym krajem na czele. A propos, jaką tam macie pogodę?
To proponuje, żebyś wybrał się na Ukrainę lub Białoruś i to nie do stolicy tylko do małych miejscowości i wiosek, to może przestaniesz wypisywać bzdury. Chyba, że piszesz z Kaliningradu. I rozumiem, że specjalistów będziesz zakuwał w dyby, żeby nie wyjeżdżali za granicę, chyba rzeczywiście bliżej ci do PRL-u i RWPG.
stop dezinformacji: "uprzednim wydrenowaniu" itd. itp. -- przynajmniej wybrał pan trafny tytuł :-), bo faktycznie pan dezinformuje. Każde państwo UE i poza UE (także RFN i USA) zabiega o możliwość bycia "drenowanym", czyli o inwestycje zagraniczne, ponieważ korzyści z zagranicznego kapitału są (prawie) zawsze większe niż straty w postaci wypływu zysków zagranicę. Bankrutują także banki i ubezpieczyciele, a więc ta "rentowność" nie jest automatyczna. Po PRL-u nie mieliśmy doświadczeń w kapitalistycznych finansach, ale jeszcze przed wejściem do UE w 2004r. zaczęliśmy sprzedawać instytucje finansowe z PRL-u. Do 1998r. finansiści zagraniczni rozpoznawali polski rynek i możliwości inwestycji, do 1998r. r. polski udział w bankowości w Polsce wynosił prawie 100%, dokładniej: spadł z 97% w 1993r. na ok. 83% w 1998r., by w 1999r. spaść już na 53%, a w 2000r. na zaledwie 31%, a 69% to był głównie kapitał z USA, niekiedy za pośrednictwem banków USA w UE. Ten udział polskiego kapitału w bankach Polski rzędu 31% zaczął róść dopiero PO (!) wstąpieniu do UE, a w miarę uczenia się nasi bankowcy doszli do 54% w 2018r. Kapitał finansowy USA w Polsce: VC CAPITAL PARTNERS, OLDMAN SACHS GROUP, GIORGI GLOBAL HOLDINGS, Citi (ma Bank Handlowy) i mniejsze. Elwro weszło do UE w 2004r. należąc od 2000r. do firmy Telect z USA, która kupiła Elwro od Siemensa. Siemens nie chciał zacofanego Elwro, chciał tylko niewiele lepsze ZWUT, ale to Polska narzuciła mu kupno Elwro. Firm z PRL były tysiące, ale: 1) na Zachodzie przeciętnie firma istnieje tylko kilka lat, 2) nikt nie zmuszał Polski do sprzedawania, jeśli się nam nie opłacało, 3) do 2015r. USA narzucały Polsce model "gospodarki wolonorynkowej", co zakończył dopiero PiS. Polacy mogli się przed tym obronić, bo nasza konstytucja ma zapisany model "Społecznej Gospodarki Rynkowej", który obowiązuje także w UE. Za "murzyńskość" i "robienie Ameryce Łaski" odpowiadamy my sami, a nie cudzoziemcy. Np. Polska powinna np. wydobywać i sprzedawać swą miedź, a uzyskane zyski przesuwać od razu do finansowania nauki i nowoczesnych sektorów gospodarki. Uwierzyliśmy jednak w wolnorynkowe brednie, że będziemy mieli światowy koncern, jeśli sprzedamy większość KGHM i zaangażujemy się zagranicą, co byłoby mądre dla prywatnego właściciela, ale nie dla Polski. Polska miała i ma o wiele zyskowniejsze pola do popisu niż miedź itp. I tak w 2019r. wartość KGHM wynosiła ok. 5 mld. euro, z czego do Polski należy tylko ok. 32%, a ok. 68% do właścicieli zagranicznych, przy czym zysk netto wynosił zaledwie 135 mln. euro. KGHM kupił jednak np. kopalnię w Kanadzie za prawie 3 biliony euro -- gigantyczne zyski KGHM z miedzi itp. w Polsce poszły nie na polską naukę, lecz na rozwój samego KGHM, który oprócz wydatków na siebie płaci zagranicznym akcjonariuszom. "Gospodarka Wolnorynkowa" narzucona Chile przez dyktaturę Pinocheta pod naukową opieką ekonomistów z USA ("Chicago Boys") dała gorsze wyniki gospodarcze niż PRL, bo PRL mimo wszystko był wstanie eksportować wyroby przemysłowe: kombajny górnicze, obrabiarki, statki itd. Natomiast Chile jest do dziś tak zacofane, że eksportuje tylko surowce i wyroby rolne: miedź, wino, ryby itp. Odpowiednio zarzuty powinien pan kierować pod adresem USA, które narzucały nam wolnyrynek, przez co ponieśliśmy straty blisko biliona zł. Prof. Rybiński wyliczył 900 mld. zł., ale pomija okres przed Tuskiem: "W dzisiejszym tygodniku DoRzeczy pokazuję, że rząd Tuska przepuścił 900 mld złotych w ciągu sześciu lat." Gdybyśmy nie byli w UE i nie dostawali dotacji UE, to także cieszylibyśmy się (jak każde państwo) z zagranicznych koncernów mimo, że byłyby ich "transfery z Polski do firm-matek". Dlatego pańskie "70 centów wraca" jest pozbawione sensu.
Cóż, podobnie eksportuje jak twoja Rosja, tylko ropy nie ma.
Korrekta - powinno byc: GOLDMAN SACHS a nie OLDMAN SACHS
Kraje EU są nastawione na obronność? Tak to się nazywa na Kremlu. One tylko czekają, żeby się ztym Kremlem skumaC
Świat się zmienia. Coraz więcej państw chce swój sukces oprzeć na sile militarnej. Kraje arabskie zbroją Die po zęby. Europa małych pyskatych krajów narodowych patrzy bezradnie jak Rosja, Chiny, Turcja, USA dzielą bogactwa świata między siebie. Europa zamiast wziąć sobie gaz czy ropę innych krajów grzecznie kupują węglowodory choćby id Rosji, a ta w najlepsze zajmuje kolejne terenu żeby móc je doić i handlować ich dobrami. A społeczeństwo w Europie zamiast rządzić to ciągle jest dociskane nowymi podatkami i obostrzeniami bo paru Polaków czy innuvhvunodi Die honorem i myślą że sami będą potęgą....naiwne majaki.
To my właśnie mamy być zdobyczą dla Niemiec, oni nie będą rywalizować z Rosją tylko współpracować.
To już było powtórka z przełomu XIX/XX każdy kto chciał funkcjonować musiał mieć potężną armię najlepiej w wielkich blokach wojskowych a UE bez takowych nie jest w stanie rozpychać się w Afryce czy Azji co już nawet ponad 10x biedniejsza Rosja czy Turcja robią bo maä czym o USA czy Chinach nie wspominając
Może gdyby UE pod Niemieckim przywództwem powoli acz konsekwentnie, nie zmieniała tej początkowo pięknej idei, opartej na dobrowolnej współpracy wielu niezależnych narodów, w sterowany z jednej sali socjalistyczny zamordyzm, to bym się nawet z utworzenia europejskich sił zbrojnych cieszył. A tak to się jednak obawiam tego jak te siły zostaną wykorzystane.
Niemcy i Francuzi muszą zagwarantować siłowo dostęp dla UE do rynków Afryki czy Azji bo bez tego trzeba się będzie pytać USA Chin a nawet Rosji czy Turcji czy możemy tam handlować czy nie
Może i obiektywnie patrząc racja, ale nie tylko z Niemców i Francuzów UE się składa. Więc inne kraje członkowskie swoje znaczenie w tym projekcie też powinny mieć zagwarantowane. Aż tak ci pilno do powtórki zasad jakie obowiązywały w bloku wschodnim? Gdy nasi przywódcy przy każdej decyzji się trzęśli ze strachu że Ruskie wkroczą?
sądząc po liczbie komentarzy na Kremlu panika. Spełnia się najczarniejszy dla Rosji scenariusz, zjednocznie Europy.
Rosja z Niemcami i wice wersja nigdy więcej walczyć nie będzie, więc taka
Armia Europejska to rosyjski koszmar
Armia która zanim powstanie ma w doktrynie odziedziczoną od MSZ-ów krajów UE apatię na działania Rosji w byłych krajach postsowieckich ma być rosyjskim koszmarem?
Ta armia ma chyba tylko na celu wkraczanie do innego państwa członkowskiego kiedy ten jest zbuntowany i nie myśli tak jak chcą w rzeszy. Niemcy panoszyły się przed I i II Wojną Światową i jak widać po zjednoczeniu w 1989 roku znowu mają ciągoty do panowania nad innymi.
Czy docelowo armia ta miałaby służyć rozbiorom nieposłusznych członków UE?
4 mld kraby ,mld raki,6 mld czołgi...lekko dziesięć baterii himmarsa odpłynęło w siną dal...2700 gmlrs i 300 atacms ...po co sprzęt tworzący glebie strategiczna dla naszego kraju...przecież można taniej się w Olsztynie okopać. Warszawę już dozynano w każdej RP to i 3 Polin gorsza nie będzie...najlepsze jest to że Izrael testował strzelanie podobnego pocisku ze statku...czyli można na statek taka wyrzutnie zamieścić. Wytworzenie głębi dla F16 i F35 jest niezbędne . T72 i Leo 0 Polin ze skorupiakami tego nie dadzą nigdy! Niemcy mieli Hummele i tygrysy i im wpadli do Berlina z onucami i kuricami.
Ta "armia"nie jest potrzebna do ataku na Polskę czy Węgry, tylko do pacyfikacji niemieckiego i francuskiego społeczeństwa, które za chwilę zażądają rozliczenia komunistów z KE za ich eksperymenty kulturowe (migranci, tęcza, handel dziećmi, niszczenie religii i historii itd.). Kolesiom z KE grunt się pali pod nogami i zrobią wszystko (dosłownie) łącznie z wywołaniem wojny (domowej?) aby ich tylko nie rozliczono. Stąd ich umizgi do Rosji, bo być może azyl będzie im niezbędny. Oby. M
Polecam książkę Macieja Kozińskiego "Próba sił". To niby takie political/military fiction, tyle, że właśnie zaczyna się ziszczać
I co, mamy uwierzyc, że Holendrzy patrząc bez reakcji na mordy dokonywane przez Serbów podczas wojny bałkańskiej nagle nabiorą ochoty na "umieranie za Gdansk" czy Tallin? Czy raczej "międzynarodowa brygada socjalistyczna" przyjedzie "bronić demokracji i praworządności" w kraju, w którym np. naród nie zgodzi się z "linią polityczną" Unii Europejskiej ws. np. przymusowego wybijania nutrii, ochrony żab lub... kornika drukarza?
EuroWermacht będzie przywracał "praworządność", nieźle sobie to wymyślili
"Chodzi o stworzenie państwa federalnego, które stoi na własnych nogach i dysponuje europejską armią zamiast armiami narodowymi. Trzeba ostatecznie skończyć z gospodarczą samowystarczalnością, która stanowi kręgosłup totalitarnych reżimów. Potrzeba wystarczającej ilości organów i środków, żeby w poszczególnych państwach związkowych wprowadzić zarządzenia wydane w celu utrzymania porządku ogólnego.” (fragment manifestu z Ventotene włoskiego komunisty Altiero Spinellego)
Jak widać tacy komuniści mają wiernych naśladowców w Brukseli....
powiedz to niemcom lub francuzom/
A niby przed kim ta armia miałaby bronić Europę? Rosji poddadzą się jeszcze na etapie rozmów, a z Afryki wpuszczą wszystkich w mundurach lub bez. Chyba że ma to być takie ZOMO na niegrzeczne kraje UE.
Aktualnie przed Polska i Wegrami...
To ma być takie Waffen SS. Szczególnie ma bronić przed tym, jakby jakieś państwo chciało uciec z UE i Niemcy mieliby zostać sami. Myśle ze pomogłem.
Panowie. Niemcy/Germanie/Sasi od 1500 lat mordują nas Lechitów. Połabian w większości wycięli a resztki zgermanizowali. A jak wiemy Połabianie to w zasadzie językowo i kulturowo tacy sami jak my Polacy. Bitwa nad Święcianą j z 798 to jedna z pierwszych tylko tyle, że wygrana dla Nas.
Koledzy taki jest trend a trend is your friend jak mawiają na giełdach Armia Europejska POWSTANiE bo po prostu JEST POTRZEBNA zresztą iddeę tą wspierał nawet Ś.P.Lech Kaczyński niestety jego braciszek nigdy za nim nie nadążał więc teraz promuje ideę sojuszu z USA które to w szczycie swojej potęgi w 1942 nie były w stanie obronić chociażby Filipin , obroniły ledwo pół Korei w 1953 i straciły CAŁE Indochiny do 1975 roku. Ale pewnie Polskę jakby co na 100% obronią co nie?
Wystarczy, że skutecznie dowalili Niemiaszkom dla których od 22 czerwca 1940 roku zasuwała prawie cała Europa.
Potrzebę takiego trendu widzą tylko ci co chcą europejskiego państwa federalnego. Ale zrozum, duże federalne państwo nie obejmie interesów wszystkich jego części, bo na wszystkie sprawy będzie patrzyło tylko oczami centrali. To na 100% będzie oznaczało że nasze wschodnie interesy będą podporządkowane interesom Berlina. Który wielokrotnie przecież już pokazywał że "Niemcy, Niemcy ponad wszystko". Jak można się z takiej perspektywy cieszyć, mieszkając na wschodzie, to ja nie rozumiem.
,,Ponad wszystko", a ,,ponad wszystkich" to jest różnica. Nie rozumiesz znaczenia słów hymnu Niemiec i na tej podstawie wyciągasz mylne wnioski.
To powiedz to obywatelom USA
Albo Europa będzie jedna jako państwo albo pojedynczo nas nie będzie wciągnie nas Rosja z Chinami pojedynczo lub razem
Za szybko to robią, narody tak się różniące jak te w europie nie są jeszcze gotowe na takie zmiany. To się musi skończyć jakąś tragedią. A w dodatku dlaczego wybrano socjalizm dryfujący w stronę komunizmu, przecież to się nigdy, nigdzie jeszcze nie udało?
