Reklama

Siły zbrojne

Brazylia wybiera szwedzkie myśliwce. Za nowe Gripeny zapłaci 5,4 mld dolarów

Fot. Saab/Stefan Kalm.
Fot. Saab/Stefan Kalm.

Ministerstwo obrony Brazylii podpisało ze spółką Saab kontrakt na 36 myśliwców wielozadaniowych Gripen nowej generacji. Łączna wartość zamówienia wynosi 39,3 mld koron szwedzkich (ok. 5,4 mld USD). Dostawy rozpoczną się w 2019 roku.

Jak podaje Saab, umowa podpisana za pośrednictwem brazylijskiego dowództwa sił powietrznych COMAER dotyczy prac rozwojowych i produkcyjnych, związanych z przekazaniem myśliwców Gripen lotnictwu wojskowemu Brazylii. Kontrakt zostanie zrealizowany wraz z programem szeroko zakrojonej współpracy przemysłowej, włącznie z transferem technologii do brazylijskiego sektora zbrojeniowego.

Według planów umowa wejdzie w życie w pierwszej połowie 2015 roku, po wypełnieniu procedur związanych z kontrolą eksportu uzbrojenia. Dostawy myśliwców Gripen NG do Brazylii mają nastąpić w latach od 2019 do 2024. Na wyposażenie brazylijskiego lotnictwa trafi 36 maszyn, w tym 8 dwumiejscowych. Głównym partnerem ze strony krajowego przemysłu zbrojeniowego jest koncern Embraer. Strona brazylijska będzie odpowiedzialna między innymi za produkcję dwumiejscowego wariantu myśliwców i weźmie udział w pracach rozwojowych.

Władze Brazylii poinformowały o wyborze myśliwców Gripen NG w ramach programu samolotu bojowego nowej generacji FX-2 w grudniu 2013 roku. Maszyny tego typu będą wyposażone między innymi w stacje radiolokacyjne z antenami AESA (z aktywnym skanowaniem elektronicznym), zaawansowane środki łączności oraz systemy walki elektronicznej. Jednocześnie będą one zdolne do osiągania naddźwiękowej prędkości przelotowej (supercruise).

Brazylia będzie pierwszym użytkownikiem eksportowym myśliwców Gripen nowej generacji. Pierwotnie prace nad maszynami tego typu miały być realizowane wspólnie przez Szwecję i Szwajcarię. Po odrzuceniu przez obywateli decyzji o pozyskaniu Gripenów w referendum szwajcarskie władze anulowały jednak program zakupu samolotów tego typu.

 

 

Reklama

Komentarze (7)

  1. ja

    Zawsze uważałem że GRIPEN to byłby dobry samolot dla Polski. Wybrali F16 by przypodobać się USA. Drogo nas to kosztuje. Jako dodatkowe samoloty za Su22 i MiG 29 widzę najnowszą wersję GRIPENA.

    1. ja

      Nie podszywaj się pode mnie (hahaha) nawet poglądy mam mądrzejsze. Tyle bzdur w dwóch zdaniach (hahaha)

  2. fumfel

    u nas po czyms takim od razu Radek na kolanach na dywanie w ambasadzie usa...

  3. szyszka

    tu takie pikolenie o Gripenie.Ta maszyna na dzis nie jest zdolna do walki uzycie jej tak do konca nie jest przeanalizowane z prostej przyczyny - nie byla użyta w boju- wiec po co tyle zgielku ?nam potrzebna maczuga ktora mozna walnąć w łep a nie ktora moze bedzie mozna walnac w łep a do tego najlepszy jest a w czasie kiedy my kupowalismy nasze samoloty byl wlasnie F16 .Co do nastepnych zakupow to pewnie bedzie F35 i to tez bedzie dobry wybor pod wzgledem jakosci sprzetu a jesli chodzi o gripeny to lepszy byl by juz Francuski Rafale który jest przygotowany dom standartow nato i nie trzeba jak to gripena wlasnie dostosowywac go na nowo.

    1. Oj

      Widać,że podczas porodu większość z nas dostała klapsa w pupę a Ty dostałeś " maczugą w łep " dlatego szkoda czasu na takich jak ty neandertalczyków......

    2. Wojmił

      F-16 jeszcze nie walczył przeciwko równorzędnym samolotom... jedynym wyjątkiem był MiG-29 w Jugosławii - holenderski F-16 go zestrzelił ze średniej odległości działając w miażdżącej przewadze... Nie można więc powiedzieć, że F-16 to sprawdzona maszyna w walkach powietrznych - jeden przypadek działając w miażdżącej przewadze o tym nie świadczy..

