- Wiadomości
Atomowy podwodny „szpieg” oddany rosyjskiej flocie. Po 18 latach [WIDEO]
Stocznia remontowa “Zwiezdoczka” przekazała marynarce wojennej Rosji atomowy okręt podwodny „Podmoskowie” po osiemnastoletnim remoncie i modernizacji.

Prace stoczniowe tak naprawdę zakończyły się październiku br., ale przez dwa miesiące prowadzone były badania państwowe, w czasie których zrealizowano kilka wyjść w morze. Sprawdzono stan systemów i mechanizmów okrętowych. Według przedstawicieli stoczni zachowanie dwumiesięcznego okresu zdawania prac świadczy o wysokiej jakości przeprowadzonych robót oraz o doświadczeniu, jakie ma „Zwiezdoczka” z tej klasy okrętami.
Sprawa jednak nie byłą wcale taka standardowa, ponieważ same prace trwały z przerwami osiemnaście lat. Dodatkowo tylko pozornie mamy tu do czynienia z okrętem projektu 667BDRM typu Delfin (według NATO typu Delta IV). W rzeczywistości jest to jednostka bardzo głęboko zmodyfikowana, która z okrętu podwodnego z rakietami balistycznymi stała się jednostką przystosowana przed wszystkim do działań specjalnych. W tym celu silosy dla rakiet balistycznych zastąpiły specjalne „doki” dla miniaturowych okrętów podwodnych (którymi mają pod wodą poruszać się komandosi) oraz prawdopodobnie robotów i dronów.
Dodatkowo „Podmoskowie” to nie jest nowy okręt. Sam projekt jednostek typu Delfin powstał w połowie lat siedemdziesiątych w biurze konstrukcyjnym Rubin. Pierwszy okręt tego typu został zwodowany dziesięć lat później w styczniu 1985 r. i wprowadzony do służby w grudniu 1985 r., a więc jest to jeszcze rozwiązanie pamiętające czasy zimnej wojny.
„Podmoskowie” to trzecia jednostka tego typu. Jej budowa rozpoczęła się w stoczni PO „Siwmaszpriedprijatije” 18 grudnia 1982 r., wodowanie przeprowadzono 3 marca 1984 r., a wprowadzenie do służby 23 grudnia 1986 r. Był to wtedy standardowy „rakietowy krążownik strategicznego przeznaczenie” z oznaczeniem „K-64”, który wszedł do służby we Flocie Północnej stacjonując w bazie Olenia. W 1988 roku przeprowadzono nawet z tego okrętu ćwiczebny start rakiety balistycznej na Morzu Białym, a później zrealizowano w sumie dziewięć rejsów operacyjnych.
W 1999 roku zadecydowano o przeniesieniu „K-64” do rezerwy drugiej kategorii i przekazano go do stoczni „Zwiezdoczka” z zadaniem przerobienia na projekt 09787. Po przeróbkach, których szczegóły są cały czas utrzymywane w tajemnicy, zmieniono oznaczenie na „BS-64” i miał powstać okręt podwodny specjalnego przeznaczenia wykonujący zadania dla potrzeb dowództwa głębokowodnymi działaniami GUGI ministerstwa obrony Rosji.
Jak się później okazało prace modernizacyjne trwały w sumie ponad 18 lat. Oficjalnie było to spowodowane kłopotami finansowymi. W rzeczywistości chodziło również o problemy techniczne. To co bowiem zaplanowano do wykonania w 2000 roku po kilku latach okazało się przestarzałe (szczególnie jeżeli chodzi o sprzęt informatyczny) i trzeba to było ponownie wymienić.
Źródła rosyjskie wskazują, że najważniejszą zmianą w konstrukcji byłego „Delfina” było usunięcie silosów rakietowych, przez co bardzo wyraźnie została obniżone śródokręcie. Zamiast wyrzutni pocisków balistycznych przygotowano miejsce dokowania dla miniaturowych okrętów podwodnych i dronów. Według niepotwierdzonych informacji część potrzebnych do tego instalacji przeniesiono z wycofanego w międzyczasie okrętu podwodnego do działań specjalnych projektu 09774 „Orienburg”.
„Podmoskowie” został wyprowadzony z hangaru stoczniowego dopiero 11 sierpnia 2015 r. Jego przekazanie do Wojennomorskiej Floty nastąpiło jednak dopiero 26 grudnia 2016 r. Teraz „Podmoskowie” prawdopodobnie wejdzie w skład 29. samodzielnej brygady okrętów podwodnych Floty Północnej działającej przede wszystkim dla potrzeb dowództwa GUGI w resorcie obrony. Głównym zadaniem GUGI jest eliminowanie podsłuchów zakładanych na rosyjskie kable podwodne łączące poszczególne bazy morskie. Rosjanie chwalą się, że każdego roku odnajdują kilka takich „zakładek” szpiegowskich.
Przypuszcza się jednak, że nowy okręt ma również służyć do wydobywania zatopionych samolotów, okrętów, a nawet sputników, które z jakiegoś powodu wpadną do oceanu. Dodatkowo ma on również wykonywać misje rozpoznawcze i wywiadowcze.