W Chinach co prowincja inny język i obyczaje a komunizm mają na sztandarach jakoś ci to nie przeszkadza. A w UE rządzą wielkie prywatne korpa jak i w USA ale zawsze możemy pobajać o socjalizmach co nie ?
Socjalizm jest właśnie wtedy gdy są wielkie przedsiębiorstwa które są pod nadzorem władz i biznes jest mocno zależny od decyzji polityczno urzędniczych. W USA jeszcze do tego dalej niż w europie, ale już też to widać. Jeśli ty tego nie widzisz to co ja mogę więcej się nagadać. Covid i odgórne zamykanie gospodarki to przecież jak błyskawicą oświetlił nad wyraz jaskrawo.
Nie, nie obronią. Ale Kolega zapewne wierzy że Polskę obronią Francuzi, Niemcy, Austriacy, Hiszpanie, Włosi etc.?
To może by miało sens gdyby Europa była jednym organizmem, a nie zlepkiem państw, które kierują się różnymi, przeważnie sprzecznymi interesami. Widziałeś jakiś niemieckich polityków na szczeblu państwowym lub tych co siedzą UE by zabiegali o rozwój Podkarpacia lub cieszyli się z projektu budowy CPK? Nie oni grają na swój kraj i region. Więc taka armia to będzie kolejne narzędzie nacisku na regiony i kraje, które myślą o swoim rozwoju w sposub konkurencyjny do Niemiec. Serio ktoś wierzy, że ta armia miałą by przed kimś bronić? Najpierw trwały by ustalenia jaki procent LGBT ma być w kadrze oficerskiej, oraz jak zwracać sie do żołnierzy nie binarnych. Broń też należało by przemodelować bo te czołgi z falicznym kształem armat to przecież wyraz męskiego szowinizmu. Dla mnie UE w obecnej formie to późny ZSSR. Kraje naszego regionu powinny wzmocnić współpracę i w razie konieczności opuścić wspólnie tem kołchoz.
30% polskiego eksportu idzie do Niemiec mało? Też z Podakarpacia idzie jakbyś nie wiedział.
A połowa tego eksportu to wewnęczna nie oclona wymiana niemieckich firm matek i córek
Nie oclona, bo jest strefa Schengen. Może chodzi o to, że nieopodatkowana?
wczesniej zniszczono caly przemysł tego pogardzanego przez ciebie podkarpacia. Zeby niemcy i francuzi nie mieli konkurencji.
Jaki przemysł ? Mity po PRL-u, te tysiące Polonezów i dużych Fiatow na eksport. Jak by było tak cudnie jak piszesz to PRL by nie upadło, ale to nie pasuje do Twojej koncepcji. Przemysł w PRL-u był super innowacyjny, super rozwinięte technologie i przemysł kosmiczny. To zamiast obalać PRL trzeba było siedzieć w RWPG, wysyłać jabłka i inne frukty do ZSRR i budowac tą druga Japonie. Och ci miłośnicy PRL-u.
Opowiedz nam bajkę, o bezrozumny, o zniszczonym przemyśle Podkarpacia i jak fatalnie region się rozwija dzięki pomocy UE.
A na podstawie jakich aktów prawnych powstanie ta 'potrzebna' armia?
Od pewnego czasu akty prawne tylko zawadzają galopującej integracji europejskiej wg niemieckiego przepisu. Zatem pewnie na podstawie aktów pozaprawnych albo zwykłych umów dwustronnych Berlina i Paryża do których dołączą się inne kraje.
Straszne jest to co właśnie napisałeś. U nas dokładnie tak samo postępuje partia rządząca nie specjalnie przejmując się obowiązującymi przepisami. Wychodzi na to że UE planuje szykanować Polskę za styl rządzenia, który sami zamierzają za raz uprawiać.
Żołnierze niemieckich fundacji partyjnych w akcji, naczytali się w Berlinie tekstów czerwonych i brunatnych socjalistów i marzy im się "nowy wspaniały" świat z ministerstwem "miłości" i "Prawdy". Holenderskie przymiarki do eutanazji od 1 roku życia i administracyjnego zakazu posiadania dzieci dla kobiet "nie potrafiących" opiekować się dziećmi to idealne laboratorium do wdrożenia tak kochanych przez Niemców idealnych porządków.
Niemcy wracają do wypróbowanych schematów geopolitycznych. Mitteleuropa oznacza budowanie stref wpływów Berlina, głównie przez sponsorowanie spolegliwych tubylczych elit i inwestycje strategiczne, w tym naturalnie w lokalne medialne tuby propagandowe. Niemców ciągnie do Bismarcka. Scenariusz od 300 lat jest ten sam. Państwo niemieckie zaczyna romans z rosyjskim. Kochankowie umawiają się co do mordu rytualnego na Polsce. Potem następuje nekrofilia warszawska i kochankowie zaczynają się kłócić. Berlin nie ma dość i dochodzi do wojny regionalnej o Międzymorze, a potem do światowej. To ponury scenariusz, który może się w rozmaitych warunkach powtórzyć. Mitteleuropa to spętanie Międzymorza. Gorszy jest tylko Lebensraum, który jest negacją Intermarium".
Polecisz jakas ciekawa lekture w temacie?
Trudno mieć pretensję do Niemców. Oni od bardzo wielu lat mają określone priorytety. Zmieniają się tylko metody przy pomocy których je realizują. Trzeba jednak nie być naiwnym i zdawać sprawę, że tak jest. To jest pierwszy krok do tego żeby realizacja ich interesów nie odbywała się naszym kosztem. To samo zresztą dotyczy Rosjan.
jakaś propozycja wojny prewencyjnej czy tylko tradycyjne olaboga? Budowanie silnego państwa nie polega na jego rozwalaniu i kłótni z kim tylko się da. Nie służy temu skłucanie społeczeństwa, narzucanie absurdalnych reguł, utrata zaufania. Nie potrzebujemy ideologów z misją a sprawnych menadżerów. Chcesz walczyć z Niemcami? Mądrze wybieraj.
Mylisz się w jednym: ten trend trwa 1000 lat, a nie 300. Przypominam o 'chrzcie Polski', który miał przyjść od zachodniego sąsiada...
Raz że hitlerowcy raz że kalifat zdecyduj się może w końcu.
Dlatego Niemcy i Francuzi muszą myśleć za nich
UE nie jest jednym krajem. Polska nigdy nie wstępowała do sojuszu wojskowego (poza NATO) a do sojuszu gospodarczego.
Następny "kwiatek" od Komisji Europejskiej, dla autochtonicznej ludności Europy: KE przysłała nam tu właśnie komisję, długotrwałą kontrolę, czy aby Grecy nie praktykujemy "NIELEGALNEGO ODSYŁANIA" (sic !) przez granicę, nielegalnych, azjatyckich i afrykańskich migrantów, już z terenu Grecji, spowrotem do Turcji. Gdyż zdaniem KE mamy ich przyjmować u siebie, choć ludność niektórych wysp składa się już w większym stopniu z azjatów i afrykanów, niż z Europejczyków. Mamy ich w takim razie zabierać na kontynent, "zapewniając im lepsze warunki". A Niemcy, łaskawie, co jakiś czas, wybiorą sobie spośród nich, kogo chcą zabrać. A będą to ilości raczej symboliczne, reszta, po wsze czasy, pozostawać ma u nas. My oczywiście. Jest jeden szkopuł - ten, że gdy damy ich dzieciom europaszporty, połowa z nich i tak wyjedzie do Niemiec już zupełnie swobodnie. Wprawdzie to my poniesiemy ciężar ich europeizacji, ale nie będzie ona zbyt solidna. A potem te dzieci będą ścinać głowy niemieckim nauczycielom... - wracając do sedna: KE już nam nawet ZABRANIA odsyłać emigrantów spowrotem na turecki brzeg. Dawniej zabraniała turecka marynarka wojenna, dziś pomaga jej w tym już KE.
Dla tej odwrotnej mądrości "geniuszy" z komisji europejskiej to po prostu brak słów.
A skąd to przeświadczenie, że Ty masz rację?
Dziwnym i zupełnie przypadkowym trafem propozycja ta pojawia się gdy Polska i Węgry próbują powstrzymać i zablokować powstanie IV Rzeszy
Dobre, już widzę Timmermansa jak wysyła te europejskie wojska do Polski by obronić Polaków przed nazistami i zapewnić im świetlaną przyszłość pod zarządem komisarycznym.
Na górnym Śląsku od pewnego czasu prowadzone są prace "geodezyjne" przez niemieckie firmy i ich reprezentantów, czy nie jest to temat którym powinny zainteresować się władze i odpowiednie służby RP ?
Nie licz na nasze Państwo. Ja liczę tylko na silniejszych Słowian:) Niemce podzielą ziemię pomieszkają z 10 lat a później w nogi bo Ruskie idą:) Ruskie za nas znowu będą myśleć.
Oczywiście, bo wcześniej znów wymordują nam resztki elity w Piaśnicy i Katyniu. Po tym to faktycznie będą za nas musieli "myśleć"...
multum trolli na forum. tym razem niekoniecznie z Rosji. Szybko zestawiono sprawę praworządności z pomysłem przedstawiając go jako powstanie sił quasi policyjnych. "Trzymanie za gardło" itp określenia nie są próbą podjęcia dyskusji a zohydzenia Unii. Tak wygląda linia propagandy pis i przystawek i jednocześnie jasna wskazówka co będą dalej robić. W artykule przedstawiono argumenty przeciw i można się z nimi zgodzić. Jednak samo poszukiwanie form współpracy europejskiej jest konieczne. NATO działa w określonym zakresie. Europa była wielokrotnie krytykowana za brak lub ociężałość reakcji. Co do praworządności. Nie mam żadnych wątpliwości jak oceniać działania niszczące instytucje państwa i system prawny. To schemat postępowania okupanta lub organizacji przestępczej.
Może ci się PiS podobać. Może nie podobać. Ale to, że rządzi jest wynikiem wyborów. W każdym przypadku, obojętnie jaki wynik wyborów by był i kto by ich nie wygrał liczenie na to, że ktoś obcy będzie robił tu porządek przy pomocy wojska jest zwykłym zaprzaństwem i draństwem.
Może i są potrzebne jakieś europejskie siły zbrojne, ale dlaczego nie zrobić ich, przynajmniej na razie, na zasadzie Europejskiego NATO. Natomiast próbuje się zrobić to jak typowe wojska federalne podlegające tylko władzy centralnej. Puki co, UE prawnie nie jest federacją tylko unią niezależnych krajów i takie działania właśnie na próbę poza traktatowego przyśpieszenia federalizacji wyglądają.
To twoje zdanie. Niezbyt mądre.
A jakieś akty prawne sankcjonujące tę 'armię' zatwierdzone w referendach w UE były? Nie przypominam sobie, a to oznacza całkowicie bezprawne działania, czyż nie?
To już na szczęście długo nie potrwa łamacze praworządności właśnie dzisiaj tracą większość sejmową
I pomyśleć, że UE powstała po to, by normalna Europa mogła trzymać Niemcy na smyczy. Role się odwróciły.
Zdefiniuj proszę czym dla Ciebie jest ,,normalna Europa"?
Po 75- latach Niemcom zaczynają na dobre różki odrastać...
Było zbombardować prewencyjnie po 50 latach, jak radził Churchill
Za późno. Przejmują ich islamiści... bez jednego wystrzału, nie licząc tych wystrzałów słyszanych przy porachunkach gangów w Berlinie.
Jesteś pewny, że przejmują? Czy tak życzeniowo sobie piszesz?
W tym problem. Religia islamska w połączeniu z niemiecką dyscypliną to będzie beczka prochu.
No właśnie nie koniecznie, bo dyscyplina, organizacja i porządek zrobi pufff. W sumie długoterminowo to może nawet i dla nas dobrze że ci zdyscyplinowani, dobrze zorganizowani i karni Germanie nabiorą cech mnie zorganizowanych nacji. Może mało to miłe tak pisać ale historycznie patrząc, to gdy u naszych dużych sąsiadów było gorzej tym u nas było lepiej.
Nie tylko to jest niemiłe co po prostu idiotyczne. Gdyby tak było jak piszesz to Europa szybko by straciła na znaczeniu, a tak to dzięki dyscyplinie Niemiec jeszcze jakoś się trzyma. Powinniśmy się od nich tego właśnie uczyć.
Państwa będące w NATO chcą DUBLOWAĆ sojusz bez głównych sił. Po co? Chyba żeby zaprowadzać "jedynie słuszną" ideologię w PL i H. Bo tylko do tego nadaje się taka pseudoarmia. EU nie jest wstanie obronić GRANIC przed nieuzbrojonymi nachodźcami.
Ok 10 lat temu nasz obecny premier, wtedy doradca Tuska podziwiał Merkel i Hollanda za ich walkę ze.. związkami zawodowymi ws. podwyżek pensji i emerytur. Jednocześnie "martwił się" co to będzie gdy miliony młodych Afrykańczyków... ruszą na Europę. Tu cyt: "Przecież nie będziemy do nich strzelać"! No i nie strzelamy, a Angela tak twarda w negocjacjach z własnymi grupami zawodowymi, z radością ogłosiła "otwarcie granic"!! Na pewno zatem te brygady nie będą służyć do niczyjej obrony.
Niemieckim eurosocjalistom już kompletnie odbija palma. Marzy im się prywata ARMIA urzędników z KE za pieniądze wszystkich państw członkowskich !! Po 16 latach okazuje się coraz dobitniej, że UE do której Polska i inne kr. naszej części kontynentu weszły na podst. traktatu lizbońskiego, to już ABSOLUTNIE coś innego, niż ten eurokołchoz, który z takim uporem forsują biurokraci z Brukseli/Berlina. To już NIE Europa ojczyzn związana swobodnym przepływem ludzi, kapitału i idei, ale zamordystyczna wizja Mitteleuropa z czasów Bismarcka, z tzw. centrum(Niemcy/Francja/Benelux) i bezlitośnie wykorzystywanych płd. i wsch. peryferiów. Nie myślałem, że dożyję czasów, gdy naprawdę aktualna staje się opcja Polexitu ...
