Według najnowszych informacji, terroryści którzy opanowali 16 stycznia br. kompleks gazowy w algierskim In Amenas wzięli do niewoli kilkudziesięciu pracowników zagranicznych i 150 lokalnych.
Terroryści, prawdopodobnie dowodzeni przez Mochtara Belmochtara, jednego z liderów dżihadystów operujących w Magrebie, dysponują na terenie kompleksu nawet kilkudziesięcioma bojownikami uzbrojonymi, m.in. w moździerze i ręczne wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych.
Kompleks został otoczony przez siły algierskie.
Według mauretańskiej agencji prasowej ANI utrzymującej stały kontakt z porywaczami, w nocy z 16 na 17 stycznia br., siły algierskie przypuściły nieudany szturm na kompleks, odparty przez AQIM. Władze algierskie odmówiły komentarza w tej sprawie.
Koncerny, do których należy zaatakowane pole gazu ziemnego, podały z kolei że wśród porwanych znajdują się obywatele Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji, Japonii, Norwegii a także Irlandczyk i Austriak - w sumie od ok.. 20 do 41 pracowników BP, Statoil i japońskiego podwykonawcy z JGC Corp. W ataku zginęło prawdopodobnie trzech obcokrajowców, w tym Francuz i Brytyjczyk.
Dodatkowo terroryści uwięzili ok. 150 algierskich pracowników, którzy mają być lepiej traktowani i trzymani osobno.
W obliczu wcześniejszych gróźb terrorystów, związanych z francuskimi operacjami w Mali, a także w Somalii, oraz odmowy negocjowania ze strony władz algierskich, można domniemywać, iż życiu przetrzymywanych grozi poważne niebezpieczeństwo.
Kompleks w In Amenas odpowiada za 10% produkcji gazu ziemnego w Algierii.
Aktualizacja (17.01.2013, 13:20): Według mauretańskiej agencji prasowej w kolejnym szturmie algierskiego wojska z udziałem śmigłowców bojowych na opanowany przez terrorystów kompleks zostało rannych 2 japońskich zakładników. (15:00): Według samych terrorystów w ataku zginęło 35 zakładników i 15 terrorystów. Inne źródła mówią o 6 zabitych zakładnikach i 8 terrorystach.
Wcześniej prasa algierska poinformowała o zbiegnięciu z rąk porywaczy 15 cudzoziemców i uwolnieniu 40 obywateli Algierii.
Terroryści mieli również zażądać zakończenia francuskiej operacji w Mali oraz umożliwienia porywaczom bezpiecznego opuszczenia kompleksu, wraz z zakładnikami. Algieria odmawia negocjacji.
(MMT)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie