Reklama

Geopolityka

400 rakiet wystrzelonych przeciwko Izraelowi. Naruszono zawieszenie broni [AKTUALIZACJA]

Fot. IDF.
Fot. IDF.

Ugrupowania terrorystyczne wystrzeliły około 400 rakiet w kierunku terytorium Izraela ze Strefy Gazy. Izraelska armia dokonuje nalotów na pozycje Islamskiego Dżihadu, gdyż to bojownicy tej organizacji przeprowadzili większość ataków rakietowych.

AKTUALIZACJA 14.11.2019 10:25. Nad ranem weszło w życie zawieszenie broni między Izraelem a Islamskim Dżihadem. Do czasu jego obowiązywania w kierunku terytorium Izraela wystrzelono ponad 400 rakiet, według armii ponad 90 proc. z pocisków stanowiących zagrożenie została zestrzelona przez Iron Dome. W atakach odwetowych strony izraelskiej śmierć poniosły 34 osoby, z czego co najmniej 18 to potwierdzeni członkowie organizacji terrorystycznych. Najnowsze doniesienia mówią jednak o odpaleniu ze Strefy Gazy kilku rakiet, z których dwie zostały zestrzelone przez Iron Dome. To oznacza w praktyce naruszenie zawieszenia broni.

Jeszcze w środę Siły Obronne Izraela podały, że w ciągu wcześniejszych kilkudziesięciu godzin w kierunku terytorium tego państwa wystrzelono ponad 250 rakiet – większość ataków miała miejsce 12 listopada. Bojownicy Islamskiego Dżihadu rozpoczęli ostrzał po tym, jak izraelska armia przeprowadziła uderzenie, w którym zginął jeden z dowódców tej organizacji – Baha Abu Al Ata. Izraelczycy podkreślają, że jest on odpowiedzialny za „setki” ataków rakietowych, w tym uderzenie którego celem był koncert Sderot Live z sierpnia br. i uczestniczył on w przygotowaniach do kolejnego uderzenia.

Izraelska armia wykorzystuje system przeciwrakietowy Iron Dome, który – według oficjalnych informacji – zestrzelił około 90 procent rakiet uznanych za zagrożenie (te, które według prognoz mają upaść nie powodując większego niebezpieczeństwa, nie są ostrzeliwane). Wczoraj prawdopodobnie doszło do prób ataków saturacyjnych, z jednoczesnym odpaleniem nawet kilkunastu rakiet. Dziś od rana atakowane są głównie południowe rejony (Eszkol, miasta Sderot i Aszkelon). Jednocześnie w bardzo szerokim stopniu zaangażowano obronę cywilną. Izraelczycy w zagrożonych rejonach w dużej części pozostają w schronach, na południu kraju wstrzymano lekcje w szkołach.

W odpowiedzi izraelskie siły zbrojne rozpoczęły naloty na cele Islamskiego Dżihadu, przede wszystkim związane z programem rakietowym. Izraelczycy starają się wyeliminować możliwie najwięcej wyrzutni. W izraelskich atakach śmierć poniosło 18 osób, ponad 10 z nich to potwierdzeni członkowie organizacji terrorystycznych. Obrażenia odniosło kilkudziesięciu Palestyńczyków.

Warto podkreślić, że atakowane są przede wszystkim pozycje Islamskiego Dżihadu, bo to przedstawiciele tej organizacji odpowiedzialni są za ataki rakietowe. Izraelski rząd unika natomiast prowadzenia uderzeń na obiekty administrującego Strefą Gazy Hamasu, który – pomimo gróźb odwetu – najwyraźniej nie dokonuje ataków i przestrzega zawieszenia broni. Może to wskazywać na pewien rozdźwięk pomiędzy tymi organizacjami. Z kolei Izrael ma odejść od polityki automatycznego obarczania odpowiedzialnością Hamasu za wszystkie ataki dokonywane ze Strefy Gazy.

Komentatorzy podkreślają, że obecne starcie grozi dalszą eskalacją, szczególnie w kontekście napięcia na linii Izrael-Iran (Teheran wspiera Islamski Dżihad i jego program rakietowy). Obecnie ataki prowadzone są właśnie przez to ugrupowanie (i na jego cele kierowane są izraelskie uderzenia), ale sytuacja może się dalej zaostrzać. Ambasada Polski w Izraelu wydała ostrzeżenie, w którym „stanowczo odradza” podróże do Strefy Gazy i rejonów z nią graniczących oraz przypomina sposób zachowania w momencie alarmu (w tym czas od ostrzeżenia do uderzenia, wynoszący od kilkunastu sekund do ok. 3 minut w zależności od rejonu).