Marek1. Jesteś niedoinformowany. Do UE wchodziliśmy na podstawie traktatu nicejskiego. Praktycznie był dla nas politycznie korzystny. Co nie zmienia faktu, że byłem przeciw i tak głosowałem.
Zacieśnienie integracji to jedyne rozwiązanie dla Polski, przy tak krotkowzorcznych i niedorozwiniętych intelektualnie „elytach” jakie nami rządzą, rządziły i pewnie bedą rządzić jedyny ratunek w Europie. My Polacy tylko na tym skorzystamy, bo niestety ale nie mamy żadnych kompetencji by zarządzać w pełni swoim państwem, potrafimy wszystko jedynie zepsuć i sie pokłócić, a poziom intelektualny naszych urzędników i elit to jest XIX wiek i to ten w Europie wschodniej. Nie potrafimy i tyle. Ale wcale nie musimy potrafić wszystkiego. Robimy wiele rzeczy dobrze ale na zarządzaniu czymkolwiek Polacy sie ni znają i tyle.
Podtrzymywanie narodowych odrębności jest jedynym kierunkiem współpracy w EU. Po to zostały podpisane PRAWNE REGULACJEN i sam Traktat Lizbonski. Reszta to zbędna eurokomuna!!
Kolego zwykle jest tak, nawet w zyciu Romana - jako dziecko nie masz zadnych problemów, później w szkole musisz sie uczyc , ale twoje mozliwosci intelektualne sa wieksze, a swiat jest dla ciebie coraz bardziej ciekawy, póxniej poznajesz jakas niewiaste, jest fajnie, zenisz sie , sa dzieci , jest odpowiedzialośc , rózne klopoty, nie narzekasz , gdyz wiesz , że tak w zyciu musi być, później pojawiają się wnuki i jest wielka uciecha, idziesz na emeryture i wtedy jest dopiero doskonale. Romanie , tak jest w zyciu nie tylko oddzielnych ludzi , ale i całych narodów!
Bredzisz Werter. Podstawą istnienia Państwa jest patriotyzm, pamięć historyczna i silna armia, od lat niszczone przez lewicę. Elity mamy jakie mamy ale i tak lepsze rządy Polaków niż niemców i ruskich. Tyle w temacie. M
Dla tego człowieka tylko emigracja pozostaje, Berlin zadba o uchodźców ,z Polski też.
Jedyna nadzieja ze USA wybije wam te głupoty głowy. I nie wypowiadaj się za Polaków.
Zwracam uwagę na historię Związku Ateńskiego i wyspy Thassos. Wchodzimy potencjalnie w ten etap
Należy zdać sobie sprawę z tego, że próby integracji ue nie leżą w interesie hegemona i w efekcie grożą olbrzymim destabilizowaniem sytuacji, co może prowadzić do wojny, gdy zaczną pociągać za sznurki. Dla nich to po prostu będzie za duże ryzyko związane z ewentualnym obrotem ue na Chiny. Z drugiej strony wydaje się, że RFN dokonała już wyboru i będzie się orientować inaczej niż Polska (stąd liczne ataki na nasz kraj), przy możliwie długim propagandowym zaciemnianiu sytuacji względem USA. Moim zdaniem RP musi po cichu rozpocząć przygotowania obronne, bo to inaczej nie skończy się dobrze.
Silniki do Borsuka z Niemiec, czołgi z Niemiec, silniki do Jelczy z Niemiec, silniki Scania od VW do Rosomaka. Potrzebujemy fabryki silników na już.
Elektryczne zrobimy sami i to dużo lepiej. Potrzebne są tylko baterie i ogniwa paliwowe np z Japonii.
Uuuu Panie, bez dialogu technicznego i studium koncepcyjnego u Nas to się nie obejdzie. No ale powstał Departament Innowacyjności także ten...
Jak chcesz być niezależny od Europy (Francja i Włosi mogą ulec naciskom Niemiec), to do wyboru są USA, Korea Południowa i Japonia. Na własne silniki raczej szans nie mamy. Nawet gdyby znalazły się duże pieniądze, to take coś wymaga wielu lat pracy. Silnik to bardzo skomplikowany produkt. Jest tam pełno problemów do rozwiązania. Niektórych podzespołów i tak nie wyprodukujemy i trzeba by było kupować na zewnątrz. Do tego dochodzą patenty, których w silnikach potrafi być sporo. To zabawa dla bogatych i produkujących duże ilosci.
Wystarczy 2 lata. Tyle trwa budowa hal produkcyjnych i realizacja zamówień na maszyny i urządzenia. Budowa własnego silnika militarnego może trwać latami, tak. Ja na początek myślę o licencji, pełnej. Jest Perkins, Doosan, są Amerykanie, w końcu Włosi i Francuzi oraz ... Niemcy. Istotna jest pełna licencja bez tzw. złotej śrubki. Wg. mnie właściwy kierunek to Korea. Oni realizują zamówienia terminowo i w założonych funduszach. Na marginesie dodam, że nowy silnik do Astona Martina V12 zaprojektował Polak. Pozdrawiam.
To powiedz to Koreańczykom i Turkom, pewnie cię zatrudnią z pocałowaniem w rękę, bo oba te Państwa mają problemy z napędem i przekładniami do swoich czołgów, a kilka lat upłynęło, ale Ra ogarnie im to strzałem z rajtuz.
swoich silnikow w swojej fabryce. I fabryk osprzetów. Ale to nierealne z tymi rzadzacymi po 1989r. Pisalem wielokrotnie
Kto wie, może to czas na serio pomyśleć o wyjściu z Unii Europejskiej. Te pomysły nie wróża niczego dobrego. Jeszcze wyjdzie na to że nasze karabiny skierujemy na zachód w obronie Ojczyzny.
Mam nadzieje ze to wypali - taka jednostka szybkiego reagowania bylaby zdolna udac sie w dowolne miejsce w polnocnej Afryce, Bliskim Wschodzie, Kaukazie czy nawet do republik postsowieckich w ciagu gora 2-3 dni. To wreszcie wzmocniloby sile UE oraz wzmocnilo NATO. Co prawda ta jednostka ma byc bardzo niewielka [8 tys ludzi to nawet nie samodzielna brygada] i ma dzialac tylko poza granicami UE, ale mysle ze w razie ataku na kraj czlonkowski rowniez moglaby by byc uzyta razem z silami VJTF...
Ja jednostka szybkiego reagowania raczej będzie służyć do obrony interesikow gazpromu, albo/i utrudniać dostawy palwa do polskich elektrowni jądrowych. Aleś zabłysnął z tym Kaukazem,Afryką i Bliskim wschodem :)
A jakieś argumenty panie Anonim? Jak niby taka jednostka ma "utrudniać dostawy paliwa do polskich elektrowni jądrowych" ? Napadać na konwój na terenie Francji/Niemiec? Rzucać się pod koła i udawc terrorystów? Bo siłowo to nie ma potrzeby działać skoro i tak paliwo przewożone jest przez UE.... A teraz wytłumacz co ci sie nie podoba z tym ze to będzie jednostka ekspedycyjna i może być używana np w Mali czy Gruzji?
Mogą blokować nasze porty ( dostawa morzem). Niemcom jak wiadomo już bardzo nie podoba się energia jądrowa, szczegolnie ta planowana w Polsce. Ciekawe co będzie dalej. Wyobrażasz sobie że Putin pozwoli niemcom wysłać wojska na Kaukaz? :) Afryka? siłą 8000 ludzi? Taka ilość to się nadaje do pacyfikowania denonstrantów a nie do "misji" za granis cą. Pozatym UE nic nie znaczy w Afryce.
Czyli ze niepełną brygadą zmechanizowaną zablokują nam dostawy morzem? Chyba jak się na moście w Cieśninach Dunskich ustawią ;) I jak pewnie nie doczytałeś ze mechanizm użycia będzie większościowy - wiec np Polska może zbudować koalicje państw i przegłosować Niemcy. Tylko jakoś nasza dyplomacja taka wspaniałą - ze mamy sukcesy typu 27:1 czy 25:2 (ale to już tylko nasza wina ze wybieramy takich dyplomatolkow do rządu...) A jeśli chodzi o Afryke to polecam sprawdzić jakimi silami działają Brytyjczycy w Kenii czy Nigerii albo Francuzi w Mali. Naprawdę nie potrzeba wielkich sil żeby osiągnąć lokalna przewagę w którymś z afrykańskich państw...
Wszystko powoli się zaczyna się klarować. Nastąpiło duże przyspieszenie ze strony Niemiec w kierunku realizacji swoich prawdziwych planów. Teraz już przestali stosować kamuflaży. Nagle zamierzają wzmacniać swoją armię, tworzyć armię komisji europejskiej (czyli swoje narzędzie za cudze pieniądze) Dodać należy do tego sprawę budżetu europejskiego powiązanego z praworządnością. Trump przegrał wybory więc mają cztery lata na realizację celów. Musimy się obudzić z letargu bo inaczej jak w latach trzydziestych w ciągu kilku lat będziemy mieli na zachodniej granicy krzyżackich zbirów gotowych do narzucania swojej woli siłą. A u nas jak zwykle analizy, dialogi, analizy, dialogi.....
Schroederyzacja niemieckich "elit" wkracza w obszar militarny. To niewątpliwie nowa jakość, i - zwłaszcza perspektywicznie patrząc - bardzo poważne zagrożenie. Nie dziwi rzecz jasna, że ten pomysł, mający na celu wypchnięcie Amerykanów z Europy, promują niemieccy socjaliści i "zieloni", czyli tradycyjni reprezentanci interesów Kremla w Europie Zachodniej. Oczywiście, ten koncept nie zostanie zrealizowany szybko (a być może w zaprezentowanej postaci w ogóle), ale zdecydowanie warto odnotować sam fakt oficjalnego rozpoczęcia, przez niemieckich reprezentantów rosyjskich interesów, wysiłków mających na celu wywrócenie NATO i usunięcie USA z Europy, a jednocześnie stworzenie siły mającej w zadaniach (choć chwilowo nie w zdolnościach) "reagowanie kryzysowe na terytorium UE", czyli np. - po większościowej, czytaj niemieckiej, decyzji - zbrojną interwencję celem zaprowadzenia "praworządności" w Polsce czy na Węgrzech. Oczywiście, Polska powinna zrobić wszystko, co możliwe, aby tę "inicjatywę" utrącić, ale jednocześnie w planach długofalowych należy uwzględnić powstawanie nowego źródła zagrożenia - a raczej odradzanie się odwiecznego, znanego pod hasłem "Drang nach Osten", celem podzielenia się "Mitteleuropą" (mniej więcej wzdłuż linii Wisły, przy możliwych pewnych odchyleniach lokalnych) z naszymi "braćmi Rosjanami".
Epoki się pomieszały, lub za dużo książek.
Zajmą się praworządnością w Polsce w pierwszej kolejności. Wdrożą wartości europejskie i pozamykają nas w obozach jak ich dziadkowie. Będzie dobrze.
Ty nie kracz bo znowu Ruski brat będzie nas wyzwalał.
Najwyższy czas na Polexit!!! Dopóki jest mozliwy!!!
Dość bezczelne postawienie sprawy i próba utworzenia niemiecko francuskich jednostek nacisku na niepokorne kraje Europy i faktyczna ich likwidacja. I oczywiście próba wypchnięcia USA z Europy. Biorąc pod uwagę siłę głosu żadne inne kraje nie będą miały nic do powiedzenia a "Nord Streamy" będą powstawały na masową skale
A gdzie ta armia by stacjonowała i jakiej narodowości było by jej dowództwo? Jakie miała by zadania? Rozumiem europejska zintegrowana Obrona Powietrzna. Zjednoczone siły chroniące przed cyberatakiem i tym podobne płaszczyzny współpracy ale oddziały ogólnowojskowe pod kontrolą komisarzy????!!!!!
Ciekawe przed kim by to wojsko odpowiadało? Przed Ursulą ?
Wojsko podporządkowane KE będzie służyć trzymaniu za gardło nieposłusznych państw, np. Polski. Należy blokować tą inicjatywę a jednocześnie intensywnie się zbroić. Czas Pax Americana bezpowrotnie mija.
Chcą trochę kasy złupić za sprzedany sprzęt, siły zostaną uzbrojone oczywiście przez Niemców i Francuzów :-)
Niemcy będą podejmować militarne decyzje chowając się za plecami innym mniejszych państw. Jeśli się tylko jakieś państwo wychyli to będzie poddane presji. Już oni wymyślą następny art.7 dla niepokornych , a kto wie może i taka armia posłużyć im do usuwania rządów z którymi im nie po drodze? Zawsze wtedy powiedzą że to nie oni tylko że większość podjęła taką decyzję.
To po co NATO?
Interesy Niemiec Francji oraz Rosji nie są już zbieżne z interesami USA. NATO jest praktycznie już martwe.
Taka armia mogłaby zostać użyta nie tylko przy sprzeciwie części państw ale także przeciwko tym państwom i to przy wykorzystaniu zwykłej większości głosów. Można by ją wykorzystać żeby np. przywrócić "praworządność".
Większości głosów mianowanych eurokratów i eurodeputowanych, którzy od wielu lat mieszkają w Brukseli jak np. Jeden chyży rój.
Jednostka musiałaby być wyposażona, oczywiście, w niemieckie czołgi i francuskie samoloty...
Bardzo chetnie przesiada sie z bwp-1 do Pumy i jako zmechol moze dostane (wreszcie) nowoczesne pasoszelki? Ile można pomykac w Lubawce?!
Bardzo chętnie to Polska w UE na rozsądnych zasadach i przesiadka z bwp1 na Borsuka z HSW kolego. Pum ci nie proponują to tak na marginesie
Nie przesiądziesz się do żadnej Pumy. Chyba że podpiszesz volksliste. Niedawno przecież Niemcy zmienili swoje prawo, by nawet osoby bez obywatelstwa niemieckiego mogły "pracować" w Bundeswehrze. Będą rekrutować obcych "najemników", ubiorą muzułmanów w niemieckie mundury, skierują do "międzynarodowej brygady" i pod flagą zjednoczonej Europy wyślą "ratować praworządność" na... Węgrzech?
