Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Ekspresowe zamówienie dla australijskich stoczni. Sześć patrolowców Cape w trzy lata

Fot. Austal
Fot. Austal

Australijska marynarka wojenna zamówiła w stoczni Austal sześć okrętów patrolowych typu Cape w zmodernizowanej wersji. Tempo planowanych dostaw robi wrażenie. Pierwszy z okrętów ma zostać oddany już za szesnaście miesięcy, a ostatni w połowie 2023 roku. 

Kontrakt na budowę sześciu okrętów patrolowych CCPBs (evolved Cape-class patrol boats), a więc zmodernizowanej wersji patrolowców typu Cape, o wartości 324 miliony dolarów australijskich nie jest może światowym rekordowy. Jednak dla stoczni Austal jest to największe zamówienie w 30-letniej historii tych zakładów.

Dodatkowo zostało ono złożone w bardzo trudnym czasie, gdy zakłady przemysłowe borykają się z dużymi problemami finansowymi, związanym z epidemią koronawirusa. Zwrócił na to uwagę dyrektor generalny Austal David Singleton wskazując, że kontrakt potwierdził wartość patrolowców typu Cape ale jednocześnie jest dobrym przykładem pomocy australijskiego rządu dla własnego przemysłu w czasie zagrożenia COVID-19.

Po wprowadzeniu sześciu patrolowców CCPBs, z których każdy ma kosztować około 54 miliony dolarów australijskich (około 148 milionów złotych), ich liczba w marynarce wojennej zwiększy się do ośmiu. Dwa okrety tego typu zostały już bowiem dostarczone w 2017 roku. W rzeczywistości liczba patrolowców typu Cape zwiększy się do osiemnastu. Osiem takich okrętów wykorzystuje bowiem australijska straż graniczna, a dwa dalsze są budowane dla straży granicznej Tobago i Trinidadu.

Wszystkie obecnie zamówione okręty typu CCPBs będą budowane w stoczni Austal w Henderson w Australii Zachodniej. Prace już się rozpoczęły ponieważ pierwszy okręt ma zostać przekazany we wrześniu 2021 roku, a więc w niecałe półtora roku po podpisaniu umowy. Rekordowy jest również termin zakończenia umowy. Przewiduje się bowiem, że szósty okręt będzie oddany w połowie 2023 roku, a więc po trzech latach od złożenia zamówienia.

CCPBs-y mają zastępować w służbie istniejąca flotę trzynastu patrolowców typu Armidale, które były budowane w latach 2004-2007 (również przez stocznię Austal). Widać więc wyraźnie, że Australijczycy nie zmieniają generalnie wymagać w odniesieniu do swoich mniejszych okrętów patrolowych. W przypadku Admirable były to jednostki o długości 56,8 m i wyporności 300 ton. W przypadku Cape mamy patrolowce o długości 58,7 m. W wersji zmodernizowanej CCPBs nie dokonano zmian w konstrukcji samego kadłub wykonanego z aluminium, ale w jego wyposażeniu. Zwiększono też liczbę załogi aż o 1/3 (do 32 osób) poprawiając również warunki życia na okręcie (w tym poprzez wprowadzenie lepszego dostępu do systemu łączności). Jest to efekt dotychczasowych doświadczeń z eksploatacji jednostek typu Cape.

Patrolowce typu CCPBs mają zabezpieczać rejony przybrzeżne wokół Australii. Na dalszych akwenach zadania nadzoru maja już przejąć pełnomorskie okręty patrolowe typu Arafura, których dwanaście ma zostać wybudowanych w australijskich stoczniach przy współpracy z niemiecką stocznią Lürssen. 

Reklama

Komentarze (4)

  1. Nick

    A polskie budowały jeden przez osiemnaście lat, bo...

    1. Cxx

      Stoczniowy maja prawie 4 tysiące i narzekają, że miło

    2. Soldador.

      To przyjdź i pospawaj w podwójnym dnie statku w zbiorniku paliwowym,balastowym albo fekali w zimę albo w gorace lato madralo.Zobaczysz ile są warte tej pracy te "prawie 4 tysiące"!!!

    3. x

      - czy to ma być dowód na wyższość skrajnie niekonkurencyjnej (co wynika z porównania cen), państwowej własności przemysłu, nad prywatną formą własności ?

  2. Kapitan Nemo

    Piękna jednostka za 148 mln pln ale chyba bez uzbrojenia

    1. dim

      A czy Ślązak jest uzbrojony ? A może porównamy pensje stoczniowców australijskich, do stoczniowców polskich ? Nie wiem jak w Australii, ale w Polsce, od czasów Gierka najważniejsza ekonomicznie sprawa nie zmieniła się - przemysł państwowy jest to czyste marnotrawstwo i szans i środków finansowych. Po prostu oczywistość. Kiedyś mówiono "komuna", "bolszewizmy" dziś pakuje się bajki o "pozyskiwaniu nowych komptencji" - choć ewidentnie w tym systemie na nic nie przydających się ekonomicznie, ani nie zmieniających w sposób istotny naszej obronn... naszej bez-bronności. Zdawania się na łaskę i niełaskę, czy po prostu eksploatację przez obcych. Ale weźmy na przykład "modyfikację" czołgów ? Jasne, że jako czołgi szkolne, taka modyfikacja miałaby sens. Ale szkolne do czego ? Przecież bojowych brak ? A ten przeciwnik nie stoi w miejscu technologicznie. Działania "osłonowe" dla utrzymania etatów ? A kto wyjaśni mi po co te etaty, jeśli nie mają wzmacniać obronności ?

    2. Davien

      Są uzbrojone w 2 WKM-y, to patrolowce.

    3. Davien

      Wbrew temu co piszesz jest uzbrojony w działo 76mm i WKM-y czyli wystarczajaco na okręt patrolowy.

  3. Jerzy

    Zależy jaka stocznia. Bardzo podobne dwa statki dla urzędu morskiego w Szczecinie Zodiak i Planeta Remontowa Shipbuilding w Gdańsku właśnie buduje, za 108 mln złotych sztuka.

  4. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

    Ciekawe czy będą zamówienia dla naszej stoczni w Radomiu

    1. logistyk

      Nie! Los naszych stoczni jest przesądzony. Jeżeli nowe okręty pojawią się, to nie z naszych stoczni.

Reklama