Reklama

Siły zbrojne

5 tys. żołnierzy w Wojskach Obrony Terytorialnej

Fot. CO MON
Fot. CO MON

Wojska Obrony Terytorialnej liczą ponad 5 tys. żołnierzy, w tym 4 tys. żołnierzy terytorialnej służby wojskowej i ponad tysiąc żołnierzy zawodowych – poinformował rzecznik Dowództwa WOT ppłk Marek Pietrzak. Dodał, że trwa kolejna tura szkoleń. 

Pietrzak poinformował, że w kolejnej turze szkoleń podstawowych - 16-dniowej, uczestniczy w blisko dziewięciuset ochotników. Rozpoczęła się ona w minioną sobotę, w siedmiu miejscach na ścianie wschodniej. Równolegle trwają też szkolenia rotacyjne żołnierzy już zaprzysiężonych oraz szkolenia wyrównawcze dla żołnierzy rezerwy, którzy już odbywali służbę wojskową.

Na 23 i 24 września w Nisku, Sanoku, Przemyślu, Mońkach oraz Zamościu zaplanowano przysięgi wojskowe.

Jak zaznaczył Pietrzak, obecna tura szkoleń rozpoczyna cykl szkolenia jesiennego, które będzie prowadzone w trzech brygadach obrony terytorialnej w woj. podlaskim, lubelskim i podkarpackim.

Na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2018 r. Dowództwo WOT planuje rozpoczęcie szkolenia ochotników w kolejnych trzech brygadach, które są formowane - dwóch w woj. mazowieckim oraz jednej w woj. warmińsko-mazurskim.

16-dniowe szkolenie podstawowe jest prowadzone w systemie ciągłym i biorą w nim udział osoby, które do tej pory nie miały do czynienia ze służbą wojskową. Pierwszy dzień to wcielenie, umundurowanie i wyekwipowanie oraz sprawy ewidencyjne. Zwykle w drugim dniu ochotnicy poddawani są testowi oceny sprawności fizycznej. Wyniki tych testów i badań zostaną wykorzystane w dalszej służbie, głównie w celu doskonalenia sprawności fizycznej kandydatów.

Czytaj więcej: Porozumienie między WOT a Policją. "Efektywne współdziałanie"

W trakcie 16 dni szkolenia największy nacisk położony jest na naukę praktycznych umiejętności posługiwania się bronią, zasad zachowania na polu walki oraz przetrwania, pierwszej pomocy i topografii. Szkolenie taktyczne integruje wszystkie inne przedmioty, a priorytetem jest szkolenie ogniowe, w tym nauka bezpiecznego i efektywnego posługiwania się bronią. Podczas szkolenia ogniowego statystyczny ochotnik do WOT zużywa ok. 100 sztuk ostrej amunicji.

Szkolenie wyrównawcze, przeznaczone dla rezerwistów, trwa 8 dni. Pietrzak zaznaczył, że szkolenia podstawowe i wyrównawcze to dopiero początek dalszego szkolenia WOT. 

W ciągu trzech lat żołnierze WOT będą szkolić się przez minimum 124 dni po 12 godzin dziennie, a dotyczy to tylko tzw. funkcji prostych. Doskonalenie specjalistów obejmie dodatkowe dni szkoleniowe. 

Czytaj też: 53 tys. karabinów Grot dla Wojska Polskiego. Kontrakt podpisany

Blisko 30 proc. „terytorialsów” to osoby do 25. roku życia. Co piąty jest w wieku odpowiednio do 30, 35 i 40 lat. Średnia wieku w WOT to 32 lata. Ponad jedna trzecia żołnierzy terytorialnej służby wojskowej legitymuje się wykształceniem wyższym, połowa średnim, a 12 proc. deklaruje, że studiuje. Prawie połowa ma wykształcenie techniczne. 60 proc. żołnierzy TSW pochodzi z miast, a 9 proc. wszystkich to kobiety.

Formowanie Wojsk Obrony Terytorialnej, mających status odrębnego rodzaju sił zbrojnych, rozpoczęło się z początkiem br. Dotychczas utworzono Dowództwo WOT oraz trzy brygady, w trzech kolejnych, tworzonych brygadach, trwa proces obsadzania stanowisk kadrą zawodową. 

Misją WOT jest obrona i wspieranie lokalnych społeczności. Główne zadania WOT w czasie pokoju mają polegać m. in. na przeciwdziałaniu i zwalczaniu skutków klęsk żywiołowych. WOT mają też współdziałać z wojskami operacyjnymi, na czas wojny przewidziano dla nich wsparcie wojska operacyjne w strefie bezpośrednich działań bojowych.

PAP - mini

Reklama
Reklama

Komentarze (11)

  1. Dyzio

    Bardzo interesujące macie podejście do wojska.. Czy ktoś z was widział nowoczesną wojnę? Nie bardzo rozumiem po co nam 10 czy 50tyś słabo uzbrojonych, PARTYZANTÓW którzy nie stanowią żadnej siły bojowej przeciwko nowoczesnej technologii na polu walki. WOT przejada środki na modernizację armii!!! Chcecie postrzegać, pobawić się w wojsko to zapiszcie się do grup rekonstrukcyjnych ale na własny koszt!

  2. Jan

    Komu zależy na dziwnej jednostce OTK, która nie ma żadnego przygotowania wojskowego? A może pieniądze przeznaczyć na Marynarkę Wojenną, która chyli się ku upadkowi?

  3. mironTG

    Nie istotne z jakiego rodzaju broni ale każdy obywatel powyżej 18 roku życia powinien przejść podstawowe szkolenie w bezpiecznym posługiwaniu się bronią. Sytuacje w życiu nie są przewidywalne.

  4. kuchartek

    Szkoda tylko że to wykształcenie wyższe to kierunki w rodzaju '' marketing i zarządzanie '' , lub inna całkowicie nie potrzebna bzdura. A w kwestii strzelań i wykorzystanej amunicji. Jako osoba uprawiająca amatorsko strzelectwo sportowe tygodniowo strzelam więcej na własny koszt niż OT. Zresztą jako podatnik też płacę na tę fanaberię Macierewicza.

    1. łuki

      Bardzo dobrze, że strzelasz. Zastanawia mnie tylko dlaczego nie chcesz, żeby nauczyło się tego dodatkowo kilkadziesiąt tysięcy ludzi.

    2. NN

      >"Szkoda tylko że to wykształcenie wyższe to kierunki w rodzaju '' marketing i zarządzanie '' , lub inna całkowicie nie potrzebna bzdura." Ma Pan dane na ten temat? Jeśli tak, to skąd? >" Jako osoba uprawiająca amatorsko strzelectwo sportowe tygodniowo strzelam więcej na własny koszt niż OT." Oczywiście nikt z OT nie strzela prywatnie.

  5. ito

    Zanosi się na sukces na miarę NSR. Bez przywrócenia poboru nic z tego nie będzie. Tylko pobór musiałby być z głową- żadnego chrzanienia z trzymiesięczną unitarką i malowaniem trawy na zielono- powiedzmy 8 do 12 tygodni szkolenia, ale naprawdę szkolenia- po 10 godzin dziennie i bez pierniczenia w stylu zajęć społeczno- politycznych- i do cywila. A potem przydział jak najbliżej domu i z 10- 15 dni ćwiczeń rocznie w 3-4 transzach. Oraz możliwość dobrowolnego udziału w ćwiczeniach u boku regularnej armii dla chętnych. Wtedy jest realna szansa na zbudowanie zaplecza i rezerw dla armii zawodowej. I poważne wzmocnienie sił obronnych państwa- tak na czas wojny jak na czas klęski żywiołowej bez zarżnięcia finansowego. Zwłaszcza gdyby przerzucić koszty części uzbrojenia i wyposażenia na barki żołnierzy- spora grupa mając taką możliwość kupi sobie sama broń i wyposażenie, trzeba by tylko określić warunki unifikacji.

  6. Kamil

    Pytanie do osób będących w WOT, a jednocześnie pracujących w weekend (np. system czterobrygadowy). Czy pracodawca udziela zawsze urlopu bezpłatnego i pracownik za te dni nie otrzymuje wynagrodzenia (jedynie to co dostanie za służbę) czy płaci normalnie udzielając urlopu bezpłatnego i rozlicza się między czasie z WOT? Czy po prostu pracownik-żołnierz musi brać urlop? Czytałem na ten temat ale jest tam jasno określone że służba w WOT ma nie kolidować z pracą, a ja pracuję w weekendy właśnie ze względu na system czterobrygadowy.

    1. NN

      >"służba w WOT ma nie kolidować z pracą" W przypadku który Pan opisał może być z tym ciężko. Rozmawiałem z WKU (w trochę innym kontekście, ale myślę, że da się tu zastosować) i powiedzieli mi, że wygląda to tak: otrzymuje się plan ćwiczeń i następnie ten plan jest przekazywany pracodawcy. Dzięki temu w systemie zmianowym ma możliwość rozplanowania pracy tak, żeby taka osoba akurat wtedy nie miała zmiany. Jeśli ćwiczenia wypadają w dzień roboczy pracownik dostaje urlop bezpłatny. O ewentualny zwrot utraconych dochodów ze względu na urlopy bezpłatne można zwrócić się do gminy - przy czym nie wiem, jak to dokładnie wygląda.

  7. norm

    Też chciałem do WOT ale mam 44 lata... Za to wziąłem sprawy w swoje ręce i właśnie mija rok i mam już komplet dokumentów o pozwolenie/promesy na broń - na zasadzie sportu strzeleckiego. Przez rok podszkoliłem się w strzelaniu i w razie W z własną bronią będę bronić mojej ulicy..:) Mam tylko dylemat czy kupić standard nato czy dawny układ w-wski - wiadomo najłatwiej zdobywa się amunicję u wroga...;) Pozdrowienia dla wszystkich z ZKS W-wa.

    1. superglue

      proponuje 308 win czy 7,62 nato, w miarę jest celny chiński m14-norinco, bo o skw 308 czy fn-scar możesz tylko pomarzyć, proszę nie zapomnieć o optyce około nascie razy,

    2. kuchartek

      Tylko że ten ... wróg też odchodzi od kalibru 7.62x39. Dobry i w miarę tani jest 5.56 / .223 . Pamiętaj że dobrze gdy broń jest przystosowana do użycia też silniejszej amunicji. Kaliber .308 to najlepiej gdybyś zamierzał bawić się w strzelca '' wyborowego '' . No i bezwarunkowa samodzielna elaboracja amo pod lufę z której strzelasz. Przynajmniej nabycie umiejętności. Pozdrawiam i 10 życzę .

    3. NN

      44 lata? To jeszcze 6 lat zostało. Co do broni. Galil jest chyba najtańszą opcją. Z wyższej półki można rzucić okiem na coś z Mossberga albo S&W. Z .308 rozsądnym cenowo wyborem jest S&W M&P - można znaleźć poniżej 10 000.

  8. Tabarttab

    Następny krok to powrót do podstawowego kontaktu obywatela z bronią. Strzelnice i zajęcia na nich dla studentów podczas roku akademickiego. Podobnie w liceum w ramach zajęć (jakby je nie nazwać ) obronnych podstawowe strzelanie oraz ogólna wiedza o wojsku jego strukturze itd. Dążyć powinniśmy do sytuacji gdzie za 15 lat każdy obywatel do 30 roku życia umie posługiwać się kałachem lub czym tam będziemy w większości dysponować. Dalszy krok to może przeszkolenia w formie profesjonalnego 6 miesięcznego treningu między zawodówką, liceum a studiami dla wszystkich - jaki poziom tego szkolenia to już dla ludzi z wiedzą w tej tematyce. Docelowo dobrze by było żeby Polska mogła powołać w krótkim czasie 6-8 milionów przeszkolonych ludzi w podstawowej walce, taktyce i generalnie strukturze wojskowo/partyzanckiej wspartej dostępem w razie W do broni. Co sądzicie ?

    1. Mariusz

      Dobrze pomyślane jestem za

    2. box

      1) powinno być przywrócone normalne przysposobienie obronne podczas którego przynajmniej kilka razy w ciągu roku wychodzi się na strzelnice żeby strzelać z normalnych broni 2) po drugie można rozważyć ewentualnie aby uczniowie w przynajmniej 1-2 klasach w liceum np 3-4 x w ciągu roku szkolnego wychodzili na paru godzinne gry w paintball 3) po trzecie dodać 1-2 godziny wf do planu lekcji 4) po czwarte zastanowić się nad przywróceniem poboru w formie 3-4miesiecznych intensywnych szkoleń dla ok 30-40 tys osób rocznie, a planowane ćwiczenia dla studentów ochotników traktować tylko jako dodatek, żeby nie było sytuacji ze w razie wojny jedyne rezerwy będzie stanowiła najbardziej wykształcona i patriotyczna cześć społeczeństwa, która niejako samo przez się powinna być zachowana przy życiu dla ewentualnej odbudowy kraju, a nie zostać wysłana jako pierwszy rzut do walki

    3. tak tylko...