Wygodniej będzie ci w pasoszelkach nie z Lubawy strzelać do swoich?
Niekoniecznie. Niemieckie czołgi, niemieckie transportery i niemiecka bron automatyczna. Francuzi dostarcza żołnierzy - do stopnia plutonowego.
Może będą to samoloty i czołgi produkowane w Polsce?
Udział w tym armijnym kołchozie to dalsze rozdrabnianie naszych sił.
Czyli pora na siłowe wdrażanie brukselskich pomysłów i rezolucji przy pomocy wojska? A wszystko w imię demokracji i praworządności oczywiście.
Właśnie strzał w 10. Objęcie władzy przez PiS nie spodobało się Niemcom, a wiecie dlaczego? Bo ten fakt najbardziej spodobał się Rosji. Putin lepszego prezentu dostać nie mógł. W Polsce obecnie podejmuje się decyzję polityczne i prowadzi tak politykę zagraniczną że aż Wołodia bije bravo. Liczenie na sojusz że Stanami to wiara małego dziecka w świętego Mikołaja. Amerykanie traktują Polskę z pozycji zwierzchności i władztwa. Jeżeli jeszcze dożyje tych czasów że odtajnia swoje raporty dotyczące Polski to zobaczymy że miałem rację. Tylko jedno, silne wielonarodowe Państwo Europa jest się w stanie przeciwstawić rosnącej dominacji Chin. Amerykanie nie machną palcem w obronie swojego pozalsieboze sojusznika.
Amerykanie od 13 punktu Wilsona traktują Polskę jako przeszkodę do granicy Rosyjsko Niemieckiej na linii Wisły. Z krótką przerwą gdzie wyhodowali Sowietów i Niemców i napuścili na Imperia kolonialne.
W Niemczech i Brukseli Putin ma o wiele więcej sympatyków i przyjaciół. Swoją drogą przed wyborami w 2015 straszono, ze Pis rozpęta wojnę z Rosją....
Popieram Twoje myślenie . Jest mały problem , mianowicie w Polsce 45% społeczeństwa kompletnie tego nie czaji
Problem ze ty i ten drugi nie myślicie :) Putin ma w Niemczech więcej przyjaciół którzy tańczą jak im zagra. I Putinowi bardzo na rękę budowa takiej mini armi która wielkiej siły militarnej nie oprzedstawia ale osłabia Nato. Przypominam że Niemcy nie wydają statutowych 2% na już istniejącą armię a marzy się im dodatkowa.
Jeśli wiara w sojusz Polski z USA jest naiwnością to czym jest wiara, że UE na czele z Niemcami nas obroni przed Rosją? Nie ma bardziej prorosyjskiego kraju w Unii niż Niemcy (dwa przykłady które można powtarzać do znudzenia: Nord Sream 2 i turbiny pewnej ważnej firmy dla Krymu). Można sceptycznie podchodzić do USA, ale pokładanie wiary w słabą i ogarniętą fałszywym pacyfizmem UE przepraszam to dopiero naiwność, To tak jak wierzyć, że w przypadku ataku na Polskę stacjonujące pod niemiecka granicą dywizje pancerne wraz z sojusznikami z za zachodniej granicy przeprowadzą kontratak i odbiją zajęte tereny.
Niemcy za nic nie będą chciały graniczyć z Rosją więc nasze interesy z nimi są w stu procentach zbieżne
Nie trzeba mieć formalnej granicy, wystarczy kontrolować państwo pomiędzy czy to za pomocą funduszy unijnych ("praworządność" której nie ma w podpisanych traktatach), ludzi wpływu, czy zwykłych "pożytecznych idiotów" i wszystko pięknie się składa. Moim zdaniem Niemcy chęć dominacji mają mocno zakorzenioną, wcześniej próbowali to realizować zbrojnie, teraz politycznie i gospodarczo. Tyle, obyśmy się tym razem nie obudzili znów z ręką w nocniku.
A to niby dlaczego?
Jedni i drudzy od dawna kombinowali jak "zjednoczyć" Rosję z Europą. Mają tylko kłopot kto będzie tym rządził.
Niby racja, ale ostatnio coś jakby zapominają ostatnie historyczne lekcje o tym jak się kończy ich sąsiedztwo z Rosją. Niestety znowu dążą do osłabienia Polski, co wiadomo jak się może skończyć.
Od co najmniej 300 lat fundamentalnym celem niemieckiej polityki jest ustanowienie trwałej granicy Niemiec z Rosją mniej więcej wzdłuż linii Wisły, zdarzające się czasem nieporozumienia niemiecko-rosyjskie są jedynie bójkami przy podziale łupów.
To czy Amerykanie nas wezmą pod skrzydła obronne będzie zależało od tego czy zostanie Polski w ich strefie wpływów będzie dla nich ważniejsze niż coś tam innego. Obecnie jest trochę ważne, z kilku powodów, ale opisze ci jeden finansowy. Mają dużo gazu do sprzedaży, a my jesteśmy idealnym miejscem do rozprowadzenia go po całej środkowo-wschodniej i południowej europie. To się już dzieje właśnie za PISu, który zapowiedział że nie zawrze nowego kontraktu gazowego z Rosją. Będzie sprowadzał gaz płynny statkami i buduje gazowe interkonektory na Słowację i Ukrainę. A ty na poważnie piszesz że PIS wypychając Rosję z gazowego interesu robi to co jest dobre dla Rosji?
Tak najlepiej się rozpłynąć w bezimiennym tłumie bez przeszłości i przyszłości. Spadaj do Niemiec możesz to zrealizować już teraz. Elity Berlińsko-Brukselskie poprowadzą cię do świetlanej przyszłości. Ale czy na pewno? Śmiem twierdzić że to o czym ty marzysz to jest utopia. Droga którą ty chcesz iść prowadzi do dyktatury o jakiej ci się nie śniło. ZSRR też był wspaniały w latach dwudziestych i dużo ludzi na świecie w to wierzył do końca XX wieku. Ja się na to nie piszę.
No co ty? Przecież Greg już dawno tam siedzi.
A czy taka armia będąca pod rozkazami Komisji Europejskiej mogła by być użyta przeciw krnąbrnym państwom członkowskim, które np. mają problem z praworządnością albo gdzie dużo się protestuje na ulicach i gdzie standardy europejskie są łamane? Czy taka armia komisji europejskiej mogła by wkroczyć i robić porządek na siłę? Np zmusić szowinistyczny rząd danego kraju, by przyjął uchodźców? To była by taka kontynuacja działań innej niemieckiej partii socjalistycznej sprzed 80 lat...
No z 8000 żołnierzy to raczej Moskwy nie zdobędą..
Nie o to chodzi, aby zdobywać Moskwy, a o to aby nie zdobywano Berlina i Paryza.
Berlina i Paryża nie obronisz tymi 8000.
Taki jest cel tej federacji. Bruksela ustala reszta bez wahania wykonuje. Na początek, imigracja lgbt potem oddanie ziem odzyskanych.
Ale od LGBT to się odczep. Co ma piernik do wiatraka?
Niestety, do Niemiec jako "sojusznika" trzeba mieć daleko idącą rezerwę. Nie wiem nawet czy słowo "sojusznik" jest tutaj uprawnione. Oficjalnie, na papierze Niemcy to sojusznik po tej samej stronie co my. Wiele faktów, o ile nie wszystkie, w ostatnich latach temu przeczy i to nie tylko Nord Stream 2. Jeden z wielu faktów. Ponieważ objęcie władzy przez PIS nie spodobało się Niemcom, władze poufnie zorganizowali szkolenie dla dziennikarzy niemieckich o tym jak mają pisać negatywnie o Polsce, tj. o kraju w który łamie się prawo, nie ma demokracji itp. Razi jednak szczególnie troska Niemiec o "dobre samopoczucie" Rosji z arogancją wobec tego samego samopoczucia wobec Polski. Gdy Rosja organizuje ćwiczenia ataku bronią atomową na Warszawę Berlin milczy, ale gdy Polska organizuje ćwiczenia obronne Berlin twierdzi, że to "prowokacja" . Tak zachowuje się sojusznik ? Nie, Niemcy nie są już sojusznikiem (jeśli kiedykolwiek były). Ryzyko zakupów wojskowych w Niemczech to olbrzymie ryzyko polityczne. W razie zagrożenia po prostu nie sprzedadzą nam części zamiennych i uzbrojenia bo uznają to za "prowokację" wobec Rosji. Obawiam się, że gdyby nie zaangażowanie USA i UK, Rosja mogłaby powtórzyć manewr z zielonymi ludzikami na większą skalę po to aby zająć przesmyk suwalski i odseparować kraje bałtyckie od Europy. Wtedy Merkel i Macron negocjowaliby pokój za cenę zatrzymania zajętych terenów Polski a nam kazałyby siedzieć cicho i "nie prowokować Rosji" protestami.
Dokładnie, przy obecnej władzy w Niemczech i redukcji sił amerykańskich w Europie do czego dążą Niemcy mielibyśmy kolejne Monachium. Tylko USA jest w stanie powstrzymać Rosję przed kolejnymi "aneksjami". Żadna "zjednoczona" (ha ha ha) Europa nawet nie kiwnie palcem. Jakby co to chwycą co najwyżej za kredki i coś zmalują na asfalcie.
Możesz się zwrócić w stronę Rosji tak jak po 45 roku.
Mają kasę Niemcy to trzeba się ich trzymać chyba że chcesz wrócić do wiecznej nędzy rosyjskiej ? O niezależności nawet nie mów bo to bajki dla naiwnych. Nikt nigdzie nigdy nie jest niezależny. To mit.
A od kogo są zależni Niemcy?
Od Chińczyków
O? A to ciekawostka!A w jaki sposób?
Niemcy mają od lat nadwyżkę w handlu z Chinami więc od nich zależą
Ale cena za trzymanie z Niemcami może finalnie być bardzo wysoka. Nie wykluczam że jednak będziemy musieli, ale nasi przodkowie mając w poprzednim wieku takie okazje i znając Niemców lepiej niż my dziś, jednak dwukrotnie się na to nie zdecydowali. A mamy jednak inne wyjście niż dołączyć do Rosyjskiej nędzy. Możemy budować własny blok Trójmorza, na co akurat teraz jest polityczna koniunktura i w czym chcą nam pomagać Amerykanie. Jest to droga trudniejsza, ale teoretyczne daje większe możliwości.
Niestety, zgadzam się z większością przedstawionych opinii na temat perspektyw współpracy w ramach UE. Żadne traktaty i umowy nie powstrzymają Niemiec oraz Francji przed próbami zdominowaniem Europy i podporządkowaniem sobie innych państw. Te "Europejskie instrumenty wsparcia przemysłu zbrojeniowego" będą służyły w 80 % wsparciu przemysłu Niemiec i Francji. Pozostałe 20 % będzie po to aby twierdzić inaczej. Skąd moje przekonanie o tym ? Mówią o tym fakty. Niemcy w sferze faktów gospodarczych są bardzo konsekwentne i nieuczciwe wobec innych państw UE. Był nordstream1, jest nordstream2 a mówi się o nordstream3, pomimo tego, że jest to rażącym naruszeniem interesów całej wspólnoty, nie tylko krajów wschodniej i centralnej Europy. Opłaca się jednak Niemcom i dlatego będzie promowany wbrew pozostałym państwom. Ba, dla Gazprom'u tworzy się specjalne warunki, które chronią go przed istniejącym prawem UE. Tak będzie z każdym interesem nie tylko gospodarczym ale i politycznym oraz militarnym, który opłaca się Niemcom.
Co dobre dla Niemiec dobre dla całej UE na na NS1 nie płacz bo już rewersem z niego gaz brałeś w 2009 jak nakręcili Rosjanie Ukrainie i nam też przy okazji.
Słyszałeś o takim gościu jak Vidkun Quisling? On kiedyś uważał, że co dobre dla III Rzeszy to dobre dla wszystkich.
Taki jeden z wąsikiem już to kiedyś mówił.
Jeszcze nigdy nic co było dobre dla Niemiec nie było dobre dla Polski. Gaz braliśmy bo MUSIELIŚMY zmuszeni bandycką formułą "bierz lub płać"! To nie była żadna zaleta. Po drugie gaz z Niemiec był tańszy niż gaz brany bezpośrednio od Gazpromu.
