Geopolityka
Egipski Airbus A320 ofiarą terrorystów?
Ślady materiałów wybuchowych wykryto na ofiarach katastrofy samolotu linii EgyptAir z Paryża do Kairu, w której w maju zginęło 66 osób - poinformowało egipskie ministerstwo lotnictwa cywilnego. Wcześniej ustalono, że na pokładzie wybuchł pożar.
Komisja prowadząca śledztwo przekazała te ustalenia prokuraturze - podało ministerstwo w komunikacie. Sprecyzowano, że zgodnie z egipskim prawem sprawa trafia do prokuratury, gdy w toku śledztwa w sprawie przyczyn katastrofy pojawi się podejrzenie, że doszło do przestępstwa. Żadna organizacja terrorystyczna nie przyznała się do przeprowadzenia zamachu.
Zapisy z rejestratora rozmów z kokpitu samolotu, który runął do Morza Śródziemnego, wskazują, że tuż przed katastrofą na pokładzie maszyny doszło do próby ugaszenia ognia. Nagrania są zgodne z danymi uzyskanymi z innych rejestratorów samolotu, które wskazywały na obecność dymu w toalecie i przedziale elektroniki.
19 maja br. odbywający regularny rejs MS804 z Paryża do Kairu Airbus A320 linii lotniczych EgyptAir znikł z ekranów radarowych nad Morzem Śródziemnym krótko po wejściu w strefę podległą egipskiej kontroli lotów. Na pokładzie znajdowało się 66 osób; wszystkie zginęły.
Obie czarne skrzynki zostały wyłowione z morza w połowie czerwca. Okazało się jednak, że ich karty pamięci są całkowicie nieczytelne. Z tej racji władze w Kairze zwróciły się o pomoc do specjalistów francuskich, którzy weszli w skład komisji ds. zbadania przyczyn katastrofy, gdyż w tym kraju wyprodukowano samolot, który uległ wypadkowi; ponadto z Francji pochodziła druga pod względem liczebności, po Egipcie (30 osób), grupa pasażerów samolotu (15 osób).
W dniu 31 października 2015 roku ofiarą terrorystów padł Airbus A321 rosyjskich linii lotniczych Metrojet (Kogalymavia), który wykonywał rejs 7K9628 z egipskiego kurortu Szarm el-Szejk do Sankt Petersburga. W wyniku wybuchu podłożonej na pokładzie maszyny bomby zginęły 224 osoby, w większości rosyjscy turyści wracający z wczasów w Egipcie. Samolot rozbił się na Półwyspie Synaj, a odpowiedzialność za zamach wzięło na siebie Daesz.
Smuteczek
"Obie czarne skrzynki zostały wyłowione z morza w połowie czerwca. Okazało się jednak, że ich karty pamięci są całkowicie nieczytelne. " - Dosyc ciekawa sytuacja. Ma ktos wiecej informacji na ten temat?