Środowy przegląd mediów: Reakcja świata na wielką defiladę. Będzie nowy kraj w NATO?

Interia: „Moskwa straszy, Zachód docenia. Świat reaguje na defiladę w Warszawie"

Uwagę na zbliżające się w Polsce wybory zwraca także Associated Press.Chwalenie się potęgą militarną to jeden ze sposobów na pozyskanie nowego wyborcy na chwilę przed wyborami, w których rządząca, populistyczna partia PiS będzie dążyć do zdobycia bezprecedensowej trzeciej kadencji - wskazuje. \[...\]. Geopolityczny kontekst zawiera także depesza z Berlina.Polska, jako kraj należący do UE i do NATO, jest nie tylko jednym z największych politycznych i militarnych zwolenników Ukrainy, ale też na dużą skalę uzbraja się przeciwko zagrożeniu płynącemu ze strony Rosji. Niepokój w Polsce rośnie też z powodu działań rosyjskich najemników grupy Wagnera na terenie sąsiedniej Białorusi - twierdzi niemiecka agencja DPA."

Interia: Nie przestraszymy się. Rosyjski pułkownik komentuje defiladę"

„Demonstracja nowego sprzętu na defiladzie w Polsce jest próbą wywierania nacisku na Rosję i Białoruś - uważa rosyjski historyk wojskowy, dyrektor Muzeum Wojsk Obrony Powietrznej i pułkownik w stanie spoczynku Jurij Knutow. \[...\]. Jak zaznaczył, użycie prezentowanej broni przez Warszawę doprowadzi doostrej reakcji Rosji. - Mińsk jest częścią państwa związkowego. Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że terytorium Białorusi będziemy bronić tak samo jak naszego. Nie przestraszymy się pokazu siły. Czekamy na to. Jeśli Polacy ruszą (na Białoruś - red.), ich sprzęt spłonie, nawet ten wyprodukowany w Korei Południowej - oświadczył."\

Paweł Wroński; Gazeta Wyborcza: „Wielka defilada w Warszawie. Prezydent Duda chce zmian w wojsku"

„W poniedziałek w trakcie uroczystości wręczenia nominacji generalskich 21 oficerom prezydent Andrzej Duda zapowiedział głęboką reformę systemu dowodzenia. Zapowiedział stworzenie Dowództwa Sił Połączonych, na którego czele stanie Szef Sztabu Generalnego. A także przywrócenie systemu dowództw rodzajów sił zbrojnych - w przeszłości było to dowództwo sił lądowych, powietrznych, morskich i specjalnych."

Artur Bartkiewicz; Rzeczpospolita: „Artur Bartkiewicz: Defilada wojskowa w Warszawie. Łyżka dziegciu w kotle grochówki"

„Modernizacja armii to proces rozłożony na długie lata – dla przykładu myśliwce piątej generacji F-35 będą trafiać do Polski w latach 2024-2030, abramsy dopłyną do 2026 roku, koreańskie moduły wyrzutni rakietowych K239 do 2027 roku, etc. Również formowanie nowych jednostek to proces rozłożony na lata. Tymczasem opozycja, która może sprawować władzę, gdy większość tych kontraktów będzie finalizowana, w procesie tym w ogóle nie partycypuje. Nie chodzi oczywiście o to, aby podejmowała decyzje – to zadanie rządu. Ale choćby Rada Bezpieczeństwa Narodowego wydaje się idealną instytucją do tego, by przynajmniej przedstawić wizję i kierunek modernizacji armii, jaką ma rząd, tak aby zachować ciągłość całego procesu po zmianie władzy."

Sławek Zagórski; Wirtualna Polska: „Chaotyczne decyzje Błaszczaka. Wojsku brakuje nawet kurtek"

„Brakuje za to podstawowego wyposażenia żołnierzy. MON koncentruje się na medialnych zakupach. Tymczasem polscy żołnierze nadal nie posiadają na wyposażeniu zimowych kurtek, których brak dał się odczuć zimą 2022 r. podczas kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią. Wówczas brakło także kontenerów mieszkalnych i odpowiedniego wyposażenia punktów kontrolnych. Żołnierze ogrzewali się paląc drewnem w beczkach po ropie, a jedynym zabezpieczeniem przed wiatrem i deszczem były plandeki, kupowane w sklepach ogrodniczych."

Onet: „Bośnia i Hercegowina chce, by Polska wysłała więcej żołnierzy do tego kraju"

„Minister obrony Bośni i Hercegowiny Zukan Helez rozmawiał o tym wczoraj z polskim ambasadorem Jarosławem Lindenbergiem — informują bośniackie media. Helez potwierdził, że strategicznym celem Bośni jest wejście do NATO, a Lindenberg obiecał, że Polska te starania wesprze."