Jeśli chodzi o uwagę zasługuje z jednej strony znaczna liczba wystrzelonych rakiet (choć w starciach uczestniczy tylko część ugrupowań obecnych w Strefie Gazy, nie mówiąc już o libańskim Hezbollahu, który ma dysponować arsenałem 200 tys. rakiet, w tym kierowanych). Izrael odpowiada na to zagrożenie przez połączenie zastosowania zestawu przeciwrakietowego Iron Dome oraz ataków z użyciem broni precyzyjnej i bardzo dobrze zorganizowanej obrony cywilnej.

Taka kombinacja ma umożliwić minimalizację strat, ale też większą kontrolę nad eskalacją konfliktu. To, że Izrael jest mniej narażony na bezpośrednie skutki uderzeń rakietowych daje automatycznie większą swobodę wyboru wariantów dalszego postępowania, zarówno pod względem politycznym, jak i wojskowym. Izraelski system obrony przeciwko atakom rakietowym jest uznawany za jeden z najskuteczniejszych na świecie właśnie dlatego, że łączy różne elementy: środki defensywne i ofensywne, ale też system wczesnego ostrzegania oraz odpowiednią infrastrukturę i obronę cywilną.

Reklama
Reklama

Komentarze (25)

  1. Art

    Precyzyjne naloty dywanowe :D

    1. Michał

      Tia. prawie jak ten na Drezno ...

  2. Niuniu

    Izrael nie walczy z Terorystami. Izrael walczy z Palestńczykami, z Państwem Palestyńskim. Jak Palestńskie rakiety spadają na domy żydów w Izraelu to wystrzeliwują je palestyńscy, arabscy Teroryści a jak izraelskie bomby i rakiety spadają na arabskie, palestyńskie domy w strefie gazy lub w Damaszku zabijając i raniąc cywili to jest to działalność sił samo obrony Izraela. Zabawa słowami czy prymitywna propaganda?

  3. bender

    Brawo, tą błyskotliwą wypowiedzią osiągnęliśmy poziom dyskusji spotykany w budkach z piwem. Tylko nadal nie wiem, w jaki sposób określiłeś pochodzenie interlokutora i dlaczego miałoby to mieć fundamentalne znaczenie. Przy okazji: jak bardzo jesteś pewien swojego pochodzenia?

  4. Peter

    Chociażby dlatego, że jedna wyrzutnia obsługuje więcej niż jedną rakietę a od kilku do kilkudziesięciu?

  5. wRG

    Nie ogarniam czemu nie zastosują jednego dużego ataku kilkoma tysiącami rakiet na raz. Wtedy mogą przeciążyć obronę izraela i dokonać jakiś poważniejszych szkód...

  6. Pan Rakietowy

    taki Arab jeden z drugim wie, że nie czołgi, śmigłowce, korwety, F 35 etc. ale deszcz prostych rakiet jest potrzebny, by w sposób najbardziej efektywny biedny silniejszemu mógł narobić kłopotu i sporo strat /przynajmniej finansowych, bo Iron Dome nie działa za friko/

  7. Davien

    Zestzrelono 90% z tych rakiet co zagrażały obszarom mieszkalnym i zabudowanym, do lecacych w pustynie nikt nie strelał bo po co.

  8. Jaro 64.

    Problem w tym , że te rakity odpalają z miejsc gęsto zaludnionych.Salwa z baterii 155 zniszczyła by wyrzutnie , a przy okazji wiellu cywili. Nawet Izrael stara się tego uniknąć

  9. sabina

    no raczej nie

  10. dajcie sobie spokój

    Bez sensu te ataki. Jakaś szopka. W tej chwili to wojna religijna. Chińczycy podeszliby do tego niestandardowo. Mianowicie, gdyby Palestyńczycy nawrócili się na judaizm i do tego zrobiliby sobie badania genetyczne, to dopiero zrobiłoby się ciekawie. Być może wyjęliby Izraelowi możliwość prowadzenia dotychczasowej narracji o przyczynach starć.