"Co dobre dla Niemiec..." - bzdura horrendalna ! Ale my też tak w Grecji kiedyś myśleliśmy. Weźmy na przykład inflację. Męczyła nas stale spora inflacja (stąd ciągąty mentalne do Euro). O ty, że jest to stały i w 100,00% zapłacony państwu greckiemu podatek obrotowy, także od szarej strefy, nawet od przestępczości kryminalnej - o tym jakoś nikt nie pomyślał. Podatek wpływający do Banku Grecji. Dziś nasz podatek inflacyjny wpływa, ale do Frankfurtu. Inflacja wymuszała też bardzo szybki obrót pieniądzem. Co w Grecji, nastawionej na przemysł lekki i usługi, przy tym w 95% składającej się z małych firm, było wręcz idealne. Dziś nie mamy już w ogóle przemysłu lekkiego ! A ilość małych firm spadła o 2/3 ! Niemcy, mający strukturę gospodarki dokładnie odwrotną od naszej, przy tym znane w świecie własne, silne znaki towarowe - oni na Euro stale rośli i rośli. Nawet jeśli te Mercedesy powstawały w Turcji i zaczęły być okropnej jakości (początek tego wieku - tak właśnie było). Praca w Turcji stała się przy tym trzykrotnie tańsza, od pracy w Grecji. W efekcie najpierw - za drachmy - cieszyliśmy się, że do Grecji przyszły Bosch i Siemens, łącząc się z naszą rodzimą wielką firmą AGD "Pitsios", a teraz patrzymy jak Bosh-Siemens-Pitsios zamknęły fabryki w Grecji (znane mi także osobiście), wszystko przenosząc do Turcji. GDYŻ DLA GOSPODARKI NIEMIEC TO JEST LEPSZE ! - więc nie pisz takich bzdur. A jeszcze następna sprawa. Nr. 1 w Europie, w praniu brudnych, rosyjskich pieniędzy, był to Deutsche Bank. Firma faktycznie niewypłacalna dekadę temu. Otóż aby wspomóc Deutsche Bank, zniszczono drugie po nim, w tym procederze, banki cypryjskie. Choć te straty ponosiły wyłącznie w Grecji, w pozostałych krajach zyski. Wszystkim bankom w Europie, które o to prosiły i nawet nie prosiły, ale w strefie Euro MUSIAŁY, dostarczono wielkich, rezerwowych ilości gotówki. Grekom dostarczono wtedy około 115 mld. Cypryjczycy potrzebowali jedynie 5 mld. Nie tylko ich nie dostali, ale EBC jeszcze także ogłosił publicznie, że za chwilę trzy główne banki Cypru nie będą mieć czym napełniać bankomatów. WYWOŁUJĄC TYM ROZMYŚLNIE przełajowe biegi do bankomatów. I oczywiście wtedy nie było już mozliwości wypłacenia gotówką, co komu należne, zasoby gotówki było to zwykle około 5-7% całości aktywów... - czyli zbankrutowano Banki Cypru, a ich zagraniczne placówki przejął osobiście, lub przez banki współpracujące Deutsche Bank. I przestał plajtować... - bo dla Niemiec to właśnie było dobre. A ta Unia jest dziś niemiecka. To teraz wyobraź sobie jeszcze, gdyby na czele Niemiec nie stała pani kanclerz Merkel, a taki ówczesny minister finansów, AUTOR KRYZYSU GRECKIEGO, Wolfgang Schauble ? Jak traktowanoby wtedy małe kraje Południa ? Nawiasem mówiąc grecki kryzys urwał się w ciągu 1 miesiąca od zdjęcia ze stanowiska pana Schauble. Zastąpiono go kimś, kto Grecją wystarczy, że nie interesował się. Przestał przeszkadzać, gospodarka grecka natychmiast, natychmiast (!) odbiła się.
DIM: "Bosh-Siemens-Pitsios zamknęły fabryki w Grecji (znane mi także osobiście), wszystko przenosząc do Turcji. GDYŻ DLA GOSPODARKI NIEMIEC TO JEST LEPSZE !" -- to oczywiście niemożliwe, bo niemieckie firmy bankrutowałyby masowo, gdyby zgodnie z Socjalną Gospodarką Rynkową nie kierowały się maksymalizacją zysku firmy, lecz jak pan wierzy: "tym co lepsze dla gospodarki Niemiec". ______ Sytuacja Grecji wynika z tego, że kolejne rządy Grecji zadłużały Grecję, aby Grecy zarabiali więcej niż uzasadnia to wynik ich pracy. Grecki pracownik zarabiał na godzinę np. 20 Euro, ale z tego np. 4 pochodziło z pieniędzy pożyczonych przez rząd Grecji zagranicą. W rezultacie np. w Holandii mającej gorsze warunki hodowli pomidorów opłaca się je hodować bardziej niż w ciepłym klimacie Grecji. Do tego rządy Grecji patrzały przez palce na masowe wyłudzanie emerytur, na niespłacanie kredytów, na niepłacenie podatków. Grupa przedsiębiorców załatwiła sobie nawet wpisanie do konstytucji Grecji zwolnienie jej z podatków! Przed przyjęciem Euro Grecja była już nadmiernie zadłużona, a w Euro płaciła nagle niższy procent od swych długów, ale zamiast wykorzystać te olbrzymie oszczędności na ich spłatę, Grecja nieodpowiedzialnie zwiększyła swe zadłużenie. Grecy nie zadbali o swą demokrację i tylko oni są winni. Wymiana zagraniczna RFN z Grecją była zawsze na poziomie ok. 1% całej wymiany zagranicznej RFN, czyli bez znaczenia dla RFN. "Gospodarka Grecji odbiła się" tylko dlatego, że UE uzależniła swą pomoc od reform usuwających przynajmniej częściowo grecki bałagan, a potem jej pomogła. "biegi do bankomatów (...) zasoby gotówki było to zwykle około 5-7% całości aktywów... - czyli zbankrutowano Banki Cypru" -- nie ma pan pojęcia o ekonomii, bo gdyby banki Cypru miały tyle wkładów, ile powinny były minimalnie mieć, to ich bankructwo nie byłoby możliwe.
Powtarzasz, zwyczajnie klepiesz bajki niemieckiej propagandy. Nie czytasz uważnie tego, co piszę, toteż potem nie jesteś w stanie dyskutować z tym merytorycznie. Robotnik grecki nie "zarabiał", on wypracowywał sobie ten zysk, rozumiesz ? Całość długu zrobił sektor publiczny. To sektor publiczny zbankrutował i to jest dokładnie tak, jak wszystkie komunopodobne sektory publiczne w Europie. I dalej ten sektor publiczny tu funkcjonuje, ale dotyczy maksymalnie, maksymalnie 15% greckich rodzin, a i tak tylko połowy z nich w stopniu innym, niż minimalna krajowa, nawet nie są na etacie, a na śmieciowych umowach. Czyli faktyczny sektor publiczny, ten na garnuszku, to około 7% zatrudnionych. A ty generalizujesz te zupełne brednie, jakie słyszałem wtedy od Niemców, w rodzaju "emeryt grecki utrzymuje emeryta greckiego" - emerytury były tu wyłącznie, wyłącznie kapitałowe. Rozumiesz co to w ogóle znaczy ? To sprawdź sobie ! Niemcy jeździli dwa razy do roku na wczasy zagraniczne, a Grecy zwykle tylko na swą działkę. Ale za to odkładali na dodatkowe, podwyższone emerytury. Co im właśnie skradziono. Długi sektora publicznego spłacamy my, którzy ani grosza z tych pożyczek nie braliśmy. Autostrad czy lotnisk nie liczę - one samospłacają się dość ładnie, w tempie wyższym od 10 lat.
Ta, pewnie i odwrotnie : co dobre dla UE musi być dobre dla Niemiec...
Powiedz to Grekom, że co jest dobre dla Niemców, jest też dobre dla nich. Niemcy wypompowali całą gotówkę z ich systemu finansowego, tak że nie było nawet czym u nich napełniać bankomatów. A potem pod groźbą nie udzielenia Grekom pomocy finansowej włączyli do specjalnego funduszu ich infrastrukturę publiczną i teraz sobie sprzedażą tych nieruchomości tę pomoc spłacają :-). A co do Nord Stream to chyba ci się coś pomyliło, NS był oddany w 2011 roku, więc raczej w roku 2009 nie mogliśmy z niego pobierać gazu. Cały ten styczniowy kryzys ratowaliśmy się jadąc na zapasach i tnąc dostawy do przemysłu, więc nie fantazjuj.
Gotówkę ??? Gotówki było w Grecji, w obiegu, 25 mld Euro. Czeków, które w Grecji legalnie wolno antydatować (czyli faktycznie są to weksle), krążyło między firmami, uważaj ! Trzysta miliardów Euro. I to właśnie skasowano, ograniczono do ilości pomijalnie drobnych. Czyli 300 miliardów wyrwano z obiegu, słusznie zauważając, że faktycznie jest to dodatkowa, krajowa waluta grecka... PONADTO, oficjalnie o 350 mld, ale nieformalnie, szacunkowo aż o 700 mld Euro (czemu nie zaprzeczył, "takich szacunków nie można niestety wykluczyć", były prezes Banku Grecji) wypłynęły z Grecji, wskutek wprowadzenia zupełnie swobodnego przepływu kapitału, bez regulacyjnej dawniej roli kursu wymiany walut, przy tym przy HIPERINFLACJI w Grecji, w latach 2002-2003, wywołanej wprowadzeniem Euro. Której to trzycyfrowej inflacji próżno szukać w propagandowej, gebelsowskiego typu, statystyce Eurostat'u, owych lat. Czyli razem prawie 1 bilion Euro wyssano z greckiej gospodarki. A jeszcze nie wolno było o tym mówić, gdyż szantażowano Greków odebraniem im Olimpiady. Niektórzy to jeszcze pamiętają, nawet w Polsce... Tu warto wskazać, że to w Grecji, przed wprowadzeniem Euro, najwyższy był wskaźnik tzw. euroentuzjastów (sympatyków UE). I przy tym wszystkim Grecję, przed Euro, stać było także na bardzo dobrze wyposażone siły zbrojne, tak że Turcja nie miała wtedy co marzyć o wojnie z nami. Teraz widzisz czemu wtedy było stać, a dziś nie... - mamy o bilion Euro mniej. A w obiegu już tylko 15 miliardów, nie 25, za to przy 2,5 raza wyższych wszystkich kosztach funkcjonowania, niż były za drachmy.
Polacy mają, w dużej mierze, z powodu naszej wewnętrznej, krajowej propagandy wyidealizowany obraz UE. Gdy tymczasem w dużej mierze jest to struktura mająca realizować interesy Francji i Niemiec. Co więcej te interesy często realizowane są wbrew zasadom Unii.
Sojusz militarny z Niemcami to nieprawdziwe założenie, a nie można swojego bezpieczeństwa opierać na błędnych założeniach. Polityka jest polityką, ale powinniśmy uwzględnić ten fakt w swoich kalkulacjach. Zresztą uważam, że tak się już dzieje. Zresztą Niemcy i Francja (o której mówi się, że doświadcza obecnie wszystkich plag oprócz szarańczy) przez najbliższe lata będą zajęte sobą i rosnącym znaczeniem islamu w życiu publicznym i polityce. Nie pozostaje nam nic innego jak trwale zwiększyć wydatki na armię i jeszcze silniej powiązać się politycznie i militarnie z USA, jednocześnie intensyfikując kontakty polityczne i/lub militarne ze Skandynawią, krajami Europy Wschodniej i Centralnej. Obecnie jakiekolwiek wzmocnienie Ukrainy to osłabienie Rosji i kłopotliwy bufor do bezpośrednich działań wobec m.in. Polski. Poza tym spotykam w Polsce wielu Ukraińców, Białorusinów, którzy w pocie czoła pracują na utrzymanie swoje i swoich rodzin, całkiem odwrotnie niż "uchodźcy" w Niemczech czy Francji. Część to z pewnością pożyteczni idioci, którzy w przypadku akurat Niemiec to nie tyle idioci co przyjaciele Rosji, a nawet agentura bo tej w Niemczech zawsze było bez liku. Skrajny przypadek to Ulrike Meinhof z mężem, zanim została terrorystką, ale i dziesiątki innych mniej afiszujących się z poglądami. Dzisiaj nie jest może być inaczej. Przecież Putin jako były KGB-owiec w Niemczech doskonale zna to towarzystwo i wie jak nimi grać. Założę się, czytając teksty 2-3 znanych od wielu lat "korespondentów" w Polsce dużych teutońskich tytułów, że nie są na jednym etacie w swojej firmie ale i na drugim w.... Bo jak można myśleć o facecie, który mieszka w Polsce 20 lat, pisał bzdurne książki falsyfikujące polsko-niemieckie stosunki przed wojną (Polska nie była bez winy bo prześladowała mniejszość niemiecką (sic)), który nie mógł się nachwalić Skubiszewskim i byłymi komunistami a kiedy dochodzi do władzy kto inny pisze brednie że boi się wyjść na ulicę bo w Polska jest pełna antyniemieckich, antysemickich i ...a jakże antyrosyjskich fobii. A wszystko to tuż po ewidentnych prowokacjach z rodzaju pobicia jakiego dziecka rosyjskiego dyplomaty. Do tego dochodzi wściekły antyamerykanizm wynikający z niemieckiego kompleksu wobec Ameryki i Anglosasów w ogóle. Amerykanie zresztą nie kryją czasem swojej pogardy wobec "Hunów" i walą i prosto z mostu: shut up, to my wam założyliśmy demokrację. Dlatego Niemcy muszą być trzymane w cęgach Anglosasów w NATO i EU i za każdy wybryk płacić słoną cenę i przypominaniem że są narodem zbrodniarzy winnych dwóch wojen i tylko dzięki dobrej woli demokratów nie zostali podzieleni z powrotem jak przed 1866 rokiem (świetny pomysł po I wojnie) albo sprowadzeni do wielkiego kartofliska jak chciał pewien bardzo bliski współpracownik Roosevelta. Przypominać non stop i zgniatać teutońską wrodzoną pychę o której pisali już......1000 lat temu Bruno z Kwerfurtu i czeski kronikarz Kosmas. Innata Teutonicis superbia! Tak to brzmi po łacinie w tekście sprzed 1000 lat!
Ładnie i prawdziwie napisane.Pełna zgoda.
Sporo napisałeś ale prawdziwie.
Już śpieszymy do sojuszu z PL... O czym ty piszesz chłopie? Polska ma w Szwecji tak złą prasę że żaden polityk nawet nie wspomni o ściślejszej współpracy z populistycznym, skrajnie prawicowym rządem jaki jest obecnie w Warszawie. Poza tym PL nie ma nic do zaoferowania SE w dziedzinie wojskowości. Wojsko w rozsypce pamiętające czasy sowietów, wywiad rozpracowany przez Rosjan, gospodarka uzależniona od DE a polskich firm mogących współpracować ze szwedzkimi na równi jest jak na lekarstwo. W SE jako sojuszników mamy US, UK i EU jako całość a nie jakąś Polskę czy nawet całą grupę V4. Zastanów się czy dla Polski sojusz z biedniejszym, rzucającym się krajem byłby faktycznie wsparciem czy kłopotem i postaraj się wyobrazić sobie taką sytuację dla Szwecji/ Skandynawii.
Polska na, w szczególności "zła prasę" po pomocy polskich strażaków podczas pożarów. Tysiące Szwedów wiwatiwało na widok kolumny ponad 60 pojazdów, a YT jest pełen filmów od wdziecznych Szwedow. Jedyny kraj poza Koreą, z którym na się dobrze układa współpraca to Szwecja. Nasz przemysł okrętoey buduje dla nich kolejne jednostki, a my planujemy bliską współpracę przy Orkach. Ciekawie zatem piszesz.
