Reklama

Siły zbrojne

17WBZ jedzie do Rumunii [WIDEO]

Fot. szer. Łukasz Kermel
Fot. szer. Łukasz Kermel

Kompania zmotoryzowana z 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej jest głównym elementem Polskiego Kontyngentu Wojskowego, który w ramach Dostosowanej Wysuniętej Obecności NATO będzie wykonywał zadania w Rumunii. 19 maja br. zakończyła się certyfikacja pododdziału.

Jak podaje ppłk Szczepan Głuszczak, do Rumuni zostanie wysłany ok. 230-osobowy kontyngent z 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza uzupełniony specjalistami z innych jednostek wojskowych oraz instytucji (głównie 10 Brygada Logistyczna oraz 11 Batalion Dowodzenia).

PKW Rumunia będzie wyposażony w 14 kołowych transporterów opancerzonych Rosomak, a także sprzęt wspierający ich funkcjonowanie w rejonie ćwiczeń.

Ich głównym zadaniem będą wspólne szkolenie pod auspicjami Wielonarodowej Dywizji Południowy-Wschód. Przegrupowanie do miejsca stacjonowania planowane jest do końca maja.

 

Podczas szczytu NATO w Warszawie w 2016 roku Polska zadeklarowała wydzielenie pododdziału do sił Dostosowanej Wysuniętej Obecności NATO  ̶  tFP (ang. tailored Forward Presence), które będą rotacyjnie stacjonowały w Rumunii. Plany Sojuszu w tym zakresie przewidują wykorzystanie potencjału wielonarodowej brygady, tworzonej na bazie brygady rumuńskiej oraz kwatery Wielonarodowej Dywizji Południowy-Wschód. PKW Rumunia będzie w podporządkowaniu wielonarodowej batalionowej grupy bojowej wchodzącej w skład  rumuńskiej 2 Brygady Piechoty.

Decyzja o utworzeniu Wzmocnionej Wysuniętej Obecności, czyli eFP (ang. enhanced Forward Presence) i rozpoczęciu tworzenia Dopasowanej Wysuniętej Obecności, czyli tFP (ang. tailored Forward Presence) była jednym z najważniejszych osiągnięć Szczytu NATO w Warszawie. Jest ona ukierunkowana na zwiększenie potencjału obrony i odstraszania NATO na wschodniej flance Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Wzmacniając bezpieczeństwo Łotwy i Rumunii, wzmacniamy bezpieczeństwo wschodniej i południowej flanki NATO i całego Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wszystkie działania tak Sojuszu jak i jego poszczególnych członków mają charakter defensywny i odstraszający. Są wynikiem adaptacji NATO do aktualnych wyzwań bezpieczeństwa.

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. Bla bla bla

    Przecież Kanada jest na Łotwie a jak wyślemy jedną kampanie to korona nam z głowy nie spadnie a solidarności musi być a nie wszyscy mają nas bronić dawać kasę a my tylko będziemy fochy strzelać i krzyczeć że mało dają.

  2. ccc

    A ja się pytam gdzie są wojska państw zachodnich NATO lub Turcji czy Kanady ? W środkowo-wschodniej Europie tylko się wymieniamy wojskiem co jest bez sensu i generuje niepotrzebne koszty.

  3. GPAS

    Rozwiać 17 WBZ i zastąpić terytorialsami !!!

  4. zxxc

    Mieszanie łyżką w szklance wody. Słodsza nie będzie. Rumuni stacjonuja w Polsce, my w Rumunii. To bardzo zacne i miłe, ale w ten sposób ani w Rumunii ani w Polsce nie zwiększamy potencjału obronnego. Powinny nas wzmacniać kraje z zachodu Europy, Kanada i Stany Zjednoczone. Za chwile okaże sie że do Polski przyjadą jescze Litwini, Łotysze i Estończycy. Na wzajemne poznawanie się, szkolenia tak. Ale nie jako Siły wzmacniające NATO.

  5. tak tylko...

    Mieszanie jednostek państw znajdujących się na wschodniej flance, to przekładanie z jednej kieszeni do drugiej, a nie realne wzmacnianie. Realnym wzmocnieniem jest tylko przemieszczenie dodatkowych jednostek z Europy zachodniej na wschód.