  11. Geograf

    Izrael myślę będzie w większym kłopocie niż tylko walka z Palestyńczykami. Jeśli Iran wejdzie w komitywę bliższą z Turcją to dwie tak potężne armie mogą zmieść Państwo Izrael z powierzchni globu. A tak na marginesie dla przypomnienia tym co nie znają historii to Izraelczycy są gośćmi na ziemi Palestyńskiej.

    1. mac

      to tak jak Polacy na Mazurach albo na Wolinie....

    2. ech...

      No nie wiem. Historycznie (acz milczą o tym "szkoły") to byliśmy oparci o Łabę, Niemen i Dniepr, czy jakoś tak bo oficjalna wersja o wypączkowaniu ze chrztem to jakaś grubymi nićmi szyta. Inna sprawa że nazwa "Polska" nie bardzo wiadomo kiedy się pojawiła a według państwowej wersji dosyć niedawno.

    3. tagore

      Turcja i Iran to lokalni wrogowie od kilkuset lat. Kochają się jak Kain i Abel.

  12. BUBA

    Przepuszczenie 10% nie uważam za sukces w obronie celów strategicznych. Podejrzewam że na razie przetestowano Iron Dome czymś prymitywnym i tanim, a kolejne uderzenie będzie bardziej wyszukane. Poza tym taką efektywność mogli uzyskać tylko w pobliżu wyrzutni, im dalej tym ona bardziej spadała i mogła sumarycznie osiągnąć to co podałeś. Dane można różnie interpretować w zależności od potrzeby interpretatora. Poza tym NPRy to bardzo prymitywna broń i jest to możliwe.

  13. Judo

    Polska od Polan (plemię takie było)

  14. zyzio

    Fajnie się czyta bajki o tym jak to strącono wszystkie rakiety jakie były neibezpieczne a olano tylko te co niczemu nie zagrażały, równocześnie widząc w wiadomościach sportowych w TVP wybuch rakiety tuż przy ruchliwej drodze. Co innego widać co innego słychać.

    1. Paweł P.

      ... to powinien być walkower, albo gramy u Nas.

    2. Error

      Jest napisane 90%, może lepiej czytać ze zrozumieniem.

    3. Wojciech

      W jednym z komunikatów - nie w Polsce :-) pojawiła się wczoraj informacja o realnej 40% skuteczności Żelaznej Kopuły.

  15. Andrettoni

    Izrael walczy z organizacją terrorystyczną, która jest w stanie w krótkim czasie wystrzelić 250 rakiet. My szykujemy się do wojny z Rosją nie mając schronów i nawet po planowanej modernizacji tylu rakiet nie zatrzymamy. Mimo wszystko Rosja ma chyba trochę więcej niż 250 rakiet i trochę nowocześniejszych niż jacyś terroryści? Co do powodów, to Palestyńczycy bronią swojej ziemi tak jak naszej ziemi broniło AK. Jedni mieli czołgi, a drudzy granaty domowej roboty. Mieli niewielkie szanse, ale czy powinni byli nie walczyć? Oczywiście jesteśmy sojusznikiem USA, a USA popiera Izrael, więc narracja jest taka, że Palestyńczycy walczący o wolność swojego kraju to terroryści. Terroryzm nie ma ustalonej definicji. Rosjanie walczyli z Terrorystami w Czeczenii, a Turcy walczą z kurdyjskimi terrorystami. W polityce czasem nie wypada mówić prawdy, ale z tyłu głowy trzeba mieć rozsądek i oceniać sytuację w sposób prawdziwy. Jeżeli ktoś zapomina o prawdzie i zaczyna wierzyć w propagandę, nawet własną to nigdy nie wyjdzie z zaklętego koła samooszukiwania się. Izrael wpadł w taką pułapkę twierdząc, że walczy z terrorystami, którzy mogą zmienić poglądy. Tymczasem to nie są terroryści różniący się ideologią czy religią tylko powstańcy tacy jak nasi w czasie zaborów. Nie zmienią poglądów nawet za 100 lat i nawet jak przegrają to za ileś lat będzie kolejne powstanie. Jedynym rozwiązaniem byłoby wspólne państwo, które po tylu ofiarach jest tak realne jak wspólne państwo Polsko-Krzyżackie.

    1. Fd

      Mądra i celna wypowiedz

    2. Gregor

      Co za bzdury. "Palestyńczycy bronią swojej ziemi tak jak naszej ziemi broniło AK" - kompletny brak wiedzy o świecie oraz historii w twojej wypowiedzi jest porażający. No chyba że piszesz z Olegino, to w tej sytuacji wszystko jest jasne.