No tak właściwie to taak, o pożarach już nikt nie pamięta, za to sporo się mówi o ograniczeniu prawa do aborcji i anty europejskim kursie polskiego rządu. Nie zrozum mnie źle, nie jestem anty-polski i uważam że Polaków i Szwedów łączy dużo więcej niż dzieli ale kiedy ktoś pisze że musimy stawiać na silny sojusz ze Skandynawią i US i 3Morzem to zastanawiam się czy PL ma te kraje do sojuszu zmusić i czy wgl ktoś chce w takim sojuszu być? Bo normalnie w Skandynawii nikt o Polsce nie myśli jako strategicznym sojuszniku i to się nie zmieni. Polski przemysł buduje dla nas wydmuszki które potem są wyposażane w zaawansowane systemy a o współpracy przy Orkach to chyba więcej się mówi niż współpracuje. Podsumowując, SE nie postawi na sojusz z PL w kontrze do DE+FR bo się to zwyczajnie (być może jeszcze) nie opłaca.
Do trwałych sojuszy się nie zmusza - sojusze buduje się. Przykład wielowiekowej współpracy Polski i Litwy. Budowanie to ciężka praca, ale tu warto ją wykonać. Szwecja przeżyła wieki w ogóle bez wojen, Norwegia solidnie pracuje, niemniej zamożność zdobyła dzięki węglowodorom. Finlandia - prócz rzetelnej pracy - dorabiała się na masowej pracy Finów za granicą przez długie dziesięciolecia, gdy Polacy jeszcze tego robić nie mogli. Polacy są dopiero na etapie rzetelnej pracy i pierwszego, dopiero faktycznie swobodnie wspomagającego gospodarkę kraju, pokolenia emigracji. Choć rząd przeszkadza w tym jak tylko potrafi, skrajnie idiotycznym, zniechęcającym do patriotyzmu opodatkowaniem. Za 100 lat nie będzie o tych zaszłościach pamiętać, niemniej na razie znaczenie różnicy historycznych szans jest jeszcze decydujące. Zauważam, że Polacy zachowują się tak samo, jak niegdyś Szwedzi, Norwegowie, Finowie - wytrwale budują.
Co Ty masz z tym patriotyzmem? Nie każdy musi być patriotą i nie każdy kto nim jest źle życzy swemu krajowi.
Nie rozpędzaj się tak, bo Skandynawia to nie tylko Szwecja. Nawet Estończycy twierdzą, że bliżej im mentalnie, kulturowo do krajów północnej Europy niż Słowian, a zagrożenia polityczno-wojskowe mają podobne do Polski i Finlandii. Z Norwegią mamy również żywotne interesy gospodarcze, więc postaraj się myśleć bardziej regionalnie/globalnie.
Estończycy to lud ugro-fiński, nie słowiański więc nic dziwnego że mentalnie bliżej im do północy niż do Polski a zagrożenie ze strony Rosji mają największe z tych trzech wymienionych z uwagi na dużą populację rosyjskojęzycznych. Poza tym Estonia to mały kraj, rozwinięty w podobnym stopniu co Polska więc dla nich sojusz jest realny. Dla Szwecji czy wgl Skandynawii krajami rozwiniętymi w podobnym stopniu nie jest Estonia czy Polska ale US, UK, Niemcy czy Francja. Tu jest clue zagadnienia. Polska nawet w sojuszu z tak egzotycznymi krajami jak kraje 3Morza (które mają tak różne interesy że to żaden sojusz) nie jest dla Skandynawii gwarantem bezpieczeństwa, co najwyżej stabilnym rynkiem zbytu. O tych żywotnych interesach gospodarczych (w sumie nie wiem czy żywotnych dla Norwegii czy dla Polski) nie powiem bo obawiam się że nie ma nawet o czym mówić. Skandynawia nastawiona jest na eksport więc nic dziwnego że sprzedaje Polsce gaz czy uzbrojenie. Robi zresztą to samo z Brytyjczykami i Niemcami. Znajdź mi tylko kraj z którym Skandynawowie nie prowadzą interesów.
Dokladnie to tak jakby Polska chciala scislego sojuszu z Gruzja co oznacza tylko klopoty, wydatki i jeden wielki bol w zadku.
Mała Ententa już była jak się skończyła dla jej członków wiadomo. Widać ci mało. A z USA jak wyszli Kurdowie ostatnio przypomnieć? Filipin w 1942 też nie obronili więc nie są tacy mega zawsze jak ci się wydaje Korea remis Wietnam wtopa
Dziwna jest ta historia w twoim wydaniu. Inna niż uczą w podręcznikach.
Kurdowie, o których mówisz, to od dziesięcioleci sojusznicy Kremla. Dlaczego USA miałyby im pomagać więcej, niż jest to w ich interesie?
No jak się Mała Entanta skończyła? Przecież to był pakt obronny przeciwko Węgrom. No jakoś Węgry nie zaatakowały ani Czechosłowacji ani Rumuni ani Jugosławii. Więc pełny sukces.
Pełny sukces ... jakoś Rumuni po arbitrażu wiedeńskim musieli oddać Transylwanię a Czechosłowacy Ruś Zakarpacką. No sukces jak cholera ....
Ale arbitraż Wiedeński był już po Monachium którego ustalenia w praktyce rozwiązały Małą Entantę. Więc nie można tym co było potem obciążać tego sojuszu, który przecież miał zupełnie inne cele niż przeciwstawianie się decyzjom mocarstw. Żaden sojusz nie jest wieczny, w swoim czasie Mała Ententa miała sens i spełniła swoją rolę.
To może jeszcze parę cytatów z Winstona Churchilla? "Mając takich przyjaciół, nie potrzebujemy już wrogów." "Niemców ma się albo pod butem, albo na gardle."
Komisja nie jest organem demokratycznym w przeciwieństwie do Rady czy Parlamentu UE wybieranego w wyborach powszechnych. Podarowanie jej zbrojnego ramienia bez zgody obywateli UE to kolejny cios niemieckiej prezydencji w praworządność, więc powinen zostać wobec nich zastosowany artykuł 7
Absolutnie nie można do tego dopuścić. Komisja europejska to organ kolesiów dobierających się wzajemnie. Jak dostaną narzędzie w postaci armii to będzie koniec państw europejskich.
Absolutnie nie można do tego dopuścić. Komisja europejska to organ kolesiów dobierających się wzajemnie. Jak dostaną narzędzie w postaci armii to będzie koniec państw europejskich.
Polecam poczytać o demokracji pośredniej, to bardzo przydatne informacje jeżeli chcemy dzielić sie swoją wiedzą w internecie.
A gdzieś wybierasz rząd bezpośrednio demokratycznie?
Tam gdzie obywatele dają głos jest demokracja. Nie ma demokracji w Komisji Europejskiej. Koniec dyskusji!
Niby tak ale pomysł aby można było użyć tych sił przez decyzję większością kwalifikowaną KE, czyli od razu z założeniem że jakiś kraj członkowski UE się na to nie zgodzi, jest jednak dosyć ryzykowny dla idei przyświecającej powstaniu UE gdzie głos każdego nawet najmniejszego członka unii miał być szanowany.
Przecież on odpowiadając Szeptowi wyraźnie dał do zrozumienia, że chciałby, żeby KE posłało taką armię do Polski, żeby "zrobiła tu porządek". Gość najwyraźniej rozumuje takimi samymi kategoriami jak kiedyś Franciszek Ksawery Branicki i jemu podobni.
Armia jeśli już powinna podlegać NATO, lub Redzie Europejskiej. Rada Europejska składa się z przywódców Państw i jest ciałem bardziej dojrzałym, bardziej odpowiedzialnym, niż często będąca pod wpływem lobbingu Komisja Europejska.
Taaaa, oczywiście z prawem weta. Już widzę te szybkie decyzje.
No i bardzo pięknie, PIS w tym uczestniczyć nie będzie, a użycie armii będzie przegłosowywane zwykłą większością głosów. Tak więc KE będzie już niedługo mogła wprowadzić "praworządność" w Polsce za pomocą swojej armii. Zakład że polowa Polaków będzie za????
Ja za.
No to wypada tylko ci "pogratulować".
Przede wszystkim taki pomysł (wojsko pod kierownictwem KE) jest niedopuszczalny - jest to wbrew traktatowi akcesyjnemu.
Pomyślałem dokładnie to samo. Chyba najwyższy czas żeby się z UE ewakuować.
Za 200 lat Europa będzie jednym potężnym Państwem. Dzieci będą do dziadków jeździć do Sewilli a z kolegami na narty w Rumuńskie Karpaty do domku górskiego rodziców. O tych co byli przeciwni połączeniu się państw UE w Nowe Imperium Rzymskie będą się uczyć tak samo jak o tych co byli przeciwni łączeniu się plemion Polan i Wiślan. Oni też krzyczeli, że zabierają nam suwerenność.
Imperium Rzymskie to był Rzym, gdzie nawet niezłe się żyło i podległe prowincje pod mieczem legionów na gardle.
Bardziej prawdopodobne jest, że za 200 lat na zachód od nas będą się zastanawiali z jaką częstotliwością należy uderzać głową w rozłożony na ziemi dywanik.
max 7 lat.
To jeżdżenie i domek dziadków, o którym piszesz nie wymaga powstania żadnego totalitarnego państwa, które jest w projekcie, bo ta możliwość już jest przecież. A jest to możliwe dzięki umowom międzynarodowym typu szengen, oraz umowom o własności. To wszystko już jest przecież i nie ma to nic wspólnego z UE. UEto jest tylko czapa nad umowami między rządami poszczególnych rządów.
Bzdura. To nawet nie bajki. Nawet nie marzenia. To nawet nie jest science fiction. To r o j e n i a.
Nowe Imperium Rzymskie Narodu Niemieckiego? Znaczy Nowa Rzesza? :)
A skąd takie prognozy w sytuacji pogłębiającej się luki w postępie technologicznym i militarnym miedzy Europą a USA i Chinami oraz postępującej islamizacji Europy? Już dzisiaj Europa to karzeł militarny w porównaniu z tymi 2 krajami, zdany wyłącznie na obronę przez USA (siła NATO w 70 % pochodzi od USA).
SuperEuropa ...... ten proces już się zaczął , pojedyńcze kraje Europy w porównaniu do Chin Rosji USA są zbyt słabe nawet Niemcy to dostrzegają
Kiepsko znasz historie i nie chce mi się uświadamiać ciebie. Do książek i nakuki zachęcam i ciebie i prowadzącego. Marnie... pozdrawiam Polak i Lechita. Przy okazji wyznający podobne poglądy jak ty, to za 200 lat będą klepać wybrane sury i walić czołem kilka razy dziennie razem z kolegami z Berlina i Paryż. Mnie to nie pasuje, mam inne zdanie na ten temat. Możesz śmigać za Odrę ... chyba masz kasę od BDN
Rok 2050. Policja zatrzymuje samochód na autostradzie pod Berlinem. Patrzą w dokumenty i jeden z nich mówi : Ty, Mohamed zobacz jakie śmieszne nazwisko - Muller.
BDN ?
Wywiad niemiecki, pora wiedzieć.
Chyba kiepsko znasz historie co nie dziwi... Roma i Polanie / Wiślanie? Pierwsza sprawa ze ci Polanie/ Wislanie nigdy nie funkcjonowali pod taka nazwa bo są wymysłem XX wiecznej nauki
Pełna zgoda - byłoby miło.
Za 200 lat Europa będzie prowincją CHRL.
W latach 70-tych w ambasadzie Chin w Warszawie wisiała olbrzymia mapa Eurazji. Były na niej zaznaczone tylko dwa państwa: Chiny (od Uralu na wschód) i Polska (od Uralu na zachód). Do tego dochodził gigantyczny nakład książki ze złotymi myślami Przewodniczącego Mao - pięknie wydany, prezentujący świetną polszczyznę. Tak wówczas definiował Przewodniczący Mao politykę chińską. Zainteresowani otrzymywali taką książkę (odbieraną przez milicję po wyjściu z ambasady) wraz z informacją, żevrealizacja tej wizji może trochę potrwać - może 50, a może 200 lat - ale zistanie to zrealizowane, bo taka jest logika i kolej dziejów świata.
A szczątki tych przeciwników będą znajdować w dołach gdzieś w lasach Już przerabialiśmy to uszczęśliwienie narodów świata
Wszystkie imperia upadają - i Rzym, i CCCP... W Europie jest tyle sprzeczności, że stworzenie jednolitego organizmu jest równie prawdopodobne jak stworzenie mutacji kobry z królikiem
W Europie nie istnieja sprzeczności miedzy państwami, a przynajmniej takie , które stałyby na przeszkodzie stworzenia związku europejskiego.
Jasne. I dlatego konstytucja europejska poszła się paść w referendach.
Istnieją . Główna to pazerność niemieckich elit. Kasa, kasa, kasa........Europa ma zasuwać dla nich. Wątpię żeby to przeszło.
Jak najbardziej istnieją. Społeczeństwa wcale nie chcą dalszej integracji. Ale nikt ich o zdanie nie pyta .... po odrzuceniu konstytucji europejskiej.
Populiści niczego nie kapują. Mały kraj nie ma dziś szans żeby cokolwiek znaczyć. Albo jest wasalem dużego sąsiada, albo jest id niego zależny i dojony.
Nie ma szans... Na jakąś wojnę się wybierasz? Tzw dalsza integracja nie jest do niczego potrzebna. No moze poza urzednikami którzy kosztować będą jescze więcej. A skutki integracji widzimy już teraz: silniejsi oczekują że będziemy in posłuszni bo bierzemy dotacje unijne. .
Wymień te sprzecznosci i protesty społeczenstw.
Zapytaj Francuzów i Holendrów ktorzy udrzucili w referendach projekt tzw konstytucji europejskiej. Więcej ich nie pytano o zdanie, podobnie jak reszty obywateli europy. Po czym przepchnięto martwy projekt ponad ich głowami. Demokracja po brukselsku :) A ty im jeszcze Armię chcesz dać...