      Wprowadzanie zajęć pro obronnych na siłę lub ustawowo da efekt odwrotny od zamierzonego. Nic na siłę, to niepotrzebne. Polacy na tle innych społeczeństw mają i tak wielką smykałkę do wojaczki i wszystko co jest związane z militariami budzi zainteresowanie. Wojaczkę mamy w genach i na tle zachodnich społeczeństw jesteśmy wręcz militarystami. Wykorzystał bym tę grupę entuzjastów organizując podstawowe szkolenia z użytkowania broni (kto by nie chciał za darmo postrzelać sobie na strzelnicy? :) ) W ten sposób można by w podstawowym zakresie przeszkolić setki tysięcy ludzi w posługiwaniu się bronią. Strzelnice obok Orlików! :).

  9. W.

    Uwazam, ze wolny czlowiek powienien miec prawo do broni. Jako niekarany i zdrowy obywatel powinienem moc sobie np. takiego grota zamowic.

    1. kuchartek

      Przecież masz takie prawo i .... możliwości jej pozyskania .

    2. NN

      Póki co nie ma Grota na rynek cywilny. Ale z Berylem nie ma najmniejszych problemów. Można kupować, trzymać w domu, chodzić z nim na strzelnicę - naprawdę, nie ma tu żadnych trudności, trzeba tylko wypełnić parę kwitków. Chociaż zamiast Beryla bardziej opłaca się Galil - cenowo wychodzi o wiele lepiej, a różnicy nie ma wielkiej.

  10. dropik

    5000 ale 4000 ochotników, a znając życie to 3600 w zaokrągleniu 4000. Czyli mizeria jeśli nie klęska.

  11. Sebo

    5 tys to niewiele. Pewnie skonczy sie na 15tys do konca kadencji PiS jesli wygraja kolejne wybory moze osiagna zamierzana liczbe WOT. Chodz jestem sceptyczny co do max liczby OT. WOT powinien sie skupic na mlodych ludziach konczacych szkoly i im proponowac sluzbe. Albo nawet mlodzierzy w czasie kwalifikacji wojskowej i na nich opierac sile. Srednia 32 to dosc wysoka srednia wedlug mnie. Ale nalerzy wziasc pod uwage ze 1tys to zawodowi zolnierze pewnie polowa z nich kolo 40 jest. Miejmy nadzieje ze do WOT ida patrioci chcacy sluzyc ojczyznie a nie jakies czerepy. Osoby obyte i zainteresowane szeroko pojeta obronnoscia oraz polityka kraju niestety widza jakie ma do tej sluzby podejscie polowa forumowiczow czesto patrzacych na OT przez pryzmat PiS. Zewszad przebija sie propaganda stawiajaca WOT na poziomie co najmniej jednostek desantowych/specjanych albo jako nedznych harcerzykow od biegania po lesie i okradania wojska. Miejmy wszyscy nadzieje ze sytuacja w wojsku sie unormuje i wszystko pujdzie w dobra strone a tymczasem czynmy dobro i korzystajmy z kazdej okazji by chodz troche sie obyc z bronia. W czasie wojny gdy kazdy pujdzie bronic ojczyzny 16 dni z karabinem przy boku jest lepsze niz 0 dni

    1. koks

      Z reguły idą dla pieniędzy i zabawy. Jeśli ktoś interesuje się modernizacją armii z pewnością tam nie pójdzie. Chyba, że chce być mięsem armatnim które ma na zachodzie wzbudzić litość i szybszą pomoc... W naszej historii już chyba dość bezsensownie przelewano krew obywateli.

    2. d.

      Właśnie średnia wieku "po trzydziestce", plus częste wyższe wykształcenie stanowią, że nie będzie to wojsko "małolatów", a ludzie juz życiowo obyci, doświadczeni także w kontaktach międzyludzkich, rozważniejsi. Zważ rozległość zadań i nie tylko wojennych, do jakich używane mają być WOT.

    3. Rezerwista

      Rocznik 69 prawie głęboka rezerwa - chore serce... Po 27 latach (724 dni z bronią) prezent urodzinowy 30 pestek do AKMS - strzelnica - popiersie NT23P 75 metrów - 24 w celu ....... dodam okulary....