  4. Wojmił

    Brazylijczycy wydali kasę.. co za to będą mieli: - nowoczesny samolot (zarówno płatowiec, jak i silnik oraz urządzenia - np radar AESA), - architektura samolotu wg własnego życzenia z możliwością konfigurowania i zmieniania pod własne widzi mi się przez cały okres użytkowania, - dwumiejscówki wyprodukują u siebie - dużo się nauczą... z pewnością po tych 36 sztukach będą mogli je już w wysokim % we własnym zakresie produkować, - serwis i obsługa -swoja własna, - modernizacja - dozbrajanie, zmienianie itp - we własnym zakresie, - finansują zakup w dużej mierze u siebie, - szkolą swoich ludzi w konstrukowaniu i produkcji oraz serwisie - kupują potężny zastrzyk know-how... Polacy wydali kasę na F-16: - dostali bardzo delikatne samoloty z wlotem powietrza pod silnikiem, - wybrana w 2003 roku wersja była bardzo nowoczesna ale już trąci myszką i zaczyna wymagać modernizacji, - modernizacja, zmiany, dozbrojenie - za wszystko to sprzedający liczy bardzo wysoko, bo polacy sami nie mogą tego zrobić, - serwis - na serwis latanie za granicą i duże koszty... - żaden Polski inżynier się przy tej okazji nie wyszkolił, nikt w związku z tym zakupem nie miał pracy opartej na know-how, nic nie wyprodukowano z tego powodu w Polsce, - poprzez postawiony na głowie offset (zrobiono odwrotnie niż o to chodzi w offsecie) za pieniądze wydane na F-16 sprzedano jeden z dwóch znaczących w kraju zakładów lotniczych: PZL Mielec - który teraz jeśli wojsko nie wybierze BH zostanie zaorany a jeśli wybierze to będzie jedynie montował śmigłowce przez chwilę z części sprowadzanych za ciężką kasę zza oceanu.. Braylijczycy okazali się mądrzejsi, ambitniejsi i bardziej dalekowzroczni niż Polacy :( Polakom pozostaje upierać się przy tym, że różnica między możliwościami F-16 a Gripenem (starym czy nowym) jest tak duża na korzyść F-16 i że tego akurat właśnie potrzebujemy, że warto było.. A niektórym pozostaje kłamać na temat tych wydarzeń, aby zakamuflować niekorzystne informacje...

    1. Adam

      Zapomniałeś że Brazylijczycy wydali po 150 mln $ za sztukę, a my 72 mln $ za jeden samolot. A oba myśliwce mają zbliżone możliwości bojowe.

    2. cosmo-pl

      Kolego my kupowaliśmy myśliwce 10 lat temu, a wtedy Gripen nie był lepszy i brakowało mu paru funkcjonalności, które ma już obecnie. Oczywiście Saab zarzekał się że modernizacja nastąpi, ale my potrzebowaliśmy pewnych maszyn i pewnego uzbrojenia, bo jakby nie patrzeć, było to na tamte czasy nasze jedyne i nie posiadaliśmy innych zachodnich technologii. Teraz spokojnie trzeba się zastanowić czy kontynuować projekt F, czy rozpocząć rozmowy z Saab-em, bo ich maszyna, przy tych poprawkach i usprawnieniach, uzyskała 100% możliwości bojowych. Na pokład weszła nowa elektronika, która pozwala na używanie najnowszego uzbrojenia. Moim zdaniem, wcale nie głupim będzie zestawienie naszych sił powietrznych z formacji F-16 i Gripen NG, a jak wiemy szykują się kolejne zakupy. Jesteśmy mądrzejsi o zakup tamtych myśliwców i oczywiście, mamy bliżej do Szwecji, co kooperację w ich rozwoju czyni jak najbardziej możliwą. Wiem, że były tutaj pod tematami wypowiedzi na temat braku odpowiednich szyn do obsługi niektórych typów uzbrojenia, ale powiedzmy sobie szczerze, jest to problem do rozwiązania w półtorej roku, przy obecnej miniaturyzacji i możliwościach sprzętu. Gripen staje się kompletny i może być świetną osłoną dla F-16 w konfiguracji uderzeniowej, zwłaszcza że można go mieć na stanie więcej, bo jest tańszy w utrzymaniu, a w sumie to jest niezwykle ważne, przy wyborze myśliwca tej generacji. F-35 będzie nieopłacalne pod tym względem i wydaje mi się że w naszym - "frontowym" położeniu w ogóle nieprzydatne. Przewagi F-16 i Gripena NG, połączone w jedno mogą stanowić naprawdę niezłą siłę uderzeniową i wcale nie muszą się te rozwiązania kopiować.

    3. Oj

      Gratulacje Wojmił !!! Widać że edukacja postępuje i wreszcie coś porządnie napisane bez czepiania się sutanny. Oby tak dalej (...) pozdrawiam.....

  5. WURTHER

    Troche sporo-150mln za sztuke.

    1. Baron

      One kosztuja mniej niz 150 mln za sztuke . Wartosc kontraktu wynosi 5,4 mld $ ale w tej kwocie oprocz ceny jednostkowej mysliwcow , wliczaja sie koszta serwisu , wsparcia logistycznego , czesci zamiennych , szkolenia pilotów i symulatorów . Co nie zmienia faktu ze i tak wychodzi drozej niz za F-16C block 52+ z takim pakietem no ale teraz przynajmniej Gripen bedzie dopracowana maszyna z tej samej półki co F-16 a moze i lepszy ale czas i realia pokarza .

    2. Wojmił

      Mamy tutaj do czynienia z transferem technologii oraz bardzo dużym wpływem klienta na szczegóły konstrukcji... Oraz zmuszenie sprzedającego do tego, aby dużo nauczył miejscowych techników i pokierował pracami na miejscu... My kupiliśmy F-16 po ileś tam, ale czegoś takiego nie dostaliśmy bo ambicji na robienie czegokolwiek u nas nie mieliśmy... jedynie za pieniądze wydane na F-16 amerykanie kupili sobie PZL Mielec po to tylko, aby wygrać kolejny przetarg czyli przetarg na Black Hawka... A teraz każda zmiana do naszych F-16 będzie bardzo dużo kosztować a zakładów już nie mamy, tymczasem Embraer będzie się rozwijał...

    3. Tyberios

      No nie mów że po prostu podzieliłeś wartość kontraktu przez ilość maszyn...

  6. ja

    "Jednocześnie będą one zdolne do osiągania naddźwiękowej prędkości przelotowej (supercruise)." Chyba jednak warto dodać że bez dopalacza, bo wtym kształcie brzmi jak nevs że amerykanie wylądowali na księżycu :) :) :)

    1. Wojmił

      i że w konfiguracji gładkiej oraz z niewielką liczbą podwieszeń (tylko rakiety p-p).

  7. Wojmił

    Pięknie.. pozazdrościć...

Reklama