    3. Niebardzo

      Terroryzm ma definicje. SDF to nie terroryści, Czeczenii to w większości nie byli terroryści i nigdy nie była to wojna z terrorem. Palestyńczycy odrzucili umowę, jakiekolwiek rozmowy i jedyne co robią od dziesięcioleci to zabijają cywili - to są terroryści.

  16. Etrdf

    Islamski Dżihad desperacko próbuje osiągnąć jakikolwiek "sukces" żeby móc zawrzeć rozejm(czytaj:zabić jakiegokolwiek Izraelczyka).Setki wystrzelonych na ślepo rakiet i efekt mizerny:niewielkie szkody,zero ofiar i niewielu rannych.Tymczasem Izrael ora ich do gołej ziemi,rozwala przywódców wraz z rodzinami,niszczy wyrzutnie,magazyny i fabryki rakiet.Nawet Hamas nie miesza się w ten konflikt stąd Izrael nie atakuje ich pozycji.

  17. Stary Grzyb

    Jak rozumiem, system Iron Dome z przyległościami nie tylko potrafi wykryć i zestrzelić nadlatujące pociski rakietowe (uznane za stanowiące zagrożenie), ale także ze znaczną dokładnością ustalić miejsce ich wystrzelenia. Jeśli tak, to rozwiązaniem szczególnie efektywnym taktycznie i kosztowo byłoby sprzęgnięcie tego systemu z samobieżnymi haubicami 155 mm, które natychmiast po określeniu miejsc wystrzelenia rakiet nakrywałyby te miejsca serią granatów odłamkowo-burzących. Owszem, po stronie wystrzeliwującej te rakiety straty sięgnęłyby natychmiast setek osób dziennie, ale w końcu już prawo starożytnych Rzymian stwierdzało, że "Chcącemu nie dzieje się krzywda".

    1. Marek1

      Niestety, ale twój sposób wywołałby taki wrzask w światowych mediach, ze Irael nie moze sobie na to pozwolić. Oczywiście prawie nikt z "oburzonych" zbrodniami Izraela NIE zwraca uwagi na to, ze standardem postępowania org. islamskich w Strefie Gazy jest ustawianie mobilnych wyrzutni bezpośrednio wśród zabudowań mieszkalnych i odpalanie z nich salw rakietowych w kierunku Izraela. Zaraz po odpaleniu rakiet pojazdy odjeżdżają mając gdzieś los palestyńskich mieszkańców zabudowań.

    2. CdM

      Jednak ciężki ostrzał artyleryjski terenów gęsto zamieszkałych nie mieści się nawet w standardach Izraela (który nie roztkliwia się zbytnio nad cywilnymi ofiarami). Poza tym jakie "chcącemu"? Rozumiem, że proponujesz odpowiedzialność zbiorową ludności za działania jednej z tamtejszych organizacji? Nasuwają się historyczne analogie, nie?

    3. Dudley

      A znasz inny sposób walki z przeważającymi siłami okupanta? Jak w 2 WŚ za ataki AK odpowiadali cywile to wszystko było ok, ale jak robią to Palestyńczycy jest to godne potępienia.

  18. Szymon

    Koszt rakiety wystrzelonej przez Palestyńczyków a koszt rakiety wystrzelonej przez Izrael.

  19. 22

    Za rozpoczęcie tego konfliktu ponosi winę Izrael. Zabił w nalocie przywódcę palestyńskiego. Więc musiał się liczyć z odpowiedzią. Czasy gdy Palestyńczycy dysponowali tylko kamieniami już dawno bezpowrotnie minęły. Teraz dysponują coraz lepszymi niekierowanymi rakietami z klasycznymi głowicami? A co będą posiadać za 5 lat?

  20. analfabeta

    Palestyna ciągle jak jeden wielki poligon. Mają na czym Izraelczycy gromadzić doświadczenie bojowe, zwłaszcza jeśli chodzi o obronę przeciwlotniczą. Współpraca z takim partnerem i możliwość bazowania na doświadczeniach to prawdziwy skarb. Ciekawe kiedy MON w końcu się przebudzi z "American Dream" i zacznie szukać kooperantów, którzy naprawdę wiedzą co robią i dlaczego?

    1. Gnom

      A jakimiż to systemami OPL dysponują palestyńczycy, RPG-7 czy AKM?

