Drut kolczasty sposobem na drony światłowodowe

Istotę pomysłu pokazuje film przechwycony i opublikowany przez jednego z rosyjskich blogerów. Wiadomo było, że dron światłowodowy w trakcie lotu wypuszcza cienki przewód łączący go z operatorem. Światłowód ten nie jest ciągnięty w powietrzu, ale opada na ziemię, tworząc w wielu miejscach swoistą pajęczynę. Ukraińcy wymyślili prosty sposób przerwania tego kabla, rozciągając drut kolczasty w poprzek tras wykorzystywanych przez rosyjskie, bezzałogowe aparaty latające.

Istotą całego pomysłu jest prosty mechanizm elektryczny, pozwalający na obracanie tego kabla wokół własnej osi. Kiedy na taki drut opadnie światłowód, kolce zaczepiają go i po kilku obrotach zrywają. Na przechwyconym i opublikowanym przez Rosjan nagraniu, ukraiński żołnierz wyjaśnia, że takie „ogrodzenie” ma długość około 150 m, jest sterowane niewielkim systemem kontrolującym (umieszczonym w wodoodpornym pudełku) i zasilane przez akumulator. Takie rozwiązanie działa cyklicznie: jedna minuta obracania drutu kolczastego i jedna minuta przerwy. W ten sposób akumulator zasilający zapewnia pracę całości przez 12 godzin.

Wadą tego systemu jest konieczność jego ręcznego instalowania przez żołnierzy. A to oznacza, że bardzo trudno jest go bezpiecznie rozstawić przed linią frontu, chroniąc ją szczelnie przed atakami rosyjskich dronów światłowodowych. Według portalu Militarnyj można jednak w ten sposób rozwiązać inny ważny problem związany z atakami dronów światłowodowych na tyły ukraińskich pozycji i zasadzkami tych bezzałogowców na ukraińskich szlakach logistycznych.

Tego rodzaju zagrożenie stało się główną przyczyną zaburzeń w dostawach logistycznych i rotacji wojsk na pierwszej linii. Dodatkowo drony światłowodowe zaczynają działać coraz dalej od linii frontu, zapewniając ciągły kontakt w czasie rzeczywistym z operatorem. Dotyczy to zresztą obu stron, które uzyskały już zdolność do atakowania celów oddalonych nawet w odległości 40 km. Nieformalny rekord należy do ukraińskiej brygady „Ptaki Madziara”, której operatorzy w maju 2025 roku zniszczyli rosyjskie czołgi w kryjówce oddalonej o 42 km. Ukraińcy w lipcu 2025 roku zaprezentowali zresztą prototyp bezzałogowego kwadrokoptera Darts ze światłowodem o długości 50 km.

Jak widać, drony światłowodowe stanowią ogromny problem i poświęca się dużo czasu na znalezienie środka przydatnego do ich zwalczania. Według portalu Militarnyj jest hipoteza, że punkty kontroli bezzałogowców kierowanych światłowodem można odszukać dzięki wykorzystaniu światła laserowego. Skutecznym efektorem są również drony myśliwskie, które w ukraińskich siłach zbrojnych są wprowadzane w coraz większych ilościach. I jak się okazuje, ich zadaniem nie jest tylko zwalczanie Gierani, Szahidów i Gerberów, ale również ochrona własnych żołnierzy przed dronami na pierwszej linii frontu, w tym naprowadzanymi przez światłowód.