Brawo, nareszcie to będzie jakaś realna siła, która ponad podziałami będzie mogła w miarę szy ko i sprawnie zareagować. Poza Niemcami i Francją nikt nie ma armii mogącej się przeciwstawić zagrożeniom z zewnątrz. Nasza nawet nie zdarzy uruchomić tego złomu i już będzie pozamiatane. Doliczając do tego Pisowski jakostobendyzm i wyeliminowanie najlepszych dowódców ze służby to aż strach się bać.
Czasy takie że UE musi mieć swoją Armię te 8000 wygląda marnie ale od czegoś trzeba zacząć
Do pacyfikacji na terenie UE jest w sam raz.
Najważniejsze pytanie, kto miałby służyć w tej armii? Czyzby naplyw śniadych chłopców w wieku poborowych z Bliskiego Wschodu nie byl przypadkowy?
Coś się obawiam, że służba w takiej armii byłaby obowiązkowa w ramach ,,zacieśniania więzi społecznych" i ,,ochrony demokracji". Macron już to planował i skończyło się na SNU, ale to pewnie dopiero początek. W Finlandii czy w Szwajcarii też jest to obowiązkowe. Choćby z tego powodu nie chcę takiej armii, bo to byłby koszmar dla zwykłego obywatela. Jestem zdumiony jak czytam pochlebne opinie na ten temat. Niby mówią, że mają być w niej tylko zawodowcy, ale w dłuższej perspektywie każdy wie, że nie będzie to możliwe, więc niech nikt się nie łudzi. Tylko szaleniec może wpaść na pomysł, by w ten sposób się bronić przed Chinami i Rosją... Za wysokie progi na cudze nogi.
To jest kolejny argument na wprowadzenie takiej armii. Żołnierzami beda mogli być obywatele krajów UE, a wiec ograniczenie napływy "sniadych chłpców", bedzie kwestia nie tylko polityczna, społeczna i gospodarczą, ale i bezpieczeństwa UE.
Między ,,będą mogli", a ,, będą musieli" jest spora różnica. Problem w tym, że ta armia to poroniony pomysł.
Bzdura. Nawet nie wiesz, że w Niemczech Bundeswehra jest gotowa przyjmować do służby osoby bez niemieckiego obywatelstwa? A plany przyjęcia "sniadych chłopców" Niemcy miały już ponad 10 lat temu, a Makrela tylko ten plan realizuje.
Niemcy niech zaczną płacić więcej na obronę a nie chwalić się nadwyżką budżetową .
W ogóle nie powinniśmy w tym uczestniczyć. Co to ma być? Kontr-NATO? Unia miała być tworem swobodnej wymiany gospodarczej a nie paktem militarnym dyrygowanym przez oś Paryż-Bruksela-Berlin. To wszystko zmierza wyraźnie w kierunku Eurosojuzu z fasadową suwerennością państw członkowskich.
Jak nie masz projekcji militarnej nie będziesz miał też gospodarczej takie czasy coś jak na przełomie XIX/XX nie miałeś potężnej armii to nie miałeś co jeść jak Szwedzi wtedy
Od tego jest już zorganizowane i potężne NATO. Żadne "politycznie poprawne" brygady nie są w Unii potrzebne.
W ogóle tego nie powinno być - od tego zacznijmy. Od spraw obronnych jest NATO.
Wraz z powstaniem UE pownna istniec Jedna armia.
Ein Stadt, ein folk, ein blut, ein Fuhrer! To już było, ze znanymi powszechnie rezultatami i prędzej zdechnę niż pozwolę na powtórkę.
Jest! I to lepsza niż cokolwiek. Nazywa się NATO!
UE to pakt handlowy, a nie militarny, do obrony jest NATO, do ataku niema żadnej struktury i nie powinno jej być.
Nie, UE miała być unią niezależnych państw które tylko w niektórych sferach oddają część swojej suwerenności do decyzji centralnej. Niezależność polityczna, militarna, systemów prawa, różnorodność kulturowa poszczególnych państw wspólnoty miała być zachowana. To było fundamentem wszelkich traktatów. To co teraz wręcz przymusem robią unijni liderzy, jest pogwałceniem wszelkich reguł założycielskich.
Zgadza się, a najgorszy jest ten ich kolonializm ideologiczny, który całkowicie wydaje się odbierać wszelkie pole do porozumienia. To już nie jest UE, której warto być częścią i z tego powodu nawet na Śląsku panują gdzieniegdzie nastroje podobne jak po utracie Vaterlandu na rzecz Hitlera - przynajmniej takie są moje wnioski. Trzeba tylko rozumieć, że dla "europejskich" totalitarystów ważna będzie kontrolna nad obszarem określanym jako "Mitteleuropa", gdzie nas to ostatecznie doprowadzi i określić po czyjej stronie jest KO.
Istnieje. Jest nią NATO.
Tak tak najlepiej jakaś niemiecka.
Jeżeli będzie to jednostka podporządkowana unijnym komisarzom to proponuje nazwę "Czeka" tak wedle starej dobrej socjalistycznej tradycji
Kołtun... Co ma Rosja do tego?! Gdzie Rzym, a gdzie Krym?
Popieram
Słusznie.
A ile czasu będzie podejmować decyzję Komisja Obrony Parlamentu Europejskiego? Jaki jest obecny skład narodowy tej komisji? Interesy których państw weźmie pod uwagę? No i podstawowa sprawa, w jakim języku będą mówić ci żołnierze?
Taka armia będzie wielojęzykowa, i nie ma sensu wymyślać tu argumentów na siłę.
W arabskim.
W języku siły jak wszyscy żołnierze
czyjej siły? Niemiec? Które uważają że wydatki na emigrantów zamiast na obronność wzacniają bezpieczeństwo?
Czyli projekt tworzenia jednego wielkiego państwa w Europie nabiera realnych kształtów.
Oby tak.
Oby jak najdłużej nie i nie. Żadnego "Związku radzieckiego Europy"!!
Oby nie !
Oby nie, w takim tworze nasze interesy będą podporządkowane interesom największych graczy. Nas się sprowadzi do poziomu zapyziałej prowincji, która z zasady nie będzie nigdy mogła przeskoczyć tych którzy podejmują decyzje. Już zresztą to obserwujemy, CO2, pracownicy delegowani, teraz zielony ład. To zapowiedź tego co nas czeka w przyszłości jak te plany się udadzą.
A niby czym teraz jesteś? Nie zapyziała prowincją? Bez uni było by jeszcze gorzej. Był byś takim usłużnym wasalem albo dla Rosji jak Białoruś albo dla Niemiec jak jesteśmy już po części.
A jaka jest alternatywa. Jako mały kraj na mapie świata albo będziemy częścią czegoś większego dobrowolnie gdzie możemy współtworzyć i decydować o powstawaniu tego bytu albo nas Ruscy wezmą siłą. Co do zielonego ładu to także jak najbardziej tak. Koniec z zabijaniem Polaków przez palenie wszędzie węglem. Całe tysiące naszych rodaków umierają na choroby związane z zanieczyszczeniem powietrza.
Zielony ład to głównie ograniczenia w naszym rolnictwie na którym w znacznej mierze opiera się nasza krajowa gospodarka. Dlaczego Niemcy nie ograniczą produkcji swoich trujących środowisko Wolkswagenów (na czym ich złapano) tylko nam produkcję rolną chcą ograniczyć? Też dla naszego dobra? Czy może dla tego że za dobrze sobie w tej dziedzinie zaczęliśmy radzić?
Ty tak na serio z tą gospodarką? Niemal każdy kraj już odchodzi od węgla (Chiny na przykład), ponieważ jest to nieopłacalne i trujące dla środowiska. To, że Niemcy mają podwójne standardy to nie dziwota, bo to zawsze byli hipokryci, więc zamiast się na nich patrzeć lepiej róbmy tak by im w końcu pokazać jak należy o środowisko dbać. Skandynawia przykładem.
czyli jak wydoić państwa członkowskie w interesie niemieckich korpo.
Coś coraz bardziej mi to przypomina politykę Aten, wobec sojuszników, z ich "szczytu potęgi". Czyli tuż sprzed upadku, zburzenia długich murów, roli zarazy której zupełnie nie przewidziano, projektując schronienie, za murami, dla 2 mln ludności Attyki itp... Wszystko planowano rozwiązać wojskiem i pieniędzmi ze składek członkowskich związku, przejmując nad związkiem dyktatorską władzę. Roli zarazy... - po pierwsze i główne nastąpił wtedy zupełny upadek od wieków czy tysiącleci przestrzeganej etyki i moralności. A za nią także odpowiedzialności obywatelskiej za państwo. Jednocześnie aż 80% ludności, nie było już wolnych ekonomicznie i przy tym stanowili zbieraninę. Taaaa... ale Unii to przecież nie może dotyczyć, prawda ?
"od ... tysiącleci przestrzeganej etyki i moralności" ... Ty o mitach czy tak na serio?
Więc najpierw przeczytaj opisy współczesnych, co działo się w Atenach, jak liczni ludzie zachowywali się, w czasie zarazy.
Rozumiem, że kolega wspomina Wojnę peloponeską (431–404 p.n.e.) między Atenami i Spartą? Hmm, będąc Grekiem można mieć tę głębię historycznego spojrzenia:) Ale porównanie bardzo ciekawe.
A mnie to przypomina Mezopotamię może być?
nie, bo z MEzopotamia nie ma to nic wspólnego a ze Związkiem Ateńskim tak
Mam złe przeczucia wobec tego.
Pewnie ta armia będzie używana do ekspedycji karnych przeciw państwom, które nie spełniają jakichś kryteriów wartości europejskich albo oczekiwanej dyscypliny finansowej. A to Włosi, a to Węgrzy, oczywiście Polacy, może jacyś Hiszpanie albo Grecy. Będzie armia, to potem znajdą się i powody użycia.
Wiesz... 8 tysięcy lekkiej, unijnej piechoty, przy 180 tysiącach wojska greckiego, przy tym ponad 200 nowoczesnych samolotach, wyspach i wkrótce znów serii nowoczesnych fregat :)))) - tyle to nadawałoby się co najwyżej dla wzmocnienia komisji powitalnej straży granicznej, na jakimś odcinku europejskiego brzegu rzeki Evros...
Ta armia będzie zależna od komisji Europejskiej, plus liczyć będzie 8 000 ludzi, powiedzmy, że zostanie rozbudowana nawet 5x do 40 000. To wciąż za mało do podbicia Polski i mniej niż Francja czy Niemcy czy w zasadzie nawet Polska mogą same z siebie wysłać. UE chodzi o pokazanie, że potrafi działać jako jedność i reagować na sytuacje kryzysowe jako Unia Europejska. Przecież do użycia tej armii potrzeba zgody większości Europy, więc ciężko będzie użyć ją przeciw któremuś krajowi Europejskiemu.
n ie bój się - armia sie rozrosnie do np. 400.000 a pol;ską się zredukuje do 20.000
I to jest znów analogia do Związku Morskiego Aten. Z początku dobrowolnego, nawet pożądanego i pozytywnego. Gdzie z początku każdy z sojuszników miał własne wojska i swój własny głos, niemal jednakowo ważny, jaki i inne głosy. Każdy łożył do wspólnego skarbca, początkowo mieszczącego się w Delfach (potem bezprawnie przeniesionego do Aten), na wspólne początkowo cele (potem już na tylko cele Aten, a jedyny wspólny to ochrona szlaków handlu), z chętnie przyjmowaną wymianą obowiązku wojskowego obywateli wszystkich, prócz Ateńczyków, na wyższe podatki (płać pieniądze zamiast obowiązkowej służby wojskowej)... Mówisz 40 tysięcy wojska ? Ale plus łapa na wspólnej łączności, także tej automatycznej, dronowej i wobec tego także łapa na wspólnym zwiadzie... Plus bogata (potężna ekonomicznie !) agentura unijna w krajach członkowskich - z taką siłą już byś nie wygrał wojskiem pojedynczego państwa, zwłaszcza nie tego głównego... A gdy jakieś, przytomne co się dzieje, państwa członkowskie zaczęły się Atenom sprzeciwiać, równano im mury z ziemią... HISTORIĘ WARTO ZNAĆ ! Zresztą, czyż nie powołujemy się na niemal każdym kroku na europejskie dziedzictwo kultury grecko-rzymskiej ? Była właśnie taka.
Dim, właśnie tego się boję. Zdumienie mnie bierze jak czytam tu niektórych. Patrzycie na to wszystko tylko w krótkodystansowej skali, a skutków w przyszłości już nie widzicie. O ile taka wspólna armia na początku byłaby dobra, o tyle nie mam wątpliwości że przy ideologii UE ,,w ramach równości" każdy musiałby w niej odsłużyć swoje. To chore co ci ludzie wymyślają, i oby to się nie stało!
No właśnie. Nie będzie chciała w przyszłości Polska przyjmować następnego kontyngentu "uchodźców", to ich nam przywiezie na pancerzach Leopardów armia komisji europejskiej.
myślę, że ta ponadnarodowość z naszego pkt widzenia ma raczej plusy. prędzej ta przeklęta wraża KE ruszy się żeby pomóc członkowi UE niż którykolwiek inny członek UE / NATO sam z siebie i we własnym zakresie. ta pseudotroska o cudze wydatki na zbrojenia... słodkie, ale Panie redaktorze - Trump przegrał wybory, ciosanie kołków na głowie Niemcom raczej już nie powróci.
To pomyśl np. o kryteriach wyboru dowodzących. Popatrz sobie jak zrobiono ze sprawą pracowników delegowanych. Potem pomyśl dalej...
Ależ oczywiście że USA musi zmusić Niemcy żeby opowiedziały się za nimi w nadchodzącym konflikcie. To dla nich priorytet. Co się niby zmieni przy innym prezydencie? Może co najwyżej będą to robić trochę subtelniej i ciszej medialnie niż Trump, ale to wcale nie znaczy że słabiej. Przecież w końcu to jest jeden z głównych powodów powoływania tej europejskiej armii. Aby zmniejszyć rolę NATO w europie i aby Niemcy mogły być bardziej obrotowi wobec USA. A nie po to aby bronić się przed Rosją. Dla Polski to niestety będzie bardzo niekorzystne jeśli rola NATO osłabnie, bo i nasz interes będzie wtedy na bardzo odległym miejscu.
