Reklama

Siły zbrojne

Chiny modernizują czołgi. "Debiut na biathlonie"

Typ-96A na czołgowym biathlonie w 2016 roku / Fot. Vitaly V. Kuzmin (Wikipedia/CC BY-SA 3.0)
Typ-96A na czołgowym biathlonie w 2016 roku / Fot. Vitaly V. Kuzmin (Wikipedia/CC BY-SA 3.0)

Chiny zmodernizują swoje czołgi podstawowe Typ-96. Modernizacja podyktowana ma być doświadczeniami wyniesionymi z kilkunastu lat użytkowania przez armię oraz wnioskami po udziale w biathlonie czołgowym - donosi agencja TASS. Nowy czołg prezentowany jest w kolejnej edycji konkursu.

Kilka dni temu rosyjska "Zwiezda" poinformowała, że chińska armia planuje modernizację czołgów podstawowych Typ-96 (ZTZ-96). Powodem nowych ulepszeń użytkowanych do tej pory czołgów tej klasy mają być doświadczenia z 20-letniej eksploatacji czołgu, a także wnioski wyniesione z udziału chińskiej reprezentacji w rosyjskim biathlonie czołgowym w 2016 roku.

Czytaj także: Chińsko-rosyjskie manewry pod okiem NATO. Okręty w Gdyni [Defence24.pl TV]

Prace nad czołgiem Typ-96 rozpoczęto na początku lat 90, w celu zastąpienia przestarzałych do tej pory czołgów Typ-80. Na stan chińskiej armii został wprowadzony na początku 1997 roku. W pojazdach tych została wprowadzona armata SB Typ 90 kal. 125 mm wyposażona w automat ładujący. Typ-96 ważył 42,8 tony i był napędzany silnikiem 780 KM.

W wyniku doświadczeń związanych z eksploatacji przez Chińską Armię Ludowo-Wyzwoleńczą uznano, że czołg posiada zbyt słabe opancerzenie. W związku z tym, w pierwszej dekadzie (w 2006 roku), Typ-96 doczekał się pierwszej głębszej modernizacji, w wyniku której zmianie uległa konstrukcja wieży, wyposażona w elementy kompozytowe. W nowym czołgu Typ-96A zastosowano również pancerz reaktywny, mocniejszy silnik i nowe systemy elektroniczne, kierowania ogniem i łączności. Chiński czołg zaklasyfikowany został do generacji II+.

W czasie trwającego obecnie corocznego rosyjskiego biathlonu czołgów po raz pierwszy zaprezentowano najnowszą odmianę czołgu Typ-96, oznaczoną jako Typ-96B. W nowym pojeździe zainstalowano nowy mocniejszy silnik (1200 KM), lżejsze podwozie oraz zmodernizowaną armatę 2A46, z możliwością strzelania różnego rodzaju amunicją w pociskami kierowanymi odpalanymi z lufy. Ponadto pojazd posiada nowy układ wydechowy, udoskonaloną wentylację oraz elektronikę. Zdaniem chińskich mediów branżowych modernizacja czołgu pozwoliła na osiągnięcie przez Typ-96B poziomu III generacji.

Czytaj także: 90-lecie chińskich sił zbrojnych. Armia potężna jak nigdy [ANALIZA]

Obecnie pojazdy Typ-96 stanowią trzon wojsk pancernych Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (ok. 2 tys sztuk), gdzie uzupełniają je bardziej zaawansowane, ale i kosztowne, czołgi Typ-99. Zdaniem chińskich ekspertów czołg Typ-96 jest najbardziej udanym czołgiem podstawowym ChRL według współczynnika efektywności kosztowej. Zmodernizowany Typ-96B rywalizuje w tegorocznym biathlonie m.in. z rosyjskimi i białoruskimi T-72 oraz indyjskimi T-90. 

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. skeptyk

    Może krytycy mają rację odnośnie zawodów ale zastanawia mnie jakie opcje ma polski przemysł. Jak czytam że "ta modernizacja jest nieopłacalna" a "na tą nas nie stać" to dochodzę do smutnego wniosku że nas stać tylko "szczerą krytykę" poczynań innych. Trochę mało jak na współczesne czasy ...

    1. Beta Vulgaris

      Dekady zaniedbań i braku rozwoju technologii zrobiły swoje. W tym momencie całościowo ( w technologi wojskowej) jesteśmy na poziomie mniej więcej lat 70, 80-tych XX wieku. Jaki jest sens wytwarzać coś, co nie spełnia aktualnych norm pola walki, a po zaprojektowaniu i wdrożeniu będzie nadawało się do ewentualnego eksportu do Afryki. Jako kraj średniej wielkości powinniśmy sprzęt zaawansowany kupować, natomiast skupić się na rozwoju broni i amunicji ppk, p-lot, czy projektach na miarę naszych możliwości ( np MSBS). Ambicje ambicjami, ale trzeba być realistą - zakup nowoczesnych technologii ( od silnika, aż po zaawansowane systemy kierowania ogniem ), szkolenie naukowców, budowa zakladów i w końcu wytwarzanie produktu finalnego jest teraz według mnie nie na nasz budżet. Zakładając nawet pozytywne zrealizowanie tych założeń, pozostaje rentowność zakładu po zakończeniu produkcji na potrzeby wojska. Co dalej? Przecież na rynkach światowych konkurencja jest ogromna! Może brakować wody, żywności, lekarstw, ale nigdy nie zabraknie broni i do kresu świata dziedzina ta będzie się rozwijać, a wojny będą trwać. PS. Dlaczego sam nie pieczesz chleba, czy nie wytwarzasz masła? Przecież możesz. Nie dlatego aby, że ktoś robi to taniej i najczęściej lepiej?

  2. ghj

    Wyścigi czołgów wypatroszonych ze wszystkiego co się dało, żeby zmniejszyć ciężar. Podkręcone silniki, brak amunicji, brak dodatkowych pancerzy. Proponowałbym jeszcze pozdejmować wieżyczki, bo swoje ważą. A najlepiej powyciągać same silniki ustawić jeden obok drugiego i mierzyć decybele - który głośniej będzie rzęził na wysokich obrotach ten wygra. To jest parodia wojska i parodia sportu. Niczemu to nie służy.

    1. lk5

      Może to trochę śmieszne, ale mnie te zawody jednak się podobają. Jest to trochę sportowa zabawa, ale emocje są prawdziwe. Zadania też. Ja bym, po cichu naszym czołgistom dał się tak pobawić. Bo w Ruszki biathlonie, z przyczyn politycznych, nie możemy wziąć udziału.

  3. fx

    Czyli dalej będą tylko na wystawę a nie na wojnę. Prawdziwy biatlon to strzelanie w ruchu w nocy czy we mgle a nie z zatrzymania do celu do którego by i ślepy trafił. Prawdziwy biatlon to wymiana silnika w polu. Prawdziwy biatlon to też wyścig z przeszkodami w jeździe tyłem i to nocą albo we mgle. Nawet Rosjanie nie kryją że do biatlonu przeznaczają wyszkolone tylko w tym celu załogi z przygotowanym właśnie pod ten prymitywny biatlon maszynami.

    1. Aber

      Może rosjanie nie przewidują napraw silników podobnie jak mercedes nie przewidywał napraw tylnych mostów w W123?

    2. ito

      Załoga nie wymienia silnika. Strzelanie realizowane może być według różnych scenariuszy-np. szlag trafił elektronikę (EMP)- też jest to jakiś scenariusz więc, szanowny panie, czepiasz się bez sensu- to po prostu zawody.