Reklama

Geopolityka

Dwóch zabitych Polaków w muzeum Bardo. Wojskowa CASA w drodze do Tunezji

"Z Warszawy do Tunisu wyleciał już wojskowy samolot CASA". Fot. Wikipedia/Jakub Hałun
"Z Warszawy do Tunisu wyleciał już wojskowy samolot CASA". Fot. Wikipedia/Jakub Hałun

Dwóch Polaków zginęło podczas wczorajszego zamachu terrorystycznego na muzeum Bardo w Tunezji. Wojskowy samolot CASA z zespołem specjalistów jest już w drodze by udzielić pomocy rannym rodakom, którzy przeżyli atak. 

Jak poinformował minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna: w zamachu terrorystycznym do jakiego doszło wczoraj w Tunezji zginęło dwóch Polaków, dwóch jest nadal zaginionych a dziewięciu rannych. Jak podkreślił szef polskiej dyplomacji – to pewne informacje pochodzące od ambasadora i konsula RP w Tunezji.

MSZ informuje także, że z Warszawy do Tunisu wyleciał już wojskowy samolot CASA z zespołem lekarzy, psychologów i pracowników służb konsularny. Mają oni pomóc poszkodowanym Polakom, którzy ucierpieli w wyniku ataku terrorystycznego na muzeum Bardo. 

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. lechu

    Lepiej niech zrobią za dużo, jak by mieli zrobić za mało.

    1. Oj

      Tak oczywiście za nasze podatki co? BP Itaka miało wysłać czarter na swój koszt lub koszt z ubezpieczenia. Trwa kampania i tylko o to chodzi. Jeżeli ktoś tego nie widzi to pacan......

  2. Andrejasa

    Nie zastanawia was fakt jaki cel właściwy jest wysłania tak szybko naszego samolotu wojskowego z tymi ludzmi wg ich charakteru pracy na pokładzie ? To jak bylby zamach w Anglii i tez bedziemy miec np swoich rodaków jako poszkodowanych to też poleci samolot wojskowy z taką drużyną na pokładzie? Zastanawia mnie fakt wysłania samolotu tak szybko, takiego samolotu wraz z takim zespołem. Albo poszkodowani to ktoś ważny np jakiś wysoki przedsiębiorca, doradca lub urzędnik, albo celem działania jest działanie wywiadowcze w Tunezji nt sprawców lub nt sytuacji walki z terroryzmem w tym kraju. To tylko głośne myśli, można mieć zupełnie odmienne zdanie.

    1. jasio

      Byłeś kiedyś w arabskim szpitalu? Ja miałem to nieszczęście że egipski zwiedziłem, Anglia to inna półka, tutaj szybka pomoc medyczna to sprawa życia dla poszkodowanych.

    2. okl

      W sumie to masz rację, to tak troche wyszło jak z Sikorskim mówiący o liczbie ofiar .

    3. igo

      Odpowiedź jest prosta - trawa kampania wyborcza.

  3. czesc

    na drogach ginie wiecej ludzi - nawet nikt nie splunie.

  4. Zodiak

    To się dopiero nazywa taniec na trumnach.

    1. Moshe Schwantz

      To nie jest śmieszne kolego, mało śmieszne. W 1995 roku, dokładnie we wrześniu, w miejscowości Mallawi (środk.-płd. Egipt) grupa polskich studentów została zaatakowana przez ówczesnych, egipskich fundamentalistów. Studenci oczywiście byli bezbronni, natomiast tamci mieli zapewne kałachy. Wymuszonej obrony tychże studenciaków podjęli się żołnierze egipscy i miejscowa Policja - wynik "przyjacielskiej" wymiany serdeczności to zabitych 5 ludzi (3 tzw. "terrorystów" i 2 wojskowych). Polacy wyszli bez szwanku, choć niewiele brakowało, by wrócili do kraju w "plastiku" - dlatego też kolego Zodiak - ma prośba - zamknij twarz i nie komentuj Tunezji więcej. Dodatkowo, po powrocie do kraju, chcieli oni oficjalnie przez czynniki krajowe, podziękować i zarazem złożyć kondolencje rodzinom zabitych Egipcjan.... o dziwo polskie MSZ nie posiadało, ni krztyny informacji, o tym "zamachu". Skąd wiem - bo byłem jednym z tych studentów....