Nigdy! Nie ma takiej opcji. Tylko NATO.
Oczywiście z obrażoną Poslką-PIS poza tym układem
I dokładnie o to chodzi ! Masz płacić swe pieniądze na wojsko, w którym coraz mniej jest, aż w końcu nie ma w ogóle udziału twych żołnierzy ! - dokładnie taka była polityka imperialna Aten Peryklesa, tuż przed ich upadkiem.
8 tysięcy żołnierzy obecnie planowane, jeśli miałaby być to jednostka do misji stabilizacyjnych\humanitarnych czy nawet uniwersalne siły szybkiego reagowania, stanowiące niewielki oddział, nie angażujący dużego % środków przeznaczanych na wojsko, to jestem za. Ale nie całkowite zastępowanie armii państw narodowych armią unijną.
kroczek po kroczku....
Powstanie armia do pilnowania NS2 ,dajmy sobie z UE spokój pilnujmy 3Morza.
Koncepcja 3Morza to politycznt trup.
Zrezygnujemy z kasy europejskiej, będziemy samowystarczalni. Mamy ziemniaki, cebulę. Przetrwamy.
A wiesz za co mamy tą "europejską kasę"? Myślisz że to taka działalność charytatywna Brukseli?
przeciez ta kasa to z naszych składek i opłat np. za CO2 i róznych innych ukrytych wpłat
Oczywiście, że sobie damy radę. I to bez ironizowania. Pieniądze z UE nie są za darmo, a ich cena jest coraz mniej opłacalna.
Jeszcze trochę. Jak zaczniemy netto dopłacać do "eurobiznesu" to "sie wyjdzie".
Czas, aby normalne kraje opuściły UE. To będzie koniec państw narodowych, jeśli ta armia powstanie. To jest skandal, to, co się dzieje. Ja nie popieram polityki partii rządzącej, ale nasza niepodległość jest ważniejsza niż 400 zł do hektara. I teraz wyobraźmy sobie, że mamy problem z praworządnością (bo mamy) i armia europejska zostaje wysłana do Polski żeby zrobić tu porządek. To będzie atak i okupacja. Taka prawda, tylko po cichu i pod flagą UE.
Raczej czas, by dwóm dużym i wpływowym państwom w Unii założyć kaganiec, bo za bardzo zaczynają się szarogęsić. Oba te państwa mają w swojej historii epizody podpalenia całej Europy, w tym jedno w zeszłym stuleciu zrobiło to dwukrotnie.
I WŚ nie wywołały same Niemcy. Zaczęło się od próby nowego podziału wpływów i kolonii, a skończyło na likwidacji monarchii i osłabieniu tradycyjnych, europejskich potęg. A kto zyskał najwięcej?
Nie ma w Europie narodów bez winy. Polska też nie jest bez winy.
Nareszcie coś ciekawego szkoda że tylko 8000 stanu ale to pewnie na początek oficjalnie później zrobi się tego więcej UE musi mieć kim i czym kontrować Rosję Chiny i Turcję . Brawo , Niemcy jak zwykle myślą.
Jakby Chodziło o Chiny to Bruksela nie dopuściła by aby 90 procent stali uzywanej w UE było wytwarzane po za granicami Unii Europejskiej.Co im po armii jak w trakcie militarnego ataku Chiny zablokuja dostawy stali.
Kontrola Rosji Chin i Turcji dawno takiego dobrego kawału nie czytałem.To będzie na potrzeby zamordyzmu wewnętrznego i tylko. Niech już lepiej nie myślą dwie wojny światowe i kilka pomniejszych już wystarczy.
Ta propozycja wyszła od Socjaldemokratów Niemieckich, frakcji mocno wspierającej NS2. W dużej mierze partii antyamerykańskiej i częściowo anty natowskiej. Mocno obsadzonej agenturą Rosji. I w taki sposób trzeba ją odczytywać. Dane propozycje polityczne, zawsze rozpatruje się w jakimś kontekście, a nie same w sobie.
No co ty, nie wygłupiaj się że na poważnie uważasz że ta armia europejska powstaje aby się bronić przed Rosją. Chodzi o zmarginalizowanie roli NATO. Jeśli USA szybko i na poważnie nie weżnie się za budowanie Trójmorza, to za parę lat będzie musiało zbierać się w podskokach z Europy. Niemcy odzyskają wtedy swój naturalny kurs w dążeniu do podporządkowania sobie wschodu europy jako pomostu do Rosji i żegnaj Polsko, witaj Nadwiślański Eurolandzie.
Amerykanie nie byli w stanie obronić Filipin w 1942 więc za bardzo na nich tak nie polegaj Korea remis Wietnam wtopa nie są wcale tacy mega jak ci się wydaje
Przypominam, że wojna w Wietnamie była w istocie wojną materiałową i wykończyła ekonomicznie CCCP (i kraje Ostbloku także, bo musieliśmy finansować Wietnam Płn. i Vietcong, tj. dostarczać uzbrojenie, amunicję, żywność, paliwo, fachowców), osłabiła na lata postępy socjalizmu w Afryce, Ameryce, itd. Ponadto przypominam, że to Stany doprowadziły do upadku CCCP. Więc są wystarczająco mega.
O żeś się uczepił tych Filipin, no w 42gim nie były w stanie bo generalnie wojnę wtedy przegrywali, a już dwa lata później uruchomiły swoją potęgę przemysłową i wyzwoliły Filipiny. MacArthur opuszczając Filipiny. zapowiadał że tam wróci i jak wiemy słowa dotrzymał. Amerykanie są bardzo konsekwentni, a i Wietnam dziś to w sumie też ich sojusznik, wojna w Korei jak wiemy ciągle jeszcze trwa, więc nie mów hop.
A kto doprowadził do upadku CCCP?
Amerykanie wyzwolili Filipiny w 1944. Korea to byłó zwycięstwo USa i ONZ - bo obroniono Koreę Pd.
Bez Amerykanów świat dalej byłby dziś podzielony pomiędzy kilka państw kolonialnych. A jeśli nie pamiętasz, czy nie wiesz, jakie były prawa ludności kolonii, to przypomnę Ci, że w Polsce, każdorazowo, zgodę na studia wyższe dziecka rodzice uzyskiwać musieli z policji. Jasne, że nie bez "prezentów". A przykładowo rodzice żydowscy nie musieli, ich dzieci otrzymywały nawet ekstra stypendia za dobrą naukę na uczelniach cesarstwa. Czego skutki, w niektórych zawodach, widzimy w Polsce do dziś ! Dodaj do tego przymusowe przesiedlenie Żydów z Rosji, na tereny dawnej RP. - Przykładowe skutki taktyki kolonialisty wobec narodów podbitych. Z kolei Turcja (przykładowo) z Grecy wypędzała (sprzedawała w niewolę lub mordowała) Greków, sprowadzając w ich miejsce Słowian. A w miejsce Ormian sprowadzała do Karabachu, z Turcji Turków (znam ich potomków) - skutki znów masz i dziś ! Naprawdę ja tylko nieznajomości szeroko pojętej historii przypisuję dzisiejszą skłonność Polaków do oszczędzania na obronności. Niczym innym uzasadnić bym tego nie potrafił. Czysta głupota historyczna !
Wybiórczo, pod tezę, dobrane fakty niczego nie dowodzą.
Pod jaką tezę ? Imperializm bez krytycznie mieszacie z kolonializmem.
Sorry ale nie chciało mi się tych twoich wywodów nawet do końca czytać
Oczywiście ze myślą. Nie udało się Ottonowi trzeciemu, Napoleonowi, Hitlerowi... udało się Merkel bez jednego wystrzału przy aprobacie francuzów liczących że coś z tego będą mieć...
UE przy swojej sile ekonomicznej już dawno powinna mieć 2 armię na świecie taką że Rosja powinna jedynie pytać o zgodę na cokolwiek na zachód od Uralu
Rząd RP, tworzony przez jakiekolwiek ugrupowanie polityczne jest zobowiązany zawetować tego typu inicjatywy, z jednoczesnym kategorycznym zastrzeżeniem udziału w finansowaniu tego typu pomysłów.
Ze wszystkich skutków II WŚ Niemcom pozostało jeszcze utworzenie armii niezależnej od Amerykanów i odebranie Ziem Wschodnich. Jak widać mocno pracują nad oboma celami.
Będą wymuszać ,,demokrację” i tą armią uczyć niepodbite kraje w XX w praworządności. Jednym słowem IV rzesza podnosi głowę.
Powtórka z historii. W III Rzeszy były takie jednostki - bez II RP. Mam nadzieję, iż powtórzy się historia.
Wątpię policja już ma gwiazdki unijne na mundurach.
Dowództwo niemiecko-francuskie granica na Odrze, może na Wiśle.
Niemcy chyba jednak powinny zostać rozebrane między sąsiadów, bo niebezpieczne pomysły znów im się w głowach lęgną.
Słyszałeś o Planie Morgenthaua? Facet uważał, że droga Niemiec w kierunku pokoju prowadzi do gospodarstwa rolnego. Niewiele brakowało do tego, żeby facet zrobił porządek na bardzo długie lata.
Dzięki, ciekawy temat. No, może z wyjątkiem przekazania części północnej Prus wschodnich ZSRS - co, niestety, miało miejsce (okręg królewiecki).
SPD i zieloni to socjaliści. Hitlerowcy to także byli socjaliści. A UE jest zdominowane przez Niemcy. Wiadomo kto by tym interesem kierował. Nie do końca natomiast wiadomo przeciw komu chciałby go używać.
Hitler nie był socjalistą, tylko odwoływał się do tradycji ludowej. To, że jego partia miała w nazwie słowo ,,socjalistyczny" to ma taki sam związek jak to, że Korea Północna jest ,,demokratyczna".
Mylisz się. Hitler był socjalistą, narodowym. Ta ideologia opierała się na koncepcji walki i zdominowania prymitywnych nacji przez rasę nadludzi. Ewidentnie, ideologia "szyta" pod Niemców! Odpowiednik walki klas w komunie.
Pewnie pierwsze wyjazdy były by do Afryki. Francuzi sami w sobie nie mają na Afrykę pieniędzy.
Dla mnie może być, tylko żeby miała tak z 50 tys żołnierzy. Bo bajzel jaki dziś się robi przeraża.
W sumie, docelowo ,armia europejska powinna liczyc ok 1mln zolnierzy.
Taaa jeszcze Armii chcą... Może się pomylili i nie chcą jej mieć – tylko do niej wstąpić.
Najpierw brygada, później dywizja, korpus, armia. Krok po kroczku przed nami IV Rzesza.
Czas dokonać bilansu naszego członkostwa w UE. Zaczyna nam być bardzo nie po drodze, z tym coraz bardziej, neomarksistowskim tworem. UE pod rządami duetu Niemcy-Francja zaczyna stanowić śmiertelne zagrożenie dla niepodległości Polski a dalsze członkostwo w niej grozi nam wynarodowieniem. Sytuacja dla Polaków robi się dramatyczna.I coraz bardziej przypomina tę sprzed wybuchu II WŚ.
Niestety, a w połączeniu z coraz skuteczniejszymi wysiłkami amerykańskiego lewactwa mającymi na celu wywrócenie USA, nawet bardzo niestety.
Niestety jest dramatyczna. Sami najwyraźniej nie damy rady. Jeśli lada zaraz, USA nie weźmie się w garść aby realnie dopompować nas i pomóc z Trójmorzem, to jeszcze parę lat i do tej IV Rzeszy będziemy musieli wstąpić, odpuszczając sojusz z USA. Po prostu nie będziemy mogli sobie pozwolić na powtórzenie się sytuacji z 39tego gdy będąc słabsi od każdego z sąsiadów, to jeszcze byliśmy przez wrogie nam państwa otoczeni.
Pan Michalkiewicz już to przewidywał jakiś czas temu.
Tak działa UE. Mniej suwerenności więcej "demokracji" XD
Rozumiem , że zamówienia na "europejski" sprzęt zostaną zamówione oczywiście w Niemczech i Francji?
No proste że nie w Euroregionie Nadwiślańskim.
"Dodają, że narodowa suwerenność w obecnych mechanizmach wspólnej polityki obrony i bezpieczeństwa stanowi hamulec".... a więc teraz suwerenność stanowi hamulec? Czekamy kiedy prawa wyborcze też okażą się "hamulcem", bo nie głosujemy tak jak by chciała tego Bruksela. "Z kolei przekazanie podejmowania decyzji do Parlamentu Europejskiego dałoby więcej demokracji na poziomie UE"..... czyli centralizacja władzy w jednym rękach w Brukseli to teraz zwie się "więcej demokracji"? A zapewne nowa jednostka w pierwszej kolejności zostanie wysłana do spacyfikowania Polski i Węgier, jeśli Polski rząd dalej nie będzie wykonywał arbitralnych poleceń Brukseli, obecnie pod przewodnictwem Niemiec.
No to popłynęli. Ja chcę być feldmarszałkiem w tej "armii".
Należy ten pomysł zahamować ponieważ będzie to zagrożenie dla Polski. Może przyjść taki dzień jak Berlin stwierdzili że trzeba wysłać armie europejską do Polski i zrobić porządek to będzie po Polakach.
To akurat jest oczywiste.
NIE! , to jest krok w strone dominacji niemiec , oni z unii robia zwiazek radziecki , kto uzbrroii te odzialy za pieniadze unii , napewno nie Polska wylko niemcy , a za 30 lat kiedy Polski rzad nie bedzie mial po drodze z niemcami to nagle w Polskich "granicach" pojawi sie "nasza" europejska armia ktora bedzie bronila europejskiej "praworzadnosci". niemcy/germanie probowali podbic Polske przez wieki, pozniej byly rozbiory ,droga wojna swiatowa , a teraz niemcy probuja podbic Polske ekonomicznie i spolecznie zmuszajac Polske do przyjecia setek tysecy muzulamow .
Z tym uzbrojeniem to mam wątpliwości. Nie zdziwi mnie jak to jednak Polska zrobi, a nie Niemcy.