    2. RK53

      250 rakiet to próba przełamania obrony przez przesycenie i do tego są wystarczające pociski typu GRAD cena minimalna a jaka jest wartość przeciwpocisków kto dłużej wytrzyma

    3. pijak

      Obawiam się, że w naszym położeniu konflikt NATO- Rosja jest konfliktem asymetrycznym. Jak w oblężeniu zamku typu Malbork. Rosjanie wg wikipedii mają jakieś 40 tys. (sam szacowałem ich siły na 20 tys.)czołgów i drugie tyle wozów opancerzonych... czym wy chcecie to zatrzymać?!? Amerykanie zatrzymali by taktycznymi uderzeniami atomowymi na wschodnim brzegu Wisły.... bo, czym innym? Tyle jeśli chodzi o geometrie.

  21. asad

    "Jeśli chodzi o uwagę zasługuje z jednej strony znaczna liczba wystrzelonych rakiet (choć w starciach uczestniczy tylko część ugrupowań obecnych w Strefie Gazy, nie mówiąc już o libańskim Hezbollahu, który ma dysponować arsenałem 200 tys. rakiet, w tym kierowanych)." - To nie jest błąd? 200 tys rakiet?

    1. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

      Tam każdy w garażu robi rakietę z rury kanalizacyjnej i byle prochu.

  22. prawieanonim

    Zastanawia mnie po co Palestyńczycy robią takie zagrywki. Bezskutecznie strzelają rakietami w Izrael na skutek czego nadchodzi odpowiedź w postaci celnych nalotów w których ginie masa ludzi. Jeśli chcą wyginąć to jest to najkrótsza droga. Czy ktoś tam myśli przyszłościowo - dalej niż dwie godziny do przodu?

    1. Ciekawy

      Poruszyłeś kilka spraw jednocześnie ... Po pierwsze ofiara agresji ma wszelkie prawo się bronić dostępnymi jej środkami - w tamtym konflikcie, o czym częśto się zapomina, ofiarą są wlasnie Palestyńczycy poddawani pełzającej i rozlozonej w czasie eksterminacji i czystce etnicznej - celem Izraelczyków jest stworzenie jednolitego Państwa Żydowskiego a nie asymilacja Palestyńczyków. Takie ataki, jak ostatnio, często gęsto mogą być prowokacjami izraelskimi - wlaśnie po to, żeby Izraelczycy mieli kolejny pretekst/usprawiedliwienie dla eskalacji szykan i dokręcenia śruby, zajęcia kolejnych terytoriów itp Ogólnie warto wybrać się do Palestyny, choćby do Betlejem, i poznać sytuację na miejscu i wersję Palestynczyków, którzy i tak w konfrontacji na poziomie światowych mediów stoją prawie na straconej pozycji ... podobnie, jak my w sprawie 447

    2. Gustlik

      Wcale nie bezskutecznie. Takie ataki mają bardzo duże znaczenie propagandowe, wpływają na morale izraelczyków i są testem systemu obrony przeciwrakietowej. Jak widać saturacyjny atak jest bardzo skuteczny.

    3. Marek1

      Ciekawe jak często zaciekły antysemita(żydożerca) jest jednocześnie funkcjonalnym idiotą z upośledzonymi funkcjami poznawczymi.

  23. asd

    Wreszcie, ale niestety mało skutecznie. W końcu się chłopaki wstrzelają i opracują sposób na skuteczny atak przeciwko eskimosom. Powodzenia w walce o swoją ziemię!

    1. Derwisz

      Iran pompuje 24mln usd dziennie i nieloty lądują na zboczach gór golan tuz za chłopakami z ONZ

    2. Wojciech

      Już opracowali. Atak saturacyjny i Żelazna Kopuła nie daje rady. Żadna "kopuła" nie da rady chyba, że się ma takie nasycenie jak Rosjanie wokół Moskwy i taką przestrzeń strategiczną. To wszystko są próby przed uderzeniem generalnym.

    3. Dżoszua

      moim zdaniem 25mln usd dziennie!

  24. Uzbrojony

    Hezbollach ma 200 tysiecy rakiet roznego rodzaju... ciekawe, ile my mamy...

  25. Fred

    Ciekawe skąd w Gazie mieli 250 rakiet? Tam praktycznie nie da się wjechać, ani wpłynąć bez mocnej kontroli.

    1. prawieanonim

      Nie da się upilnować wszystkiego.

    2. proste rakiety można zrobić na miejscu system kierowania ze zwykłych samolotów zabawek nawet