Geopolityka
Algieria prowadzi negocjacje z islamistami z Mali
3 listopada Algieria gościła przedstawicieli islamistycznego ugrupowania Ansar ad-Din oskarżonego o związki z al-Kaidą. To krok w stronę uniknięcia zagranicznej interwencji wojskowej w Mali.
Władze Algierii usiłują wypracować rozwiązanie kryzysu w Mali na drodze negocjacji. Zamierzają odwieźć tuareskie organizacje islamistyczne, jak Ansar ad-Din oraz Ruch na rzecz Monoteizmu i Dżihadu w Afryce Zachodniej, od kontaktów z al-Kaidą w Magrebie, która jest coraz bliżej budowy przyczółka dla dżihadu w afrykańskim Sahelu.
To potwierdzenie stanowiska, które przedstawił prezydent Buteflika podczas wizyty amerykańskiej sekretarz stanu Hillary Clinton kilka dni wcześniej. Polega ono na podejmowaniu wszelkich możliwych działań dążących do uniknięcia konfrontacji. Jednocześnie Algieria nie wyklucza całkiem interwencji, lecz podkreśla że ewentualne siły powinny być złożone z żołnierzy afrykańskich, bez udziału Algierii, a tym bardziej sił europejskich.
5 listopada Algieria będzie dyskutować na temat interwencji w innymi państwami ECOWAS (Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej).
Oprócz niechęci Algierii, interwencja zagraniczna napotyka niechęć opór ze strony państw ECOWAS-u, takich jak Mauretania, Wybrzeże Kości Słoniowej czy Senegal. Proponowana liczebność kontyngentu (3,5 tys.) także wydaje się niewystarczająca, przy szacowanej na 4-6 tys. dobrze wyszkolonych i zaprawionych w bojach dżihadystów, nawet przy wsparciu logistycznym Stanów Zjednoczonych i Francji przez te państwa oferowanym.
Z kolei 15 października br., Unia Europejska ze swojej strony postanowiła o wysłaniu misji wojskowej, która ma szkolić malijskie Siły Zbrojne i przygotować je do odbicia północnego regionu swego państwa.
(MMT)